-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
Najbardziej podobała mi się okładka książki🦋
Najbardziej podobała mi się okładka książki🦋
Pokaż mimo toNie znalazłam w tej książce nic interesującego dla siebie.
Nie znalazłam w tej książce nic interesującego dla siebie.
Pokaż mimo to
Książka o stracie, bardzo wzruszająca, skłania do refleksji.
Podobały mi się również odwołania do Sto lat samotności i Dziwne losy Jane Eyre, oraz twórczości Fridy.
Moje ulubione fragmenty z książki:
" Zakończ dzień i już do niego nie wracaj. Zrobiłeś, co mogłeś. Bez wątpienia wkradły się jakieś pomyłki i absurdy; zapomnij o nich jak najszybciej".
"Tymczasem Dziwne losy Jane Eyre sprawiały, ze serce mi się ściskało. Jane była taka samotna. Ale też silna, szczera i uczciwa.
"Myślę o Jane Eyre i panu Rochesterze, o tym jak bardzo go kochała i jak bardzo była przekonana ze nigdy nie będą mogli być razem." Rochester nie zasługuje na nią, ale ją kocha.
"Dziwne uczucie. Zupełnie jakbym od lewego żebra przywiązaną miał linę, która łączy mnie z tobą. Jeśli odejdziesz, ten sznur pęknie. A ja będę krwawił. Jak ta żyła w dwóch Fridach. Jane odpowiada "Jestem wolną kobietą, mam wolną wolę, która każe mi teraz pana opuścić".
Mój ulubiony obraz to Dwie Fridy. Są na nim 2 Fridy, siedzą, jedna obok drugiej na ławce. Jedna ma na sobie długą białą suknie z koronką, a druga jest ubrana zwyczajnie. Na obrazie widać serca obu Frid. Serca są połączone cienką czerwoną linią. Żyłą, która krwawi na Fridę w białej sukni. Ta Frida trzyma nożyczki. Druga Frida trzyma w dłoni mały portret Diego Rivery. Namalowała go podczas ich rozwodu. A więc chodzi o to ze go straciła. Wcześniej stanowiła jedną osobę. Miała serce i mężczyznę, którego kochała. Była spokojna. A potem coś się stało i to ją zmieniło. I teraz jest zraniona. Może obie Fridy są wciąż złączone. Nawet jeśli ona się zmieniła, to nadal jest tą samą osobą. Może kompletna Frida stara się przyciągnąć tą poranioną z powrotem do siebie, jakby próbowała cofnąć to co się stało. A może ta zraniona prowadzi tę dawną siebie do swojego życia. Albo odzieliły się od siebie i trzymają się za dłonie w ostatniej chwili połączenia, zanim się zupełnie rozdzielą.."
Książka o stracie, bardzo wzruszająca, skłania do refleksji.
Podobały mi się również odwołania do Sto lat samotności i Dziwne losy Jane Eyre, oraz twórczości Fridy.
Moje ulubione fragmenty z książki:
" Zakończ dzień i już do niego nie wracaj. Zrobiłeś, co mogłeś. Bez wątpienia wkradły się jakieś pomyłki i absurdy; zapomnij o nich jak najszybciej".
"Tymczasem Dziwne losy...
Szybko się czyta. Typowy romans dziewczyny do gangstera. Nie podobał mi się wątek tego ze prawie każdy facet, którego poznała Marta się do niej dobierał.. Trochę brakowało jeszcze więcej Rosji w tej książce coś więcej niż tylko imiona rosyjskie i tytuły rozdziałów napisane cyrylicą.
I jak zwykle te wątki z dziewictwem czy w mafii to naprawdę to takie ważne?
Szybko się czyta. Typowy romans dziewczyny do gangstera. Nie podobał mi się wątek tego ze prawie każdy facet, którego poznała Marta się do niej dobierał.. Trochę brakowało jeszcze więcej Rosji w tej książce coś więcej niż tylko imiona rosyjskie i tytuły rozdziałów napisane cyrylicą.
I jak zwykle te wątki z dziewictwem czy w mafii to naprawdę to takie ważne?
Całkiem spoko młodzieżówka
Moje ulubione fragmenty
Przypomniałam sobie, jak to być sama, jedynie obserwować ludzi z daleka- dokładnie tak, jak robiłam teraz. Przed nimi (bo tak nazywałam okres swojego życia przed poznaniem Wielkiej Czwórki) spędzałam czas głownie w domu. Dopóki żyła mama, niekiedy wyjeżdżaliśmy na rodzinne wyjazdy, ale to wszystko. Skłamałabym, mówiąc, że po jej śmierci straciłam swoje życie towarzyskie. Ja nigdy nie miałam życia towarzyskiego. Pisałam wiersze, czytałam horrory i dużo spacerowałam, słuchając podcastów kryminalnych i muzyki. Nic innego nie miało dla mnie znaczenia. To było coś, do czego uciekałam za każdym razem, kiedy ludzie mnie zwodzili.
Nigdy wcześniej nie widziałam siebie w lustrze, bez spojrzenia pod tytułem: Co dzisiaj będzie mnie boleć? Albo: Jak przetrwam dzisiejszy dzień bez płaczu i myślenia o tym, co mi się nie udało?
Całkiem spoko młodzieżówka
więcej Pokaż mimo toMoje ulubione fragmenty
Przypomniałam sobie, jak to być sama, jedynie obserwować ludzi z daleka- dokładnie tak, jak robiłam teraz. Przed nimi (bo tak nazywałam okres swojego życia przed poznaniem Wielkiej Czwórki) spędzałam czas głownie w domu. Dopóki żyła mama, niekiedy wyjeżdżaliśmy na rodzinne wyjazdy, ale to wszystko. Skłamałabym, mówiąc, że...