Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Brooks Rattigan to uczeń ostatniej klasy szkoły średniej. Jego wielkim pragnieniem jest dostanie się na wymarzony uniwersytet i wyrwanie się z rodzinnego robotniczego miasteczka, w którym brakuje perspektyw do rozwoju osobistego. Chłopak z zawzięciem robi wszystko co może, żeby to osiągnąć. Sumiennie uczy się do egzaminów, a po szkole pracuje w miejscowej restauracji, aby zarobić na wysokie czesne. Niestety uzbieranie całej kwoty jest nieosiągalne dla niego.

Kiedy Brooks zabrał na bal absolwentów dziewczynę, która została przez kogoś wystawiona do wiatru, nie liczył na korzyści materialne. Zrobił to z dobrego serca. Zadowoleni rodzice dziewczyny sami wcisnęli mu pieniądze za przysługę i polecili go swoim znajomym jako miłego towarzysza dla ich córek. Łatwy zarobek skusił chłopaka do zaangażowania się w sprawę i tak Brooks został chłopakiem do wynajęcia.

Co może pójść nie tak tak w takim układzie ? Zadowolone córeczki to hojni rodzicie. Jeden wieczór, dobra kolacja, tańce, możliwość poznania nowych osób no i pieniądze, które są tak bardzo potrzebne i przybliżają Brooksa do jego celu. Lecz, kiedy na drodze Rattigana pojawi się piękna Shelby i osobliwa Celia już nic nie będzie takie proste jak dotychczas.

Chociaż młodzieżówki lubię, ta mnie męczyła. Główny bohater niby jest bardzo odpowiedzialny jak na swój wiek, na pierwszym miejscu stawia to co ważne dla niego. Poważnie myśli o swojej przyszłości, z drugiej strony jego zachowania są infantylne i niezrozumiałe dla mnie. Jego relacja z ojcem też mi się nie podoba. Aż czułam potrzebę wystąpić w roli mediatora :D Myślę, że ta pozycja może się podobać młodszemu czytelnikowi ode mnie, któremu jeszcze rozterki miłosne nie są obce, wtedy pewnie miałby inne spojrzenie na zachowania Brooksa :D

Książka vs Film ? W tym przypadku bardziej podobał mi się film - lekki, zabawny, przyjemny.

Brooks Rattigan to uczeń ostatniej klasy szkoły średniej. Jego wielkim pragnieniem jest dostanie się na wymarzony uniwersytet i wyrwanie się z rodzinnego robotniczego miasteczka, w którym brakuje perspektyw do rozwoju osobistego. Chłopak z zawzięciem robi wszystko co może, żeby to osiągnąć. Sumiennie uczy się do egzaminów, a po szkole pracuje w miejscowej restauracji, aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Czasem coś do czego pałamy wielką niechęcią, może nas pozytywnie zaskoczyć. Nadać naszemu życiu nowy wymiar. Rozkochać w sobie, stać się wielką pasją...

Mały Eric nie lubił pianina, na którym grała jego siostra. Nie lubił to mało powiedziane, on go nienawidził. Uważał za stare, hałaśliwe i szpetne pudło. Intruza w rodzinnym domu. Jeszcze wtedy nie wiedział jak bardzo myli się, ze swoim osądem.

Kiedy pierwszy raz usłyszał granego przez ciotkę Chopina, jego serce pokochało go od pierwszego akordu. Od tego dnia Eric zapragnął uczyć się gry na pianinie. Wieloletnia nauka nie dawała mu satysfakcji. Brakowało mu tego "czegoś". Chcąc udoskonalić swoją grę, zapisał się na lekcje do niezwykle osobliwej Pani Pylinskiej, polskiej emigrantki, nauczycielki fortepianu, mieszkającej we Francji. Wierzcie mi na słowo, jej metody nauczania, jej metaforyczne zadania, które zalecała wykonywać Ericowi w niczym nie przypominały gry na instrumencie.

Gorąco zachęcam Was do przeczytania tej książki, która jest piękną i bogatą w przekaz pozycją. Na wzbudzenie apetytu, zostawiam Wam mój ulubiony fragment:

(...) Pisz przy zamkniętym fortepianie, nie przemawiaj do tłumów. Trzymaj się tego, co najbliższe. Nie wykraczaj poza krąg przyjaciół. Twórca nie tworzy dla mas, zwraca się do jednostki. Chopin to wciąż samotność, która gawędzi z inną samotnością. Naśladuj go. Nie pisz, wywołując zamęt, proszę Cię, raczej wywołując ciszę...

Czasem coś do czego pałamy wielką niechęcią, może nas pozytywnie zaskoczyć. Nadać naszemu życiu nowy wymiar. Rozkochać w sobie, stać się wielką pasją...

Mały Eric nie lubił pianina, na którym grała jego siostra. Nie lubił to mało powiedziane, on go nienawidził. Uważał za stare, hałaśliwe i szpetne pudło. Intruza w rodzinnym domu. Jeszcze wtedy nie wiedział jak bardzo myli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

William Baxter, dwudziestotrzyletni syn angielskiego biznesmena, żyje beztrosko z dnia na dzień, trwoniąc pieniądze ojca na zabawie, wbrew jego oczekiwaniom. Chłopak nie dopuszcza do siebie myśli, że może pora wydorośleć i stać się odpowiedzialnym za siebie człowiekiem.
Coś do czego ojciec próbował go wiele razy nakłonić, los brutalnie go zmusi, nie będzie następnej prośby, nie będzie odwrotu...
W obliczu rodzinnej tragedii, chłopak szybko będzie musiał stać się wreszcie mężczyzną, biorącym się z życiem za barki. Od teraz od niego wszystko zależy.
Williama niestety czekają ciężkie czasy, będzie toczył walkę sam ze sobą, ze słabościami umysłu i ciała. Na jego życiowej drodze stanie ktoś, dzięki komu odnajdzie sens do życia i obudzi w nim uczucia dotąd mu nieznane. I może wszystko potoczyłby się dobrze, gdyby to Will nie rozdrapał ran sprzed laty.
Może czasem lepiej zostawić coś jak jest i nie pchać kija w mrowisko ?
Książka chociaż cieniutka, przysporzyła mi trudu. Niestety fabuła mnie nie wciągnęła. Może to nie był nasz czas :) Każdy z nas lubi co innego, wiecie jak to jest :)

William Baxter, dwudziestotrzyletni syn angielskiego biznesmena, żyje beztrosko z dnia na dzień, trwoniąc pieniądze ojca na zabawie, wbrew jego oczekiwaniom. Chłopak nie dopuszcza do siebie myśli, że może pora wydorośleć i stać się odpowiedzialnym za siebie człowiekiem.
Coś do czego ojciec próbował go wiele razy nakłonić, los brutalnie go zmusi, nie będzie następnej prośby,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akcja powieści rozgrywa się po kilku latach od makabrycznej zbrodni w rodzinie Blackwood . Mary Katherine (z perspektywy, której historia jest opowiedziana), Constance i ich wuj Julian, mieszkają spokojnie w rodzinnej letniej rezydencji korzystając z rodzimego majątku. Żyją w odosobnieniu od tamtejszej wrogo do nich nastawionej społeczności, która ich napiętnuje przez wydarzenia sprzed lat. Jedynie Mary cyklicznie udaje się do miasteczka na zakupy. Blackwoodowie żyjący w swoim specyficznym i hermetycznym świecie nie spodziewają się jaka nastąpi zmiana w ich życiu za sprawą nowego przybysza...

Książka napisana jest tak jak lubię. Interesująca psychologia postaci, wtóruje jej mroczny klimat owiany tajemnicą, a stryj Julian serwuje dużą dawkę czarnego humoru co wywołuje śmiech, a zaraz człowiek karci się w duchu, że z takich rzeczy śmiać się nie powinien. Liczyłam na więcej grozy, ale przeczytaniu całości, jej brak jakoś mnie niespecjalnie zasmucił. Jest to książka ponadczasowa. Minęło tyle lat, kiedy została napisana, a podejście człowieka do drugiego człowieka dalej takie same. Wszystko co inne, odstające od norm budzi niepokój i niechęć.

Autorka ma lekkie pióro, które manipuluje czytelnikiem. Człowiek jest świadom, że Blackwoodowie są dysfunkcyjni, że nie do końca to jest dobre jak żyją, ale w obliczu tego co przeżywają stajemy po ich stronie.

Polecam zapoznać się z lekturą, ponieważ jest naprawdę warta uwagi.

Akcja powieści rozgrywa się po kilku latach od makabrycznej zbrodni w rodzinie Blackwood . Mary Katherine (z perspektywy, której historia jest opowiedziana), Constance i ich wuj Julian, mieszkają spokojnie w rodzinnej letniej rezydencji korzystając z rodzimego majątku. Żyją w odosobnieniu od tamtejszej wrogo do nich nastawionej społeczności, która ich napiętnuje przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli nie czytałeś jeszcze Furii - nie czytaj mojej opinii - Uwaga spoilery !

Akcja książki osadzona jest w latach 90 tych w Poznaniu i jego okolicach. Zostaje brutalnie zabita młoda kobieta, a jej zwłoki morderca porzuca w lesie. Z zeznań świadków policja nic konkretnego nie może się dowiedzieć, w pierwszej kolejności podejrzenia padają na mężczyznę, który w przeszłości został skazany za gwałt. Sprawę prowadzi Harry - legenda poznańskiej policji, jego partnerką jest nowo przyjęta posterunkowa Katia Domagała.

Już na początku książki jesteśmy świadkami metod Harrego podczas przesłuchania podejrzanego. Wtedy popłakałam się ze śmiechu i byłam pod wielkim wrażeniem, bo zwykle jest tak, że początki książek nie są zbyt wciągające ;) tutaj jednak było inaczej. Pomyślałam sobie, że jeśli tak się rozpoczęła to dalej będzie to petarda !

Lecz napotkałam pierwszy "smaczek": facet nalewa sobie whiskey, a wypija wódkę. Eeee taka tam nic nie znacząca i wnosząca na dobrą sprawę do historii pomyłka, czytam dalej...
Żona psychopaty nazywa się Barbara, później jest Asią po czym znowu przedstawia się jako Barbara. Dalej jest tylko ciekawiej, bo do siostry mordercy w celu zebrania informacji o nim przychodzi Katia, a wychodzi od niej Kowalski ? Według Katii kobieta ma ok 40 lat, Kowalski szacuje jej wiek na 35 - może podejrzany miał dwie siostry ? -wspomniane było o jednej, nie wiem...

Spotkałam się z opiniami, że praca policji była nieudolna i deptanie po piętach mordercy było denerwujące. Ja jednak nie uważam tak. Miejmy na względzie, że to były inne czasy i praca policji zupełnie inaczej wyglądała niż dzisiaj. Dla mnie takie coś było budowaniem napięcia.

Seria Dekada jest poświęcona Harremu, lecz w tej części pierwsze skrzypce gra Katia - to ona jest tytułową Furią. W czasie przełomu, kiedy budzi się kobieca niezależność, ona idealnie ukazuje kobiecą siłę, metaforycznie i dosłownie.

Podsumowując, pierwsza część serii podobała mi się i na pewno sięgnę po kolejne tomy. Zżyłam się z bohaterami "Furii" i ciekawią mnie dalsze losy Katii, Ostrego, Kowalskiego i Harrego. Zastanawia mnie czy Ostrowski przejdzie do ofensywy i zaprosi Katię na randkę ? Czy Katia otworzy się na miłość ? Czy Kowal nareszcie odpuści trochę z pączkami ? Czym popisze się tym razem Harry ? No i najważniejsze ! Nad jaką sprawą będą pracować tym razem ? Moja radość, że jestem w posiadaniu drugiego tomu "Na tropie" ;)

Jeśli nie czytałeś jeszcze Furii - nie czytaj mojej opinii - Uwaga spoilery !

Akcja książki osadzona jest w latach 90 tych w Poznaniu i jego okolicach. Zostaje brutalnie zabita młoda kobieta, a jej zwłoki morderca porzuca w lesie. Z zeznań świadków policja nic konkretnego nie może się dowiedzieć, w pierwszej kolejności podejrzenia padają na mężczyznę, który w przeszłości...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Oblicza śmierci Olivia Gerard, Marta Kirin, Paulina Korek, Paulina Lulek, Nina Nirali, Kasia Półtorak, Katarzyna Rebuś-Gumółka, Dominika Smoleń, Marta Wieteska, Alicja Wlazło, Patrycja Żurek
Ocena 7,4
Oblicza śmierci Olivia Gerard, Mart...

Na półkach:

Jedenaście kobiet, które stworzyły niebanalny projekt.  Wraz z początkiem jesiennej aury, kiedy świat na pewnien czas obumiera, powstał pomysł na temat przewodni książki pt. Oblicza Śmierci - E-book charytatywny, gdzie dochód z jego sprzedaży w całości będzie przeznaczonony na cele charytatywne. Połowa sumy ze sprzedaży trafi do Fundacji Fileo, niosącej pomoc ofiarom przemocy, druga połowa dla @mondocane.ns, która angażuje się w pomoc schroniskom i pojedyńczym zwierzakom.
W owym zbiorze opowiadań poznacie niejedno oblicze Śmierci. Śmierci niosiącej ból i cierpienie, ale i takiej kojącej i wyzwalającej. Kryjącej się pod postacią szpetnej Kostuchy, jak i wcielającą się w znajome nam postaci naszych bliskich, którzy odeszli. Opowiadania mają na celu zmusić nas do refleksji, zadumy, może nawet do uśmiechu ?
Jestem za tym, żeby promować takie akcje. Dziewczyny nie dość, że stworzyły całkiem fajny umilacz jesienno - zimowego popołudnia, to jeszcze wspierają szczytny cel.

Jedenaście kobiet, które stworzyły niebanalny projekt.  Wraz z początkiem jesiennej aury, kiedy świat na pewnien czas obumiera, powstał pomysł na temat przewodni książki pt. Oblicza Śmierci - E-book charytatywny, gdzie dochód z jego sprzedaży w całości będzie przeznaczonony na cele charytatywne. Połowa sumy ze sprzedaży trafi do Fundacji Fileo, niosącej pomoc ofiarom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach co to była za książka :P ! dlaczego przeczytałam ? bo o wampirach ! Czy mi się podobała ? Zdradzę na końcu :D
"Wschodzący księżyc" otwiera cykl ZEW NOCY, na który składa się aż 9 tomów o
Riley Jeson.

Riley pracuje jako sekretarka w biurze Departamentu Innych Ras w Melbourne. Jest ona dhampirem - dość rzadką krzyżówką wampira i wilkołaka, gdzie jej wilcza natura jest dominująca. Dziewczyna za wszelką cenę unika możliwości zostania strażnikiem jak jej brat bliźniak, który zabija, aby ochraniać ludzi. Obecna praca sekretarki bardzo jej odpowiada lecz jej przełożony nalega, aby podeszła kolejny raz do testów na strażnika. I tu w tym momencie muszę przerwać, bo już wszystko co bardziej "normalne" w fabule wyczerpałam ;D dalej jest tylko lawina dziwnych i zboczonych akcji ;D

Wstawię fragment przemyśleń głównej bohaterki i to odda Wam całokształt tej książki:

Dzisiejszego wieczora udało się również coś jeszcze - utrwaliło się moje przekonanie, że nigdy nie zostanę strażnikiem. A to dlatego, że strażnicy - obojętnie czy kobiety czy mężczyźni - często posługiwali się seksem, żeby zbierać potrzebne informacje. Tego wieczoru miałam okazję przekonać się na własnej skórze jak to było. Nie miałam żadnych oporów przed uprawianiem seksu z kimś, kogo nie znałam. Robiłam to przez większość swojego życia, w wielu klubach dla wilkołaków, i kapitalnie się przy tym bawiłam. Ale uprawianie seksu z nieznajomym tylko po to, żeby pozyskać informacje, zahaczało niemal o prostytucję, co nie było zbyt miłym uczuciem.

Z tego fragmentu można wywnioskować na jakim poziomie to książka.

Czasem mam zapotrzebowanie na durnotę, ażeby się pośmiać, zrelaksować i odmóżdżyć. Przy tej książce miałam ubaw po pachy. Na pewno w przyszłości sięgnę po kolejny tom z czystej ciekawości co tam się wyprawia ;D

Ach co to była za książka :P ! dlaczego przeczytałam ? bo o wampirach ! Czy mi się podobała ? Zdradzę na końcu :D
"Wschodzący księżyc" otwiera cykl ZEW NOCY, na który składa się aż 9 tomów o
Riley Jeson.

Riley pracuje jako sekretarka w biurze Departamentu Innych Ras w Melbourne. Jest ona dhampirem - dość rzadką krzyżówką wampira i wilkołaka, gdzie jej wilcza natura jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od początku wiedziałam, że nam razem nie zaskoczy 😂 czytałam/męczyłam ją na kilka podejść. Kiedy po nudnym początku... Wróć! Kiedy przebrnęłam przez nudną połowę książki nareszcie zaczęło coś się dziać. Jednak to co się działo i tak nie zdołało mnie zainteresować i wpłynąć na zmianę mojego zdania o tej lekturze. Ponoć "W żywe oczy" albo się kocha, albo nienawidzi 😁 nie nienawidzę jej, bo z jakiś względów dokończyłam czytać tę powieść, ale nie wrócę do niej i nie potrzebuję jej w swoim zbiorze.

Od początku wiedziałam, że nam razem nie zaskoczy 😂 czytałam/męczyłam ją na kilka podejść. Kiedy po nudnym początku... Wróć! Kiedy przebrnęłam przez nudną połowę książki nareszcie zaczęło coś się dziać. Jednak to co się działo i tak nie zdołało mnie zainteresować i wpłynąć na zmianę mojego zdania o tej lekturze. Ponoć "W żywe oczy" albo się kocha, albo nienawidzi 😁 nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Feyra wciąż nękana koszmarami przez okropności, które wyrządziła jej Amarantha nie może dojść do siebie. Nawet w objęciach ukochanego Tamlina nie odnajduje ukojenia. Przyszły małżonek przesadnie dbający o bezpieczeństwo wybranki swojego serca nie zauważa jak ją tym krzywdzi. Dziewczyna zaczyna, każdego dnia bardziej, dusić się w złotej klatce, którą jej zgotował. Czuje coraz częściej, że nie pasuje do tego świata, do Dworu Wiosny. Wreszcie nadchodzi dzień ślubu, a wraz z nim nieoczekiwany i niepożądany gość, który zaprowadzi wielkie zmiany...
Druga część Dworów to istna petarda ! Wszystkiego jest tu więcej ! Akcji, sekretów, intryg, miłości... Od tej książki nie można się oderwać. Trzyma czytelnika w napięciu i w zainteresowaniu od pierwszej do ostatniej strony. Fabuła intrygująca, niebanalna i nieprzewidywalna. Zdecydowanie warto zarwać z nią noc.
Przeczytałam tomy 1 - 3 (tak, jestem do tyłu z opisami :P) Drugi tom jest moim i z tego co wiem nie tylko moim ulubionym tomem. Świat i bohaterowie stworzeni przez Maas są świetni pod każdym względem - nie można ich nie lubić. Tego roku zostałam wielką fanką Dworów, kolejną żoną Rhysa i czytelnikiem bogatszym o znajomość tych wspaniałych książek. Polecam miłośnikom gatunku.

Feyra wciąż nękana koszmarami przez okropności, które wyrządziła jej Amarantha nie może dojść do siebie. Nawet w objęciach ukochanego Tamlina nie odnajduje ukojenia. Przyszły małżonek przesadnie dbający o bezpieczeństwo wybranki swojego serca nie zauważa jak ją tym krzywdzi. Dziewczyna zaczyna, każdego dnia bardziej, dusić się w złotej klatce, którą jej zgotował. Czuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy David pierwszy raz zobaczył Yarę od razu zapragnął, żeby została jego żoną. Zakochał się w niej bez pamięci już od pierwszego wejrzenia. Muzyk znalazł swoją inspirację, swoją muzę. Yara miała być pokarmem dla jego artystycznej duszy. Pragnął ją kochać i związać się z nią do końca swoich dni. Jakie to pięknie - prawda ? Każda kobieta marzy o takiej romantycznej miłości. Nie Yara. Ona wolała się nie angażować. W poprzednich związkach odchodziła jak tylko robiło się poważnie. Zostawiała swoich partnerów ze złamanym sercem, zmieniała miejsce pobytu, pracę, znajomych i zaczynała życie od nowa. Jak potoczą się losy muzyka i jego muzy ? Czy taka kobieta jak ona jest w stanie dać mu to czego tak usilnie szuka ? Można przewidzieć - albo i nie 😋
Ta książka była nudna. Momentami chciałam już ją odłożyć na dobre (mój sukces, że wytrwałam) Yara denerwowała mnie niesamowicie. Jestem kobietą i jestem niezdecydowana, ale to co z nią działo się powinna skonsultować ze specjalistą. Zawiodłam się na tej książce. Po przeczytaniu "Bad Mommy" bardzo chciałam przeczytać coś jeszcze tej autorki i poprosiłam o tę książkę - jaka szkoda 😔

Kiedy David pierwszy raz zobaczył Yarę od razu zapragnął, żeby została jego żoną. Zakochał się w niej bez pamięci już od pierwszego wejrzenia. Muzyk znalazł swoją inspirację, swoją muzę. Yara miała być pokarmem dla jego artystycznej duszy. Pragnął ją kochać i związać się z nią do końca swoich dni. Jakie to pięknie - prawda ? Każda kobieta marzy o takiej romantycznej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Człowiek jest złożoną mieszaniną ludzkich emocji. Radość, gniew, smutek, miłość to tylko niektóre uczucia przez nas odczuwane. Każdym z nas targają one i wiele innych, nieopisanych. Co jeśli w naszym życiu dzieje się źle i nie radzimy sobie z wieloma przykrościami dziejącymi się na codzień ? Często mówimy: chciałabym zasnąć i obudzić się po wszystkim. Tak żyje Mila, siedemnastolatka z zaburzeniem osobowości, której życie wymyka się spod kontroli.
Trwa z poczuciem, że traci dnie, miesiące i lata. Jest w szkole, nagle traci świadomość i odzyskuje ją będąc w zupełnie innym miejscu nie pamiętając co wydarzyło się wcześniej. Obłęd prawda ? To jeszcze nie wszystko ! Pewnego razu odzyskuje świadomość w Tryjonie. Czym jest u licha Tryjon, pewnie się zastanawiacie ? Otóż jest to miejsce, do którego trafiamy po śmierci. Mogę Wam jedynie zdradzić, że nie jest to, żadne Elizjum i Mila będzie musiała zmagać się z wieloma trudnościami tam napotkanymi. Nie będzie jednak walczyła o przetrwanie sama, bo jej boku pojawi się przystojniak, który jej pomoże.
Przeczytałam "Laristę" i "Tryjon", autorka ma tak lekkie pióro, że z przyjemnością czyta się wyrazy spod niego powstałe. W "Tryjonie" nie ma długich nudnych opisów, ciągle coś się dzieje i wzbudza ciekawość. Jestem zwolenniczką takich lektur, nie lubię, kiedy autor zapycha strony na siłę. Mam apetyt na kolejne książki Darwood i na pewno prędzej czy później je przeczytam.

Człowiek jest złożoną mieszaniną ludzkich emocji. Radość, gniew, smutek, miłość to tylko niektóre uczucia przez nas odczuwane. Każdym z nas targają one i wiele innych, nieopisanych. Co jeśli w naszym życiu dzieje się źle i nie radzimy sobie z wieloma przykrościami dziejącymi się na codzień ? Często mówimy: chciałabym zasnąć i obudzić się po wszystkim. Tak żyje Mila,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Feyre musi polować, żeby nakarmić głodującą rodzinę. Pewnego zimowego dnia przeszukując las za zwierzyną, której jak na złość brak, zrezygnowana, zziębnięta i pozbawiona sił dostrzega ogromnego wilka. Łowczynię paraliżuje strach, jednak udaje jej się go przezwyciężyć i zabija wielkie wilczysko, które o dziwo nie stawia oporu. Poddaje się temu co ma nastąpić. Jakiś czas później po tym zdarzeniu na progu chaty, w której mieszka Feyre z ojcem i siostrami, zjawia się straszliwa bestia, szukająca pomsty za zabicie wilka, który był fae - jedną z magicznych istot. Przybysz daje zabójczyni dwie możliwości: albo stanie z nim do walki na śmierć i życie, albo pójdzie z nim dobrowolnie do Prythianu i zamieszka na jego dworze. Dziewczyna choć ma niebywale waleczne serce, godzi się na drugą opcję. Jak zwykła śmiertelniczka, człeczyna - jak mówią o niej fae poradzi sobie w świecie magii ? Jak krucha Feyre przetrwa gdzieś, gdzie za każdym rogiem czyhają na jej życie groźne stwory ?

Dlaczego tak długo zwlekałam z Dworami ? To był duży błąd z mojej strony. Początek książki niespecjalnie mnie wciągnął, ale nie wiem nawet, kiedy ta historia mnie doszczętnie wciągnęła. Czytałam je do 3 w nocy dopóki oczy nie zaczęły mnie szczypać do tego stopnia, że musiałam pójść spać i kolejnego dnia siedziałam z nosem w książce do samego wieczora, aż skończę. Moje wrażenia są trudne do opisania. Zakochałam się w świecie Prythianu i mam motylki w brzuszku na myśl o tym, że niedługo będę mieć kolejne tomy. Co za książka ! Co za kac ! Magia, miłość, nienawiść, przyjaźń, oddanie, trudne wybory i dużo więcej znajdziecie w pierwszym tomie Dworów...

Osoby lubiące fantastykę zachęcam do przeczytania, ta historia Was pochłonie !

Feyre musi polować, żeby nakarmić głodującą rodzinę. Pewnego zimowego dnia przeszukując las za zwierzyną, której jak na złość brak, zrezygnowana, zziębnięta i pozbawiona sił dostrzega ogromnego wilka. Łowczynię paraliżuje strach, jednak udaje jej się go przezwyciężyć i zabija wielkie wilczysko, które o dziwo nie stawia oporu. Poddaje się temu co ma nastąpić. Jakiś czas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No nie dałam rady... Nie dałam rady przeczytać tej książki do końca. Chciałam, starałam się, ale nie. Mam alergie na takie kobiety jak główna bohaterka. Pragnęła ponad wszystko dziecka. Długo nie mogła zajść w ciążę, kiedy wreszcie jej marzenie się ziściło i została mamą, nagle wszystko zaczęło jej przeszkadzać. Podczas, gdy mąż pracował, bo mieli kredyty - jej się biedaczce nudziło z dzieckiem w domu. W roli gospodyni domowej - nie odnalazła się wcale. Po przeprowadzce do nowego miasta nie miała, żadnych przyjaciół. Po co szukać kontaktu z ludźmi ? Iść na spacer ? Do kawiarni ? Poznać inne mamy z dziećmi ? Sąsiadów ? Można siedzieć cały dzień w domu i narzekać jaka to ona nieszczęśliwa na tym ziemskim padole. Po co usiąść i jak normalny człowiek porozmawiać z mężem i wyjaśnić sobie wszystko ? Lepiej jest pisać na Fb ze swoją pierwszą miłością. Męża ma naprawdę w porządku. Od ciągłego narzekania jeszcze nikomu problemy się nie rozwiązały. Jak ma się coś zmienić, kiedy ktoś nic nie robi w tym kierunku ? Nawet nie próbuje. Nie mam cierpliwości do ludzi co wiecznie się na wszystko uskarżają. Czekasz aż ci coś z nieba spadnie ? Czekaj dalej...

No nie dałam rady... Nie dałam rady przeczytać tej książki do końca. Chciałam, starałam się, ale nie. Mam alergie na takie kobiety jak główna bohaterka. Pragnęła ponad wszystko dziecka. Długo nie mogła zajść w ciążę, kiedy wreszcie jej marzenie się ziściło i została mamą, nagle wszystko zaczęło jej przeszkadzać. Podczas, gdy mąż pracował, bo mieli kredyty - jej się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tę książkę chciałam bardzo przeczytać i cofnąć się w historii do lat, kiedy to w Polsce szczytem ludzkich marzeń był fiat 126p, nowe meble bądź telwizor. O tych czasach dużo opowiadała mi moja mama. W sklepach nic nie było, wszystko na kartki i na przydział. Stanie godzinami w kolejkach, czekanie. Szczęście od losu, że moi rodzice, oboje pracowali w zakładach mięsnych i na brak mięsa w domu się nie narzekało. Ciuchy ludzie kupowali za dolary, sprowadzane zza granicy. Wolnoć Tomku w swoim domku nie miało miejsca - tata z wujem chcieli pędzić bimber, ale nie dało rady, bo na górze mieszkał milicjant i nie pykło :) Jeśli chodzi o kosmetyki, wszyscy używali jeden rodzaj szmponu bądź kremu i to dobrze jeszcze jak udało się załatwić. Ludzie musieli kombinować, żeby przetrwać.
Nagle przez szarą i ponurą rzeczywistość zaczyna przedziać się feeria barw. Zmienia się ustrój polityczny, rodzą się nowe możliwości. Na ekrany telewizorów wdarło się coś co miało niezwykłą moc. Reklama. O początkch polskiej reklamy w bardzo ciekawy sposób opowiada autorka książki Agata Jakóbczak. Zachęcam do zapoznania się z lekturą i ze wspomnieniami autorki. Taki skok w przeszłość to sama frajda. Będzie nawet wspomniany dobry jak wino Krzysztof Ibisz :)

Tę książkę chciałam bardzo przeczytać i cofnąć się w historii do lat, kiedy to w Polsce szczytem ludzkich marzeń był fiat 126p, nowe meble bądź telwizor. O tych czasach dużo opowiadała mi moja mama. W sklepach nic nie było, wszystko na kartki i na przydział. Stanie godzinami w kolejkach, czekanie. Szczęście od losu, że moi rodzice, oboje pracowali w zakładach mięsnych i na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Były policiant Bartosz Konecki, trudniący się obecnie jako prywatny detektyw, niespodziewanie dostaje nowe zlecenie. Szemrany typ zlecający mu zadanie, od razu nie wzbudza w Koneckim zaufania, jednak ze względów finansowaych jest zmuszony przyjąć jego propozycję. Ma za zadnie śledzić młodą gwiazdkę telewizji. Detektywowi już od początku coś nie gra nie tylko w jego zleceniodawcy, ale odkrywa, że młoda dziewczyna zbiera informacje o brutalnym morderstwie sprzed laty, kiedy to porzucono zwłoki nastolatki w warszawskim parku. Denatka miała obcięte dłonie. Niedawno popełniona zbrodnia, o której jest głośno, do złudzenia przypomina tą popełnioną kiedyś.
Bartek zaczyna się zastanawiać, dlaczego jego zwierzchnik każe mu śledzić aktorkę, która tak bardzo interesuje się dawnym morderstwem ?
Konecki ma przeczucie, że wdepnął w coś poważnego i niebezpiecznego. Nie myli się...
Czy detektyw rozwiąże zagadkę, nad którą pracuje sztab policji ?
Koniecznie musicie przeczytać "Kregi" i dowiedzieć się jak Konecki prowadzi śledztwo na własną rękę.
Nie znajdziecie w "Kręgach" niewiadomo jak wartkich akcji i napięcia, ale za to będziecie boki zrywać z niektórych sytuacji opowiedzianych w książce.
Podeszłam w niewłaściwy sposób do tego kryminału, za sztywno, spodziewjąc się kompletnie czego innego niż przeczytałam. Zatem moja rada jest taka: popuść pasa, wrzuć na luz i przeżywaj tę książkę na wesoło.
Na pewno przeczytam coś jeszcze tego autora.

Były policiant Bartosz Konecki, trudniący się obecnie jako prywatny detektyw, niespodziewanie dostaje nowe zlecenie. Szemrany typ zlecający mu zadanie, od razu nie wzbudza w Koneckim zaufania, jednak ze względów finansowaych jest zmuszony przyjąć jego propozycję. Ma za zadnie śledzić młodą gwiazdkę telewizji. Detektywowi już od początku coś nie gra nie tylko w jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Morderca, szatan, bestia, pedofil...

To tylko niektóre epitety określające Mariusza Trynkiewicza, seryjnego mordercę z Piotrkowa, który latem 1988 roku zabił z zimną krwią, zadając serię ciosów nożem, czterech bezbronnych chłopców ze swojej miejscowości. Do winy przyznał się i został skazany na karę śmierci. Niedługo po zapadnięciu wyroku Sądu, na mocy amnestii, Trynkiewiczowi zamieniono karę na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności.

Rok 2014 morderca na wolności ? Nie ! mogłoby to nieść za sobą niebezpieczeństwo dla niego i dla otoczenia. Bestia trafia do Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie, gdzie miesięczne utrzymanie już nie więźnia tylko pacjenta, wynosi 2000 złotych. Ośrodek położony jest nieopodal lasu, ptaszki ćwierkają, super zdrowy klimat, "pacjenci" mają do dyspozycji patio, gdzie mogą przesiadywać, kiedy pogoda nie sprzyja do korzystania z boiska do siatkówki. W budynku jest minisiłowna, żeby nie tylko dbać o to co niewidzialne, ale również pozostać w dobrej kondycji fizycznej. Ponadto jest stół do ping-ponga, gdyby chciał sobie zagrać na przykład morderca vs pedofil.

Nie wydaje wam się to chore, że Ośrodek dla morderców, pedofili, gwałcicieli wygląda jak sanatorium ? Czy przeciętny Polak, rodzic spoglądający teraz na swoje bezradne dziecko jest za takim losem dla tego oprawcy ?

Jeśli o mnie chodzi to słyszałam o Trynkiewiczu, lecz ten reportaż nadał mi nowy pogląd na tę sprawę. Więcej nie będę pisać, ponieważ mogłyby wkraść się słowa niecenzuralne.

Mariusz Trynkiewicz nieśmiały, spokojny i lubiany przez dzieci nauczyciel z Piotrkowa, zmienił na zawsze życie czterech rodzin, których dalsze losy potoczyły się w bardzo przykry sposób...

Morderca, szatan, bestia, pedofil...

To tylko niektóre epitety określające Mariusza Trynkiewicza, seryjnego mordercę z Piotrkowa, który latem 1988 roku zabił z zimną krwią, zadając serię ciosów nożem, czterech bezbronnych chłopców ze swojej miejscowości. Do winy przyznał się i został skazany na karę śmierci. Niedługo po zapadnięciu wyroku Sądu, na mocy amnestii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lily Bloom to młoda, piękna i ambitna kobieta. Z zamiłowaniem prowadzi swój biznes jakim jest bostońska kwiaciarnia. Dziewczyna ma wspaniałą przyjaciółkę i spotyka się z przystojnym neurochirugiem, który jest w niej zadurzony po uszy. Czy można wymarzyć sobie lepszy scenaiusz ? Otóż można, bo życie Lily wcale nie jest takie na jakie wygląda. Z jakim problemem musi zmagać się główna bohaterka ? Koniecznie musicie sprawdzić same.
Jeśli o mnie chodzi to ta książka jest świetna pod każdym względem. To nie jest cukierkowy romans, w którym bohaterowie żyją tak beztrosko, że aż mdli. W tej powieści poruszany jest ważny problem, który może spotkać każdą kobietę.
Moje pierwsze spotkanie z Collen Hoover uważam za udane i z pewnością siegnę po kolejne jej powieści. It ends with Us - bardzo polecam przeczytać, bo naprawdę warto.

Lily Bloom to młoda, piękna i ambitna kobieta. Z zamiłowaniem prowadzi swój biznes jakim jest bostońska kwiaciarnia. Dziewczyna ma wspaniałą przyjaciółkę i spotyka się z przystojnym neurochirugiem, który jest w niej zadurzony po uszy. Czy można wymarzyć sobie lepszy scenaiusz ? Otóż można, bo życie Lily wcale nie jest takie na jakie wygląda. Z jakim problemem musi zmagać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Madeline kobieta po przejściach szukająca samotności decyduje się na wyjazd do Paryża, żeby odpocząć po ostatnich złych przeżyciach. Gaspard pisarz dramaturg co roku w okresie świątecznym wybiera paryskie klimaty, gdzie pisze swoje sztuki. Przez pomyłkę oboje trafiają do tego samego apartamentu. Mieszkanie należało wcześniej do sławnego artysty Seana Lorenza. Nowi lokatorzy zaciekawieni życiem malarza dowiadują się, że tuż przed jego śmiercią w tajemniczy sposób zaginęły jego trzy ostatnie prace. Madeline z Gaspardem łączą siły i postanawiają je odnaleźć. Podczas ich śledztwa wyjdzie na jaw wiele mrocznych rodzinnych tajemnic Lorenza. Z jakim skutkiem zakończą się ich poszukiwania ?

Moje pierwsze spotkanie z Musso uważam za udane. Początek książki trochę mnie znudził, nużyły mnie opisy. Później jednak książka rozwinęła się w dobrym kierunku i wątek kryminalny nabrał tempa. Wciągająca nieprzewidywalna fabuła i totalnie niespodziewane zakończenie. Spotkałam się z opiniami, że poprzednie książki Musso są lepsze niż te ostatnie i tak sobie myślę, że skoro ta mi się podobała to wcześniejsze pewnie mnie zachwycą, liczę na to, bo na pewno po nie sięgnę 🤓💜

Madeline kobieta po przejściach szukająca samotności decyduje się na wyjazd do Paryża, żeby odpocząć po ostatnich złych przeżyciach. Gaspard pisarz dramaturg co roku w okresie świątecznym wybiera paryskie klimaty, gdzie pisze swoje sztuki. Przez pomyłkę oboje trafiają do tego samego apartamentu. Mieszkanie należało wcześniej do sławnego artysty Seana Lorenza. Nowi lokatorzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatni, podsumowujący tom cyklu Domniemanie niewinności podobał mi się najmniej. Czytało się szybko i przyjemnie (duży druk temu sprzyjał), ale zabrakło mi czegoś w tej książce co by mnie wciągnęło. Wiem, to nie jest wymagający gatunek. Może moje oczekiwania po dwóch wcześniejszych częściach były za duże ? Poprzednie tomy, choć cieniutkie przysparzały dużo wrażeń, były napisane z nutą tajemniczości, a zakończenie każdego z nich zostawiało w czytelniku niedosyt, głód - co się wydarzy w kolejnym tomie ? Książka zamykająca serię była przewidywalna, było dokładnie tak jak przypuszczałam. Andrew wcale się nie zmienił, a Aubrey totalnie emocjonalnie się rozszalała. Coś tam jednak w tym gburze pękło i stwierdził, że chyba Aubrey nie tylko lubi w łóżku. Prawo miłości polecam tylko z tego względu, żeby zaspokoić ciekawość wywołaną poprzednimi częściami.

Ostatni, podsumowujący tom cyklu Domniemanie niewinności podobał mi się najmniej. Czytało się szybko i przyjemnie (duży druk temu sprzyjał), ale zabrakło mi czegoś w tej książce co by mnie wciągnęło. Wiem, to nie jest wymagający gatunek. Może moje oczekiwania po dwóch wcześniejszych częściach były za duże ? Poprzednie tomy, choć cieniutkie przysparzały dużo wrażeń, były...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dziennikarka śledcza gazety "Daily Post" z Chicago dostaje zlecenie od szefa do napisania artykułu o zamordowanych dziewczynkach w małym miasteczku Wind Gap, na samym dole stanu Missouri. Wind Gap, mieścina skąd pochodzi Camille Preaker i skąd wyjechała sprzed laty ma dziwny i niepokojący klimat, tam nic nie jest takie jakim się wydaje. Preaker chcąc sprostać oczekiwaniom Currego, decyduje się wrócić na stare śmiecie i rozdrapać rany z przeszłości.

Już pierwszego dnia po przyjeździe Camille do rodzinnej miejscowości, wróciły wszystkie scenariusze z jej młodości. Miasto, w którym ludzie podlegali podziałom na pięknych i bogatych i na tych co musieli po nich sprzątać, w oczekiwaniu na zniewagi. Ludzi niedostatecznie inteligentnych, bądź nie silnych na tyle, by się wyrwać z miejsca, które im nie służyło. I coś najbardziej osobistego przed czym Camille najmocniej chciała się odciąć - swoją rodziną.

Podczas zbierania materiału do artykułu, dziennikarka odkrywa szokujące fakty, które wprawiły mnie w osłupienie. Totalnie się tego nie spodziewałam. Autorka zmanipulowała mnie do tego stopnia, że pozbawiła mnie samodzielnego myślenia, historia przez nią opowiedziana całkowicie mnie pochłonęła. Skończywszy "Ostre przedmioty", powiedziałam do siebie: no nie wierzę...

Dziennikarka śledcza gazety "Daily Post" z Chicago dostaje zlecenie od szefa do napisania artykułu o zamordowanych dziewczynkach w małym miasteczku Wind Gap, na samym dole stanu Missouri. Wind Gap, mieścina skąd pochodzi Camille Preaker i skąd wyjechała sprzed laty ma dziwny i niepokojący klimat, tam nic nie jest takie jakim się wydaje. Preaker chcąc sprostać oczekiwaniom...

więcej Pokaż mimo to