rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

S-F stojące na progu naszej rzeczywistości. Mocno kibicuję autorce i polecam innym czytelnikom

S-F stojące na progu naszej rzeczywistości. Mocno kibicuję autorce i polecam innym czytelnikom

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie potrafię docenić zabiegów opisanych w posłowiu, choć wieżę, że w momencie wydania składały się na przełomowe, warte nagrodzenia dzieło. Tym co pozwoliło mi dotrwać do końca jest spójny opis świata, w którym II wojna światowa kończy się inaczej i w efekcie świat teraźniejszy działa wg innych mechanizmów. Chyba nie podejmę już Philipa K. Dicka - 5 czy 6 podejść wystarczy

Nie potrafię docenić zabiegów opisanych w posłowiu, choć wieżę, że w momencie wydania składały się na przełomowe, warte nagrodzenia dzieło. Tym co pozwoliło mi dotrwać do końca jest spójny opis świata, w którym II wojna światowa kończy się inaczej i w efekcie świat teraźniejszy działa wg innych mechanizmów. Chyba nie podejmę już Philipa K. Dicka - 5 czy 6 podejść wystarczy

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta opinia to efekt dwóch tygodni z całą sagą floty Campbella. Podobała mi się, jednak ostatnie tomy uświadomiły mi, że postacie są mało rozbudowane a spektrum ich cech zepchnięte do ekstremów. To co zyskuje na uznanie to opisy zwarć flot i ogromny aspekt taktyki rozbudowanej na wiele poziomów. Swoją drogą bardzo ciekawe zestawienie przeciętnych cech człowieka, które po zmianie otoczenia i tła wyrastają na wręcz boskie w świeci enapiętnowanym długą wojną i świecie uproszczonych oczekiwań, potrzeb i umiejętności ludzi. Duży plus dla całego cyklu. Polecam

Ta opinia to efekt dwóch tygodni z całą sagą floty Campbella. Podobała mi się, jednak ostatnie tomy uświadomiły mi, że postacie są mało rozbudowane a spektrum ich cech zepchnięte do ekstremów. To co zyskuje na uznanie to opisy zwarć flot i ogromny aspekt taktyki rozbudowanej na wiele poziomów. Swoją drogą bardzo ciekawe zestawienie przeciętnych cech człowieka, które po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Charakter tego tomu jest odmienny od poprzednich dwóch - bardziej przygodowy. Historia wciąga. Polecam z czystym sercem (Czego o Hyperionie nie mogłem powiedzieć)

Charakter tego tomu jest odmienny od poprzednich dwóch - bardziej przygodowy. Historia wciąga. Polecam z czystym sercem (Czego o Hyperionie nie mogłem powiedzieć)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oczekiwania, oczekiwania.... Przerwa pomiędzy 8 i 9 odsłoną historii była dotkliwie długa. Kilka razy musiałem wracać do początku rozdziału z wrażeniem, że gdzieś pomiędzy końcem poprzedniego tomu a obecnie czytanym zagubiłem duży kawałek zdarzeń. Na pewno za miesiąc wrócę do tomu 8 i od razu do 9, aby zniwelować ten niedosyt.
Cała seria jest rewelacyjna, przełomowa i świeża - i 9 dostaje sporo wsparcia w ocenie siłą swoich poprzedniczek. Jest bardzo dobrze. Mam nadzieję, że epilog zachęci autorów do ponownego podjęcia wysiłku związania się na dekadę z pisaniem i publikowaniem - co więcej można dodać - po prostu im to bardzo dobrze wychodzi.

Oczekiwania, oczekiwania.... Przerwa pomiędzy 8 i 9 odsłoną historii była dotkliwie długa. Kilka razy musiałem wracać do początku rozdziału z wrażeniem, że gdzieś pomiędzy końcem poprzedniego tomu a obecnie czytanym zagubiłem duży kawałek zdarzeń. Na pewno za miesiąc wrócę do tomu 8 i od razu do 9, aby zniwelować ten niedosyt.
Cała seria jest rewelacyjna, przełomowa i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo trudna w czytaniu - mam wrażenie, że to zapisy z pamiętników czy dzienników. Często wracałem na początek rozdziału i czytałem uważniej, bo bardzo trudno zorientować się o co chodzi. Nie podobała mi się - a nie jestem osobą wybredną.

Bardzo trudna w czytaniu - mam wrażenie, że to zapisy z pamiętników czy dzienników. Często wracałem na początek rozdziału i czytałem uważniej, bo bardzo trudno zorientować się o co chodzi. Nie podobała mi się - a nie jestem osobą wybredną.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najbardziej wciągająca seria jaką czytałem w ostatnich latach - dzień od zakupu a już zamykam tylną okładkę. Na szczęście autor ma zakontraktowane kolejne 2 części w wydawnictwie, więc jest na co czekać. Poruszone wątki stanowią świetny punkt zwrotny dla następnych perypetii - polecam

Najbardziej wciągająca seria jaką czytałem w ostatnich latach - dzień od zakupu a już zamykam tylną okładkę. Na szczęście autor ma zakontraktowane kolejne 2 części w wydawnictwie, więc jest na co czekać. Poruszone wątki stanowią świetny punkt zwrotny dla następnych perypetii - polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytuły Cixin Liu są bardzo charakterystyczne. Jeżeli uświadomimy sobie, że fabuła przerzuca most między kulturą chin i zachodu to śledzenie tej warstwy staje się bardzo ciekawe - zwłaszcza dla kogoś, kto nie ma z nią dużo wspólnego. Jak zwykle autor zaskakuje prezentując nieoczywisty punkt widzenia i śledzi go wytrwale rozwijając fabułę. Interesujące jest to, że po zastanowieniu, eksterminacja dinozaurów dla badacza znajdującego kilkadziesiąt milionów lat od dnia zagłady byłaby nie do odróżnienia od tej zaprezentowanej w książce.
Jak to zwykle bywa z nowymi publikacjami spod pióra Cixin Liu przyjemność czytania była zbyt krótka - książkę skończyłem dzień po zakupie - polecam!

Tytuły Cixin Liu są bardzo charakterystyczne. Jeżeli uświadomimy sobie, że fabuła przerzuca most między kulturą chin i zachodu to śledzenie tej warstwy staje się bardzo ciekawe - zwłaszcza dla kogoś, kto nie ma z nią dużo wspólnego. Jak zwykle autor zaskakuje prezentując nieoczywisty punkt widzenia i śledzi go wytrwale rozwijając fabułę. Interesujące jest to, że po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza odsłona przygód Forsta, po której nie mam delikatnego posmaku niemożliwości fabuły. Jest szybko, zaskakująco, znajomo i w moim odczuciu bardzo realnie. Ciężka praca autora, który od kilku odsłon rysuje obraz charakterów postaci owocuje tu ich kompletnością. Nowo wprowadzane w książce osoby nie próbują nawet dorównywać złożonością i trójwymiarowością tworząc tło dla poczynań dobrze znanych bohaterów. Na duży plus w odbiorze historii wpływa również znaczne rozwinięcie i wydobycie na wierzch warstw uczuciowych, pojawienie się w końcu słów, które do tej pory były pogrzebane, niedopowiedziane. Z uczuciem dobrze spożytkowanego czasu i brakiem niedosytu zamykam okładkę szóstego "Forsta". Na pewno ta pozycja jest ponadprzeciętna w wysokiej średniej Remigiusza Mroza.

Pierwsza odsłona przygód Forsta, po której nie mam delikatnego posmaku niemożliwości fabuły. Jest szybko, zaskakująco, znajomo i w moim odczuciu bardzo realnie. Ciężka praca autora, który od kilku odsłon rysuje obraz charakterów postaci owocuje tu ich kompletnością. Nowo wprowadzane w książce osoby nie próbują nawet dorównywać złożonością i trójwymiarowością tworząc tło dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czas oczekiwania na kolejny tom nieoczekiwanie się skrócił i dowiedziałem się o nim kilka dni przed premierą.

Poprzednie odsłony historii głównych bohaterów cechowało pewne rozedrganie. Tutaj go nie ma. Akcja pozbawiona jest już tak dużych wahań, zmian tępa i chaosu - jest dużo spokojniej, jakby bliżej realizmu. Choć widać tu pierwszy raz od naprawdę długiego czasu drugie twarze niektórych bohaterów to ta odmiana daje znakomity punkt wyjścia do kolejnych (miejmy nadzieję) perypetii Chyłki i Zordona. Joanna jest pełna sił i walczy ze swoimi demonami, a drobnym akcentem humorystycznym jest tu choćby sytuacja, gdzie pani mecenas za punkt honoru stawia sobie wyzwanie, aby dwa razy tak samo nie zwrócić się do Szczerbińskiego.
Polecam - wchłonąłem jednym ciągiem w kilka godzin - niestety.

Czas oczekiwania na kolejny tom nieoczekiwanie się skrócił i dowiedziałem się o nim kilka dni przed premierą.

Poprzednie odsłony historii głównych bohaterów cechowało pewne rozedrganie. Tutaj go nie ma. Akcja pozbawiona jest już tak dużych wahań, zmian tępa i chaosu - jest dużo spokojniej, jakby bliżej realizmu. Choć widać tu pierwszy raz od naprawdę długiego czasu drugie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor w sposób bardzo obrazowy i syntetyczny prezentuje współczesne osiągnięcia ery cyfrowej bardzo zgrabnie prowadząc swój wywód. Po lekturze biografii Jobsa rozdział jemu poświęcony w tej pozycji kojarzy się z honorowym wspomnieniem - notką biograficzną. Jest to natomiast dostrzegalne wyłączeni jeżeli sięgnięcie po zbiorczy temat "Innowatorów" po uprzedniej lekturze poświęconej współtwórcy Apple'a. Jeżeli odwrócimy kolejność, to ten przekrojowy opis zdecydowanie zachęci do pogłębienia wiedzy. Bardzo ciekawym uzupełnienim tematu są dokumenty netflixa poświęcone rozwojowi gier. Zdecydowanie polecam.

Autor w sposób bardzo obrazowy i syntetyczny prezentuje współczesne osiągnięcia ery cyfrowej bardzo zgrabnie prowadząc swój wywód. Po lekturze biografii Jobsa rozdział jemu poświęcony w tej pozycji kojarzy się z honorowym wspomnieniem - notką biograficzną. Jest to natomiast dostrzegalne wyłączeni jeżeli sięgnięcie po zbiorczy temat "Innowatorów" po uprzedniej lekturze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pełen energii, zaciekawiony oczarowany "Ślepowidzeniem" pogubiłem się w "Echopraksji". Mam pewien niedosyt rozwoju akcji i wrażenie, że chaos tu niepodzielnie rządzi. Jeżeli za jakiś czas dam drugą szansę tej pozycji, może bardziej do mnie trafi. Zawarte tu koncepty są niezależnie od mojej opinii bardzo ciekawe i zasługują na ich zgłębienie.

Pełen energii, zaciekawiony oczarowany "Ślepowidzeniem" pogubiłem się w "Echopraksji". Mam pewien niedosyt rozwoju akcji i wrażenie, że chaos tu niepodzielnie rządzi. Jeżeli za jakiś czas dam drugą szansę tej pozycji, może bardziej do mnie trafi. Zawarte tu koncepty są niezależnie od mojej opinii bardzo ciekawe i zasługują na ich zgłębienie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zapowiadała się świetnie - pierwsza część przywodziła mi na myśl "Peanatemę" Stephensona. niestety później było już chaotycznie i ciężko było mi wracać do książki. zupełnie jakby był to zbiór trzech opowiadań w dodatku zupełnie innych autorów. zdecydowanie nie dla każdego.

Książka zapowiadała się świetnie - pierwsza część przywodziła mi na myśl "Peanatemę" Stephensona. niestety później było już chaotycznie i ciężko było mi wracać do książki. zupełnie jakby był to zbiór trzech opowiadań w dodatku zupełnie innych autorów. zdecydowanie nie dla każdego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W kontekście poznanej dotychczas przez mnie fantastyki koncepcja akcji jest świeża - solidnie przedstawiona w pierwszym tomie ma ciągle dużo do odkrycia i zaoferowania w tomie drugim. Zgrabnie zakreślone realne problemy, które są do rozwiązania w odniesieniu do jednostki lub małej grupy przy przyłożeniu efektu skali i czasu sypią się jak domki z kart. Świeży, ciekawy i w każdym interesujący świat powoduje, że książka zdecydowanie okazuje się za krótka. Ze zniecierpliwieniem oczekuję kolejnej odsłony Bobiversum.

W kontekście poznanej dotychczas przez mnie fantastyki koncepcja akcji jest świeża - solidnie przedstawiona w pierwszym tomie ma ciągle dużo do odkrycia i zaoferowania w tomie drugim. Zgrabnie zakreślone realne problemy, które są do rozwiązania w odniesieniu do jednostki lub małej grupy przy przyłożeniu efektu skali i czasu sypią się jak domki z kart. Świeży, ciekawy i w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Posłowie dużo wyjaśniało. Autor sam zmagał się tematem tu zawartym przez lata. Przeczytałem dużo książek Mroza, ale zawsze czuło się dążenie do happyendu. Tutaj po każdej zmianie planu czuje się, że oczekiwanie na symptomy zwrotu akcji jest płonne. Bohaterowie, ludzie zaskoczeni wydażeniami dnia są wytrwali, ale oponenci wydają się panować nad każdym aspektem akcji, są nie jeden, nie dwa ale pięć kroków przed nimi.
Napięcie jest utrzymywane do ostatniej strony, a ja toczyłem w sobie walkę ciekawości z chęcią rzucenia książki w kąt - cieszę się że dotrwałem do końca. Było warto.

Posłowie dużo wyjaśniało. Autor sam zmagał się tematem tu zawartym przez lata. Przeczytałem dużo książek Mroza, ale zawsze czuło się dążenie do happyendu. Tutaj po każdej zmianie planu czuje się, że oczekiwanie na symptomy zwrotu akcji jest płonne. Bohaterowie, ludzie zaskoczeni wydażeniami dnia są wytrwali, ale oponenci wydają się panować nad każdym aspektem akcji, są nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo, bardzo dobry powrót.
Śledzimy kilka wątków bo bohaterowie poprzednich tomów zostali zmuszeni do przegrupowania. Widać upływ lat, ale ciągle w decyzjach podejmowanych z dnia na dzień pojawia się tęsknota i pamięć o "rodzinie" z Rosynanta.
Książkę pochłania się bardzo szybko. Zaskakująca na plus działa złożoność i systematyczność opisywanych działań. Autorzy zbierają owoce świetnie opisanych w poprzednich tomach motywów działania pasiarzy, marsjan, ziemian oraz jak mantra podkreślanej rzeczywistości uszczelek utrzymujących życiodajne powietrze - i teraz to wszystko jest oczywistym tłem, Pozwala to skupić się na intrygach i różnych torach rozwoju akcji, przez co miałem poczucie dużej ich obfitości. Tom jest aż gęsty od akcji - gorąco polecam!

Bardzo, bardzo dobry powrót.
Śledzimy kilka wątków bo bohaterowie poprzednich tomów zostali zmuszeni do przegrupowania. Widać upływ lat, ale ciągle w decyzjach podejmowanych z dnia na dzień pojawia się tęsknota i pamięć o "rodzinie" z Rosynanta.
Książkę pochłania się bardzo szybko. Zaskakująca na plus działa złożoność i systematyczność opisywanych działań. Autorzy zbierają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna, świeża, genialna. Jest tu tak gęsto od idei, kadrów, zdobyczy techniki na wyciągnięcie ręki, różnych punktów widzenia, decyzji i ogromne studium ludzkiej natury przy groźbie zagłady. Wykształcony i zasobny człowiek - zarówno jako jednostka, społeczność, i narodowość nie jest w stanie sprostać wyznaczonym sobie celom. Nauczeni filmową (optymistyczną) wizją świata oczekujemy pozytywnych rozwiązań, które Stephenson dozuje swoją naukową kroplówką.
Bardzo lubię tą książkę. Dziękuję autorowi, za uzmysłowienie mi skali. Nie potrafiłem sobie wyobrazić liczebności ludzkości. Nie potrafiłem uwierzyć, że w obliczu kataklizmu nasza planeta jest strasznie małym miejscem. Dziękuję również za opis fizyki lotów kosmicznych, o której myślałem jako o fabule "Gwiezdnych Wojen" a bardziej trafne jest myślenie o nich jako o budowie mechanicznego zegara i puszczaniu papierowego statku na wzburzone fale.
W wielu opiniach pojawia się mocna krytyka trzeciej części książki - oddalonej o milenia fabuły. Wydaje mi się, że jednak zasługuje na uznanie za niespotykane i eleganckie rozwiązania megastruktur i prostych maszyn w gigantycznych skalach.
Gorąco polecam - bawiłem się przednie.

Świetna, świeża, genialna. Jest tu tak gęsto od idei, kadrów, zdobyczy techniki na wyciągnięcie ręki, różnych punktów widzenia, decyzji i ogromne studium ludzkiej natury przy groźbie zagłady. Wykształcony i zasobny człowiek - zarówno jako jednostka, społeczność, i narodowość nie jest w stanie sprostać wyznaczonym sobie celom. Nauczeni filmową (optymistyczną) wizją świata...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo udany tom. Znowu pojawia się ciekawa figura jaką jest analiza poszlakowa. Jest jej tutaj całkiem sporo. W odniesieniu zarówno do nieznanych faktów jak i osobowości postaci. Autor wraca do szczytowej formy i jednocześnie osiąga kamień milowy tej historii ze znakomitym punktem wyjścia do jej rozbudowy w nadchodzących tomach. Przy okazji dowiadujemy się, że nie wszystko da się przewidzieć a natura i tak znajdzie sposób na rozegranie własnego scenariusza a nie tego, który pieczołowicie przygotowuje człowiek.

Wisienką na torcie jest sekcja podziękowań, gdzie dowiadujemy się, że tom ten powstał po napisaniu "Ksenocydu", który to uważam za kamień milowy i jedną z jaśniejszych gwiazd w sadze Endera. Pewnie lekkość z jaką napisane są "Statki ziemi" została napędzona pracą przy "Ksenocydzie".

Bardzo udany tom. Znowu pojawia się ciekawa figura jaką jest analiza poszlakowa. Jest jej tutaj całkiem sporo. W odniesieniu zarówno do nieznanych faktów jak i osobowości postaci. Autor wraca do szczytowej formy i jednocześnie osiąga kamień milowy tej historii ze znakomitym punktem wyjścia do jej rozbudowy w nadchodzących tomach. Przy okazji dowiadujemy się, że nie wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka w moim odczuciu strasznie nierówna. Tom pierwszy porywał mnie swoją historią, postaciami ale kiedy pozbawiamy ich możliwości istnienia w dotychczasowych rolach, zadaniach dnia codziennego i zamykamy ich ze sobą w grze zostaje czysty charakter i predyspozycje. Miałem wrażenie, że czytam Stary Testament, ale być może taki był zamysł autora, aby sprawdzić jak poradzą sobie ludzie popychani wiarą a pamiętający smak próżności.

Książka w moim odczuciu strasznie nierówna. Tom pierwszy porywał mnie swoją historią, postaciami ale kiedy pozbawiamy ich możliwości istnienia w dotychczasowych rolach, zadaniach dnia codziennego i zamykamy ich ze sobą w grze zostaje czysty charakter i predyspozycje. Miałem wrażenie, że czytam Stary Testament, ale być może taki był zamysł autora, aby sprawdzić jak poradzą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakres czasowy czwartego tomu perypetii przyjaciółek od dziecka jest bardzo rozległy. Jest go tyle, że dałoby się zapełnić dwa tomy. Jednak po zamknięciu okładki przyszła refleksja, że być może ilość wspólnych powiązań się wykruszyła, może młoda, silna i głodna doznań dusza okrzepła? Może z wachlarza pytań, stwierdzeń i uszczypliwości niewykorzystane zostały już tylko te, które zadają największe obrażenia? Wydaje mi się, że pochłonięcie prozą życia nie pozostawiło już zbyt wiele czasu na analizy i cieszenie się obrazami dostarczanymi przez zmysły i myśli. Może nie zostało już zbyt wiele do opowiedzenia w tej historii? Może to prorocza obserwacja autorki, że w dobie globalizacji, łatwości i dostępności komunikacji i kontaktu przestajemy go doceniać i nie pielęgnujemy chwil przebywania z drugim człowiekiem jako że nie wymaga on nas dużego poświęcenia.
Jak zwykle świetnie zarysowane otoczenie, kontekst historyczny i geograficzny oraz naturalnie prowadzona narracja. Świetne zamknięcie cyklu ale za niedosyt po zdecydowanie lepszym III tomie tylko 6 gwiazdek.

Zakres czasowy czwartego tomu perypetii przyjaciółek od dziecka jest bardzo rozległy. Jest go tyle, że dałoby się zapełnić dwa tomy. Jednak po zamknięciu okładki przyszła refleksja, że być może ilość wspólnych powiązań się wykruszyła, może młoda, silna i głodna doznań dusza okrzepła? Może z wachlarza pytań, stwierdzeń i uszczypliwości niewykorzystane zostały już tylko te,...

więcej Pokaż mimo to