-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2018-12-31
2018-12-29
2018-12-21
2018-12-24
2018-12-18
2018-12-24
2018-12-21
2018-12-18
2018-12-12
2018-12-06
2018-12-01
Pewnie gdybym ją czytała na plaży, w pełnym słońcu - nie podobałaby się tak bardzo jak czytana wieczorową porą, w prawie już zimowe wieczory :)
I choć z góry wiadomo...to czasem warto pozwolić sobie na coś tak słodkiego :)
Pewnie gdybym ją czytała na plaży, w pełnym słońcu - nie podobałaby się tak bardzo jak czytana wieczorową porą, w prawie już zimowe wieczory :)
I choć z góry wiadomo...to czasem warto pozwolić sobie na coś tak słodkiego :)
2018-11-24
W momencie gdy zaczęła mnie nużyć skończyła się :) Ciekawy pomysł, myślę że nie do końca wykorzystany.
W momencie gdy zaczęła mnie nużyć skończyła się :) Ciekawy pomysł, myślę że nie do końca wykorzystany.
Pokaż mimo to2018-11-18
Tu nie ma co oceniać - albo uwierzysz w opowiedzianą historię i pozostanie zachwyt dla (oby tylko) wyobraźni Autorki, albo uznasz że to naciągane, przerysowane i nic nie warte.
Tu nie ma co oceniać - albo uwierzysz w opowiedzianą historię i pozostanie zachwyt dla (oby tylko) wyobraźni Autorki, albo uznasz że to naciągane, przerysowane i nic nie warte.
Pokaż mimo to2018-11-16
2018-11-12
2018-11-10
Jeden wieczór, jedna zarwana noc i spóźnione śniadanie. Warto było!
Dlaczego tak szybko się skończyło, tyle jeszcze pytań...
Dynamiczna lektura - wszystko sprawnie opowiedziane, bez nużących opisów, zbędnych dialogów.
Jeden wieczór, jedna zarwana noc i spóźnione śniadanie. Warto było!
Dlaczego tak szybko się skończyło, tyle jeszcze pytań...
Dynamiczna lektura - wszystko sprawnie opowiedziane, bez nużących opisów, zbędnych dialogów.
2018-11-08
2018-10-30
Oceniam całą sagę.
Polecam, uprzedzając jednocześnie, by zarezerwować sobie długie wieczory, bo ciężko się oderwać od tej pięknej, wolno toczącej się historii.
W pewnej chwili pojawia się zbyt wielu bohaterów, rodzinne koligacje mocno się rozrastają - więc siłą rzeczy część wątków, bohaterowie zostają pominięci.
Oceniam całą sagę.
Polecam, uprzedzając jednocześnie, by zarezerwować sobie długie wieczory, bo ciężko się oderwać od tej pięknej, wolno toczącej się historii.
W pewnej chwili pojawia się zbyt wielu bohaterów, rodzinne koligacje mocno się rozrastają - więc siłą rzeczy część wątków, bohaterowie zostają pominięci.
2018-10-23
Oceniam całą sagę - gdzieś przeczytałam ile trudu i pracy kosztuje Autorkę pisanie tego cyklu i niestety - (bardzo mi przykro Pani Lucyno, jeśli czyta Pani opinie swoich czytelników na LC )- nie widać tego wcale. Nie wiem czy to kwestia umiejętności przelewania na papier swoich myśli, czy taki styl pisania ma Autorka.
Saga zaczyna się w 1890 roku, kończy w latach 60 ubiegłego stulecia. Różne epoki, dwie wojny, wiadomo - ktoś umiera, ktoś się rodzi, śluby, chrzciny...ale zero emocji. Cała opisana historia jest płaska, nie wywołuje we mnie żadnego zaciekawienia, dreszczyku, nie żyję razem z bohaterami. Są za szybą, a ja tylko oglądam wymyśloną historyjkę.
Oceniam całą sagę - gdzieś przeczytałam ile trudu i pracy kosztuje Autorkę pisanie tego cyklu i niestety - (bardzo mi przykro Pani Lucyno, jeśli czyta Pani opinie swoich czytelników na LC )- nie widać tego wcale. Nie wiem czy to kwestia umiejętności przelewania na papier swoich myśli, czy taki styl pisania ma Autorka.
więcej Pokaż mimo toSaga zaczyna się w 1890 roku, kończy w latach 60...