Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant16
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agata Jakóbczak
4
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
190 przeczytało książki autora
288 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Transformersi. Superbohaterowie polskiej reklamy 80.-90.
Agata Jakóbczak
6,9 z 130 ocen
377 czytelników 23 opinie
2018
Moja Toskania! Vito Casetti
Witold Casetti, Agata Jakóbczak
6,2 z 26 ocen
84 czytelników 5 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Transformersi. Superbohaterowie polskiej reklamy 80.-90. Agata Jakóbczak
6,9
Reklama dla jednych koszmar podczas oglądania ulubionego programu lub filmu. Dla innych dobry moment by wyjść do toalety lub zrobić sobie kubek kawy. Tak czy tak towarzyszy nam ona czy tego chcemy czy nie wszędzie, wygląda z gazet, wyskakuje w okienkach w czasie surfowania po internecie czy umila nam czekanie na przystanku.
Ale jakie były początki owego fenomenu w Polsce, no ciekawe, toporne tworzone nieomal na chłopski rozum czasami. Wszyscy pamiętamy prusakolep, pumeks purocolor, czy pewną taką nieśmiałość pewnej dziewczyny. Autorka zaprasza czytelnika na podróż sentymentalną do początku wolnego rynku a co za tym idzie na początki produkcji reklam w każdym tego słowa znaczeniu.
Nasi producenci tworzyli cuda na obecne czasy, wykorzystując wszystko co się dało aby osiągnąć zamierzony efekt czasem zaskakując zachodnich twórców.
Ciekawa pozycja dla tych co znają ten czas lub tych wychowanych na kolorowych filmikach o mydle i powidle.
Transformersi. Superbohaterowie polskiej reklamy 80.-90. Agata Jakóbczak
6,9
Urodziłam się w roku 1990, więc śmiało można powiedzieć, że już zupełnie nowej, barwniejszej rzeczywistości. I reklamy też towarzyszyły mi od najmłodszych lat. Co prawda nie w formacie znanym nam dzisiaj, ale jednak. Wtedy oglądało się je na telewizorze z dużym kineskopem, gdzie pobudzały wyobraźnię i chęć posiadania tego, co nowe, a nierzadko zagraniczne... "Transformersi. Superbohaterowie reklamy lat 80.-90." to właśnie opowieść o tym, co działo się zanim powstały reklamy, które znam ja. Ale też nostalgiczny powrót do przeszłości, w której marzyłam o posiadaniu takich dżinsów jak Brenda z "Beverly Hills 90210" i na podwórku chciałam pić Frugo. TO Frugo z "No to Frugo!".
"Transformersi" to nie tylko nostalgiczna pozycja na półce prawie 30-letniego mola książkowego z opisem kultowych reklam Okocimia z "Mariolą okocim spojrzeniu" i kolorowych pumeksów, które w wannie miała promować sama Miss Polonia. To przede wszystkim niezwykła opowieść o początkach telewizji i miejsc, w których można było cokolwiek nakręcić. To właśnie wtedy pan Walter zakładał znane do dziś studio ITI i chwilę później powstawał TVN. To także i przede wszystkim czas pojawienia się reklamy, która sprawiała, że byliśmy o krok bliżej do cudownie kolorowego Zachodu. To także brutalna opowieść o tym, że kiedyś miałeś pomysł, mogłeś zostać kimś. Ale musiałeś w międzyczasie ten pomysł zrealizować przysłowiowym ołówkiem i zwykłą kartką papieru.
Wystarczył jeden slogan i często zwykły przypadek - kiedy zwykłego człowieka z ulicy ściągano do raczkującego studia reklamowego. Tak rodziła się magia, a nieznana do tej pory nikomu firma stawała tak sławna, a jej produkty tak pożądane, że właściciele prosili o zdjęcie reklamy z emisji! Bo już i tak wszystko się wyprzedało.
Książka Agaty Jakóbczak to prawdziwy wehikuł czasu. Wystarczy sięgnąć po dobrą herbatę lub kubek z ulubioną kawą, ciepły koc i wygodne kapcie, a następnie z "Transformersami" w ręku cofnąć się do trudnych, ale jednocześnie niebanalnych czasów "Mydełka Fa" i Fiata 126 p.