-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2021-07-27
2017-09-15
Troszkę dziwi mnie tak wysoka ocena tego cyklu. Sięgając po "Pana Lodowego Ogrodu" nie spodziewałem się niczego specjalnego. Pierwszy tom cyklu oceniam bardzo wysoko, tutaj ocena czytelników jest jak najbardziej zasadna - przemyślany i bogaty świat przedstawiony, bogate i solidne studium społeczeństwa, oddające zróżnicowany świat wczesnego średniowiecza. Solidny mariaż klimatu historycznego z science-fiction. Jednak serię postrzegam całościowo jako bardzo nierówną, kolejny, drugi tom to widoczny spadek formy i pomysłu autora, tom trzeci i czwarty ciągną się jak guma od gaci, widać dużo przykładów leniwego pisarstwa (namnożenie wątków i domykanie ich chybcikiem za pomocą zabiegu typu deus ex machina). Doceniam jednak pomysł, bogaty świat przedstawiony i dwutorową narrację. "Pan Lodowego Ogrodu" to pozycja mimo wszystko warta przeczytania mimo swoich niedociągnięć. Na koniec podzielę się refleksją, że historia opisana w Panie Lodowego Ogrodu mogłaby się zakończyć na ciut bardziej rozbudowanym pierwszym, jakże świetnym tomie.
Troszkę dziwi mnie tak wysoka ocena tego cyklu. Sięgając po "Pana Lodowego Ogrodu" nie spodziewałem się niczego specjalnego. Pierwszy tom cyklu oceniam bardzo wysoko, tutaj ocena czytelników jest jak najbardziej zasadna - przemyślany i bogaty świat przedstawiony, bogate i solidne studium społeczeństwa, oddające zróżnicowany świat wczesnego średniowiecza. Solidny mariaż...
więcej mniej Pokaż mimo to"Czarny manuskrypt" Krzysztofa Bochusa to niebanalna debiutancka powieść kryminalna , która zachęca autentycznym klimatem przedwojnia. Kryminał w stylu retro? Czemu nie! Autor świetnie orientuje się w topografii Kwidzyna, wplata w fabułę spore fragmenty ciekawie podanej historii regionu, tworzy wyraziste postaci. Akcja w powieści jest jak dobre espresso - pobudza zmysły, oferuje pełną paletę smaków i barw Prus Wschodnich, i zachowuje apetyt na więcej. Ciekawie zastosowany zabieg zmiennej narracji trzecioosobowej pozwala na dogłębne poznanie poszczególnych postaci i ich punktu widzenia. A jest co poznawać! Każdy bohater jest odmalowany ze szczegółami na kartach powieści ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, marzeniami i troskami. Polecam wszystkim fanom gatunku oraz tym mniej przekonanym, a poszukującym ciekawej i nietuzinkowej powieści dla siebie.
"Czarny manuskrypt" Krzysztofa Bochusa to niebanalna debiutancka powieść kryminalna , która zachęca autentycznym klimatem przedwojnia. Kryminał w stylu retro? Czemu nie! Autor świetnie orientuje się w topografii Kwidzyna, wplata w fabułę spore fragmenty ciekawie podanej historii regionu, tworzy wyraziste postaci. Akcja w powieści jest jak dobre espresso - pobudza zmysły,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05
Sięgając po tę książkę wiedziałem jedną rzecz, a mianowicie, że jest to debiut. Z debiutami, wiadomo, bywa różnie. A tutaj? Niespodzianka! Lektura pochłonęła mnie bez reszty i ani chwili nie złapałem się na tym, że dostrzegam w książce niedociągnięcia i uproszczenia charakterystyczne dla debiutanckiego pomysłu literackiego. Przede wszystkim - nikt tutaj nie objaśnia nam łopatologicznie świata przedstawionego, zamiast tego wyłania się on pomału zza narracji i opisów poszczególnych postaci i miejsc i rozwija niczym kwiat lotosu, wręcz czujemy, że dajemy się ponieść w tę atmosferę fantastycznej krainy. Imponuje drobiazgowość autorki, która przedstawia bogactwo historyczne i kulturalne świata, jednocześnie stawiając na wartką akcję i opis przeżyć wewnętrznych bohaterki. Z ciekawych smaczków jest co wybierać - mamy dużo filozofii Orientu, sztuki walki, wątki społeczne, fantastyczne, a to wszystko okraszone ciekawymi zwrotami akcji i odrobiną humoru. Dostrzegalne jest żonglowanie różnymi znanymi nam z innych dzieł literackich i popkulturowych schematów, jednak jest to podane na tacy w wersji odświeżonej i jeszcze nam nieznanej. Na osobne wyróżnienie zasługuje bardzo dobre tłumaczenie, spójne językowo i kontekstualnie. Czy może nas razić silna protagonistka i jej wielopoziomowy dialog wewnętrzny? Być może, jednak dla mnie to raczej atut, niż zawada, pod warunkiem, że całościowo dzieło jest wiarygodne. Stawianie przy debiucie od razu na trylogię może być jednak cokolwiek karkołomnym przedsięwzięciem ze strony autorki (mam obawę, że zapowiadający się interesująco pomysł może paść bezwładnie w dalszej perspektywie niczym odurzony opiumista), jednak jestem skłonny zaufać wizji autorki i czekam na ciąg dalszy.
Sięgając po tę książkę wiedziałem jedną rzecz, a mianowicie, że jest to debiut. Z debiutami, wiadomo, bywa różnie. A tutaj? Niespodzianka! Lektura pochłonęła mnie bez reszty i ani chwili nie złapałem się na tym, że dostrzegam w książce niedociągnięcia i uproszczenia charakterystyczne dla debiutanckiego pomysłu literackiego. Przede wszystkim - nikt tutaj nie objaśnia nam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Rewelacyjna powieść! Kreacje niektórych postaci rozbawiły mnie do łez.
Autor snuje historię miasta w którym, jak w soczewce, skupiają się wszystkie cechy końca epoki lat 90-tych. Parabolizm, mnogość wątków, sentyment za minioną epoką, szufladkowe powieści dodają tej książce niewątpliwego uroku. Dużym plusem jest szereg opowieści o powojennej, gangsterskiej Warszawie.
Niektóre literackie rozwiązania i sposób narracji przywodzą na myśl "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa. Ogólnie rzecz biorąc, polecam.
Rewelacyjna powieść! Kreacje niektórych postaci rozbawiły mnie do łez.
Autor snuje historię miasta w którym, jak w soczewce, skupiają się wszystkie cechy końca epoki lat 90-tych. Parabolizm, mnogość wątków, sentyment za minioną epoką, szufladkowe powieści dodają tej książce niewątpliwego uroku. Dużym plusem jest szereg opowieści o powojennej, gangsterskiej...
2018-07
Joanna Chmielewska nazywana była i jest przez wielu królową polskiego kryminału, a jej niesamowita erudycja i umiejętność wplecenia komicznych wątków w fabułę kryminalną i zabawy formą do dziś budzi szacunek.
"Boczne drogi" to moja pierwsza z twórczością tej Pani styczność.
Czytało się świetnie, mimo pewnych anachronizmów (wiadomo, akcja dzieje się w innych realiach i pewne niuanse mogą być niezrozumiałe dla młodszych czytelników) fabuła wciąga, wyraziście zarysowane sylwetki członków rodziny, przerysowane momentami do granic absurdu, bawią do łez, komizm sytuacyjny i pewne gagi niesamowicie bawią.
Zasadniczo nie oceniam tej książki jako kryminału, bo wątek kryminalny nie jest głównym elementem fabuły, są nim raczej relacje rodzinne, które potwierdzają starą już prawdę, że z rodziną często najlepiej wychodzi się na przysłowiowym zdjęciu.
Reasumując, mogę polecić z czystym sumieniem tę powieść zarówno starym wyjadaczom kryminalnym, którzy szukają czegoś innego, lekkiego i z przymrużeniem oka, jak i amatorom zaczynającym literackie poszukiwania pośród kryminałów.
Joanna Chmielewska nazywana była i jest przez wielu królową polskiego kryminału, a jej niesamowita erudycja i umiejętność wplecenia komicznych wątków w fabułę kryminalną i zabawy formą do dziś budzi szacunek.
"Boczne drogi" to moja pierwsza z twórczością tej Pani styczność.
Czytało się świetnie, mimo pewnych anachronizmów (wiadomo, akcja dzieje się w innych realiach i pewne...
Mam mieszane zdanie na temat tego podręcznika. Z jednej strony dość przyzwoity, sporo zagadnień społecznych, przekrojowych, z drugiej strony wiele kwestii omówionych zostało pobieżnie, dostrzegłem w syntezie także wiele skrótów myślowych i niezgrabności językowych. Dużo wątków zostało uproszczonych, wręcz spłyconych, momentami brwi podrywa ku linii włosów język (styl momentami mało akademicki). Dostrzegłem w pracy również sporo wyrażeń opiniujących, które zdradzają osobiste poglądy autora, co uważam za niestosowne w tego typu pozycji. Mimo wszystko daję 5/10 za próbę stworzenia bardzo szerokiej panoramy tej epoki oraz momentami wciągającą, powieściową narrację. Ciekawa jest część I dotycząca historii społecznej, przemian i procesów dziejowych, pojawienia się kultury masowej. Uważam, że podręcznik powinien przejść solidną redakcję, która poprawiłaby wyżej wymienione mankamenty.
Porównując do innych pozycji książkowych tego autora, podręcznik o historii Polski XIX wieku wypada lepiej merytorycznie i językowo, chociaż też nie jest idealnie. Dla zainteresowanych zagadnieniem polecam podręcznik prof. Tomasza Kizwaltera nt. historii powszechnej.
Mam mieszane zdanie na temat tego podręcznika. Z jednej strony dość przyzwoity, sporo zagadnień społecznych, przekrojowych, z drugiej strony wiele kwestii omówionych zostało pobieżnie, dostrzegłem w syntezie także wiele skrótów myślowych i niezgrabności językowych. Dużo wątków zostało uproszczonych, wręcz spłyconych, momentami brwi podrywa ku linii włosów język (styl...
więcej Pokaż mimo to