Sylvia Plath w Nowym Jorku. Lato 1953
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Pain, Parties, Work: Sylvia Plath in New York, Summer 1953
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2015-05-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-13
- Data 1. wydania:
- 2013-04-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364700378
- Tłumacz:
- Magdalena Zielińska
- Tagi:
- Magdalena Zielińska
Sylvia Plath lubiła jedzenie, seks i fatałaszki. Wbrew krzywdzącym stereotypom – była kobietą z krwi i kości.
W czerwcu 1953 roku dwudziestoletnia Plath przyjechała do Nowego Jorku i została redaktorką czasopisma o modzie „Mademoiselle”. Zamieszkała w hotelu Barbizon, chodziła na przedstawienia baletowe, na mecze bejsbolu i tańczyła w West Side Tennis Club. Miała cudownie spędzić czas. Ale to, co nastąpiło, okazało się dwudziestoma sześcioma dniami bólu, przyjęć i pracy, które ostatecznie zmieniły bieg jej życia.
Opowieść Elizabeth Winder, uzupełniona zdjęciami i szkicami, wprowadza nas świat Sylvii Plath, zanim stała się jedną z największych i najbardziej wpływowych poetek XX wieku. To niezwykłe spojrzenie na młodą Sylvię i miesiąc, który położył podwaliny pod jej przełomową powieść – Szklany klosz.
„Ta książka jest próbą odczarowania zbanalizowanego wizerunku Plath jako dręczonej przez demony artystki. To opowieść o pełnej energii młodej kobiecie u progu dorosłego życia. O artystce, którą pociągała zarówno jasna, jak i ciemna strona, która miała nienasycony apetyt na nowe doświadczenia i zdobywanie wiedzy i która nie obawiała się tego, co może przynieść jej los. O tym, jak Nowy Jork poraził ją swoim morderczym pięknem. O wrażliwej i wesołej osobie, która kochała i zakupy, i czytanie książek. Ta Sylvia ma blond włosy, ciemną opaleniznę, jedną walizkę, kilku ukochanych, dwie czarne sukienki i bilet do Nowego Jorku”.
(ze wstępu)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Plath w wielkim mieście
Pobyt Sylvii Plath w Nowym Jorku należy do jednych z najbardziej znaczących epizodów w jej życiu. Plath utrwali to później w książce, która w przyszłości ma stać się jej wizytówką - w „Szklanym kloszu”. Próby zdystansowania się autorki od swojego dzieła - stworzenie na jego potrzeby głównej bohaterki o fikcyjnym nazwisku, a potem publikacja pod pseudonimem Victoria Lucas - okazały się niewystarczające. W Esther Greenwood szybko zaczęto dostrzegać samą Plath, choć tej nie było już na tym świecie - Plath popełnia samobójstwo krótko po wydaniu książki. W takich okolicznościach powieść nie mogła już przemknąć niezauważenie, a osobę przedwcześnie zmarłej poetki zaczęła powoli otaczać legenda.
Elizabeth Winder w swojej książce „Sylvia Plath w Nowym Jorku” przekłada „Szklany klosz” na język literatury faktu. Autorka bierze więc pod lupę czerwiec 1953 roku spędzony przez młodą Sylvię na stażu w magazynie „Mademoiselle”. Plath znalazła się wówczas w gronie 20 stażystek, którym przypadło w udziale redagowanie uczelnianego numeru „Mlle", który ukazywał się co roku w sierpniu. Winder pokusiła też o stworzenie czegoś na kształt portretu swojej bohaterki na tle epoki, tym samym osadzając ją mocno w amerykańskich realiach wczesnych lat 50. Sylvia jest też obecna we wspomnieniach pozostałych redaktorek gościnnych, które dzielą się wieloma ciekawymi spostrzeżeniami na jej temat.
Elizabeth Winder jak zapowiada już we wstępie za punkt honoru stawia sobie jednak udowodnienie, że Sylvia Plath potrafiła cieszyć się życiem - nie mogła opędzić się od adoratorów, była równie świadoma swojego talentu, co urody i wiedziała jak ją podkreślić. Nie inaczej miało być w Nowym Jorku. Trudno jednak nie zauważyć, że nie był to najlepszy czas w życiu Plath, a w zasadzie jeden z najgorszych. Ten rozdźwięk pomiędzy podejściem Winder do tematu a powszechnie znanymi faktami budzi lekkie zdziwienie. Pogarszające się samopoczucie Sylvii zwiastują najpierw wpisy z dzienników z tamtego okresu, a potem listy do rodziny zdradzające coraz większe oznaki zmęczenia i przygnębienia. Pod koniec swojego pobytu w Nowym Jorku Sylvia nie potrafi już udawać i zwraca się na wpół ironicznie do brata: Dam Ci znać, który pociąg przywiezie moją trumnę.
Książka Winder jest raczej powierzchowną obserwacją Sylvii Plath podczas tego krótkiego, ale brzemiennego w skutki okresu w Nowym Jorku. Retoryka książki utrzymana w tonie niczym z „Mademoiselle" przybliża styl życia pokolenia Sylvii Plath (moda, trendy, popkultura zajmują tu szczególne miejsce, tak samo jak niektóre aspekty społeczno-polityczne). Autorka jest jednak świadoma, że pod idealnym wizerunkiem uszminkowanej i modnej dziewczyny pojawiają się pęknięcia. Nie bagatelizuje ich, ale nie poświęca też temu zbyt wiele uwagi. Dla Winder trudności jej bohaterki są tylko zachłyśnięciem się szalonym tempem życia w obcym wielkim mieście. Nasuwa się pytanie czy Sylvia tak dobrze grała swoją rolę, że potrafiła oszukać wszystkich oprócz samej siebie? To co działo się pod powierzchnią znajdziemy już w innej książce - bardzo bliskiej a zarazem odległej - w „Szklanym kloszu".
Anna Aniszczenko
Oceny
Książka na półkach
- 314
- 244
- 58
- 7
- 6
- 6
- 4
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
kulisy powstawania ,,Szklanego kosza", ciekawa pozycja dla wszystkich lubiących prozę Plath
kulisy powstawania ,,Szklanego kosza", ciekawa pozycja dla wszystkich lubiących prozę Plath
Pokaż mimo toWedług mnie, książka Elizabeth Winder pozostawia po sobie uczucie niedosytu, ponieważ obejmuje tylko niewielki fragment z życia Sylvi Plath.
Jednak dużo dowiedziałam się z tej "biografii" o tym, jaka była Ameryka na początku lat pięćdziesiątych XX wieku.
Z całą pewnością dla kobiet Ameryka była tylko pozornie przyjazna. Pozwolono im się uczyć i studiować (na niewielu uczelniach),aby mogły pracować, jako sekretarki bogatych biznesmenów. Miały być piękne i uwodzicielskie, jak Marlin Monroe. Oprócz tego mogły być także zdolne i inteligentne, jak Sylvia Plath. U progu dorosłości miały bardzo ograniczone perspektywy.
Mogły uwodzić i dać się przerobić na skandalistki, uwielbiane, pożądane i potępiane panny puszczalskie. Inne, wychowane na konserwatywnej prowincji, powinny były złowić bogatego męża i wyrażać się poprzez niego, rodzinę, gromadkę dzieci, kuchnię, ewentualnie bycie darmową asystentką i sekretarką własnego męża (jaką przez lata była mama Sylwii a potem Sylvia w swoim nieudanym małżeństwie). Wykształcenie kobiet było potrzebne także, aby mogły uczyć swoje dzieci i pomagać im w nauce.
Ambitne i bezkompromisowe indywidualistki, nie radziły sobie w tych realiach. Przeciętna większość dziewcząt, zaciskała zęby i próbowała jakoś żyć.
Mama poetki wybrała właśnie taki scenariusz. Poświęciła się dla dobra rodziny. Jej zaradność okazała się bezcenna po przedwczesnej śmierci męża. Sama utrzymywała rodzinę i w tamtych czasach była pionierką, ale zasłużyła jedynie na przydomek zaradnej wdowy i matki.
Sylvia miała jednak większe ambicje.
Była piękną, utalentowaną prymuską, ambitną i wrażliwą indywidualistką.
Z łatwością przechodziła przez kolejne szczeble edukacji. Wygrała staż w Nowym Jorku, jako jedna z dwudziestu kandydatek. Jechała tam, jak do Ziemi Obiecanej.
Praca w prestiżowym magazynie dla kobiet ją rozczarowała, przede wszystkim dzięki innej kobiecie, głównej redaktorce pisma Betsy Talbot Blackwell, która chciała pokazać Sylwii, gdzie jest jej miejsce w szeregu i nie zamierzała dostrzec talentu zdolnej, acz krnąbrnej stażystki. Pani redaktor, zapewne, przerabiała ten scenariusz wielokrotnie i miała swoje sposoby na takie niepokorne "smarkule". Sylvia doświadczyła tego, może pierwszy raz i wiedziała, że w tym starciu, nie ma szans.
W obliczu oczywistej klęski wymarzonego stażu, poetka postanowiła bawić się, jak inne rówieśniczki. Rzuciła się w wir potańcówek, zakupów i flirtów. Kiedy staż się skończył, wyrzuciła przez okno wszystkie modne nowojorskie ciuchy, które na prowincji byłyby nieprzydatne. Do domu wróciła poobijana emocjonalnie.
To, co ówczesna Ameryka ofiarowywała młodym kobietom, było dla Sylvii nie do przyjęcia. Skutkiem nieszczęsnej nowojorskiej przygody było załamanie nerwowe i próba samobójcza. Wylądowała w psychiatryku. Depresję leczono wtedy w USA ...... elektrowstrząsami (!!!!!). Zabieg został przeprowadzony nieprawidłowo, bez znieczulenia i zbytnie zesztywnienie ciała mogło doprowadzić do złamań kości lub zatrzymania krążenia. To "leczenie" było kosztowne. Sylvia nie chciała być obciążeniem dla matki. Zaczyna udawać, że jest dobrze. Ale nie było, choroba afektywna dwubiegunowa powracała.
Autorka tej biografii deklarowała, że odmitologizuje wizerunek Sylwii Plath.
I to, w jakim świetle ukazała nam osobowość oraz charakter poetki, nie bardzo zachwyca.
Trzeba jednak pamiętać, że ten wizerunek jest subiektywny. Powstał na podstawie relacji stażystek, które były z Sylvią w redakcji pisma "Mademoiselle".
Jaka atmosfera mogła panować w tym gronie? Większość z tych dziewczyn dała się, zapewne złapać w sidła rywalizacji i zazdrości. Zamiast sobie pomagać, zwalczały się lub piły, kupowały ciuchy i kosmetyki. Może rywalizowały, która uwiedzie więcej facetów.
Według mnie, ta książka jest bardzo smutną opowieścią o Ameryce początku lat pięćdziesiątych. Wszyscy wiemy, jak zakończyły się historie, dwóch pięknych i wybitnych indywidualistek tamtych czasów: Marlin Monroe i Silvii Plath.
Każda była ambitna, wrażliwa, piękna i utalentowana. Wybrały odmienne drogi. Pomimo tego, ich życie zakończyło się bardzo podobnie.
Takich, ale bezimiennych, ofiar ówczesnej konserwatywnej i patriarchalnej Ameryki były niezliczone tysiące.
Według mnie, książka Elizabeth Winder pozostawia po sobie uczucie niedosytu, ponieważ obejmuje tylko niewielki fragment z życia Sylvi Plath.
więcej Pokaż mimo toJednak dużo dowiedziałam się z tej "biografii" o tym, jaka była Ameryka na początku lat pięćdziesiątych XX wieku.
Z całą pewnością dla kobiet Ameryka była tylko pozornie przyjazna. Pozwolono im się uczyć i studiować (na niewielu...
"Szklany klosz" czytałam ponad 15 lat temu i chyba muszę sięgnąć po niego raz jeszcze - teraz, kiedy jestem dojrzalsza i bogatsza o życiowe doświadczenia. Postać Sylwii interesuje mnie od zawsze i wiele szczegółów z jej życia mnie zaskoczyło. Chciałabym dowiedzieć się więcej.
"Szklany klosz" czytałam ponad 15 lat temu i chyba muszę sięgnąć po niego raz jeszcze - teraz, kiedy jestem dojrzalsza i bogatsza o życiowe doświadczenia. Postać Sylwii interesuje mnie od zawsze i wiele szczegółów z jej życia mnie zaskoczyło. Chciałabym dowiedzieć się więcej.
Pokaż mimo to💥💥💥💥💥💥💥
💥💥💥💥💥💥💥
Pokaż mimo toNudna książka.
Nudna książka.
Pokaż mimo toSylvia Plath to ikona feministek. Klimat tamtych czasów dobrze oddany, książka dla wielbicieli poetki.
Sylvia Plath to ikona feministek. Klimat tamtych czasów dobrze oddany, książka dla wielbicieli poetki.
Pokaż mimo toDla wielbicieli Sylvii Plath fajna gratka. Czyta się szybko i przyjemnie. Świetny klimat Nowego Jorku lat 50. Bardzo kobieca, eteryczna proza. I choć z tragedią w tle, to wywołuje ciepłe emocje.
Dla wielbicieli Sylvii Plath fajna gratka. Czyta się szybko i przyjemnie. Świetny klimat Nowego Jorku lat 50. Bardzo kobieca, eteryczna proza. I choć z tragedią w tle, to wywołuje ciepłe emocje.
Pokaż mimo toDla prawdziwych fanów twórczości Sylivii. Wycinek rzeczywistości z jej życia, który pozwala ją lepiej zrozumieć, ale także poczuć klimat lat 50. Nowego Jorku.
Dla prawdziwych fanów twórczości Sylivii. Wycinek rzeczywistości z jej życia, który pozwala ją lepiej zrozumieć, ale także poczuć klimat lat 50. Nowego Jorku.
Pokaż mimo toTa książka jest jak piękne ciastko z witryny w cukierni. Ważne są w niej zapachy, tkaniny i smaki, gdyby wszystkie biografie były pisane w tak sensualny sposób, ich czytanie byłoby czystą przyjemnością.
Ta książka jest jak piękne ciastko z witryny w cukierni. Ważne są w niej zapachy, tkaniny i smaki, gdyby wszystkie biografie były pisane w tak sensualny sposób, ich czytanie byłoby czystą przyjemnością.
Pokaż mimo toDobre uzupełnienie dla "Szklanego klosza". Autorka dotarła do wielu osób, z którymi Sylvia miała kontakt w czasie swojego pobytu w NY, to z kolei w połączeniu w jej zapiskami w dziennikach, przytaczanymi przez Winder, daje ciekawy kontekst dla twórczości pisarki. Sądzę, że dla fanek lat 50. pozycja obowiązkowa.
Dobre uzupełnienie dla "Szklanego klosza". Autorka dotarła do wielu osób, z którymi Sylvia miała kontakt w czasie swojego pobytu w NY, to z kolei w połączeniu w jej zapiskami w dziennikach, przytaczanymi przez Winder, daje ciekawy kontekst dla twórczości pisarki. Sądzę, że dla fanek lat 50. pozycja obowiązkowa.
Pokaż mimo to