Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W moim odczuciu wydawnictwo zamiast tyle wkładać w reklamę powinno zacząć od dobrego honorarium dla korektora. Pani Anna Dutkiewicz chyba przespała początek bo błędów sporo. Jak dla mnie mętna fabuła, wiele wątków przypominało horror Sinister, za mało folkloru europejskiego. Napisane lekko to i doczytałem, ale koniec zawiódł mnie tak jak rozczarował początek.

W moim odczuciu wydawnictwo zamiast tyle wkładać w reklamę powinno zacząć od dobrego honorarium dla korektora. Pani Anna Dutkiewicz chyba przespała początek bo błędów sporo. Jak dla mnie mętna fabuła, wiele wątków przypominało horror Sinister, za mało folkloru europejskiego. Napisane lekko to i doczytałem, ale koniec zawiódł mnie tak jak rozczarował początek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziewczyna z pociągu 2. Mróz poszedł na łatwiznę. Wziął sprawdzony scenariusz i pozmieniał trochę by na końcu uraczyć nas dokładnie takim samym finałem... mąż wkręca żonę. Wykorzystuje jej niską samoocenę. Dodatkowo akcja się momentami wlecze. Ogółem ten trend ma swoich fanów, którzy to kupią i się im spodoba, w myśl zasady lubię tylko to co znam. Pan Remigiusz też chce zarobić na modzie, nie dziwię mu się, nie zmienia to jednak mojej opinii o książce jako bardzo słabej.
P.S. Dziewczyna z pociągu też mi się nie podobała.

Dziewczyna z pociągu 2. Mróz poszedł na łatwiznę. Wziął sprawdzony scenariusz i pozmieniał trochę by na końcu uraczyć nas dokładnie takim samym finałem... mąż wkręca żonę. Wykorzystuje jej niską samoocenę. Dodatkowo akcja się momentami wlecze. Ogółem ten trend ma swoich fanów, którzy to kupią i się im spodoba, w myśl zasady lubię tylko to co znam. Pan Remigiusz też chce...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie jest czystym opisem przyrody. Owszem dostajemy informację i to bardzo interesujące o życiu i metamorfozie motyli, ale wszystko jest ukryte niczym w kokonie gnostycyzmu. Autor skrzętnie rozplanował książkę na dwanaście pór roku tak abyśmy razem z nim jego duchowym wzrokiem przyjrzeli się krótkiemu cyklowi życia łuskoskrzydłych. Na koniec dostaniemy naukową odpowiedź na pytanie czym jest holometabolia, jednak jeśli zajrzymy od razu na sam koniec książki, jak zauważa sam autor, pozbawimy się pewnej duchowej wartości (magi) tego zjawiska.
Dodatkowo uprzedzam, że książka ma formę sennika i jeśli Wasze sny czasami doprowadzały Was do zdumienia, oczekujcie podobnych doznań tutaj.
Piękny język i erudycja pana Pucka są ozdobą książki niczym paleta barw na skrzydłach motyli.
Polecam!

Książka nie jest czystym opisem przyrody. Owszem dostajemy informację i to bardzo interesujące o życiu i metamorfozie motyli, ale wszystko jest ukryte niczym w kokonie gnostycyzmu. Autor skrzętnie rozplanował książkę na dwanaście pór roku tak abyśmy razem z nim jego duchowym wzrokiem przyjrzeli się krótkiemu cyklowi życia łuskoskrzydłych. Na koniec dostaniemy naukową...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie średniej jakości kryminał. Od pierwszego rozdziału domyślałem się, że mąż stoi za wszystkim i chodzi o spadek. Co prawda winna była inna osoba, ale pomyliłem się nie wiele. Mecząca narracja, słaby język i osobiście mnie irytująca główna bohaterka. Ogólnie wątek bardzo podobny do "Dziewczyny z pociągu" P. Hawkins.

Jak dla mnie średniej jakości kryminał. Od pierwszego rozdziału domyślałem się, że mąż stoi za wszystkim i chodzi o spadek. Co prawda winna była inna osoba, ale pomyliłem się nie wiele. Mecząca narracja, słaby język i osobiście mnie irytująca główna bohaterka. Ogólnie wątek bardzo podobny do "Dziewczyny z pociągu" P. Hawkins.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótka treściwa przekrojowa (prze całe stulecie z hakiem). Właściwie ma wszystko co lubię w reportażu. Autorka wzięła pod lupę kwestie pracy i bezrobocia w Polsce, wychodząc z prywatnego punktu widzenia (wspomnienia rodzinne z fabryki w Żyrardowie). Dostajemy na przemian porównanie tego co było sto lat temu, po odzyskaniu niepodległości, w PRL-u oraz obecnie. Do pełni szczęścia zabrakło mi głosu samych pracodawców. Ogólnie fabrykanci, szefowie, kierownicy jawią się po lekturze jako ci źli. A przecież w życiu rzadko co jest albo zupełnie czarne albo zupełnie białe.

Krótka treściwa przekrojowa (prze całe stulecie z hakiem). Właściwie ma wszystko co lubię w reportażu. Autorka wzięła pod lupę kwestie pracy i bezrobocia w Polsce, wychodząc z prywatnego punktu widzenia (wspomnienia rodzinne z fabryki w Żyrardowie). Dostajemy na przemian porównanie tego co było sto lat temu, po odzyskaniu niepodległości, w PRL-u oraz obecnie. Do pełni...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kamień Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7,5
Kamień Małgorzata Fugiel-K...

Na półkach:

Poprzednia książka pp. Kuźmińskich w moim odczuciu była lepsza. W "Kamieniu" zabrakło tempa i był lekko przeładowany. No i trochę irytowały ciągłe wtręty z słowem kamień aby czytelnik broń Boże nie zapomniał skąd tytuł. Poza tym, ciekawy temat i portrety postaci. Inteligentnie. Było warto przeczytać

Poprzednia książka pp. Kuźmińskich w moim odczuciu była lepsza. W "Kamieniu" zabrakło tempa i był lekko przeładowany. No i trochę irytowały ciągłe wtręty z słowem kamień aby czytelnik broń Boże nie zapomniał skąd tytuł. Poza tym, ciekawy temat i portrety postaci. Inteligentnie. Było warto przeczytać

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inspirujące.

Inspirujące.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sieczka bez polotu, która ma nami wstrząsnąć. Ogółem tyle warta co wszystkie newsy z internetu. Plus za to, że krótka.

Sieczka bez polotu, która ma nami wstrząsnąć. Ogółem tyle warta co wszystkie newsy z internetu. Plus za to, że krótka.

Pokaż mimo to

Okładka książki Preppersi Wojciech Chełchowski, Andrzej Czuba
Ocena 6,0
Preppersi Wojciech Chełchowsk...

Na półkach:

Najpierw straszą, potem piszą bez czego nie przeżyjesz końca świata i mnóstwo lokowania produktów. Jak podejść z dystansem to można się pośmiać.

Najpierw straszą, potem piszą bez czego nie przeżyjesz końca świata i mnóstwo lokowania produktów. Jak podejść z dystansem to można się pośmiać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Domowy survival Artur Kwiatkowski, Krzysztof Lis
Ocena 6,9
Domowy survival Artur Kwiatkowski, ...

Na półkach:

Głos rozsądku w natłoku siania paniki i szykowania się na koniec świata. Sięgnąłem przypadkowo - nie żałuję.

Głos rozsądku w natłoku siania paniki i szykowania się na koniec świata. Sięgnąłem przypadkowo - nie żałuję.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Grzędowicz w całej swojej krasie. Całkiem ciekawa historia, z pomysłem, szczególnie końcówka. Osobiście jednak autor mi się przejadł a dokładniej rzecz ujmując jego manifesty o tym jaka to UE jest zła bo nazywa ślimaki rybami, marchewki owocami i zabrania jeść wędzonej kiełbasy. I nie to, że te absurdy mnie nie drażnią, ale ile można? Fajna książka do metra. Nic więcej.

Grzędowicz w całej swojej krasie. Całkiem ciekawa historia, z pomysłem, szczególnie końcówka. Osobiście jednak autor mi się przejadł a dokładniej rzecz ujmując jego manifesty o tym jaka to UE jest zła bo nazywa ślimaki rybami, marchewki owocami i zabrania jeść wędzonej kiełbasy. I nie to, że te absurdy mnie nie drażnią, ale ile można? Fajna książka do metra. Nic więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeszcze nigdy w życiu nie przeczytałem tak dobrej książki. Strąca z mojego prywatnego piedestału "Lalkę" B. Prusa.
Książka i owszem może trochę przytłaczać swoim rozmachem. Wielość postaci, płaszczyzn społecznych, opisów świata zewnętrznego. Jednak każde z nich jest dopieszczone i dostajemy rzetelnie odmalowane słowem obrazy. Mnie osobiście ujęło przedstawienie kondycji ludzkiego sumienia. To wszystko jest tak aktualne. Świat finansjery, handlu, przemysłu i my jako trybiki maszyny, którą puściliśmy w ruch a teraz sami staliśmy się jej instrumentami.
Bardzo podobał mi się również sposób narracji, gdzie wątek danej postaci gdy ma przejść na innego bohatera, ten spotyka ją w jakiś sposób na swej drodze.
Dla mnie jest to bezapelacyjnie arcydzieło.

Jeszcze nigdy w życiu nie przeczytałem tak dobrej książki. Strąca z mojego prywatnego piedestału "Lalkę" B. Prusa.
Książka i owszem może trochę przytłaczać swoim rozmachem. Wielość postaci, płaszczyzn społecznych, opisów świata zewnętrznego. Jednak każde z nich jest dopieszczone i dostajemy rzetelnie odmalowane słowem obrazy. Mnie osobiście ujęło przedstawienie kondycji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka sklejona z różnych pamiętników, co dodaje jej kolorytu realności. Nie ubarwia nie poucza, świetnie opisuje realia Polski po 1945 z punktu widzenia młodzieży wiejskiej.

Świetna książka sklejona z różnych pamiętników, co dodaje jej kolorytu realności. Nie ubarwia nie poucza, świetnie opisuje realia Polski po 1945 z punktu widzenia młodzieży wiejskiej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta recenzja powinna być pisana czerwonym atramentem. Miasto Archipelag to nie książka to projekt, którego tylko wisienką na torcie jest to cudo otoczone okładkami. Na świetnym papierze, okraszone niezłymi zdjęciami znajdują się skarby - ludzkie historie. Jedne smutne inne napawające niezwykłym optymizmem i energią (ku pokrzepieniu serc). Książka nie tylko dla tych z wielkich miast by poznali "okoliczny folklor" ani dla tych z byłych miast wojewódzkich by pokazać, że ucieczka to nie jedyne wyjście. Książka dla każdego, kto wierzy lub chce uwierzyć, że "można" - choćby na przekór innym.

Ta recenzja powinna być pisana czerwonym atramentem. Miasto Archipelag to nie książka to projekt, którego tylko wisienką na torcie jest to cudo otoczone okładkami. Na świetnym papierze, okraszone niezłymi zdjęciami znajdują się skarby - ludzkie historie. Jedne smutne inne napawające niezwykłym optymizmem i energią (ku pokrzepieniu serc). Książka nie tylko dla tych z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobry choć nie rewelacyjny kryminał. Ciekawe wątki lecz czasami irytujacy bohaterowie. Bywało, że miałem chęć odłożyć na półkę bo nudziła, ale po paru stronach znów nie mogłem odmówić sobie przyjemności poznania zakończenia.

Dobry choć nie rewelacyjny kryminał. Ciekawe wątki lecz czasami irytujacy bohaterowie. Bywało, że miałem chęć odłożyć na półkę bo nudziła, ale po paru stronach znów nie mogłem odmówić sobie przyjemności poznania zakończenia.

Pokaż mimo to

Okładka książki Pionek Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7,6
Pionek Małgorzata Fugiel-K...

Na półkach: ,

Wciągająca. Świetny klimat Śląska i wbrew pozorom nie tylko tej "kopalnianej" części. Napisane dobrze lekko przez co książkę szybko się pochłania. Bohaterowie strasznie przypadli mi do gustu a to wiadomo znaczy, że czekam na kolejne książki z cyklu :) Polecam!

Wciągająca. Świetny klimat Śląska i wbrew pozorom nie tylko tej "kopalnianej" części. Napisane dobrze lekko przez co książkę szybko się pochłania. Bohaterowie strasznie przypadli mi do gustu a to wiadomo znaczy, że czekam na kolejne książki z cyklu :) Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fenomenalny, trochę transcendentalny, filozoficzny i przyrodniczy opis podróży wzdłuż Nadbużanki. Dostajemy zarys historii i mentalności tego pogranicza napiętnowanego akcją "Wisła". Pan Książek nie boi się bawić językiem symbolicznym, by oddać klimat miejsca antropomorfizuje, dzieli się z nami zapachami, kolorami i własną niewygodą. Kto choć raz podróżował w podobny sposób, rozumie doskonale uwagi autora - od rzeczy błahych (skubanie słonecznika) po wyniosłe (burzenie cerkwi). Czytałem i nie chciałem skończyć. Piękny i bogaty język wzbogacony łaciną a nie upstrzony anglicyzmami i ten sentymentalny nastrój. Dla mnie do ideału zabrakło tylko zdjęć. A może taki był zamysł? By obraz odmalować tylko słowami w naszej głowie i by był po części tylko nasz?

Fenomenalny, trochę transcendentalny, filozoficzny i przyrodniczy opis podróży wzdłuż Nadbużanki. Dostajemy zarys historii i mentalności tego pogranicza napiętnowanego akcją "Wisła". Pan Książek nie boi się bawić językiem symbolicznym, by oddać klimat miejsca antropomorfizuje, dzieli się z nami zapachami, kolorami i własną niewygodą. Kto choć raz podróżował w podobny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety wszystkie książki się kończą. Godne ukoronowanie trylogii. Ciekawi bohaterowie, intrygi i klimat jak z sagi o wikingach z lekką nutą fantastyki. Czyta się lekko i ciężko się oderwać. Po cichu liczę na jakieś dopiski.

Niestety wszystkie książki się kończą. Godne ukoronowanie trylogii. Ciekawi bohaterowie, intrygi i klimat jak z sagi o wikingach z lekką nutą fantastyki. Czyta się lekko i ciężko się oderwać. Po cichu liczę na jakieś dopiski.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W krainie tak podonej do wikingskiej skandynawii rodzi się zdrada, która pochłonie wiele ludzkich istnień. Czy wichurze może przeciwstawić się chłopiec, który ledwie skończył pobierać nauki na Ministra? Kaleki chłopiec. Historia o zemście, ale i o przyjaźni silniejszej niż własne marzenia. Ta książka to jednak przede wszystkim przygoda, w awanturniczym stylu. Wciąga jak samo Morze Drzazg. Czyta się jednym tchem. Polecam!

W krainie tak podonej do wikingskiej skandynawii rodzi się zdrada, która pochłonie wiele ludzkich istnień. Czy wichurze może przeciwstawić się chłopiec, który ledwie skończył pobierać nauki na Ministra? Kaleki chłopiec. Historia o zemście, ale i o przyjaźni silniejszej niż własne marzenia. Ta książka to jednak przede wszystkim przygoda, w awanturniczym stylu. Wciąga jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Napisana zabawnym językiem (brawo dla tłumacza), pełna śmiesznych scen książka o śmiertelnie poważnej sprawie jaką było niewolnictwo. Autor prawie całkowicie rezygnuje z patosu, drwi błaznuję, ale jego obraz Johna Browna odmalowany oczyma nastoletniego chłopca w przebraniu dziewczynki aż cały iskrzy. Pokazuję człowieka gotowego na wielkie poświęcenie w imię wolności tych, którzy do tej wolności muszą jeszcze dojrzeć a on szykuje im pod ten wzrost grunt. Ptak Dobrego Boga to symbol, którego najpełniejsze i najpiękniejsze znaczenie poznajemy w ostatnich słowach "Starca" na końcu książki. Sami przeczytajcie. Polecam!

Napisana zabawnym językiem (brawo dla tłumacza), pełna śmiesznych scen książka o śmiertelnie poważnej sprawie jaką było niewolnictwo. Autor prawie całkowicie rezygnuje z patosu, drwi błaznuję, ale jego obraz Johna Browna odmalowany oczyma nastoletniego chłopca w przebraniu dziewczynki aż cały iskrzy. Pokazuję człowieka gotowego na wielkie poświęcenie w imię wolności tych,...

więcej Pokaż mimo to