-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2022-07-24
2022-06-12
2019-01
Artur Schopenhauer jest jednym z najbardziej znanych niemieckich filozofów XIX wieku. Obecnie jego nazwisko jest przede wszystkim kojarzone z pesymizmem, zaś osobom bardziej zorientowanym w kwestiach filozoficznych autor może się jawić jako prekursor poglądu o wszechobecnej woli życia jako czynniku decydującym o mechanizmach obowiązujących na świecie.
Niemniej jednak - jak na wszechstronnego twórcę przystało - Schopenhauer w ramach swoich rozważań intelektualnych wchodził również na tematy związane z relacjami damsko-męskimi oraz szerzej pojętą metafizyką płci. Owe kwestie i dywagacje nad nimi zarówno historycznie, jak i współcześnie wzbudzały i wzbudzają spore kontrowersje. Na pierwszy rzut oka autor w pewnych fragmentach rzeczywiście przekazuje uproszczenia, stereotypy na temat kobiet. Ma skłonności do nadmiernej generalizacji, wrzucając niemalże wszystkie przedstawicielki płci żeńskiej pod jeden mianownik, przypisując im negatywne cechy. Niemniej jednak czy autor kobiet rzeczywiście nienawidził? Na podstawie jego życiorysu można stwierdzić, że jednak się z nimi "zadawał" - wchodził w relacje - co prawda często pokręcone i powierzchowne, ale jednak. Tymczasem mizoginia - z greki - to nienawiść do płci przeciwnej. Może jednak nie było tak źle? Może po prostu autor - z powodu swojego dzieciństwa i doświadczeń - nie mógł stworzyć satysfakcjonującej relacji, co stało się bezpośrednim katalizatorem pewnej dozy złośliwości i kąśliwości wobec kobiet?
Sprowadzanie wszystkiego co zawarte w tej książce do mizoginii to daleko idące uproszczenie. Nakreślony portret kobiety jest z pewnością mroczny - dominują tu ciemne barwy. Niemniej jednak - zastanawiając się głębiej - czy Schopenhauer w swoich poglądach nie ma choć odrobiny racji? Obserwując współczesność, doświadczając relacji z płcią przeciwną muszę stwierdzić, iż dzisiaj bardzo nachalnie promowany jest typ kobiety roszczeniowej, wiecznie niezadowolonej i narzekającej na mężczyzn, która ma ogromne wymagania bez chociażby niewielkiej dozy krytycyzmu wobec samej siebie. Obecnie wśród młodych kobiet, wchodzących w dorosłość takie postawy są na porządku dziennym. Czy w pogoni za emancypacją, kolejną falą feminizmu dążącego do wprowadzenia wręcz modelowego gynocentryzmu nie dojdzie do powstania nieszczęśliwego pokolenia kobiet, które omamione wszechobecną atencją z tindera, badoo, instagrama nie będą wchodziły w jakiekolwiek poważne związki, bo zwyczajny mężczyzna nie spełnia ich wymagań?
Takie pytania nasuwają się po przeczytaniu tej krótkiej książeczki i zastanowienia się nad współczesną dynamiką i naturą relacji damsko-męskich. Wszystko to szczególnie w ostatnich latach stało się bardziej skomplikowane.
Artur Schopenhauer jest jednym z najbardziej znanych niemieckich filozofów XIX wieku. Obecnie jego nazwisko jest przede wszystkim kojarzone z pesymizmem, zaś osobom bardziej zorientowanym w kwestiach filozoficznych autor może się jawić jako prekursor poglądu o wszechobecnej woli życia jako czynniku decydującym o mechanizmach obowiązujących na świecie.
Niemniej jednak - jak...
2020-12-11
2020-08-07
Krótkie, poetyckie. Odskocznia na wieczór od otaczającej rzeczywistości.
Krótkie, poetyckie. Odskocznia na wieczór od otaczającej rzeczywistości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-14
2020-04-11
2020-03-15
2019-12-06
Ernst Junger to bez wątpienia postać nietuzinkowa. Niemiecki żołnierz, pisarz, podróżnik, jeden z najważniejszych teoretyków nurtu konserwatywnej rewolucji w okresie międzywojennym. Jego książka „Narkotyki i upojenie” jest wycinkiem późniejszej twórczości pisarza, który w końcowej fazie swojego życia przeszedł pewną ewolucję z pozycji nacjonalistyczno-konserwatywnych po słynną postać buntownika-Anarchy (nie mylić z anarchią).
Problematyka upojenia, stanów przyczyniających się do rozmycia pomiędzy światem realnym a światem zmysłów towarzyszyła mu od młodości. To wówczas Jungerowi – dopiero wkraczającemu w lata dorosłości – przyszło brać udział w I WŚ. Regularne walki frontowe, wojenne okopy odcisnęły ogromne piętno na dalszym życiu pisarza, jak i na jego twórczości. Krwawe bitwy wówczas toczyły się również po solidnej zaprawie – żołnierzom podawano zarówno alkohol, jak i narkotyki (np. morfinę) w celu wyeliminowania takich czynników jak strach i zmęczenie. W tak skrajnych warunkach codziennego spoglądania w oczy śmierci i cierpieniu w Jungerze rozwinęła się (jak to określił w „Księciu Piechoty”) jego wrodzona zdolność do szaleństwa.
Styczność pisarza z substancjami odurzającymi naturalnie nie zakończyła się wraz z działaniami wojennymi. W książce znajdziemy szereg relacji Jungera z eksperymentowania z całym wachlarzem tego typu specyfików. Przewija się tam zarówno eter, chloroform, haszysz, kokaina, jak i LSD. Junger nigdy jednak nie przekroczył „czerwonej linii”, która spowodowałaby zapewnie niechybny życiowy upadek z powodu popadnięcia w nałóg. Swoją drogą w tym miejscu warto odnotować, iż żył ponad sto lat, pomimo niezbyt „zdrowego” sposobu życia.
Warto również wspomnieć o terminie, które został upowszechniony przez pisarza. Jest to określenie psychonauta. Określa się tak osobę doświadczającą celowo wywołanych zmian świadomości (doświadczeń psychodelicznych), w celu poznania swojego umysłu poprzez bezpośrednie doświadczenie.
Reasumując, jest to książka na długie i jesienne wieczory. Filozoficzne rozważania na temat upojeń i rzeczy z nimi związanych są dosyć interesującą lekturą, stanowiącą chwilową odskocznie od rzeczywistości.
Ernst Junger to bez wątpienia postać nietuzinkowa. Niemiecki żołnierz, pisarz, podróżnik, jeden z najważniejszych teoretyków nurtu konserwatywnej rewolucji w okresie międzywojennym. Jego książka „Narkotyki i upojenie” jest wycinkiem późniejszej twórczości pisarza, który w końcowej fazie swojego życia przeszedł pewną ewolucję z pozycji nacjonalistyczno-konserwatywnych po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-02-13
Książka ta jest poniekąd rozliczeniem, swoistym rachunkiem sumienia, jakiego Tołstoj dokonuje nad swoim życiem.
Rosyjski pisarz przywołuje swoje własne refleksje nad kryzysem egzystencjalnym, który dotknął go podczas swojego życia. Kryzys ten przejawiał się permanentnym poszukiwaniem sensu życia, który został przez Tołstoja zagubiony przez splot wielu życiowych wydarzeń.
Pomimo znacznych sukcesów - osiągnięć pisarskich, posiadania małżonki i dzieci, sporego majątku Tołstoja zaczynają nękać myśli samobójcze oraz nieustanne powracające pytanie "Po co żyć i co po mnie właściwie zostanie?". Szczęście rozumiane w wymiarze materialnym nie idzie w parze z wymiarem duchowym. W duchu pozostaje bezkresna pustka; Tołstoj jednak nie ma odwagi popełnić aktu samobójstwa - co poniekąd uzasadnia strachem, słabością charakteru.
W końcu po stanach nieustającego niepokoju Tołstoj dochodzi do wniosku, iż głęboki sens życiu nadaje wiara. Wiara w coś i kogoś. Wiara, która napędza do życia i pobudza siły witalne. Zauważa także, iż wiara jest domeną ludzi prostych - ma tu na myśli włościaństwo. Tołstoj zmienia swój styl myślenia i sposób życia, zrywając poniekąd z klasą wykształconych artystów, wiecznie sceptycznych i narzekających na swoją egzystencję. Pisarz wraca do wyznawanej we wczesnej młodości religii prawosławnej.
Tutaj jednak także po pewnym czasie pojawiają się wątpliwości. Wątpliwości w sposobie przekazu doktryny. Następuje bowiem rozbieżność pomiędzy słowem głoszonym a czynami. To doprowadza do zerwania Tołstoja z cerkwią prawosławną i pójściem własną ścieżką wiary.
Książka ta jest poniekąd rozliczeniem, swoistym rachunkiem sumienia, jakiego Tołstoj dokonuje nad swoim życiem.
Rosyjski pisarz przywołuje swoje własne refleksje nad kryzysem egzystencjalnym, który dotknął go podczas swojego życia. Kryzys ten przejawiał się permanentnym poszukiwaniem sensu życia, który został przez Tołstoja zagubiony przez splot wielu życiowych wydarzeń....
2019-02-11
Książka zawierająca zbiór myśli Nietzschego, która została wydana już po jego śmierci.
Zawarte tam treści są wysoce kontrowersyjne, jak generalnie rzecz ujmując cała filozofia niemieckiego myśliciela, który nieprzypadkowo został nazwany "burzycielem wszystkich wartości". Prezentowany tam poglądy, bez względu na intencje pozostawiły pewien grunt pod ich nadinterpretację, która w historii okazała się bardzo brzemienna.
Bowiem myśl o eliminacji słabszych w imię dobra "gatunku" ludzkiego zostało w pewnym stopniu wykorzystane przez niemieckich narodowych socjalistów w czasie II WŚ. Pod tym stanowiskiem mogłyby się równie dobrze podpisać dzisiejsze lobbies opowiadające się choćby za aborcją eugeniczną.
*
To co, także rzuca się w oczy to bezlitosna krytyka chrześcijaństwa. Nietzsche czuje głęboką odrazę do tzw. chrześcijanizmu - w książce religię Chrystusa nazywa wprost europejską wersją buddyzmu. Moralność chrześcijańską uważa za nieszczęście współczesnej Europy. Nietzsche wysuwa także oskarżenie pod adresem filozofii Platona i Sokratesa (przygotowanie teoretycznych podstaw pod chrześcijaństwo). jednocześnie pochwalając Heraklita i Demokryta.
Książka zawierająca zbiór myśli Nietzschego, która została wydana już po jego śmierci.
Zawarte tam treści są wysoce kontrowersyjne, jak generalnie rzecz ujmując cała filozofia niemieckiego myśliciela, który nieprzypadkowo został nazwany "burzycielem wszystkich wartości". Prezentowany tam poglądy, bez względu na intencje pozostawiły pewien grunt pod ich nadinterpretację,...
2017-06
2018-05
2018-12-25
Wydźwięk książki jest mocno pesymistyczny. Wyraźnie można tutaj znaleźć odwołania do filozofii Nietzschego, jak i nihilizmu. Trzeba chyba zacząć czytać coś bardziej optymistycznego w tych mocno niestabilnych czasach.
Wydźwięk książki jest mocno pesymistyczny. Wyraźnie można tutaj znaleźć odwołania do filozofii Nietzschego, jak i nihilizmu. Trzeba chyba zacząć czytać coś bardziej optymistycznego w tych mocno niestabilnych czasach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to