Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dorośli to opowieść o dwóch siostrach w podobnym wieku i podobnych pragnieniach nie potrafiły jednak stworzyć siostrzanej relacji. Obie mierzą się z problemami które z każdym kolejnym rokiem bardziej je przytłaczają. Ich relacja w dorosłym życiu jest blokowana przez rywalizacje, zazdrość, chęć bycia lepszą córką. Letni pobyt w rodzinnym gronie nie jest idyllicznym wyjazdem lecz stąpaniem na paluszkach dokoła siebie. Wzajemne pretensje bohaterowie widzą w oczach jednak nie są w stanie szczerze ze sobą porozmawiać. Może w końcu zdobędą się na rozmowę? Może ten pobyt okaże się inny?

Jestem pełna podziwu jak w tak krótkiej książce można zawrzeć aż tyle emocji, te emocje wychodzą na czytelnika z każdą kolejną przewróconą stroną. Wciąga, oplata w uścisku. Nie tak łatwo przyszło mi przeczytanie tej książki, zżyłam się z bohaterami i bardzo zależało mi na ich szczęściu. Po cichu kibicowałam każdemu aby odnalazł nie tylko szczęście w rodzinie ale ze samym sobą.

Dorośli to opowieść o dwóch siostrach w podobnym wieku i podobnych pragnieniach nie potrafiły jednak stworzyć siostrzanej relacji. Obie mierzą się z problemami które z każdym kolejnym rokiem bardziej je przytłaczają. Ich relacja w dorosłym życiu jest blokowana przez rywalizacje, zazdrość, chęć bycia lepszą córką. Letni pobyt w rodzinnym gronie nie jest idyllicznym wyjazdem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Russell Green to 32-latek mieszkający w pięknym domu w Charlotte ze swoją żoną i 6-letnią córeczką. Życie Russella komplikuje się, dochodzi do coraz częstszych sprzeczek z żoną a na dodatek grozi mu utrata pracy. Mężczyzna czuje, że traci kontrolę nad swoim życiem i nie potrafi uniknąć zbliżających się nieszczęść.

To co najbardziej podobało mi się w tej książce to piękna relacja jaka łączyła ojca z córką. Russell to mężczyzna który stara się połączyć prace z wychowaniem córki. Jego starania były pięknym dowodem miłości. Nie wszystko jednak wychodziło mu tak jakby chciał i musiał zmierzyć się z kilkoma niepowodzeniami.

To historia która bardzo powoli się rozkręca, jesteśmy świadkami rozpadu małżeństwa, wielu sprzeczek, samotnych posiłków, niedopowiedzeń. Według mnie jej wadą jest właśnie powolna akcja. Książka momentami niesamowicie mi się dłużyła i miałam ochotę zrobić DNF. Niestety ale ten tytuł nie będzie należał do moich ulubionych. Myślę, że gdyby ta historia była krótsza lepiej bym ją odebrała.

Russell Green to 32-latek mieszkający w pięknym domu w Charlotte ze swoją żoną i 6-letnią córeczką. Życie Russella komplikuje się, dochodzi do coraz częstszych sprzeczek z żoną a na dodatek grozi mu utrata pracy. Mężczyzna czuje, że traci kontrolę nad swoim życiem i nie potrafi uniknąć zbliżających się nieszczęść.

To co najbardziej podobało mi się w tej książce to piękna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ucieczka z Krainy Czarów. Prawdziwa historia Królowej Kier" to retelling dobrze znanej historii o Alicji. Tym razem jednak główną bohaterką jest (przyszła) Królowa.

Główna bohaterka ma 13 lat, zbliżają się jej 14 urodziny, właśnie w tym wieku jej obowiązkiem jest wyjście za mąż oraz objecie tronu. Przyszła królowa nie jest tym zachwycona, nie chce być zmuszana do małżeństwa i próbuje temu zapobiec. Dziewczynka odnajduje książkę która być może skrywa odpowiedź jak temu zapobiec. Rozwiązanie problemu nie jest łatwe i Przyszłą Królową czaka wiele niebezpiecznych przygód.

To był bardzo udany powrót do znanej i lubianej przeze mnie historii opowiedzianej na nowo. Bardzo się cieszę, że pojawiła się postać kota, która budziła niepokój swoim dużym uśmiechem i zjawiała się w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo go polubiłam chociaż rady, których udziela są dosyć niejasne to ma to swój urok. Oprócz przygód które przytrafiają się Przyszłej Królowej, znajdziemy w tej książce ciekawe motywy, przyjaźni, walki ze złem, podróży. Motyw podróży jest jednym z moich ulubionych, ponieważ jest symbolem poszukiwania i próby charakteru.

"Ucieczka z Krainy Czarów. Prawdziwa historia Królowej Kier" to retelling dobrze znanej historii o Alicji. Tym razem jednak główną bohaterką jest (przyszła) Królowa.

Główna bohaterka ma 13 lat, zbliżają się jej 14 urodziny, właśnie w tym wieku jej obowiązkiem jest wyjście za mąż oraz objecie tronu. Przyszła królowa nie jest tym zachwycona, nie chce być zmuszana do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie spodziewałam się tego, ale ta książka trafiła do mnie. Wzruszyłam się, zastanowiłam się nad niektórymi rzeczami. To prosta książka zdaję sobie z tego sprawę ale ma w sobie to coś.

Nie spodziewałam się tego, ale ta książka trafiła do mnie. Wzruszyłam się, zastanowiłam się nad niektórymi rzeczami. To prosta książka zdaję sobie z tego sprawę ale ma w sobie to coś.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Serce można oddać tylko raz"

Książki Tarryn Fisher są mi bardzo dobrze znane po serie Mimo moich win sięgnęłam kiedy dopadł mnie zastój czytelniczy. Okazało się to bardzo dobrą decyzją ponieważ moja ulubiona autorka nie zawiodła mnie i zaserwowała niezwykle wciągającą historię której nie mogłam odłożyć.

Olivia i Caleb poznali się na studiach i zostali parą jednak ich związek nie przetrwał. Mimo rozstania oboje nie mogą o sobie zapomnieć a los sprawia, że znowu trafiają na siebie w sklepie. Caleb wyznaje Olivii, że stracił pamięć w wyniku wypadku. Olivia wie, że igra z ogniem ponownie pozwalając Calebowi wejść w jej życie.

Historię tej dwójki poznajemy dzięki wydarzeniom z przeszłości (studia) i teraźniejszości (spotkanie Caleba w sklepie). Myślę, że polubienie Olivii może nie być dla każdego łatwe, jej decyzje i ślepa miłość do Caleba sprawiła, że na jaw wyszły jej najgorsze cechy. Trudno w tej historii doszukiwać się romantycznych zachowań.

Czy podobała mi się ta książka? Tak i to bardzo. Jest wciągająca a bohaterowie bardzo dobrze napisani. Intrygi, kłamstwa i chociaż nie są to cechy charakteru które cenie w ludziach to w książkach się sprawdzają. Jestem w trakcie czytania drugiego tomu i ten również mnie zainteresował, ciekawa jestem finału i ostatniej części.

"Serce można oddać tylko raz"

Książki Tarryn Fisher są mi bardzo dobrze znane po serie Mimo moich win sięgnęłam kiedy dopadł mnie zastój czytelniczy. Okazało się to bardzo dobrą decyzją ponieważ moja ulubiona autorka nie zawiodła mnie i zaserwowała niezwykle wciągającą historię której nie mogłam odłożyć.

Olivia i Caleb poznali się na studiach i zostali parą jednak ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"It starts with us" zaczyna się w momencie w którym kończy się pierwszy tom.

Lily stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości w której musi dzielić się opieką nad córką Emerson ze swoim byłym mężem. Jej pierwsza miłość - Atlas nadal jest obecny w jej życiu. Ryle nie jest zadowolony z faktu, że Lily spotyka się z Atlasem.

Według mnie to wspaniałe dokończenie skomplikowanej historii Lily i Atlasa. W tej części autorka była dużo łaskawsza dla bohaterów jednak to nie znaczy, że było kolorowo i wszechobecne były serduszka i skaczące jednorożce. Bohaterowie nadal napotykają problemy i muszą walczyć o swoje szczęście. Chociaż to bardzo przewidywalna historia i łatwo domyślić się zakończenia to Colleen Hoover przygotowała kilka ciekawych smaczków. Ta część podobała mi się bardziej niż pierwsza była bardziej logiczna a bohaterowie postępowali bardziej po ludzku.

W pierwszej części możemy znaleźć kilka głupotek które niesamowicie mnie zdenerwowały (akcja w ogródku z Lily i Atlasem, no błagam, nie mogli obrzucać się czymś innym tylko tym....? Dziewczyna która wchodzi do kwiaciarni Lilly mówi, że będzie pracowała za darmo? Lily która zakłada biznes bez pomysłu na niego). No takich perełek w pierwszej części było dużo więcej...

"It starts with us" zaczyna się w momencie w którym kończy się pierwszy tom.

Lily stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości w której musi dzielić się opieką nad córką Emerson ze swoim byłym mężem. Jej pierwsza miłość - Atlas nadal jest obecny w jej życiu. Ryle nie jest zadowolony z faktu, że Lily spotyka się z Atlasem.

Według mnie to wspaniałe dokończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Współpraca reklamowa z @wydawnictworelacja

Shuichi to czterdziestoletni mężczyzna mieszkający w Tokio, który ma problem ze wspomnieniami z dzieciństwa. Jego już nieżyjąca matka manipulowała nimi i przedstawiała mu łagodniejsze wersje wydarzeń. Mężczyzna przez to czuje się zagubiony i niepewny. Jego życie zmienia się kiedy zauważa chłopca który zakrada się do jego domu. Shuichi chce dowiedzieć się kim jest chłopiec i czego szuka.

Znajdziemy w niej dużo cytatów które podczas czytania z radością zaznaczałam. Głównym motywem tej książki jest serce i choroba głównego bohatera, znajdziemy w niej wiele nawiązań do tego narządu.

Czytało mi się ją ekspresowo dzięki ciekawej historii i chęci poznania zakończenia. To książka której akcja nie gra głównej roli, bardziej porusza się ona w strefie uczuć, ludzi, wspomnień i przeżyć.

Współpraca reklamowa z @wydawnictworelacja

Shuichi to czterdziestoletni mężczyzna mieszkający w Tokio, który ma problem ze wspomnieniami z dzieciństwa. Jego już nieżyjąca matka manipulowała nimi i przedstawiała mu łagodniejsze wersje wydarzeń. Mężczyzna przez to czuje się zagubiony i niepewny. Jego życie zmienia się kiedy zauważa chłopca który zakrada się do jego domu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Władca gniewu" to moja pierwsza książka po którą sięgnęłam od Any Huang, było to bardzo udane spotkanie i z chęcią sięgnę po inne tytuły. Czuję, że wiele ciekawych historii jest przede mną.

Dante Russo bardzo lubi poczucie władzy i kontroli. Kiedy w jego życiu pojawia się osoba która go szantażuje i zmusza go do zaręczyn z Vivian, Dante czuje się jakby tracił grunt pod nogami. Miliarder próbuje zniszczyć zebrane dowody a w tym samym czasie jego relacja z Vivian ulega ociepleniu. Początkowa niechęć zamienia się w zaciekawienie, zaciekawienie w zauroczenie a w końcu w miłość.

Początek związku tej dwójki można określić jednym słowem: fatalny. Jednak wspólnie spędzony czas, rozmowy sprawiły że Dante otworzył swoje serce i zaczyna zauważać dobre cechy Vivian. Oboje czują się zaskoczeni takim obrotem sprawy, myśleli, że już zawsze będą żyć w niechęci do siebie.

Z przyjemnością obserwowałam jakie zmiany zachodzą w bohaterach. Wspólne chwile Vivian i Dante były bardzo urocze ale nie zabrakło też pikantnych scen takich zdecydowanie 18+. "Władca gniewu" to romans z szczyptą pikanterii przez który się płynie i trudno odłożyć na bok. To opowieść o miłości, stawianiu granic, zemście, różnicach społecznych.
Bardzo polecam.

"Władca gniewu" to moja pierwsza książka po którą sięgnęłam od Any Huang, było to bardzo udane spotkanie i z chęcią sięgnę po inne tytuły. Czuję, że wiele ciekawych historii jest przede mną.

Dante Russo bardzo lubi poczucie władzy i kontroli. Kiedy w jego życiu pojawia się osoba która go szantażuje i zmusza go do zaręczyn z Vivian, Dante czuje się jakby tracił grunt pod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Klitajmestra, Elektra, Kassandra trzy kobiety walczące z klątwami i kaprysami bogów.

Tłem wydarzeń jest wojna trojańska która zbliża się do końca. Wraz z końcem wojny do domu powrócić ma król Agamemnon. W Mykenach jednak nie każdy cieszy się z powrotu władcy. Klitajmestra - małżonka króla zrobi wszystko aby aby uniknąć klątwy ciążącej na rodzie Arteuszy. Elektra - córka Agamenona kocha ojca i z utęsknieniem wyczekuje jego powrotu. Oraz ostatnia Kassandra - trojańska księżniczka, potrafiąca przewidywać przyszłość, proroctwom jej jednak nikt nie wierzy, uważana jest za szaloną.

Bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę, uwielbiam język jakim jest napisana, każde zdanie tej książki. Jennifer Saint posiada bardzo naturalny styl pisania, lekki i przyjemny w odbiorze. Każda z bohaterek ma swój głos w tej książce, chociaż ja sama myślałam początkowo, że będzie ona opowiedziana przez samą Elektrę. Fabuła poprowadzona jest w ciekawy sposób, więc liczcie się z tym, że trudno odłożyć tę książkę.

"Elektra" to nie tylko opowieść o kapryśnych bogach ale również o relacjach rodzinnych, miłości, przemijaniu, obowiązkiem. Jeśli podobała wam się "Ariadna" to jestem przekonana, że tak samo będzie z "Elektrą" ja obie te książki uwielbiam i polecam.

Współpraca reklamowo z wydawnictwo muza.

Klitajmestra, Elektra, Kassandra trzy kobiety walczące z klątwami i kaprysami bogów.

Tłem wydarzeń jest wojna trojańska która zbliża się do końca. Wraz z końcem wojny do domu powrócić ma król Agamemnon. W Mykenach jednak nie każdy cieszy się z powrotu władcy. Klitajmestra - małżonka króla zrobi wszystko aby aby uniknąć klątwy ciążącej na rodzie Arteuszy. Elektra - córka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chloe Brown cudem unika poważnego wypadku, ten incydent jednak sprawia, że dziewczyna opracowuje listę zadań. Lista ta ma sprawić aby Chloe na nowo zaczęła cieszyć się życiem i możliwościami jakie oferuje świat. Szybko odkrywa, że przydałby się jej ktoś do pomocy.

Lista Chloe zawiera 7 punktów i nie wszystkie są grzeczne.

To bardzo sympatyczna komedia romantyczna która porusza temat wychodzenia ze swojej strefy komfortu. Postać Chloe pokazuje, że czasami warto być odważnym, zrobić coś szalonego, zaufać i się zakochać. Pokazuje również, że moment na zmiany może być właśnie teraz właśnie dziś. To optymistyczna historia w której pojawiają się również i poważniejsze tematy na przykład choroby czy radzenie sobie po toksycznym związku. To co nie do końca spodobało mi się w tej książce to zbyt długie rozdziały a zwłaszcza opisy które trochę mnie męczyły. Były zbyt drobiazgowe i zwyczajnie nie potrzebne ponieważ zabierały dynamikę tej historii.

Jeśli lubicie zabawne historie miłosne i nie są wam straszne dłuższe rozdziały to myślę, że "Zacznij żyć, Chloe Brown" może wam się spodobać.

Współpraca reklamowa z wydawnictwem czwarta strona.

Chloe Brown cudem unika poważnego wypadku, ten incydent jednak sprawia, że dziewczyna opracowuje listę zadań. Lista ta ma sprawić aby Chloe na nowo zaczęła cieszyć się życiem i możliwościami jakie oferuje świat. Szybko odkrywa, że przydałby się jej ktoś do pomocy.

Lista Chloe zawiera 7 punktów i nie wszystkie są grzeczne.

To bardzo sympatyczna komedia romantyczna która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że są książki które powinien każdy przeczytać i jedną z nich jest właśnie ten tytuł.

Kwiaty dla Algernona to czysta literacka uczta. Jej wyjątkowość widać już na pierwszej stronie chociaż trudno mówić o paczątkowej przyjemności z czytania. Dziennik który prowadzi Charli jest dziennikiem który mógłby być pisany przez kilkuletnie dziecko. Duża liczba błędów, interpunkcji. Z czasem widać jak zmienia się Charlie jak staje się kimś innym, wszystko to za sprawą eksperymentu któremu jest on poddawany.

To historia która zmusza do refleksji nad światem, społeczeństwem które szybko i chętnie wydaje osądy.

Jeśli jeszcze nie czytaliście Kwiatów dla Algernona to mam nadzieję, że po tej recenzji po nią sięgniecie bo jest tego warta.

Uważam, że są książki które powinien każdy przeczytać i jedną z nich jest właśnie ten tytuł.

Kwiaty dla Algernona to czysta literacka uczta. Jej wyjątkowość widać już na pierwszej stronie chociaż trudno mówić o paczątkowej przyjemności z czytania. Dziennik który prowadzi Charli jest dziennikiem który mógłby być pisany przez kilkuletnie dziecko. Duża liczba błędów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszego spotkania Erin i Toma nie można zaliczyć do udanych. Nieporozumienie do którego doszło sprawiło, że Erin nie chciała podejmować się pracy jako niania u sławnego futbolisty. Rzeczywistość poniekąd zmusiła ją jednak aby zaopiekowała się rezolutną czterolatką i przyjęła tę pracę. Ta trójka w tym samym czasie potrzebowała siebie nawzajem.

To świetna książka która pokazuje jak trudne bywają relacje, że czasami sławny, silny futbolista czuję się zagubiony i potrzebuje pomocy kogoś z zewnątrz. Pomocną rękę tylko tyle lub aż tyle możne poskładać całe życie i ułożyć kawałki na odpowiednie miejsca.

To co mi się podobało jeszcze w tej książce to rozdziały pisane z perspektywy czteroletniej Zoey. Jej spojrzenie na wydarzenia które działy się dookoła niej bardzo mnie poruszyło. Według mnie to duży atut tej książki.

Jestem zakochana w tej historii jest piękna, zabawna, dużo w niej miłości a czasami też pikantna ale i wzruszająca. Nieidealni bohaterowie którzy starają się ogarnąć rzeczywistość, podobni do nas, takie historie lubię najbardziej w nich odszukuje samą siebie.

Pierwszego spotkania Erin i Toma nie można zaliczyć do udanych. Nieporozumienie do którego doszło sprawiło, że Erin nie chciała podejmować się pracy jako niania u sławnego futbolisty. Rzeczywistość poniekąd zmusiła ją jednak aby zaopiekowała się rezolutną czterolatką i przyjęła tę pracę. Ta trójka w tym samym czasie potrzebowała siebie nawzajem.

To świetna książka która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kirke urodzona wśród bogów żyjąca z nimi, lecz dla nich zbyt zwyczajna. Nie tak piękna, nie tak okrutna jak oni. Zostaje skazana na wygnanie i samotność na wyspie Ajaja.

To książka o kobiecie żyjącej w cieniu innych ale też o dużej odwadze, miłości i walce z innymi ale również z samą sobą. „Kirke” napisana jest przepięknym językiem to najbardziej mi się w niej podobało i chyba na to zwróciłam najpierw swoją uwagę. Niestety ta książka nie trafiła do moich ulubieńców. Momentami zbyt bardzo mnie nudziła i nie potrafiłam się skupić na niej. Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony podobała mi się a z drugiej czegoś mi w niej brakowało.

Kirke urodzona wśród bogów żyjąca z nimi, lecz dla nich zbyt zwyczajna. Nie tak piękna, nie tak okrutna jak oni. Zostaje skazana na wygnanie i samotność na wyspie Ajaja.

To książka o kobiecie żyjącej w cieniu innych ale też o dużej odwadze, miłości i walce z innymi ale również z samą sobą. „Kirke” napisana jest przepięknym językiem to najbardziej mi się w niej podobało i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Piękno i bestie" to retellingi dobrze znanych nam baśni takich jak Jaś i Małgosia, Piękna i Bestia, Kopciuszek czy Mała Syrenka. To nowa odsłona tych historii bardziej mroczna a czasami nawet brutalne. Podobało mi się to, że mogłam odpocząć trochę od długich tekstów ale również, że szybko ją się czyta. Niektóre baśnie podobały mi się bardziej a inne nie trafiły w mój gustu, myślę, że mogło to wynikać z tego, że zbyt bardzo odstępowały one od oryginału.

Na uwagę zasługuję również to jak pięknie wydana jest ta książka w środku znajdziemy ilustracje które inspirowane są baśniami.

Jakiś czas temu czytałam "Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży bez cenzury" i "Piękno i Bestie" mają bardzo podobny vibe. Obie te książki polecam. Szkoda tylko, że Baśnie Braci Grimm są tak trudno dostępne.

"Piękno i bestie" to retellingi dobrze znanych nam baśni takich jak Jaś i Małgosia, Piękna i Bestia, Kopciuszek czy Mała Syrenka. To nowa odsłona tych historii bardziej mroczna a czasami nawet brutalne. Podobało mi się to, że mogłam odpocząć trochę od długich tekstów ale również, że szybko ją się czyta. Niektóre baśnie podobały mi się bardziej a inne nie trafiły w mój...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"To prawdziwy dar losu - mieć kogoś do kochania."

Ellie jest dziennikarką i przez przypadek natyka się na list miłosny. Ciekawość każe jej poznać dalsze losy i dowiedzieć jak zakończyła się historia Jennifer i Anthony’ego. Wielkiej i zakazanej miłości.

"Ostatni list od kochanka" to poruszająca historia o miłości, trudnych wyborach, sekretach, poczuciu bezsilności i odwadze. Czy polecam? Oczywiście, że tak. Powieści Jojo Moyes należą do moich ulubionych z niezwykłą trafnością potrafi opisywać uczucia, nadawać bohaterom iskrę i realność. Jeśli lubicie czytać o miłości to koniecznie dopiszcie tę książkę do swojej listy.

"To prawdziwy dar losu - mieć kogoś do kochania."

Ellie jest dziennikarką i przez przypadek natyka się na list miłosny. Ciekawość każe jej poznać dalsze losy i dowiedzieć jak zakończyła się historia Jennifer i Anthony’ego. Wielkiej i zakazanej miłości.

"Ostatni list od kochanka" to poruszająca historia o miłości, trudnych wyborach, sekretach, poczuciu bezsilności i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każda historia ma swój początek, niektóre zaczynają się niepozornie, spokojnie aby później zaskoczyć czytelnika wydarzeniami a niektóre zaczynają się od… morderstwa w piekarni. To właśnie wydarzenie zmienia życie 14-letniej Mony. Trzeba przyznać, że to dosyć marny początek historii dla głównej bohaterki 😅

🍪 Moim zdaniem to idealna comfort/cozy fantasy. Jest to dynamiczna historia, z odrobiną magii, świetnych postaci które walczą ze złem, poznają siebie i swoje możliwości. Mimo młodego wieku Mona jest bohaterką bardzo rezolutną i wyśmienicie poradziła sobie z wydarzeniami które ją spotkały.

W tej książce nie zabrakło refleksji nad dorastaniem, odpowiedzialnością i tym ile można zdziałać kiedy działa i dąży się do wspólnego celu.

Kończę pisanie recenzji bo inaczej nie przestanę wychwalać tej książki do jutra 😅Czytajcie!

Każda historia ma swój początek, niektóre zaczynają się niepozornie, spokojnie aby później zaskoczyć czytelnika wydarzeniami a niektóre zaczynają się od… morderstwa w piekarni. To właśnie wydarzenie zmienia życie 14-letniej Mony. Trzeba przyznać, że to dosyć marny początek historii dla głównej bohaterki 😅

🍪 Moim zdaniem to idealna comfort/cozy fantasy. Jest to dynamiczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani Traverton oraz jej pokojówka Sara mają wspólną tajemnicę której strzegły przez 15 lat. Na łożu śmierci postanawia ona jednak wyznać prawdę i wymusza na swojej pokojówce obietnice wyznania prawdy, ma napisać list. Pokojówka jednak nie przekazuje wiadomości, postanawia schować napisany list i ucieka z posiadłości.

Jest to moja druga książka tego autora jednak nie podobała mi się tak bardzo jak "Córka Izabele". Bardzo szybko domyśliłam się jaką tajemnicę skrywa lady Traverton. Zabrakło mi czegoś czym by mnie jeszcze zaskoczyła. Chyba liczyłam na większy skandal po odkryciu tajemnicy lady Traverton. Mam wrażenie, że jak na tamte czasy ta informacja została dosyć spokojnie przyjęta? Jednak to nie odebrało uroku tej powieści, gównie za sprawą ciekawych bohaterów i poszukiwań listu. Bardzo podobało mi się to jak bohaterowie knuli aby odnaleźć go i poznać jego treść.

Pani Traverton oraz jej pokojówka Sara mają wspólną tajemnicę której strzegły przez 15 lat. Na łożu śmierci postanawia ona jednak wyznać prawdę i wymusza na swojej pokojówce obietnice wyznania prawdy, ma napisać list. Pokojówka jednak nie przekazuje wiadomości, postanawia schować napisany list i ucieka z posiadłości.

Jest to moja druga książka tego autora jednak nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane ale jakim kosztem…. Czy ta książka przeszła korektę? Okropnie ciężko ją się czyta.

Liczyłam na ciepłą powieść o miłości a dostałam powieść o dziewczynie która musi mieć to co chce i jest zapatrzona w siebie. Na palcach jednej ręki można policzyć co dobrego powiedziała o innych. Zażenowana się czułam kiedy czytałam jak lata za miłością. Błaganie o miłość nie jest niczym dobrym.

Przeczytane ale jakim kosztem…. Czy ta książka przeszła korektę? Okropnie ciężko ją się czyta.

Liczyłam na ciepłą powieść o miłości a dostałam powieść o dziewczynie która musi mieć to co chce i jest zapatrzona w siebie. Na palcach jednej ręki można policzyć co dobrego powiedziała o innych. Zażenowana się czułam kiedy czytałam jak lata za miłością. Błaganie o miłość nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest bez wad ale mam sentyment do tej książki. Jednak dla mnie film dużo lepszy.

Nie jest bez wad ale mam sentyment do tej książki. Jednak dla mnie film dużo lepszy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To książka przepełniona emocjami, byłam jak w sidłach nie mogłam jej odłożyć dopóki nie przewrócę ostatniej strony. Jest szokująca i wciągająca. Wystawiła na próbę moją moralność 🫣 Jak w sytuacji Juniper Song (głównej bohaterki) ja bym postąpiła? Zrobiłabym to samo co ona? To pytanie towarzyszyło mi przez całą powieść.

✨ O „Yellowface” aż chce się dyskutować, porusza tematy dotyczące wydawania książek, praw jakie rządzą w wydawniczym świecie, kto ma szanse na sukces a kto skazany jest na przegraną. Było to jak zajrzenie za kurtynę przed wielkim występem jakim jest wydanie książki, jej oficjalna wersja, zobaczenie wszystkiego tego co ukryte i o czym nie mamy pojęcia bo znajduje się za grubą kotarą.

📝 Postacie stworzone przez kuang są genialne! Mają dylematy moralne, są niespokojne, pełne obaw, samolubne są takie ludzkie! Pojawiają się również twitterowe dramy, eskalacje konfliktu.

Kocham „Yellowface”!

To książka przepełniona emocjami, byłam jak w sidłach nie mogłam jej odłożyć dopóki nie przewrócę ostatniej strony. Jest szokująca i wciągająca. Wystawiła na próbę moją moralność 🫣 Jak w sytuacji Juniper Song (głównej bohaterki) ja bym postąpiła? Zrobiłabym to samo co ona? To pytanie towarzyszyło mi przez całą powieść.

✨ O „Yellowface” aż chce się dyskutować, porusza...

więcej Pokaż mimo to