-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
rozrywka idealna: wciągająca angażująca książka, za której bohaterami tęsknisz po skończeniu. Rzadka sprawa, bo rzadka umiejętność tak pisać. tym bardziej więc cieszy, ze tak została napisana opowieść o opowieści, o sile literatury, która od wieków ratuje świat:)
rozrywka idealna: wciągająca angażująca książka, za której bohaterami tęsknisz po skończeniu. Rzadka sprawa, bo rzadka umiejętność tak pisać. tym bardziej więc cieszy, ze tak została napisana opowieść o opowieści, o sile literatury, która od wieków ratuje świat:)
Pokaż mimo to
"Jedną z przyczyn, dla których mamy taki kłopot ze zwróceniem uwagi na problem dwutlenku węgla jest to, że kwestia na nabrała wymiaru etycznego. Do tego stopnia, że emisja postrzegana jest jako coś złego, a emitujący staje się winnym.
Taka moralna postawa niemal z każdego czyni grzesznika, a hipokrytów z tych, których martwią zmiany klimatyczne, a mimo to chcą korzystać z dobrodziejstw nowoczesności" - mówi jeden z naukowców, których spotyka autorka reportażu.
Inny z naukowców mówi tak; "Wyjście ze swego rodzaju monomanii: <Jedyne, co możemy zrobić, to ograniczyć emisje>, czy w jeszcze bardziej okrojonej wersji: <Jedyne, co możemy zrobić, to zwrócić się ku odnawialnym źródłom energii>, jak sądzę, zapewni szersze polityczne porozumienie wokół rozwiązania tego problemu. Ludzie być może chętniej przeznaczą ogromne sumy na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla będące częścią całościowego projektu, którego celem nie jest jedynie ograniczenie szkód, lecz także uczynienie świata lepszym".
Ta książka jest więc dla tych, którzy czują się winni przez sam fakt swojego istnienia. Pokazuje ona, jak rozlegle są pomysły nad ratowaniem klimatu i że wciąż jest dla planety nadzieja:
Są prowadzone prace nad wychwytywaniem dwutlenku węgla z powietrza, wiązaniem go i zakopywaniem pod ziemią.
Trwają prace nad geoinżynieria solarną typu rozpylanie w stratosferze cząsteczek odbijających światło słoneczne, by zahamować globalne ocieplenie.
Jadowitym ropuchom w Australii, których masowe rozprzestrzenianie się zagraża wielu innym gatunkom, modyfikuje się genetycznie enzym zwiększający ich jadowitość.
Laboratoryjnie wspomaga się rozmnażanie koralowców, tak, by w pary łączyły się odpowiednie gatunki. Ma to dać efekt uzyskania koralowców bardziej opornych na zanieczyszczenia klimatu.
Na pustyni Nevada od lat prowadzi się wart miliony dolarów projekt ratujący karpieńce, malutkie rybki, które występują tylko w jednym jeziorze świata. Ich łączna waga to około 100 gram.
By zapobiec rozprzestrzenieniu się do Wielkich Jezior karpia inwazyjnego, który mógłby bardzo poważnie zaburzyć tamtejszy ekosystem, tworzy się w wodzie bariery elektryczne.
Nauka jest niesamowita.
"Jedną z przyczyn, dla których mamy taki kłopot ze zwróceniem uwagi na problem dwutlenku węgla jest to, że kwestia na nabrała wymiaru etycznego. Do tego stopnia, że emisja postrzegana jest jako coś złego, a emitujący staje się winnym.
Taka moralna postawa niemal z każdego czyni grzesznika, a hipokrytów z tych, których martwią zmiany klimatyczne, a mimo to chcą korzystać z...
Brawurowy reportaż historyczny o rozwoju medycyny. Mimo że kolejny raz się przekonałam, że rozwój medycyny to nie jest prosta podróż z punktu A do punktu B, tylko dwa kroki w przód, trzy w tył, sięganie po zapomniane rozwiązaniami sprzed lat - ten reportaż jest napisany linearnie, jak biografia. Przez to czyta się go wyśmienicie, płynnie, nawet dla laika. Wielki talent, by tak skomplikowane sprawy opisać (w opasłym tomie!) tak, by człowiek czytał z zapartym tchem
Fascynująca historia
Brawurowy reportaż historyczny o rozwoju medycyny. Mimo że kolejny raz się przekonałam, że rozwój medycyny to nie jest prosta podróż z punktu A do punktu B, tylko dwa kroki w przód, trzy w tył, sięganie po zapomniane rozwiązaniami sprzed lat - ten reportaż jest napisany linearnie, jak biografia. Przez to czyta się go wyśmienicie, płynnie, nawet dla laika. Wielki talent, by...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-31
Druga część westernowej trylogii Na południe od Brazos. Bardziej mroczna i brutalna. McMurtry pisał ją, gdy dotknęła go ciężka choroba i tę gorycze widać.
Obie części są najbardziej wartkimi, wciągającymi książkami ever. Z krwistymi bohaterami, pokazanym całym światem
powieść totalna, arcydzieło
Druga część westernowej trylogii Na południe od Brazos. Bardziej mroczna i brutalna. McMurtry pisał ją, gdy dotknęła go ciężka choroba i tę gorycze widać.
Obie części są najbardziej wartkimi, wciągającymi książkami ever. Z krwistymi bohaterami, pokazanym całym światem
powieść totalna, arcydzieło
autor, historyk, ma w sobie tyle bezczelności co sam bohater: dość jednoznacznie ocenia fakty czy postaci historyczne, ale dzięki temu to się czyta:)
wielka biografia z wielka historia w tle: rewolucja francuska, Napoleon, sprawa abolicjonizmu
A czy wiedzieliście, że pomidory trafiły do Włoch dopiero w XVI w wraz z Hiszpanami (podbijającymi Neapol), którzy je przywieźli z Ameryk PŁD? Pomodoro nie jest włoskie???? Już nic nie jest pewne na tym świecie
autor, historyk, ma w sobie tyle bezczelności co sam bohater: dość jednoznacznie ocenia fakty czy postaci historyczne, ale dzięki temu to się czyta:)
wielka biografia z wielka historia w tle: rewolucja francuska, Napoleon, sprawa abolicjonizmu
A czy wiedzieliście, że pomidory trafiły do Włoch dopiero w XVI w wraz z Hiszpanami (podbijającymi Neapol), którzy je przywieźli...
Słabszy Steinbecka to i tak świetna książka 🙂
Przygnębiająca niestety 😔
Słabszy Steinbecka to i tak świetna książka 🙂
Przygnębiająca niestety 😔
O jakże piękny romans! jest więc i romans, i atmosfera małego miasteczka, i feeria cudownie naszkicowanych postaci, i obłędny styl oraz błyskotliwość steinbecka. Jak czytać romanse, to tylko takie:)
O jakże piękny romans! jest więc i romans, i atmosfera małego miasteczka, i feeria cudownie naszkicowanych postaci, i obłędny styl oraz błyskotliwość steinbecka. Jak czytać romanse, to tylko takie:)
Pokaż mimo to
Arcydzieło to nie jest, ale czyta się gładko i chce się dowiedzieć, co dalej. Sprawnie napisana obyczajówka, na plażę, do autobusu, idealna na prezent dla mamy lub cioci
Ma swoje momenty, ma swoje zalety
Arcydzieło to nie jest, ale czyta się gładko i chce się dowiedzieć, co dalej. Sprawnie napisana obyczajówka, na plażę, do autobusu, idealna na prezent dla mamy lub cioci
Ma swoje momenty, ma swoje zalety
książka drogi, z teatralnie niemal zamkniętymi w jednym pomieszczeniu bohaterami z równych środowisk - łączy ich wspólna podróż w autobusie
zachwycają zwłaszcza postaci kobiece, naprawdę imponujący wgląd - jak na tam te czasy, z zarysowaną sexualnością
książka drogi, z teatralnie niemal zamkniętymi w jednym pomieszczeniu bohaterami z równych środowisk - łączy ich wspólna podróż w autobusie
zachwycają zwłaszcza postaci kobiece, naprawdę imponujący wgląd - jak na tam te czasy, z zarysowaną sexualnością
Steinbeck - okazuje się - to nie tylko genialny pisarz, ale i człowiek, z którym chciałoby się wsiać do kolei transsyberyjskiej, albo wódkę pić całą noc. Obserwator, mędrzec, błyskotliwy, z cudownie ironicznym poczuciem humoru
Arcydzieło reportażu, arcydzieło książki drogi o zaskakującej konstrukcji
Och, jakże się cieszę, że mogłam spędzić weekend w tej podróży :) och, och
Steinbeck - okazuje się - to nie tylko genialny pisarz, ale i człowiek, z którym chciałoby się wsiać do kolei transsyberyjskiej, albo wódkę pić całą noc. Obserwator, mędrzec, błyskotliwy, z cudownie ironicznym poczuciem humoru
Arcydzieło reportażu, arcydzieło książki drogi o zaskakującej konstrukcji
Och, jakże się cieszę, że mogłam spędzić weekend w tej podróży :) och, och
Arcydzieło, portret dzielnicy, portret biedy przedwojennej Ameryki, portret wyrazistych bohaterów. Co za język, lekkość, prostota
Arcydzieło, portret dzielnicy, portret biedy przedwojennej Ameryki, portret wyrazistych bohaterów. Co za język, lekkość, prostota
Pokaż mimo to
Reportaż ze slumsów, poprowadzony jak fabuła. Znamy słowa i myśli bohaterów, co trochę mnie stopowało przy czytaniu. W posłowiu autorka mówi, że gadała miesiącami z bohaterami i mogła tak napisać tę książkę. hmmmm :)
Świetna dawka opisu rzeczywistości slumsów Bombaju
Reportaż ze slumsów, poprowadzony jak fabuła. Znamy słowa i myśli bohaterów, co trochę mnie stopowało przy czytaniu. W posłowiu autorka mówi, że gadała miesiącami z bohaterami i mogła tak napisać tę książkę. hmmmm :)
Świetna dawka opisu rzeczywistości slumsów Bombaju
Z serii Biblioteki Szkolnej. Czyli były kiedyś lekturą?
Apogeum sztuki opowiadania.
„Ciemności była wysoka, chłodna, zimna”.
„Myślałem, że straciłem go zupełnie – powiedział. – Spokój i ciszę. Siłę, żeby znów się bać”.
„Młodzi ludzie nie przyjmują nic prócz żartów. potrafimy ubierać żarty w tragiczną powagę, i to jest świat. Bo właściwie nie ma nic szczególnie poważnego rzeczywistości. Bo kiedy się odnajduje rzeczywistość gdzieś około czterdziestu, pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu lat, okazuje się, że leży ona zaledwie sześć stóp głęboko i zajmuje przestrzeń osiemnastu stóp kwadratowych”.
Z serii Biblioteki Szkolnej. Czyli były kiedyś lekturą?
Apogeum sztuki opowiadania.
„Ciemności była wysoka, chłodna, zimna”.
„Myślałem, że straciłem go zupełnie – powiedział. – Spokój i ciszę. Siłę, żeby znów się bać”.
„Młodzi ludzie nie przyjmują nic prócz żartów. potrafimy ubierać żarty w tragiczną powagę, i to jest świat. Bo właściwie nie ma nic szczególnie poważnego...
Medytacyjne arcydzieło. Bliżej przyrody już się nie da. Jest tu czuła cierpliwa obserwacja i erudycyjne anegdoty o świecie. Są niebanalne mądrości
Przede wszystkim jest zachwyt, zatrzymanie się, zanegowanie pędu, w który nas wtłacza życie
"Piękno jest realne. Nigdy nie mogłabym temu zaprzeczyć - straszne natomiast jest to, że o tym zapominam".
Książka na wakacje, zwłaszcza w naturze
Książka terapeutyczna
Medytacyjne arcydzieło. Bliżej przyrody już się nie da. Jest tu czuła cierpliwa obserwacja i erudycyjne anegdoty o świecie. Są niebanalne mądrości
więcej Pokaż mimo toPrzede wszystkim jest zachwyt, zatrzymanie się, zanegowanie pędu, w który nas wtłacza życie
"Piękno jest realne. Nigdy nie mogłabym temu zaprzeczyć - straszne natomiast jest to, że o tym zapominam".
Książka na wakacje,...