Kopano Matlwa Mabaso - południowoafrykańska pisarka. Przyszła na świat townshipie Mamelodi, leżącym blisko Pretorii.
Pochodzi z grupy etnicznej Tswana.
Absolwentka Uniwersytetu Kapsztadzkiego (University of Cape Town) - medycyna.
Literacko zadebiutowała jeszcze na studiach. Miała wtedy 21 lat.
Autorka trzech powieści (stan na IX 2017 r.): "Coconut" (2007, południowoafrykańska nagroda European Union Literary Award za najlepszy debiut książkowy 2007 r.),"Split Milk" (2010, nigeryjska Nagroda im. Wolego Soyinki 2010),"Period Pain" (2017, polskie wydanie: "Kwiat, który zakwita o zmierzchu", Wydawnictwo Czarna Owca, 2018).
Najstarszy południowoafrykański dziennik "Mail & Guardian" zaliczył Kopano Matlwę do grona "100 młodych Południowoafrykańczyków, z którymi trzeba pójść na lunch".
Jedna z inicjatorek powstania programu Ona Mtoto Wako, mającego na celu pomoc kobietom w ciąży żyjących w mało dostępnych regionach RPA.http://www.kopanomabaso.com/
Powieść Matlwy jest podzielona na cztery części. Każda z nich opowiada o innych wydarzeniach, które odcisnęły piętno na Masechabie, młodej lekarce. Książka stanowi zbiór wpisów z dziennika, prowadzonego przez bohaterkę, w którym zwraca się do boga.
Zaczyna się od pierwszej miesiączki — zgodnie z obietnicą z angielskiego tytułu, "Period Pain". Religijna Masechaba nie wiedząc, że jest to naturalne zjawisko, interpretuje je jako karę boską. Choć później poznaje prawdę, okres nie staje się mniej przerażający. Okazuje się bowiem, że bohaterka cierpi podczas okresu. Matlwa porusza temat ze sporą dozą humoru, opisując problem ze sporym dystansem. Odsłania również kwestie związane z miesiączkowaniem, które często społeczeństwo chce zamieść pod dywan: niewygodny (w końcu rzeczywistość to często nie panie radośnie biegające po łące jak w reklamie) i bezradność lekarzy. Ból będzie towarzyszył Masechabie do końca.
Dorosła już bohaterka pracuje w publicznym szpitalu. Matlwa pokazuje, jak wyniszczająca może być praca lekarki. Ciągły stres, przepracowanie, poczucie winy wynikające ze śmierci kolejnych pacjentów i rasistowskie traktowanie ze strony białych (to ostatnie bohaterka stara się ignorować). Wszystkie te czynniki doprowadzają Masechabę do głębokiej depresji.
Nadzieją na wyjście z niej budzi aktywizm. Matlwa porusza w "Kwiecie" problem afrofobii w RPA, czyli niechęci czarnych Wschodnio-Afrykańczyków do czarnych przybyszów z innych krajów Afryki. Masechaba ma szlachetne intencje. Niestety, przychodzi jej za nie zapłacić wysoką cenę...
"Kwiat, który zakwita o zmierzchu" to udany portret psychologiczny bohaterki zmagającej się z depresją i halucynacjami oraz traumatycznym wydarzeniem, które wpływa na jej życie. Wykorzystanie formy osobistych zapisków, przepełnionych nieocenzurowanymi przemyśleniami i silnymi emocjami sprawia, że powieść mocno działa na wyobraźnię i porusza czytelniczkę. Ciekawe (i pouczające) są opisane w "Kwiecie" problemy społeczne — afrofobia, bolączki systemu opieki zdrowotnej oraz przemoc wobec kobiet. Przede wszystkim jednak jest to historia uniwersalna. Wiele rzeczy, z którymi zmaga się Masechaba, mogą dotknąć niejedną z nas. Bez względu na położenie geograficzne.
Content warning dla książki [zawiera SPOILER]:
•
•
•
•
•
•
gwałt
https://www.instagram.com/kiczcock/
Moje oczekiwania w stosunku do książek są różne. Tę książkę kupiłam, by poznać młodą południowoafrykańską autorkę i społeczność, z której się wywodzi. I nie rozczarowałam się.
Przyznam, że nie polubiłam ani głównej bohaterki, ani żadnej postaci z tej powieści, ale lektury nie żałuję. Książka pokazała mi świat, w jakim z pewnością nie chciałabym żyć, ludzi, których wolałabym nie poznać, uczucia i emocje, z którymi byłoby mi bardzo źle. Ból, bunt, smutek, niezrozumienie - to wszystko odczuwałam w trakcie lektury. A na koniec poczułam ulgę, że żyję w innej rzeczywistości.
Wahałam się między 6 i 7, literacko nie czuję się usatysfakcjonowana, ale treść poruszyła mnie bardzo i będę tę książkę polecać, jako lekturę trudną, ale wartą poznania.