rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

“Ślady małych stóp na piasku”, zrobiły na mnie ogromne wrażenie, natomiast zastanawiam się jaki cel ma druga część?
„Wyjątkowy dzień” jest zdecydowanie słabszą pozycją i nie wniósł wiele w moje życie.
Być może druga część została napisana zbyt wcześnie i nie wszystkie tematy zostały przez autorkę przemyślane. Lub odwrotnie Anne Dauphine wyczerpała temat wystarczająco w pierwszej części?

“Ślady małych stóp na piasku”, zrobiły na mnie ogromne wrażenie, natomiast zastanawiam się jaki cel ma druga część?
„Wyjątkowy dzień” jest zdecydowanie słabszą pozycją i nie wniósł wiele w moje życie.
Być może druga część została napisana zbyt wcześnie i nie wszystkie tematy zostały przez autorkę przemyślane. Lub odwrotnie Anne Dauphine wyczerpała temat wystarczająco w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z każdej strony książki przebija siła… siła miłości. Chciałoby się napisać, że jest to opowieść o walce zakończonej sukcesem, ale tak nie jest. To raczej poruszająca historia o sile miłości i umiejętności udźwignięcia ciężaru, który przyniósł życie.

Książka pokazuje, że pomimo trudów życie może być pełne miłości i radości, jak można cieszyć się z małych rzeczy, skłania do refleksji.

„Kiedy nie można dodać dni do swojego życia, trzeba dodać życia swoim dniom. - Jean Bernard, onkolog.”

„Śmierć nie jest straszna. Jest smutna, ale nie straszna.”

Z każdej strony książki przebija siła… siła miłości. Chciałoby się napisać, że jest to opowieść o walce zakończonej sukcesem, ale tak nie jest. To raczej poruszająca historia o sile miłości i umiejętności udźwignięcia ciężaru, który przyniósł życie.

Książka pokazuje, że pomimo trudów życie może być pełne miłości i radości, jak można cieszyć się z małych rzeczy, skłania do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wielkie osiągnięcia zaczynają się od wielkich pytań. Zmień swoje pytania a zmienisz siebie."

Książka stanowczo za długa – można było couchingowy słowotok zawrzeć w bardziej skondensowanej formie. Fabuła dość pretensjonalna

Sama metoda myślenia pytaniami i stawiania się w pozycji ucznia, a nie sędziego bardzo ciekawa i skłaniająca do refleksji. Zmiana rodzaju pytań z „dlaczego jest tak źle?’ na „co mogę zrobić by nie było tak źle” zmienia nastawienie z biernego na angażujące do działania.

Jest to poradnik dla osób, które coś zmienić coś w sobie, dla początkujących menadżerów, lub tych którzy mają problem z zespołem. Na końcu zestaw ćwiczeń, które pomogą ukierunkować nas w wielu dziedzinach życia.

"Wielkie osiągnięcia zaczynają się od wielkich pytań. Zmień swoje pytania a zmienisz siebie."

Książka stanowczo za długa – można było couchingowy słowotok zawrzeć w bardziej skondensowanej formie. Fabuła dość pretensjonalna

Sama metoda myślenia pytaniami i stawiania się w pozycji ucznia, a nie sędziego bardzo ciekawa i skłaniająca do refleksji. Zmiana rodzaju pytań z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Byłam pokojówką komendanta Konzentrationslager Majdanek Ewa Kozłowska, Zbigniew Kozłowski
Ocena 5,7
Byłam pokojówk... Ewa Kozłowska, Zbig...

Na półkach: ,

Temat ważny aczkolwiek w tej książce bardzo okrojony. Publikacja wspomnieniowa raczej dla rodzin osób, które zostały wspomniane w książce. Nie wnosi zbyt wiele nowego do tematyki obozowej. Czytanie utrudnia duża ilość literówek.

Temat ważny aczkolwiek w tej książce bardzo okrojony. Publikacja wspomnieniowa raczej dla rodzin osób, które zostały wspomniane w książce. Nie wnosi zbyt wiele nowego do tematyki obozowej. Czytanie utrudnia duża ilość literówek.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pouczający ciekawy reportaż, porusza wiele wątków przez co może miejscami wydawać się chaotyczny. Książka spowodowała, że zwróciłam uwagę na aspekty, którym wcześniej nie poświęciłam mojej uwagi. Główny temat czyli tragiczna śmierć Karoliny rodzi wiele pytań i zachęca między innymi do zgłębienia zasadności trzymania w niewoli, w nienaturalnych warunkach zwierząt , które w zoo tylko w znikomym procencie są faktycznie gatunkami zagrożonymi wyginięciem.
Wywołany też zostaje temat zabijania nadliczbowych zwierząt w zoo i mało humanitarne ich pozyskiwanie.

Pouczający ciekawy reportaż, porusza wiele wątków przez co może miejscami wydawać się chaotyczny. Książka spowodowała, że zwróciłam uwagę na aspekty, którym wcześniej nie poświęciłam mojej uwagi. Główny temat czyli tragiczna śmierć Karoliny rodzi wiele pytań i zachęca między innymi do zgłębienia zasadności trzymania w niewoli, w nienaturalnych warunkach zwierząt , które w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka porusza trudny, lecz coraz częściej występujący problem. Zaburzenia odżywiania mogą dotyczyć zarówno nastolatek jak i dorosłych kobiet. A panująca moda na wszystko co jest FIT, utrudnia wychwycenie granicy między zdrowym odżywianiem, a się chorobą.
Katarzyna Zachacz opowiada swoją historię wygranej walki z chorobą. Nie wiem czy książka pomoże osobom borykającym się z anoreksją, ale jestem przekonana, że pomoże rodzinie tych osób. Autorka przedstawia swoje trudne i przełomowe momenty, opisuje swoje zagmatwane myśli i schemat działania choroby. Czytając o jej zmaganiach być może łatwiej będzie nam zrozumieć co dzieje się w głowie naszej koleżanki czy nastoletniego dziecka.
Podsumowując - trudny temat opowiedziany nieskomplikowanym językiem, warto sięgnąć gdy chcemy dowiedzieć się czegoś więcej niż suchych faktów na temat anoreksji. Mnie przeszkadzały odniesienia do podróży samolotem - jakby ktoś chciał je umieścić w książce na siłę. Uważam, sam pomysł za bardzo ciekawy, ale to nawiązanie można było zrobić dużo lepiej - zabrakło warsztatu.

Książka porusza trudny, lecz coraz częściej występujący problem. Zaburzenia odżywiania mogą dotyczyć zarówno nastolatek jak i dorosłych kobiet. A panująca moda na wszystko co jest FIT, utrudnia wychwycenie granicy między zdrowym odżywianiem, a się chorobą.
Katarzyna Zachacz opowiada swoją historię wygranej walki z chorobą. Nie wiem czy książka pomoże osobom borykającym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie ciekawa, ale zbyt ciężka w odbiorze. O ile jeszcze opowiadanie o Marii, która „o swojej śmierci dowiaduje się ostatnia”, było bardzo ciekawym spojrzeniem na temat ulotności naszego przebywania na ziemi i naszej bezradności w obliczu śmierci to pozostałe opowiadania były już dla mnie zbyt absurdalne i za bardzo oderwane od (mojego) pojęcia rzeczywistości.

Dla mnie ciekawa, ale zbyt ciężka w odbiorze. O ile jeszcze opowiadanie o Marii, która „o swojej śmierci dowiaduje się ostatnia”, było bardzo ciekawym spojrzeniem na temat ulotności naszego przebywania na ziemi i naszej bezradności w obliczu śmierci to pozostałe opowiadania były już dla mnie zbyt absurdalne i za bardzo oderwane od (mojego) pojęcia rzeczywistości.

Pokaż mimo to

Okładka książki Ania Maciej Drzewicki, Grzegorz Kubicki
Ocena 7,9
Ania Maciej Drzewicki, G...

Na półkach: , ,

Wciągająca, poruszająca i ciepła opowieść o życiu i odejściu przepięknej i przesympatycznej kobiety.

Być może książka napisana zbyt szybko po śmierci, bo trochę subiektywna, trochę gloryfikująca i idealizująca Anię, ale audiobook czytany przez Annę Dereszowską słuchało się całkiem dobrze.

Wciągająca, poruszająca i ciepła opowieść o życiu i odejściu przepięknej i przesympatycznej kobiety.

Być może książka napisana zbyt szybko po śmierci, bo trochę subiektywna, trochę gloryfikująca i idealizująca Anię, ale audiobook czytany przez Annę Dereszowską słuchało się całkiem dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Biografie to dość specyficzna dziedzina literatury. Ta okazała się sporym rozczarowaniem -ona jest po prostu nudna.
Cleese zaczyna opowieść od wczesnego dzieciństwa, wspomina o trudnych relacjach z rodzicami, nie ukrywa swoich kompleksów - początek książki jest przepełniony ironią i autoironią, oraz błyskotliwymi uwagami - niestety dalej jest już gorzej. Dużo pisze o życiu zawodowym, nie pomijając drobnych zdarzeń nie wnoszących nic do treści. Pomija natomiast prawie całkowicie życie osobiste. Nie oczekiwałam jakiś pikantnych szczegółów, ale to w końcu autobiografia...

Warto ją przeczytać by zrozumieć specyfikę brytyjskiego sposobu myślenia, wychowania ("ugrzecznienie") i kształtowania charakterów oraz poznać "od środka" sposób powstawania programów komediowych.

Książka może zaciekawić sympatyków Johna Cleese'a i widzów Monty Pythona. Ja przy niej się po prostu zmęczyłam.

Biografie to dość specyficzna dziedzina literatury. Ta okazała się sporym rozczarowaniem -ona jest po prostu nudna.
Cleese zaczyna opowieść od wczesnego dzieciństwa, wspomina o trudnych relacjach z rodzicami, nie ukrywa swoich kompleksów - początek książki jest przepełniony ironią i autoironią, oraz błyskotliwymi uwagami - niestety dalej jest już gorzej. Dużo pisze o życiu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akcja toczy się w małym, francuskim miasteczku,, gdzie wszyscy się znają, a życie towarzysko toczy się głównie w kawiarence "Abricot", gdzie właściciel serwuje pyszne rurki z brzoskwiniowym kremem. I summa sumarum wszystko wokół tych pysznych rurek się kręci.
Autor z gracją przeprowadza nas przez historię zaginionej broszki i dwóch tajemniczych morderstw - wszyscy mają alibi i jednocześnie wszyscy są podejrzani. Czyta się lekko i z zaciekawieniem.

Akcja toczy się w małym, francuskim miasteczku,, gdzie wszyscy się znają, a życie towarzysko toczy się głównie w kawiarence "Abricot", gdzie właściciel serwuje pyszne rurki z brzoskwiniowym kremem. I summa sumarum wszystko wokół tych pysznych rurek się kręci.
Autor z gracją przeprowadza nas przez historię zaginionej broszki i dwóch tajemniczych morderstw - wszyscy mają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Znakomicie opowiedziana historia z interesującymi zawirowaniami. Wciągająca historia, wiele postaci, wiele ludzkich tragedii. W trakcie czytania, odkrywamy również niechlubne tajemnice z przeszłości.
Zakończenie pomimo zawirowań wprowadzonych przez autorkę do przewidzenia - już w połowie zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i zakończenie nie było dla mnie zaskakujące.

Thriller przeczytałam z dużym zaciekawieniem i z pewnością sięgnę po następne książki tej autorki.

Znakomicie opowiedziana historia z interesującymi zawirowaniami. Wciągająca historia, wiele postaci, wiele ludzkich tragedii. W trakcie czytania, odkrywamy również niechlubne tajemnice z przeszłości.
Zakończenie pomimo zawirowań wprowadzonych przez autorkę do przewidzenia - już w połowie zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i zakończenie nie było dla mnie zaskakujące....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zdecydowanie wzruszająca, poruszająca między innymi trudny temat nierówności klasowych książka. Niewielka rozmiarem, ale zdecydowanie wielka treścią. Zawarte w niej zostały watki Powstania Styczniowego, życia ludzi w II połowie XIX wieku, głębokiego patriotyzmu, miłości, nierówności klasowych, niesprawiedliwości.
Dla mnie, przeczytanie tej książki było niezwykłym doświadczeniem.

Zdecydowanie wzruszająca, poruszająca między innymi trudny temat nierówności klasowych książka. Niewielka rozmiarem, ale zdecydowanie wielka treścią. Zawarte w niej zostały watki Powstania Styczniowego, życia ludzi w II połowie XIX wieku, głębokiego patriotyzmu, miłości, nierówności klasowych, niesprawiedliwości.
Dla mnie, przeczytanie tej książki było niezwykłym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka choć wydana w latach 70tych porusza typowe problemy nastolatków. Choć realia troszkę inne niż dzisiejsze to problemy wciąż takie same. Potrzeba akceptacji wśród rówieśników, pierwsze zauroczenia, problemy z nauką i nauczycielami, a przede wszystkim ze sobą i własną tożsamością.
17-letnia Mirka przez wakacje, które spędza u cioci w Sopocie, z niedojrzałego podlotka przeobraża się w odpowiedzialną wiedzącą czego chce dziewczynę. Osoby które spotyka i sytuacje, które się jej przytrafiają uświadamiają jej że nie wszystko w życiu jest takim jakim się pierwotnie wydawało.
Polecam młodym mającym problem ze sobą, a także rodzicom bo być może pomoże zrozumieć rozterki dorastającej młodzieży.

Książka choć wydana w latach 70tych porusza typowe problemy nastolatków. Choć realia troszkę inne niż dzisiejsze to problemy wciąż takie same. Potrzeba akceptacji wśród rówieśników, pierwsze zauroczenia, problemy z nauką i nauczycielami, a przede wszystkim ze sobą i własną tożsamością.
17-letnia Mirka przez wakacje, które spędza u cioci w Sopocie, z niedojrzałego podlotka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka zdaje się że dość wiernie opisuje sytuację mieszkańców Warszawy w pierwszych tygodniach II wojny światowej.
Wzbogacona o czarno-białe zdjęcia i szkice z tamtego okresu.

Książka zdaje się że dość wiernie opisuje sytuację mieszkańców Warszawy w pierwszych tygodniach II wojny światowej.
Wzbogacona o czarno-białe zdjęcia i szkice z tamtego okresu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ideały to fikcja - smutne ale prawdziwe.
Nie ma idealnych par, nie ma idealnego życia - jeśli komuś zazdrościsz bo wydaje Ci się, że ma lepiej - przestań, przyjrzyj się uważniej i zauważysz, że ta idylla to zwykła tania bajka dla reszty świata.
Nigdy nie wiemy, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami czyjegoś domu...

W książce poruszono trudny temat przemocy psychicznej, ale został potraktowany trochę zbyt powierzchownie. Owszem nie brakuje perfidnych manipulacji by odebrać godność i złamać ofiarę, ale zabrakło analizy przyczyny takiego zachowania sprawcy.

Wspaniały debiut literacki B.A Paris polecam.

Ideały to fikcja - smutne ale prawdziwe.
Nie ma idealnych par, nie ma idealnego życia - jeśli komuś zazdrościsz bo wydaje Ci się, że ma lepiej - przestań, przyjrzyj się uważniej i zauważysz, że ta idylla to zwykła tania bajka dla reszty świata.
Nigdy nie wiemy, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami czyjegoś domu...

W książce poruszono trudny temat przemocy psychicznej,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka, łatwa i przyjemna ;-) - tak dla odmiany od książek o bardziej złożonej fabule.
"Dla siebie stworzeni" to bardzo ciekawie i z humorem opowiedziany romans historyczny i jednocześnie przyjemne czytadło.

Lekka, łatwa i przyjemna ;-) - tak dla odmiany od książek o bardziej złożonej fabule.
"Dla siebie stworzeni" to bardzo ciekawie i z humorem opowiedziany romans historyczny i jednocześnie przyjemne czytadło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Była to pierwsza książka Mroza po którą sięgnęłam i spokojnie mogę powiedzieć, że będą kolejne.
Nie należę do osób pasjonujących się polityką, ale nie jestem również kompletnym laikiem w tym temacie. Książka mnie pochłonęła - wystarczyła noc by poznać całą hostorię Darii Seydy i Patryka Hauera.
Nie ma co doszukiwać się podobieństw pomiędzy bohaterami powieści a tymi żyjącymi w realu. Wszak nie o to chodzi w political fiction ;-)
Książkę czyta się szybko, ponieważ akcja jest dobrze skonstruowana. Wątki czasem zaskakują, a końcówka pozostawia niedosyt, ale tak właśnie powinno być.
Trzeba przyznać, że pan Mróz bardzo skrupulatnie przygotował się do pisania książki. Widać, że włożył w to dużo pracy. Na pewno sięgnę po kolejną część.

Była to pierwsza książka Mroza po którą sięgnęłam i spokojnie mogę powiedzieć, że będą kolejne.
Nie należę do osób pasjonujących się polityką, ale nie jestem również kompletnym laikiem w tym temacie. Książka mnie pochłonęła - wystarczyła noc by poznać całą hostorię Darii Seydy i Patryka Hauera.
Nie ma co doszukiwać się podobieństw pomiędzy bohaterami powieści a tymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Życia zapewne nikomu nie zmieni, ale może niektórym zapracowanym "szczurom" przypomni o drobnych zapomnianych przyjemnościach.

Jest łatwa w odbiorze, jest przepięknie wydana. Ma wspaniałe fotografie, dużo statystycznych ciekawostek.
Ale czy naprawdę, by odkryć rzeczy, które są naturalną potrzebą każdego człowieka i do których każdy w ten czy inny sposób dąży czyli „poczuć się hygge” (czyli po prostu zadowolonym z bycia tu i teraz), konieczny jest tego typu poradnik?
Meik Wiking nie przedstawił w swojej książce nic ponad to, czego sama nie zdążyłabym wcześniej zasmakować i doświadczyć… nie przekazał uniwersalnego klucza do szczęścia.
Ciepły kocyk, ciekawa książka i kawa bądź herbata wypita w doborowym to coś, co zawsze było ważnym i miłym elementem mojego życia.

Książka nie jest żadną rewolucją. Według mnie to ładna i starannie wydana, pełna frazesów, "dobrych rad" i pseudonaukowych badań -wydmuszka.

Życia zapewne nikomu nie zmieni, ale może niektórym zapracowanym "szczurom" przypomni o drobnych zapomnianych przyjemnościach.

Jest łatwa w odbiorze, jest przepięknie wydana. Ma wspaniałe fotografie, dużo statystycznych ciekawostek.
Ale czy naprawdę, by odkryć rzeczy, które są naturalną potrzebą każdego człowieka i do których każdy w ten czy inny sposób dąży czyli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Oparta na faktach, pełna niedopowiedzeń oraz niejasności historia. Atwood zainspirowana historią Grace Marks oraz tym, co działo się wokół jednej z najsłynniejszych morderczyń zza oceanu, napisała swoja wersję tej historii. Autorka bardzo wprawnie uzupełniła prozą i połączyła w spójną całość relacje podane w ówczesnej prasie i dokumentach, które w dużym stopniu były sprzeczne.
Czyta się lekko i przyjemnie, ale książka pozostawia pewien niedosyt. Jaka była prawda? W którą wersję mamy wierzyć? Czy Grace naprawdę nie brała udziału w morderstwie, czy tylko jest wyrachowaną manipulatorką. Niestety, nigdy się tego nie dowiemy.

Oparta na faktach, pełna niedopowiedzeń oraz niejasności historia. Atwood zainspirowana historią Grace Marks oraz tym, co działo się wokół jednej z najsłynniejszych morderczyń zza oceanu, napisała swoja wersję tej historii. Autorka bardzo wprawnie uzupełniła prozą i połączyła w spójną całość relacje podane w ówczesnej prasie i dokumentach, które w dużym stopniu były...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No i znowu się nabrałam....

"Małe życie” liczy 800 stron, trzeba zatem sporo motywacji i zapału by się za nią zabrać, a potem sporej dozy samozaparcia by ją ukończyć.
Po 100 stronach jest nieźle, po 200 czekałam aż coś się wydarzy, po 300 zaczęłam się nudzić, a dalej można spokojnie przewinąć do ostatniego rozdziału. To co ma zainteresować czy szokować, jest oderwane od rzeczywistości do tego stopnia, że tylko denerwuje. Nie jest to zła książka, ale dużo tu dłużyzn, nudy i oczywistości. Drobiazgowość w opowiadaniu o codziennych sytuacjach wprawiały mnie w rozdrażnienie. Nie ma zaskoczeń ani wielkich emocji. Nie przekonują przerysowane opisy związków międzyludzkich. Jest za to melodramatycznie i sztucznie.

Książka pełna jest mocnych emocji, skrajnie okrutnych i niestety tak mało realnych. Nierealny jest główny bohater, na którego spadły wszystkie "plagi tego świata". Trudne dzieciństwo, kalectwo, brak samoakceptacji - trochę tego za dużo. Staje się przez to postacią fikcyjną a nie człowiekiem z krwi i kości.

Tematyka jest szeroka (o co nietrudno przy takiej objętości)- traktuje o miłości, życiu z traumą i depresją, empatii, o poszukiwaniu swojej drogi, ambicjach, dorastaniu, uzależnieniach, ale przede wszystkim o tym jak duży wpływa na nasze życie ma to gdzie i w jakich warunkach dorastamy. Jude pomimo tego, że dzięki swojej wrodzonej inteligencji osiągnął sukces zawodowy to jednak trudne dzieciństwo nie pozwoliło zaznać pełni szczęścia w życiu osobistym.
Uważam, że to ważny temat, ale opowiedziany w sposób zbyt wydumany i mało przekonujący.

No i znowu się nabrałam....

"Małe życie” liczy 800 stron, trzeba zatem sporo motywacji i zapału by się za nią zabrać, a potem sporej dozy samozaparcia by ją ukończyć.
Po 100 stronach jest nieźle, po 200 czekałam aż coś się wydarzy, po 300 zaczęłam się nudzić, a dalej można spokojnie przewinąć do ostatniego rozdziału. To co ma zainteresować czy szokować, jest oderwane od...

więcej Pokaż mimo to