Nie hańbi

Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Znak nr 828 / 2024 Karolina Bednarz, Wojciech Bonowicz, Diana Dąbrowska, Olga Drenda, Kamil Fejfer, Olga Gitkiewicz, Olga Górska, Mariusz Grzebalski, Emilia Konwerska, Dominika Kozłowska, Anna Mateja, Eliza Mórawska-Kmita, Łukasz Musiał, Susan Neiman, Janusz Poniewierski, Michał Rusinek, Ola Szmida, Mateusz Urbanowicz, Jakub Woynarowski, Redakcja Miesięcznika ZNAK
Ocena 0,0
Znak nr 828 / ... Karolina Bednarz, W...
Okładka książki Znak nr 827 / 2024 Maciej Bobula, Diana Dąbrowska, Olga Drenda, Olga Gitkiewicz, Weronika Gogola, Jerzy Illg, Michał Jędrzejek, Maria Karpińska, Aleksandra Kasprzak, Karol Kleczka, Dominika Kozłowska, Zbigniew Łagosz, Małgorzata Lebda, Anna Marchewka, Eliza Mórawska-Kmita, Piotr Oczko, Janusz Poniewierski, Redakcja miesięcznika Znak, Tomasz Stawiszyński, George Steiner, Ola Szmida, Tomasz P. Terlikowski, Olga Tokarczuk
Ocena 7,0
Znak nr 827 / ... Maciej Bobula, Dian...
Okładka książki Znak nr 826 / 2024 Monika Bobako, Wojciech Bonowicz, Sylwia Czubkowska, Diana Dąbrowska, Olga Drenda, Kamil Fejfer, Olga Gitkiewicz, Jonathan Haidt, Maria Karpińska, Dominika Kozłowska, Katarzyna Kubisiowska, Jakub Majmurek, Małgorzata Nocuń, Eligiusz Piotrowski, Janusz Poniewierski, Redakcja miesięcznika Znak, Bartosz Sadulski, Eric Schmidt, Nuria Selva Fernandez, Agata Sikora, Anna Świrszczyńska, Ola Szmida
Ocena 7,0
Znak nr 826 / ... Monika Bobako, Wojc...
Okładka książki Znak nr 825 (2) / 2024 Michał Cichy, Diana Dąbrowska, Ivan Davydenko, Wojciech Engelking, Kamil Fejfer, Olga Gitkiewicz, Katarzyna Kasia, Karol Kleczka, Piotr Kosiewski, Dominika Kozłowska, Małgorzata Lebda, Anna Mateja, Lech M. Nijakowski, Janusz Poniewierski, Katarzyna Prot-Klinger, Ishbel Szatrawska, Ola Szmida, Joanna Tokarska-Bakir, Redakcja Miesięcznika ZNAK, Bogdan de Barbaro
Ocena 6,7
Znak nr 825 (2... Michał Cichy, Diana...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

I tak to się, panie, pracuje



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
716 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
33
12

Na półkach:

Na swój sposób bardzo sobie cenie narracje Olgi Gitkiewicz, chyba głównie ze względu na pewną wrażliwość historii jej bohaterów. Bo w końcu ani w "Nie Zdążę" i "Nie Hańbi" nie spotykamy się z historiami niezwykłymi, ze świadkami wielkich zdarzeń, czy też bohaterami obcych nam kultur. Nie, tutaj mamy losy zwykłych ludzi, mnie może ciebie, albo tej pani z piętra nad nami. Myślę, że tym jest właśnie wrażliwość reportażu Olgi Gitkiewicz. Ona po prostu uczy wrażliwości...

Na swój sposób bardzo sobie cenie narracje Olgi Gitkiewicz, chyba głównie ze względu na pewną wrażliwość historii jej bohaterów. Bo w końcu ani w "Nie Zdążę" i "Nie Hańbi" nie spotykamy się z historiami niezwykłymi, ze świadkami wielkich zdarzeń, czy też bohaterami obcych nam kultur. Nie, tutaj mamy losy zwykłych ludzi, mnie może ciebie, albo tej pani z piętra nad nami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
72

Na półkach:

ważna i potrzebna książka o problemie, który dotyka większość Polaków. opowieści o patologii rynku pracy przeplatane historią rodzinnego miasta autorki. ogromny plus za ciekawą formę.

ważna i potrzebna książka o problemie, który dotyka większość Polaków. opowieści o patologii rynku pracy przeplatane historią rodzinnego miasta autorki. ogromny plus za ciekawą formę.

Pokaż mimo to

avatar
55
19

Na półkach:

Trochę zabrakło spójności. W sumie najciekawsze wątki dotyczyły Żyrardowa i Polski w 20-leciu międzywojennym, na plus też opowieść o Kuroniu (chociaż szkoda, że malutka). Ale zabrakło jakiegoś motywu łączącego dużą ilość opowieści (czasem rozbudowanych, czasem zdawkowych). Ciekawie się czytało po 6 latach od premiery - dużo się pozmieniało, i dla mnie to był ciekawy eksperyment taka lektura.

Trochę zabrakło spójności. W sumie najciekawsze wątki dotyczyły Żyrardowa i Polski w 20-leciu międzywojennym, na plus też opowieść o Kuroniu (chociaż szkoda, że malutka). Ale zabrakło jakiegoś motywu łączącego dużą ilość opowieści (czasem rozbudowanych, czasem zdawkowych). Ciekawie się czytało po 6 latach od premiery - dużo się pozmieniało, i dla mnie to był ciekawy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
29

Na półkach:

Bardzo dobry i rzetelny reportaż. Temat pracy w Polsce - zdawałoby się nic ciekawego, a tu bach - da się.

Bardzo dobry i rzetelny reportaż. Temat pracy w Polsce - zdawałoby się nic ciekawego, a tu bach - da się.

Pokaż mimo to

avatar
372
307

Na półkach: ,

Świetny reportaż o pracy: warunkach, wartości, kosztach i dewaluacji. Do tego bardzo ciekawy rys osobisty, czyli historia rodziny autorki osadzona w Żyrardowie i przemyśle włókienniczym.
Zabrakło mi jakiegoś rozdziału o tym, na czym polegały kolejne przywoływane zawody w żyrardowskich fabrykach z XIX wieku, ale i bez tego można sobie wyobrazić, że praca po 10-12 h w hali fabrycznej była tak po prostu wyniszczająca, jeśli nie zabójcza.
Chapeau bas dla autorki za ogrom pracy, świetne pióro i umiejętność wyboru ciekawego tematu.

Świetny reportaż o pracy: warunkach, wartości, kosztach i dewaluacji. Do tego bardzo ciekawy rys osobisty, czyli historia rodziny autorki osadzona w Żyrardowie i przemyśle włókienniczym.
Zabrakło mi jakiegoś rozdziału o tym, na czym polegały kolejne przywoływane zawody w żyrardowskich fabrykach z XIX wieku, ale i bez tego można sobie wyobrazić, że praca po 10-12 h w hali...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
112

Na półkach:

Czyta się lekko i przyjemnie, ale w zasadzie nie wiem co przeczytałem. To jest reportaż o rynku pracy, o Żyrardowie, czy tkaczach z XIX wieku?

Czyta się lekko i przyjemnie, ale w zasadzie nie wiem co przeczytałem. To jest reportaż o rynku pracy, o Żyrardowie, czy tkaczach z XIX wieku?

Pokaż mimo to

avatar
105
101

Na półkach:

Widzę, że zacząłem od bardziej znanej książki Olgi Gitkiewicz - Nie zdążę. Nie szkodzi, myślę sobie... Nie hańbi jest podobnie napisana.

Porusza temat zakładów pracy w Polsce, pracy w ogóle rzeczy. Wzmocniona jest historią rodzinną autorki.

Niewiele jest serwowanych własnych przemyśleń i to uważam akurat w reportażu za cenne. Czytelnik otrzymuje za to relacje ludzi i o komentarz musi zadbać sam.

W każdym razie po lekturze książek Gitkiewicz nasuwa się taki wniosek, że teoria teorią, a praktyka praktyką. Czy dotyczy to życia zawodowego, czy nie... Niejednokrotnie wyobrażenia na temat pracy rozbijają się o rzeczywistość.

Widzę, że zacząłem od bardziej znanej książki Olgi Gitkiewicz - Nie zdążę. Nie szkodzi, myślę sobie... Nie hańbi jest podobnie napisana.

Porusza temat zakładów pracy w Polsce, pracy w ogóle rzeczy. Wzmocniona jest historią rodzinną autorki.

Niewiele jest serwowanych własnych przemyśleń i to uważam akurat w reportażu za cenne. Czytelnik otrzymuje za to relacje ludzi i o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1056
553

Na półkach: ,

Byłam bardzo ciekawa tej książki. W ostatnich latach polubiłam reportaże, pokazują mi zawsze jak mało wiem i w jakiej ciasnej banieczce żyję. Dlatego też czytam z radością każdy, który wpadnie mi w ręce. Niektóre są lepsze od innych, niektóre gorsze i niestety ale tym razem opisywaną pozycję wrzuciłabym do tej drugiej kategorii. Mimo, że temat był ciekawy i powiedziałabym wręcz, że na czasie. Mimo, że autorka wybierała dość szeroki zakres opisywanych zjawisk, a także spory przedział czasowy który w teorii pozwoliłby na wykazanie zmian albo chociaż tendencji na rynku pracy - coś w tej książce poszło źle, i to bardzo. Czytało mi się ją szybko i dość sprawnie, ale niewiele z niej wyniosłam, nie wprawiła mnie w jakieś zdumienie czy zakłopotanie, w zasadzie nie zrobiła mi nic. A chyba nie o to chodzi w reportażu.

Do szału doprowadzała mnie w zasadzie od pierwszych stron ta urywana, sensacyjna narracja. Nie znoszę prowadzenia historii w ten sposób, mam wrażenie jakbym oglądała jakiś tani, telewizyjny reportaż w którym większość scen jest wyreżyserowana, a jego bohaterowie to przypadkowo powrzucane kukiełki. Króluje tu też chaos, trochę zajęło mi zrozumienie co autorka chce zrobić przeplatając stare czasy Żyrardowa, koleje losu jego mieszkańców i pracowników z czasami mniej lub bardziej nam współczesnymi. I trochę dalej tego nie zrozumiałam, sam zamysł owszem ale nie wiem co chciała osiągnąć jego wykonaniem. Oczywiście tylko czekałam aż obśmieje korpo, jakżeby inaczej - to obecnie najłatwiejszy cel każdej osoby opisującej rynek pracy, jednak zazwyczaj opisywany w nieodpowiedni sposób (przez ludzi którzy nie mają o tym pojęcia i kompletnie nie łąpią sedna problemu pracy w korporacjach). I tak jakby to było jedyne zło na który ludzie szukający zarobku mogą się zdecydować, innych patologii nie ma najwyraźniej. Same historie z zakładów pracy lat 30. czy 90. są przygnębiające i smutne, to straszne przez co ludzie musieli kiedyś przechodzić żeby dosłownie mieć chleb na stole. Były to właśnie te najciekawsze części, dla których w ogóle po książkę sięgnęłam i oceniam ją na 5 gwiazdek a nie 2 czy 3. Ale uważam, że autorka potraktowała te historie trochę po macoszemu, nie nadając im odpowiedniej powagi i jakiegoś takiego obiektywnego tonu albo, chociaż jasnego umiejscowienia w czasie historii Polski. Skacząc w poszczególnych rozdziałach z danej dekady do wcześniejszych lub późniejszych, zupełnie randomowo, tylko konfuduje czytelnika. I zamiast zastanawiać się nad faktyczną treścią którą przeczytał, musi układać sobie w głowie co się dzieje i po co, wyłuskać jakiś ciąg logiczny który zdaje się że powinien tam być widoczny. A czasami zostajemy kompletnie bez konkluzji, z jakimś dziwnie otwartym zakończeniem na które chyba w założeniu mamy sobie sami dopowiedzieć. Wszystko to wydaje się być takie bylejakie, mimo że tematyka jest ciężka i przytłaczająca ale też szalenie interesująca, więc niewiele trzeba żeby zainteresować nią czytelnika, to autorka całkowicie moim zdaniem poległa. I z czegoś, co mogło być fantastycznym przekrojem polskiego rynku pracy od lat 30. do teraz stało się miszmaszem bez większego ładu i składu, a opisywanego tak jakby to było dzieło najwyższej wagi państwowej.

Strasznie szkoda, liczyłam na dużo więcej po tej książce. Niestety nie znam rodzinnych historii dotyczących tego, jak radzono sobie z sytuacją gospodarczą w ubiegłym wieku, dlatego tego typu książki dają mi wyobrażenie i jakieś poczucie zadowolenia z tego, co mamy obecnie. Światu daleko od ideału ale rzadko kiedy zdajemy sobie sprawę jakimi jesteśmy szczęściarzami w obecnych czasach. I to właśnie mogła podkreślić Gitkiewicz - zamiast tego spektakularnie zawiodła zabierając nas w niesatysfakcjonującą i poszatkowaną podróż, w urywane wspomnienia i komentarze bez żadnego celu. Niestety nie polecam.

Byłam bardzo ciekawa tej książki. W ostatnich latach polubiłam reportaże, pokazują mi zawsze jak mało wiem i w jakiej ciasnej banieczce żyję. Dlatego też czytam z radością każdy, który wpadnie mi w ręce. Niektóre są lepsze od innych, niektóre gorsze i niestety ale tym razem opisywaną pozycję wrzuciłabym do tej drugiej kategorii. Mimo, że temat był ciekawy i powiedziałabym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
403
403

Na półkach:

Temat bardzo ciekawy, ale książka jest napisana zbyt chaotycznie jak dla mnie.

Temat bardzo ciekawy, ale książka jest napisana zbyt chaotycznie jak dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
2723
1815

Na półkach: ,

"Nie zdążę" podobała mi się dużo bardziej. Nie wszystkie reportaże są równej jakości - jedne lepsze, jedne trochę jakby bardziej przypadkowe, niedopracowane? Mimo to i tak polecam. Całą serie reporterską "Dowodów" pochłonęłabym z wielką przyjemnością.

"Nie zdążę" podobała mi się dużo bardziej. Nie wszystkie reportaże są równej jakości - jedne lepsze, jedne trochę jakby bardziej przypadkowe, niedopracowane? Mimo to i tak polecam. Całą serie reporterską "Dowodów" pochłonęłabym z wielką przyjemnością.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    896
  • Chcę przeczytać
    832
  • Posiadam
    170
  • 2018
    54
  • Reportaż
    34
  • 2019
    33
  • 2021
    15
  • Literatura faktu
    14
  • 2022
    13
  • Ebook
    12

Cytaty

Więcej
Olga Gitkiewicz Nie hańbi Zobacz więcej
Olga Gitkiewicz Nie hańbi Zobacz więcej
Olga Gitkiewicz Nie hańbi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także