rozwińzwiń

Pół wojny

Okładka książki Pół wojny Joe Abercrombie
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Okładka książki Pół wojny
Joe Abercrombie
7,1 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Wydawnictwo: Rebis Cykl: Morze Drzazg (tom 3) fantasy, science fiction
456 str. 7 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Morze Drzazg (tom 3)
Tytuł oryginału:
Half a War
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2016-02-16
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-16
Liczba stron:
456
Czas czytania
7 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378188407
Tłumacz:
Agnieszka Jacewicz
Tagi:
literatura angielska literatura brytyjska wojna wojownik high fantasy fantasy fantastyka literatura XXI wieku proza angielska proza brytyjska
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Staw czoła lękom, jeśli chcesz je pokonać



1683 215 47

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
713 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
63

Na półkach:

Ta część podobała mi się zdecydowanie najmniej z całej serii. Przede wszystkim dlatego, że nie potrafiłam polubić postaci, które zostały wypchnięte tutaj na pierwszy plan. Wydarzenia same w sobie w porządku, ale przez bohaterów nie umiałam w pełni zaangażować się w to, co się działo.

Ta część podobała mi się zdecydowanie najmniej z całej serii. Przede wszystkim dlatego, że nie potrafiłam polubić postaci, które zostały wypchnięte tutaj na pierwszy plan. Wydarzenia same w sobie w porządku, ale przez bohaterów nie umiałam w pełni zaangażować się w to, co się działo.

Pokaż mimo to

avatar
557
115

Na półkach: ,

Najrówniejsza trylogia jaką czytałam. Jedynym moim zarzutem są sceny batalistyczne, których nie jestem fanką tak ogólnie. Były dobrze napisane, ale po prostu trochę za dużo było nawalanki w tych trzech książkach jak dla mnie (choć przecież sam tytuł finałowego tomu mówi czytelnikowi, czego ma się spodziewać). Za to intrygi polityczne, bohaterowie z krwi i kości, niejednoznaczne dylematy moralne - palce lizać.

Najrówniejsza trylogia jaką czytałam. Jedynym moim zarzutem są sceny batalistyczne, których nie jestem fanką tak ogólnie. Były dobrze napisane, ale po prostu trochę za dużo było nawalanki w tych trzech książkach jak dla mnie (choć przecież sam tytuł finałowego tomu mówi czytelnikowi, czego ma się spodziewać). Za to intrygi polityczne, bohaterowie z krwi i kości,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
552
438

Na półkach:

Matka Wojna ostatecznie zawitała nad Morzem Drzazg. Niepewne sojusze zostały zawiązane, ale czy wytrzymają próbę czasu? Czy zjednoczonym królestwom, które od lat toczyły ze sobą wojny, uda się pokonać wzajemną niechęć i zwyciężyć najliczniejszą w historii armię, zebraną przez Babkę Wexen?

Abercrombie po raz kolejny wprowadza do swojej powieści nowe postaci, których oczami obserwujemy rozgrywające się wydarzenia. Cały czas ważną rolę odgrywają jednak „starzy” bohaterowie, w tym Ojciec Yarvi, który trzyma w swoim rękawie kolejne asy.

Ostatniej części trylogii nie można odmówić emocji, a przy okazji poznajemy więcej faktów dotyczących Elfów, co bardzo mnie cieszy!

„Pół wojny” to też zdecydowanie najtrudniejsza i najbardziej filozoficzna, że tak powiem, część. Taka, która pokazuje, że czyny mają swoje konsekwencje, a granica między dobrem i złem zaciera się bardzo szybko. Nawet najlepszych ludzi mogą motywować złe rzeczy, a w tych złych można odkryć coś dobrego.

Książkę czyta się szybko, akcja wciąga od razu, a kolejne dramatyczne wydarzenia nie pozwalają jej odłożyć. Intrygi są dobrze rozegrane i trzymające w napięciu, a zakończenie satysfakcjonujące.

A jednak nie potrafię pozbyć się wrażenia, że czegoś mi tu zabrakło i druga część podobała mi się zdecydowanie bardziej. Przy okazji Abercrombie złamał mi serduszko i nie wiem, czy potrafię mu to wybaczyć 💔

Matka Wojna ostatecznie zawitała nad Morzem Drzazg. Niepewne sojusze zostały zawiązane, ale czy wytrzymają próbę czasu? Czy zjednoczonym królestwom, które od lat toczyły ze sobą wojny, uda się pokonać wzajemną niechęć i zwyciężyć najliczniejszą w historii armię, zebraną przez Babkę Wexen?

Abercrombie po raz kolejny wprowadza do swojej powieści nowe postaci, których oczami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
342

Na półkach: ,

Niestety, ten tom moim zdaniem jest najsłabszy ze wszystkich. Po pierwsze, okazuje się, że nie ma tu żadnej magii, a elfie ruiny to tak naprawdę pozostałości zaawansowanej cywilizacji budującej wieżowce, tak więc akcja osadzona jest w naszym świecie wiele lat po apokalipsie. Po drugie, rozmaite mądrości, które zgrabnie wplatane były w akcję poprzednich części, w tej zaczynają przypominać frazesy i w mojej ocenie robią się ciężkostrawne, a w dodatku widać, że spór o władzę tak naprawdę nigdy się tu nie skończy, a do tego zawsze będzie ktoś pragnący wywrzeć sprawiedliwą zemstę.

Cała recenzja jest tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2023/12/podwojna-recenzja-joe-abercrombie-po.html

Niestety, ten tom moim zdaniem jest najsłabszy ze wszystkich. Po pierwsze, okazuje się, że nie ma tu żadnej magii, a elfie ruiny to tak naprawdę pozostałości zaawansowanej cywilizacji budującej wieżowce, tak więc akcja osadzona jest w naszym świecie wiele lat po apokalipsie. Po drugie, rozmaite mądrości, które zgrabnie wplatane były w akcję poprzednich części, w tej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
139
68

Na półkach: , ,

No to nam pan Abercrombie poleciał! Zaczęło się młodzieżówką, skończyło prawie - jego charakterystycznym - grimdarkiem. Trzeci tom nie zawodzi, przeciwnie jest chyba najlepszym w serii. Wątki się ładnie domykają, a mroczny i schodzący klimat dominuje. Jest świetnie bez dwóch (a nawet trzech) zdań!

No to nam pan Abercrombie poleciał! Zaczęło się młodzieżówką, skończyło prawie - jego charakterystycznym - grimdarkiem. Trzeci tom nie zawodzi, przeciwnie jest chyba najlepszym w serii. Wątki się ładnie domykają, a mroczny i schodzący klimat dominuje. Jest świetnie bez dwóch (a nawet trzech) zdań!

Pokaż mimo to

avatar
410
101

Na półkach:

Poziom nie zmienny rewelacja. Szkoda ze tak krótko.

Poziom nie zmienny rewelacja. Szkoda ze tak krótko.

Pokaż mimo to

avatar
161
150

Na półkach:

Pełna satysfakcja. Nie ma oczywistości. Autor nie gra na sprawdzonych schematach- pokazuje nowe ścieżki, nowe wybory, nowe oblicza bohaterów. Pokazuje mroczniejszą stronę duszy ludzi dobrych, pokazuje dobrą stronę ludzi, których już zakwalifikowaliśmy jako tych złych. Super się czyta.

Pełna satysfakcja. Nie ma oczywistości. Autor nie gra na sprawdzonych schematach- pokazuje nowe ścieżki, nowe wybory, nowe oblicza bohaterów. Pokazuje mroczniejszą stronę duszy ludzi dobrych, pokazuje dobrą stronę ludzi, których już zakwalifikowaliśmy jako tych złych. Super się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
955
955

Na półkach:

Można się zgodzić z recenzjami sporej części czytelników, że ostatni tom tej trylogii (o ile to jest tom ostatni i na tym się skończyło) ma w sobie coś, co powoduje jakiś niedosyt.
Poprzednie dwa tomy miały w sobie coś urokliwego, wręcz romantycznego, a w tomie trzecim, ostatnim, schodzimy na ziemię i poznajemy fakty dotąd skrywane pod dywanem. Poznajemy je — nie wprost.
Dowiadujemy się, mianowicie, że na świecie była już wysoka cywilizacja, która się zniszczyła, nazywana w książce cywilizacją Elfów. Poznajemy znane nam rzeczy: broń palną, materiały wybuchowe, elektryczność i świetlówki na suficie sklepu z bronią. A na ścianach czy witrynach plakaty z chudymi modelkami. Możemy domniemywać, że w pewnych „zakazanych” miejscach, zamieszkanych kiedyś przez te „Elfy”, jest jeszcze promieniotwórczość i przebywanie tam powoduje chorobę i śmierć. Cóż, przewiduje się, że po III wojnie światowej, wojna IV będzie znowu na maczugi.
Chyba z czymś takim mamy do czynienia w tej trylogii i ta „post-cywilizacja” wykazuje się równie smutnymi cechami, jak ta, która skończyła się w eksplozjach jądrowych. Małpy niczego się nie nauczyły i znowu wojują. A na dodatek są tak strasznie głupie i przesądne, wojują o durne religie i ideologie.
Dlaczego to jest takie smutne?
Autor przewiduje nie wprost — niezbyt optymistyczną przyszłość dla gatunku homo sapiens. Jeśli technologia nas zniszczy, a raczej jeśli rządzić nami będą psychopaci w rodzaju Władimira P. i inni jemu podobni doprowadzając do zagłady, to nie uratuje nas powrót do wspólnoty pierwotnej, lansowanej przez Marksa i jego miłośników. Życie Słońca pozwala życiu na Ziemi egzystować tylko przez skończony czas. Jedyny sposób na uratowanie życia rozumnego z Ziemi i rozniesienie go w kosmosie, a przynajmniej w naszej Galaktyce, wymaga wysokiej technologii i takiej cywilizacji, która potrafi żyć z najwyższą technologią bez mordowania się.
Smutne jest więc to, że autor sugeruje klęskę naszej cywilizacji i stosunkowo szybki koniec życia pochodzącego od małpy homo sapiens.

Można się zgodzić z recenzjami sporej części czytelników, że ostatni tom tej trylogii (o ile to jest tom ostatni i na tym się skończyło) ma w sobie coś, co powoduje jakiś niedosyt.
Poprzednie dwa tomy miały w sobie coś urokliwego, wręcz romantycznego, a w tomie trzecim, ostatnim, schodzimy na ziemię i poznajemy fakty dotąd skrywane pod dywanem. Poznajemy je — nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2659
2653

Na półkach:

„Na popiołach każdej wojny kiełkują nasiona kolejnej.”

Seria z tomu na tom coraz bardziej mi się podobała. Reprezentantka fantasy dla młodzieży, ale i dorosłemu odbiorcy potrafiła sprawić przyjemność. Joe Abercrombie w „Pół wojny” jeszcze intensywniej postawił na zagłębianie się w mroczną naturę człowieka, w sferę pożądania władzy, bogactwa i wpływów, oddawania hołdu śmierci, zdradzie i zemście, kierowania się wybujałymi ambicjami, silnymi żądzami, ulotnym smakiem zwycięstwa. Jednakże we wzorze bezkompromisowości, twardości i bezduszności, pojawiały się nici powątpiewania w słuszność idei, wyrzuty sumienia wobec zadawania śmierci, próby odtrącenia substytutów szczęścia. Mnóstwo dworskich intryg, spisków i prowokacji, królewskiej manipulacji, roszady sił i iluzorycznych przymierzy. Chętnie śledziłam dynamiczny przebieg zdarzeń, wypełniony ekscytującymi incydentami, barwnie przedstawiający sceny, obfitujący w niespodzianki.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2023/10/po-wojny.html

„Na popiołach każdej wojny kiełkują nasiona kolejnej.”

Seria z tomu na tom coraz bardziej mi się podobała. Reprezentantka fantasy dla młodzieży, ale i dorosłemu odbiorcy potrafiła sprawić przyjemność. Joe Abercrombie w „Pół wojny” jeszcze intensywniej postawił na zagłębianie się w mroczną naturę człowieka, w sferę pożądania władzy, bogactwa i wpływów, oddawania hołdu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
616
191

Na półkach:

Dużo lepsza niż część pierwsza.

Dużo lepsza niż część pierwsza.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 057
  • Chcę przeczytać
    749
  • Posiadam
    284
  • Fantasy
    36
  • Fantastyka
    31
  • Ulubione
    23
  • 2023
    19
  • Teraz czytam
    17
  • Chcę w prezencie
    12
  • 2018
    12

Cytaty

Więcej
Joe Abercrombie Pół wojny Zobacz więcej
Joe Abercrombie Pół wojny Zobacz więcej
Joe Abercrombie Pół wojny Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także