rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Piękna historia, która wzmocniła moją miłość i pragnienie gór, zwłaszcza tych Karkonoskich, też gór mojego dzieciństwa.

Piękna historia, która wzmocniła moją miłość i pragnienie gór, zwłaszcza tych Karkonoskich, też gór mojego dzieciństwa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna książka...

Piękna książka...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość lekko, trochę naiwnie napisana niemniej jednak można trochę dowiedzieć się o projektanci, dla mnie trochę za mało jak na biografie informacji o głównym bohaterze.

Dość lekko, trochę naiwnie napisana niemniej jednak można trochę dowiedzieć się o projektanci, dla mnie trochę za mało jak na biografie informacji o głównym bohaterze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna powieść, której wydawałoby, że tłem jest okrutna choroba, ale faktycznie jest to książka o namiętnościach, miłości, ale też o różnicach między ludźmi, nawet w jednej rodzinie. Ciekawe dla mnie jest też pokazanie Krety, jako wyspy ludzi żyjących we własnej kulturze, daleko od reszty świata, nawet od reszty Grecji. Bohaterowie to dumni Kreteńczycy, często uczciwi, lojalni, kochający swoją wyspę i utożsamiający się z nią od narodzin po śmierć. To inna wyspa niż ta dzisiejsza, która dopiero od lat 70 stała się destynacją turystów. Byłam na Spinalondze w ostatnie wakacje, w czasie gdy nasz świat też walczył z epidemią, bardzo wzruszyło mnie to miejsce, każda skała tam pamięta ten ból i okrucieństwo względem ludzi, których trąd skazał nie tylko na ciężką chorobę i kalectwo, ale na niczym niezasłużone więzienie, samotność i straszną tęsknotę za światem. Epidemia covid pokazała nam jednak, że w dzisiejszych czasach nauka i wiedza nie potrzebują już tysiąca lat by sobie poradzić z takim wrogiem. Myślę, że dzisiejsi przeciwnicy szczepień, nauki i wiedzy, zwolennicy teorii spiskowych powinny przypatrzyć się takiej historii świata, która była bezwzględna i okrutna względem chorych. Zaskoczeniem jest też fakt, że dziś nadal ludzie chorują na trąd, tam gdzie panuje przeludnienie i bieda.

Piękna powieść, której wydawałoby, że tłem jest okrutna choroba, ale faktycznie jest to książka o namiętnościach, miłości, ale też o różnicach między ludźmi, nawet w jednej rodzinie. Ciekawe dla mnie jest też pokazanie Krety, jako wyspy ludzi żyjących we własnej kulturze, daleko od reszty świata, nawet od reszty Grecji. Bohaterowie to dumni Kreteńczycy, często uczciwi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka mną potrząsnęła, sprawiła, że zrobiło mi się głupio jak mało wiem, i choć wydawało mi się, choć starałam się być empatyczna, teraz wydaje mi się, że dopiero teraz w pełni taka będę. Bardzo ważna książka, powinien ją przeczytać każdy rodzic, nie tylko dziecka trans, ale każdy i w ogóle każdy, w tym naszym niestety prawicowym, homofobicznym, katolickim kraju, którego wykładnią stosunków międzyludzkich jest nienawiść podsycana przez kościół i polityków, która jest sposobem na podział ludzi i na rządzenie krajem. Powinien ją przeczytać każdy polityk, ale wiem ze to utopia. Pragnę by moje dzieci żyły w kraju wolnym od nienawiści, w którym każdy, nie szkodząc innemu może być sobą. Bardzo gratuluję autorowi, ta książka spowodowała, że płakałam, wzruszyła mnie bardzo, ale przede wszystkim całe moje serce i umysł otworzyła, na ludzi, ich rodziny, którzy nie wiadomo czemu w 21 wieku muszą walczyć o zwykle szczęśliwe życie z ludźmi, z systemem, polityką. Strasznie mi wstyd za nasz kraj, znowu. Mam nadzieję, że w końcu kiedyś doczekamy czasów mądrych ludzi, mądrych rządzących. Jednak póki co mi wstyd, płakałam nad książką, nad niemocą, uporem, bezsilnością rodziców i dzieci.

Ta książka mną potrząsnęła, sprawiła, że zrobiło mi się głupio jak mało wiem, i choć wydawało mi się, choć starałam się być empatyczna, teraz wydaje mi się, że dopiero teraz w pełni taka będę. Bardzo ważna książka, powinien ją przeczytać każdy rodzic, nie tylko dziecka trans, ale każdy i w ogóle każdy, w tym naszym niestety prawicowym, homofobicznym, katolickim kraju,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Od jakiegoś czasu chciałam sięgnąć po tą autorkę i w końcu udało się, jestem zachwycona, i cieszę się, że zaczęłam od ostatniej książki, bo inne przede mną. Wrocław, Wałbrzych, Kłodzko i Dolny Śląsk to moje dzieciństwo i po tej literaturze na pewno wrócę tam szukać niemiecko-polskich miejsc gdzie żyły, trudnym ale i pięknym życiem cztery bohaterki. Zawsze fascynuje mnie złożoność i wielokulturowość Dolnego Śląska wynikająca z jego położenia na mapie geograficznej i historycznej.

Od jakiegoś czasu chciałam sięgnąć po tą autorkę i w końcu udało się, jestem zachwycona, i cieszę się, że zaczęłam od ostatniej książki, bo inne przede mną. Wrocław, Wałbrzych, Kłodzko i Dolny Śląsk to moje dzieciństwo i po tej literaturze na pewno wrócę tam szukać niemiecko-polskich miejsc gdzie żyły, trudnym ale i pięknym życiem cztery bohaterki. Zawsze fascynuje mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Smutno że ostatnia, to tylko takie przypomnienie pisarza, którego niestety już nie ma wśród nas.

Smutno że ostatnia, to tylko takie przypomnienie pisarza, którego niestety już nie ma wśród nas.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla wszystkich miłośników renesansu i Leonara

Dla wszystkich miłośników renesansu i Leonara

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna, książka o podróży w głąb siebie. Film przy tej książce to tylko słabe odbicie, w filmie oczywiście na pierwszy plan wysuwa się wątek miłosny, w książce to tylko jeden z wielu elementów, w książce najważniejszy jest człowiek i to co przeżywa wewnątrz siebie samego. Pokonuje własne słabości, lęki i ograniczenia. Bardzo polecam. Książka, która zachęca do działania, walczenia o własne fascynacje, nieustającej podróży przez życie jakby to właśnie był pociąg. Dla mnie to historia, która zachęca do zmian i sięgania po marzenia niezależnie w jakim punkcie życia jesteśmy. Ważne by żyć pełnią życia.

Piękna, książka o podróży w głąb siebie. Film przy tej książce to tylko słabe odbicie, w filmie oczywiście na pierwszy plan wysuwa się wątek miłosny, w książce to tylko jeden z wielu elementów, w książce najważniejszy jest człowiek i to co przeżywa wewnątrz siebie samego. Pokonuje własne słabości, lęki i ograniczenia. Bardzo polecam. Książka, która zachęca do działania,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo słaba, taka pisana telenowela. Wszyscy piękni, idealni oprócz jednej czarnej owcy. Wszyscy się kochają, lubią i podziwiają. Każdy zwraca się do innych per kochanie. Nie lubię porzucać książek w połowie. Ale dla mnie to strata czasu. Jedynie początek zapowiadał książkę dobrE

Bardzo słaba, taka pisana telenowela. Wszyscy piękni, idealni oprócz jednej czarnej owcy. Wszyscy się kochają, lubią i podziwiają. Każdy zwraca się do innych per kochanie. Nie lubię porzucać książek w połowie. Ale dla mnie to strata czasu. Jedynie początek zapowiadał książkę dobrE

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to łatwa biografia, nie porywa tak, jak Pasja życia, ale warto po nią sięgnąć, gdyż to najprostszy sposób by poznać tę postać, jego życie i historię psychoanalizy. Historia napisana dość kazuistyczne, życie przeplata się z ciekawymi, jednak według mnie zbyt często przytaczanymi przykładami przypadków badanych przez Freuda.

Nie jest to łatwa biografia, nie porywa tak, jak Pasja życia, ale warto po nią sięgnąć, gdyż to najprostszy sposób by poznać tę postać, jego życie i historię psychoanalizy. Historia napisana dość kazuistyczne, życie przeplata się z ciekawymi, jednak według mnie zbyt często przytaczanymi przykładami przypadków badanych przez Freuda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mój ulubiony pisarz hiszpański. Malarz dusz to kolejna historia przenosząca nas do Barcelony, tym razem nie średniowiecznej, lecz z początku XX wieku. Pochłonęła mnie historia czasów, które nadały kształtu katalońskiemu miastu, które dziś znamy. Na kartach powieści poznajemy wielkich architektów miasta, ich budynki, kolory, które do dziś odbiją się w hiszpańskim słońcu. Widzimy też wyzysk i trud ludzi, którzy byli anonimowymi budowniczymi. Smród, nędza, wyzysk , prostytucja, bezdomne i umierające na ulicach dzieci, obok świat katolickich bogaczy, opływających w zbytki. Obraz każdego miasta Europy. Najbardziej wzruszająca dla mnie jest historia biedoty, ludzi pracujących, bo to oni w wielu przypadkach dali początek zmianom, z których my społeczeństwo XXI korzystamy. Niewątpliwie były to ciężkie chwile dla Hiszpanii, którą jeszcze w niedalekiej przyszłości czekała straszna wojna domowa i dyktatura, z której oswobodzi się dopiero w drugiej połowie XX wieku. Ale oni jeszcze tego nie wiedzieli w czasach Dalmau Sala. Historia pisarza, jego niezłomnej matki Józefy i Emmy porwała mnie, i choć oni znienawidzili katolicką, niesprawiedliwą, sterowaną przez bogaczy Barcelonę, ja po lekturze książki pragnę znów tam być. Po Katedrze w Barcelonie szukałam katedry de La Mare, teraz wróciłbym do wielkich fontann i pozostałości po wystawie światowej w Barcelonie. Każda książka Pana Falcones jest przeze mnie wyczekiwana.

Mój ulubiony pisarz hiszpański. Malarz dusz to kolejna historia przenosząca nas do Barcelony, tym razem nie średniowiecznej, lecz z początku XX wieku. Pochłonęła mnie historia czasów, które nadały kształtu katalońskiemu miastu, które dziś znamy. Na kartach powieści poznajemy wielkich architektów miasta, ich budynki, kolory, które do dziś odbiją się w hiszpańskim słońcu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobrze się czyta, zwłaszcza jak ktoś lubi historię. Niestety traci się sympatię do tytułowej bohaterki, zupełnie inna biografia od tych, które opowiadają o Chanel dochodzącej do sukcesu, kiedy jej życie toczyło się w latach 20-stych. Chanel z czasów II Wojny niestety pokazuje się jako skupiona wyłącznie na sobie, wymagająca wygód w Ritz hotel, gdy obok paryżanie umierają z głodu. Jednak myślę, że nie nam, pokoleniom, które urodziły się w czasach pokoju, to oceniać. Uważam, że mimo tej niechlubnej postawy, a może też trochę dlatego, Chanel to intrygująca i tragiczna postać, której dane było jednak wychodzić z wielu opresji obronną ręką.

Bardzo dobrze się czyta, zwłaszcza jak ktoś lubi historię. Niestety traci się sympatię do tytułowej bohaterki, zupełnie inna biografia od tych, które opowiadają o Chanel dochodzącej do sukcesu, kiedy jej życie toczyło się w latach 20-stych. Chanel z czasów II Wojny niestety pokazuje się jako skupiona wyłącznie na sobie, wymagająca wygód w Ritz hotel, gdy obok paryżanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezależnie od tego jak bliska prawdy o Coco Chanel jest ta książka, warto ją przeczytać. Porywająca historia kobiety, która osiągnęła niebywały i nieśmiertelny sukces, który zawdzięczała splotowi różnych okoliczności, swojej charyźmie oraz nizaprzeczalnemu talentowi i niezwykłej pomysłowości i polotowi. Niesamowite, jak niektórzy dostając początkowo mało od losu tj. brak rodziny, kompleksy, wstyd za frywolną przeszłość, która była jedyną drogą do większego świata dla biednej dziewczyny, ale mogła stać się też drogą do patologi i zaglady, jednocześnie tak dużo odzyskują i zdobywają, za pomocą własnej pracy i wiary. Dla mnie Chanel to nie tylko modystka, twórczyni najsłynniejszego kostiumu czy perfum. To przede wszystkim reformatorka życia kobiety, emancypantka. Podziwiam też jej pracę nad sobą, nad wykształceniem, które stało się podstawą jej niezastąpionego stylu i klasy. Takiej siły, determinacji i jasnego celu życzyłbym sobie, jak i mojej córce. To książka, która pokrzepia i inspiruje, by w życiu sięgać po to co nieosiągalne.

Niezależnie od tego jak bliska prawdy o Coco Chanel jest ta książka, warto ją przeczytać. Porywająca historia kobiety, która osiągnęła niebywały i nieśmiertelny sukces, który zawdzięczała splotowi różnych okoliczności, swojej charyźmie oraz nizaprzeczalnemu talentowi i niezwykłej pomysłowości i polotowi. Niesamowite, jak niektórzy dostając początkowo mało od losu tj. brak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo wzruszająca książka. Autorka prowadzi nas przez koleje losu kilku osób, bardzo różne dotkniętych przez los, o bardzo różnej świadomości. Widzimy do czego zmusił człowiek człowieka w przededniu wojny, jak silna jest wola przeżycia i jak człowiek potrafi podnosić się, nawet kilkakrotnie, i znów budować swój los. Widzimy też metamorfozę bohaterów, nie fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną. Ci szlachetni pozostają takimi.

Bardzo wzruszająca książka. Autorka prowadzi nas przez koleje losu kilku osób, bardzo różne dotkniętych przez los, o bardzo różnej świadomości. Widzimy do czego zmusił człowiek człowieka w przededniu wojny, jak silna jest wola przeżycia i jak człowiek potrafi podnosić się, nawet kilkakrotnie, i znów budować swój los. Widzimy też metamorfozę bohaterów, nie fizyczną, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie czegoś zabrakło w tej historii, w sumie w ogóle nie odczułam faktycznej dramaturgii tamtych czasów, obawiałam się fabuły, która złamie mi serce, a mam poczucie, że przeczytałam romans z happy endem. Język książki jak pamiętnik nastolatki, dialogi jak z romansu argentyńskiego. Nie jedną historyczną lub quasi historyczną książkę czytałam i ta na takie miano nie zasługuje. Ktoś ciągle ginął, chodziły krematoria a bohaterom wydaje się tak śmigły te trzy lata w Auschwitz, jakby pracowali w zwykłej fabryce. Przeczytałam tylko dlatego, że byłam ciekawa, bo wciąż gdzieś widziałam, jak ludzie się nią zachwycają. Mam dostępna na Legimi. Jest krótka, ale szkoda czasu.

Dla mnie czegoś zabrakło w tej historii, w sumie w ogóle nie odczułam faktycznej dramaturgii tamtych czasów, obawiałam się fabuły, która złamie mi serce, a mam poczucie, że przeczytałam romans z happy endem. Język książki jak pamiętnik nastolatki, dialogi jak z romansu argentyńskiego. Nie jedną historyczną lub quasi historyczną książkę czytałam i ta na takie miano nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna historia, która poraz kolejny pokazuje, że otwarty umysł jest naszym najpotężniejszym narzędziem, i zawsze, niezależnie od czasów w końcu zwycięży ciemnotę, głupotę i hipokryzję. Niejako dwa bieguny powieści tj. współczesny i XVII wieczny pokazują, że jako ludzie zmieniamy się cały czas, jednocześnie pozostając takimi samymi. Historia Ester i Helen bardzo mnie wzruszyła, podziwiałam je za ich determinację.

Piękna historia, która poraz kolejny pokazuje, że otwarty umysł jest naszym najpotężniejszym narzędziem, i zawsze, niezależnie od czasów w końcu zwycięży ciemnotę, głupotę i hipokryzję. Niejako dwa bieguny powieści tj. współczesny i XVII wieczny pokazują, że jako ludzie zmieniamy się cały czas, jednocześnie pozostając takimi samymi. Historia Ester i Helen bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie to prawdziwa historia człowieka, wszystkiego co mu towarzyszy na tym świecie tj. strachu, miłości, samotności, beznadziei, piękna, brzydoty i siebie samego...i oczywiście podróży, w której nie ustaje przez całe życie....

Dla mnie to prawdziwa historia człowieka, wszystkiego co mu towarzyszy na tym świecie tj. strachu, miłości, samotności, beznadziei, piękna, brzydoty i siebie samego...i oczywiście podróży, w której nie ustaje przez całe życie....

Pokaż mimo to


Na półkach:

Słaby i naiwny kryminał, przewidywalny i z kiepskim zakończeniem. Miejsce akcji Lizbona, jedyny powód jaki mnie przyciągnął..

Słaby i naiwny kryminał, przewidywalny i z kiepskim zakończeniem. Miejsce akcji Lizbona, jedyny powód jaki mnie przyciągnął..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie czytałam książki, która mnie tak pochłonęła. Piękna, o wrażliwości, nieuchronności. O wielkiej samotności. Ale też o miłości, fascynacji pięknem, które nie zna czasu, nie przemija. Cudowna książka dla ludzi, którzy kochają Nowy York, sztukę. Którzy czują mrowienie w żyłach gdy widzą obraz i zgadują co jest w nim, jaką historię opowiada. Bardzo wzruszał mnie Theo, jego przyjaciel Hobie. Oni dwaj cały czas wzruszają, ich wrażliwość, to że nie dostrzegają rzeczy dużych, ale widzą drobiazgi. Piękna historia, kolejna po której, chcesz kupić bilet na samolot i lecieć do NY, żeby włóczyć się po galeriach, kawiarniach, antykwariatach i oczywiście ulicach. Książka po której ukończeniu żal ci, że już jest za tobą, zazdrościsz tym co jej jeszcze nie czytali.

Dawno nie czytałam książki, która mnie tak pochłonęła. Piękna, o wrażliwości, nieuchronności. O wielkiej samotności. Ale też o miłości, fascynacji pięknem, które nie zna czasu, nie przemija. Cudowna książka dla ludzi, którzy kochają Nowy York, sztukę. Którzy czują mrowienie w żyłach gdy widzą obraz i zgadują co jest w nim, jaką historię opowiada. Bardzo wzruszał mnie Theo,...

więcej Pokaż mimo to