Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Została ze mną na długo po przeczytaniu. Na pewno sprowokowała wiele przemyśleń. W każdym razie, ważny kobiecy głos we współczesnej literaturze.

Została ze mną na długo po przeczytaniu. Na pewno sprowokowała wiele przemyśleń. W każdym razie, ważny kobiecy głos we współczesnej literaturze.

Byłam ciekawa spostrzeżeń Amerykanki na temat sytuacji w przedwojennej Polsce. Liczyłam na rzeczową, pozbawioną naszej narodowej nostalgii lekturę, no i się nie zawiodłam. Niektóre fragmenty pomijałam bez żalu, jednak doceniam autorkę za jej uczciwość i upór z jakim tę polskość starała się zrozumieć.

Byłam ciekawa spostrzeżeń Amerykanki na temat sytuacji w przedwojennej Polsce. Liczyłam na rzeczową, pozbawioną naszej narodowej nostalgii lekturę, no i się nie zawiodłam. Niektóre fragmenty pomijałam bez żalu, jednak doceniam autorkę za jej uczciwość i upór z jakim tę polskość starała się zrozumieć.

Ta książka jest zupełnie jak serial na Natflixie, na jeden wieczór, dla rozrywki. Język jest bardzo prosty, fabuła daje obietnicę na coś więcej, także nie odkładasz niedoczytanej, do tego oczywiste postaci, nawiedzony dom, diaboliczny ogród i wredne dzieci. Ale muszę przyznać, że ma solidną promocję, skoro po nią sięgnęłam, chociaż to nie jest mój ulubiony gatunek.

Ta książka jest zupełnie jak serial na Natflixie, na jeden wieczór, dla rozrywki. Język jest bardzo prosty, fabuła daje obietnicę na coś więcej, także nie odkładasz niedoczytanej, do tego oczywiste postaci, nawiedzony dom, diaboliczny ogród i wredne dzieci. Ale muszę przyznać, że ma solidną promocję, skoro po nią sięgnęłam, chociaż to nie jest mój ulubiony gatunek.

Ponadczasowa, o uniwersalnym przesłaniu. Niekiedy nużąca, no i niektóre wątki czy postaci dzisiaj budzą sprzeciw, jednak zdecydowanie pozycja do polecenia nie tylko fanom sf, do których zdecydowanie nie należę.

Ponadczasowa, o uniwersalnym przesłaniu. Niekiedy nużąca, no i niektóre wątki czy postaci dzisiaj budzą sprzeciw, jednak zdecydowanie pozycja do polecenia nie tylko fanom sf, do których zdecydowanie nie należę.

Ta książka to istny zbiór cytatów na każdą okazję do zapisania w równie ślicznym notesie, co okładka tejże. Banalna, postacie zadziwiająco oczywiste i jednowymiarowe. Nużąca gawęda.

Ta książka to istny zbiór cytatów na każdą okazję do zapisania w równie ślicznym notesie, co okładka tejże. Banalna, postacie zadziwiająco oczywiste i jednowymiarowe. Nużąca gawęda.

Sporo informacji na temat kryzysu uzależnień od leków w USA. Nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu, dużo się dowiedziałam, ale poza tym książka nie porywa. Sięgnęłam po nią z ciekawości, skończyłam naprawdę zmęczona.

Sporo informacji na temat kryzysu uzależnień od leków w USA. Nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu, dużo się dowiedziałam, ale poza tym książka nie porywa. Sięgnęłam po nią z ciekawości, skończyłam naprawdę zmęczona.

Polubiłam za ujmujące opisy, czy to postaci, świata, czy snów, a także błyskotliwe spostrzeżenia, zwłaszcza dotyczące kobiet. Niektóre sceny zapadły mi głęboko w pamięć. Co mi przeszkadzało, to spirytystyczne wywody, a postać pracownika magistratu nieznośna. W ogóle filozoficzne dumania uważam za nieudane.

Polubiłam za ujmujące opisy, czy to postaci, świata, czy snów, a także błyskotliwe spostrzeżenia, zwłaszcza dotyczące kobiet. Niektóre sceny zapadły mi głęboko w pamięć. Co mi przeszkadzało, to spirytystyczne wywody, a postać pracownika magistratu nieznośna. W ogóle filozoficzne dumania uważam za nieudane.

Nietypowa, bo umajona anegdotami z życia lokalnej społeczności czy całkiem przyjemnymi opisami fauny i flory, książka kulinarna. Ni mniej, ni więcej. Przeczytałam, ale radziłabym podejść do niej jako właśnie zbiorku niewyszukanych przepisów.

Nietypowa, bo umajona anegdotami z życia lokalnej społeczności czy całkiem przyjemnymi opisami fauny i flory, książka kulinarna. Ni mniej, ni więcej. Przeczytałam, ale radziłabym podejść do niej jako właśnie zbiorku niewyszukanych przepisów.

Zwieńczenie bardzo dobrze i ciekawie opisanej historii wieloletniej przyjaźni. Polubiłam całą serię za niewymuszony styl i równą narrację, czytałam z przyjemnością.

Zwieńczenie bardzo dobrze i ciekawie opisanej historii wieloletniej przyjaźni. Polubiłam całą serię za niewymuszony styl i równą narrację, czytałam z przyjemnością.

Dobre uzupełnienie dla "Szklanego klosza". Autorka dotarła do wielu osób, z którymi Sylvia miała kontakt w czasie swojego pobytu w NY, to z kolei w połączeniu w jej zapiskami w dziennikach, przytaczanymi przez Winder, daje ciekawy kontekst dla twórczości pisarki. Sądzę, że dla fanek lat 50. pozycja obowiązkowa.

Dobre uzupełnienie dla "Szklanego klosza". Autorka dotarła do wielu osób, z którymi Sylvia miała kontakt w czasie swojego pobytu w NY, to z kolei w połączeniu w jej zapiskami w dziennikach, przytaczanymi przez Winder, daje ciekawy kontekst dla twórczości pisarki. Sądzę, że dla fanek lat 50. pozycja obowiązkowa.