-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-11-14
2023-10-12
Mamy listopad. Ten rok nie jest u mnie mocno przepełniony książkami więc nie mam zbytnio w czym przebierać. Ale na tę chwilę jest to najlepsza książka jaką udało mi się w nim przeczytać.
Ta powieść potwierdza, że jestem prostym człowiekiem i nie potrzebuję nie wiadomo jak wyszukanej fabuły i bohaterów, których losy są zawiłe jak droga naszych ojców do szkoły. Absolutnie nie chcę przez to powiedzieć, że fabuła była płytka, wręcz odwrotnie - była po prostu urzekająca swoją prostotą.
Aleks był bohaterem, który wydawać by się mogło, nie może wzbudzić naszej sympatii. Wszyscy odbijali się od niego jak od ściany, nie dopuszczał do siebie prawie że nikogo. Gburowaty, oziębły, wiecznie pozbawiony uśmiechu. A jednak zaskarbił sobie moją sympatię już od pierwszego rozdziału. Klara natomiast jest postacią, z którą bardzo szybko zaczęłam się utożsamiać. Jest to jedno z fajniejszych uczuć w trakcie czytania, kiedy odnosisz wrażanie, że bohater książki jest niemal kopią ciebie. Nie jest to głupiutka blondyneczka. Jest to dziewczyna o wielkim sercu i nieprzebraną ilością serdeczności.
Chociaż początkowo przeszłość Aleksa wydaje się być bardzo tajemnicza to wiele wyjaśnia się w trakcie całej powieści za co serdecznie dziękuję autorce, bo możliwość dokładnego poznania przeszłości głównych bohaterów i wydarzeń, które ich ukształtowały jest po prostu bezcenna. Dla wszystkich fanów wątku enemies to lovers (bo friends to to z pewnością na początku nie było) jest to pozycja obowiązkowa. Co więcej powieść pisana jest z perspektywy obojga bohaterów co dla mnie jest strzałem w 10. Więc jeśli nie mieliście okazji czytać „Ocalało tylko serce” to ta książka aż prosi o to, żeby znaleść się w Waszym TBR ♥️
Mamy listopad. Ten rok nie jest u mnie mocno przepełniony książkami więc nie mam zbytnio w czym przebierać. Ale na tę chwilę jest to najlepsza książka jaką udało mi się w nim przeczytać.
Ta powieść potwierdza, że jestem prostym człowiekiem i nie potrzebuję nie wiadomo jak wyszukanej fabuły i bohaterów, których losy są zawiłe jak droga naszych ojców do szkoły. Absolutnie nie...
2023-09-26
Cóż to była za historia ♥️
Czy wiedziałam, że będzie ciężko? Tak.
Czy płakałam? I to jeszcze jak.
Ale po skończeniu miałam ochotę zacząć czytać ją od nowa. Przy takich książkach zawsze mam problem z określeniem co tak prawdę podobało mi się w niej najbardziej.
Bohaterowie? Ciężko ich tu nie uwzględnić. Dziadkowie, którzy nie oceniają i zawsze są wsparciem. Starzy przyjaciele, którzy jak się okazuję po latach rozłąki dalej rozumieją Cię bez słów. I oczywiście musi być jakiś dupek, któremu chciałoby się wydłubać oczy. Cały ten wachlarz znajdziecie w Jedynym takim miejscu. Oprócz tego słodko-gorzka przeszłość Leny, której los porządnie skopał tyłek i kazał zostać nastoletnią mamą. Oraz idealne studenckie życie Alana, którego ostatnim zmartwieniem jest brak pieniędzy. Wydawać by się mogło, że to skrajne połączenie nie ma racji bytu. A jednak.
Mogę tylko powiedzieć, że ta historia złamie Wam serce i to nie raz.
Cóż to była za historia ♥️
Czy wiedziałam, że będzie ciężko? Tak.
Czy płakałam? I to jeszcze jak.
Ale po skończeniu miałam ochotę zacząć czytać ją od nowa. Przy takich książkach zawsze mam problem z określeniem co tak prawdę podobało mi się w niej najbardziej.
Bohaterowie? Ciężko ich tu nie uwzględnić. Dziadkowie, którzy nie oceniają i zawsze są wsparciem. Starzy...
2023-08-09
Pewnym zbiegiem okoliczności przeczytałam ten tom jako ostatni więc wiele wątków miałam już w dużej mierze wyjaśnionych. Mimo wszystko fajnie było spędzić czas ze starymi jaki i zupełnie nowymi postaciami ❤️
Pewnym zbiegiem okoliczności przeczytałam ten tom jako ostatni więc wiele wątków miałam już w dużej mierze wyjaśnionych. Mimo wszystko fajnie było spędzić czas ze starymi jaki i zupełnie nowymi postaciami ❤️
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-31
Być może wiecie (lub też nie) jak ogromną miłością darzę 3 pierwsze tomy Rywalek. I chociaż od momentu kiedy miałam okazję je poznać minęło kilka dobrych lat, dopiero w tym roku udało mi się sięgnąć po czwarty tom serii.
Czy zawiodłam się? Zdecydowanie nie.
Czy uwielbiam go tak samo jak trzy pierwsze tomy? No właśnie ciężko jest mi to stwierdzić.
Był to zdecydowanie bardzo przyjemny powrót do historii Ameriki i Maxona. Czytanie o „starych” bohaterach, którzy stali się teraz dorośli, założyli rodziny i ukształtowali swoje życie jest nie do opisania. Zwłaszcza patrząc na to z perspektyw ich córki, która swoją drogą jest bardzo ciekawą postacią - istny mix matki, ojca oraz dziadków.
Już nie mogę się doczekać co znajdę w kolejnym tomie ♥️
Być może wiecie (lub też nie) jak ogromną miłością darzę 3 pierwsze tomy Rywalek. I chociaż od momentu kiedy miałam okazję je poznać minęło kilka dobrych lat, dopiero w tym roku udało mi się sięgnąć po czwarty tom serii.
Czy zawiodłam się? Zdecydowanie nie.
Czy uwielbiam go tak samo jak trzy pierwsze tomy? No właśnie ciężko jest mi to stwierdzić.
Był to zdecydowanie bardzo...
2017-01-01
2017-01-01
2017-01-01
2016-12
2017-01
2023-03-14
Tyle osób się zachwycało więc i ja w końcu się skusiłam. I mogę śmiało powiedzieć, że w pod żadnym względem książka mnie nie zawiodła 💕 historia jest urocza i zabawna. Sama osoba Lary Jean po prostu mnie oczarowała, być może dlatego, że pod wieloma względami się z nią utożsamiam 🙈 wiadomo, że nie jest to książka ambitna czy poruszająca jakiś ważny temat. Dlatego do jej czytania trzeba podejść na luzie, bez wygórowanych oczekiwań, bo jest to tytuł, których ma przynieść nam po prostu mnóstwo frajdy i poprawić humor ☺️ teraz muszę zabrać się za film i kolejny tom tej serii, bo jestem jej strasznie ciekawa 🙊 a książki o Larze Jean na pewno trafią na listę moich ulubionych❣️
Tyle osób się zachwycało więc i ja w końcu się skusiłam. I mogę śmiało powiedzieć, że w pod żadnym względem książka mnie nie zawiodła 💕 historia jest urocza i zabawna. Sama osoba Lary Jean po prostu mnie oczarowała, być może dlatego, że pod wieloma względami się z nią utożsamiam 🙈 wiadomo, że nie jest to książka ambitna czy poruszająca jakiś ważny temat. Dlatego do jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01-13
Must read dla wszystkich, którzy pokochali pierwszą część ❤️
Must read dla wszystkich, którzy pokochali pierwszą część ❤️
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-31
Uwielbiam takie historie na wiosnę. Lekkie, niewymagające. Z bohaterami, których uwielbiasz od pierwszej strony (albo wręcz przeciwnie 🫢). Jenny Han udało się stworzyć taką serię przy której można najzwyczajniej w świecie odpocząć ale też nie jest puściutką historią z puściutkimi postaciami, których życie obsypane jest brokatem na każdej płaszczyźnie. Myślę, że każdy znajdzie odrobinkę siebie w Larze Jean, w Petrze, a może młodziutkiej Kitty. Coś co jeszcze bardzo przypadło mi do gustu w tej historii to jej przyziemność. Często przy lekturze tego typu młodzieżówek aż ciężko mi uwierzyć, że coś co wymyślił sobie autor/ka miałoby szansę wydarzyć się w rzeczywistości. Tutaj nie widzę do tego żadnych przeciwwskazań.
I na koniec. Uwielbiam Netflixa, że postanowił zekranizować każdy z trzech tomów. Dzięki temu uwielbiam tę serię podwójnie ♥️
Uwielbiam takie historie na wiosnę. Lekkie, niewymagające. Z bohaterami, których uwielbiasz od pierwszej strony (albo wręcz przeciwnie 🫢). Jenny Han udało się stworzyć taką serię przy której można najzwyczajniej w świecie odpocząć ale też nie jest puściutką historią z puściutkimi postaciami, których życie obsypane jest brokatem na każdej płaszczyźnie. Myślę, że każdy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-23
Uwielbiam takie historie na wiosnę. Lekkie, niewymagające. Z bohaterami, których uwielbiasz od pierwszej strony (albo wręcz przeciwnie 🫢). Jenny Han udało się stworzyć taką serię przy której można najzwyczajniej w świecie odpocząć ale też nie jest puściutką historią z puściutkimi postaciami, których życie obsypane jest brokatem na każdej płaszczyźnie. Myślę, że każdy znajdzie odrobinkę siebie w Larze Jean, w Petrze, a może młodziutkiej Kitty. Coś co jeszcze bardzo przypadło mi do gustu w tej historii to jej przyziemność. Często przy lekturze tego typu młodzieżówek aż ciężko mi uwierzyć, że coś co wymyślił sobie autor/ka miałoby szansę wydarzyć się w rzeczywistości. Tutaj nie widzę do tego żadnych przeciwwskazań.
I na koniec. Uwielbiam Netflixa, że postanowił zekranizować każdy z trzech tomów. Dzięki temu uwielbiam tę serię podwójnie ♥️
Uwielbiam takie historie na wiosnę. Lekkie, niewymagające. Z bohaterami, których uwielbiasz od pierwszej strony (albo wręcz przeciwnie 🫢). Jenny Han udało się stworzyć taką serię przy której można najzwyczajniej w świecie odpocząć ale też nie jest puściutką historią z puściutkimi postaciami, których życie obsypane jest brokatem na każdej płaszczyźnie. Myślę, że każdy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-02
Tak bardzo potrzebowałam tego typu książki w swoim czytelniczym życiu. Cenię sobie tego typu powieści od polskich autorów. Nie wiem czy mam poprostu szczęście i trafiam na idelanie wpasowane w mój gustu ale zawsze gdy mam intensywniejszy czas na studiach albo w pracy takie historie są miodem dla mojego serduszka i mózgu przede wszystkim.
Coś co w pierwszych rozdziałach bardzo mnie zdziwiło to wiek bohaterów. W dużej mierze są oni na przełomie gimnazjum i liceum ale przyznam, że gdyby nie fakt, że ta informacja przewija się przez całą powieść co jakiś czas, to w ogóle niebyłoby to odczuwalne. Żeby nie było zbyt cukierkowo autorka wplata kilka trudniejszych wątków m.in. śmierć jednego z rodziców, dzięki któremu pięknie ukazana jest relacja ojciec-córka.
Co jeszcze mi się spodobało w tej powieści? Fakt, że cała historia opowiedziana jest przez główną bohaterkę po latach przy kawie. Nie wpływa to jakoś znacząco na całą fabułe ale dzięki temu zakończenie momentami nie jest wcale takie oczywiste.
Podsumowując - czytajcie! Powoli zbliża się lato, a to jest właśnie idealna hamakowo-plażowa historia.
Tak bardzo potrzebowałam tego typu książki w swoim czytelniczym życiu. Cenię sobie tego typu powieści od polskich autorów. Nie wiem czy mam poprostu szczęście i trafiam na idelanie wpasowane w mój gustu ale zawsze gdy mam intensywniejszy czas na studiach albo w pracy takie historie są miodem dla mojego serduszka i mózgu przede wszystkim.
Coś co w pierwszych rozdziałach...
2022-09-04
Kolejne cudeńko od Julii Biel. Bohaterowie, dialogi, cały pomysł na historie to coś czego potrzebowałam w momentach kiedy praca i studia przytłaczały trochę bardziej niż powinny. Serdeczne polecanko ❤️
Kolejne cudeńko od Julii Biel. Bohaterowie, dialogi, cały pomysł na historie to coś czego potrzebowałam w momentach kiedy praca i studia przytłaczały trochę bardziej niż powinny. Serdeczne polecanko ❤️
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-12-03
Po przeczytaniu „Szelestu” mogę już oficjalnie przyznać, że Małgorzata Oliwia Sobczak jest moją ulubioną autorką w gatunku ♥️
Po przeczytaniu serii Kolory zła myślałam, że już raczej nic nie przebije tej poprzeczki. Nawet nie wiecie w jakim byłam błędzie.
Tajemnicza aplikacja, która ma ci urozmaicić czas, pokazać coś ciekawego, może z dreszczykiem… okazuje się jednak, że prowadzi główną bohaterkę do czegoś wręcz wstrząsającego. Przecież na codzień nie spotykamy trupów na swojej drodze. Większość ludzi zadzwoniłaby na policję i jak najszybciej chciałaby o tym zapomnieć, ale nie Alicja Grabska. Poza tym co to by był za thriller. Ciekawość wygrywa i prowadzi do odkryć, które momentami przyprawiały mnie o mdłości.
Mroczne tajemnice, mroczna przeszłość, gwarantuje wam, że nie odłożycie tak łatwo tej książki. Dodatkowo z całego serca polecam wam słuchowisko na Empik Go. Pierwszy raz miałam styczność z czymś takim i przyznam, że słuchając historia przerażała i wciągała mnie jeszcze bardziej.
Po przeczytaniu „Szelestu” mogę już oficjalnie przyznać, że Małgorzata Oliwia Sobczak jest moją ulubioną autorką w gatunku ♥️
Po przeczytaniu serii Kolory zła myślałam, że już raczej nic nie przebije tej poprzeczki. Nawet nie wiecie w jakim byłam błędzie.
Tajemnicza aplikacja, która ma ci urozmaicić czas, pokazać coś ciekawego, może z dreszczykiem… okazuje się jednak, że...
2021-10-22
Jak miło było wrócić do przygód Tereski Trawnej. Jak miło było znowu poszukać z nią trupów i władować się, zupełnie przypadkiem, w sprawę, która nie miała ujrzeć światła dziennego.
Nie każda komedia kryminalna przypada mi do gustu. Często sporo elementów mnie w niej drażni zamiast śmieszyć. Jednak w przypadku tych spod pióra Marty Kisiel jest zupełnie inaczej. Nie mam się nawet do czego przyczepić (w sumie nawet nie chcę się do niczego przyczepiać). Bohaterów, których wykreowała autorka uwielbia się od pierwszej strony. Każdy tak bardzo innych, że aż dziwne, że potrafią ze sobą funkcjonować. Ja słuchałam całości w audiobooku więc dodatkowo książkę zrobiła lektorka, która świetnie oddała sposób mówienia każdej z postaci.
Teraz jednak nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejne tomy ♥️
Jak miło było wrócić do przygód Tereski Trawnej. Jak miło było znowu poszukać z nią trupów i władować się, zupełnie przypadkiem, w sprawę, która nie miała ujrzeć światła dziennego.
Nie każda komedia kryminalna przypada mi do gustu. Często sporo elementów mnie w niej drażni zamiast śmieszyć. Jednak w przypadku tych spod pióra Marty Kisiel jest zupełnie inaczej. Nie mam się...
2021-08-20
Są takie książki, które wiesz, że trafią w twój gust już po przeczytaniu samego opisu. Ja właśnie tak miałam z „Miłosną ruletką”. Już pominę to, że uwielbiam całą serię Cztery wesela (a raczej te tomy, które czytałam). Lekka, wciągająca, z zawiłościami, które nie pozwalają ci się oderwać. Z bohaterami, w których odnajdujesz cząstkę siebie.
Libby to bohaterka, której losy po prostu musisz poznać. Czytasz i chcesz wiedzieć co stanie się dalej. No bo proszę was, czytasz o dziewczynie, która wierzy, że musi pójść do ołtarza, spróbować się z kimś chajtnąć, a później uciec i wyjść za kogoś innego. A na domiar tego uparcie do tego dąży… ja nie mogłam oprzeć się przeczytaniu tej historii. Ale ja po prostu lubię takie miłosne bzdety i myślę, że wy też powinniście dać jej szansę ♥️
Są takie książki, które wiesz, że trafią w twój gust już po przeczytaniu samego opisu. Ja właśnie tak miałam z „Miłosną ruletką”. Już pominę to, że uwielbiam całą serię Cztery wesela (a raczej te tomy, które czytałam). Lekka, wciągająca, z zawiłościami, które nie pozwalają ci się oderwać. Z bohaterami, w których odnajdujesz cząstkę siebie.
Libby to bohaterka, której losy po...
2021-06-18
Uwielbiam tak świetnie kończące się trylogie ♥️ serię „Kolory zła” pokochałam już od pierwszego tomu. Klimat, bohaterowie, trupy… wszystko współgra ze sobą idealnie.
Leopold Bilski po raz kolejny prowadzi nas przez śledztwo i pokazuje, że nie wszystko jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać. Jednak oprócz kryminalnych zagadek bardzo pochłonął mnie wątek ojca Leopolda. Dzięki niemu można było na wiele sytuacji spojrzeć pod trochę innym kątem.
Jak dwa pierwsze tomy, tak samo i „Biel” trzyma nas w napięciu od samego początku. I chociaż bardzo ubolewam nad tym, że to już koniec śledztw Bilskiego to z drugiej strony cieszę się, że całość utrzymała tak wysoki poziom i nie jest ciągnięta na siłę ✨
Uwielbiam tak świetnie kończące się trylogie ♥️ serię „Kolory zła” pokochałam już od pierwszego tomu. Klimat, bohaterowie, trupy… wszystko współgra ze sobą idealnie.
Leopold Bilski po raz kolejny prowadzi nas przez śledztwo i pokazuje, że nie wszystko jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać. Jednak oprócz kryminalnych zagadek bardzo pochłonął mnie wątek ojca Leopolda....
Mam wrażanie, że im bardziej książka mi się podoba tym trudniej jest mi o niej cokolwiek napisać. Do „Hopeless” wróciłam po pięciu latach. Wtedy przeczytałam tylko pierwszy tom. Tym razem zaopatrzyłam się w całą serię przez co spędziłam z nią prawie, że cały listopad. I dzięki niej to był przepiękny miesiąc.
Zawsze robiąc reread zastanawiam się czy to na pewno dobry pomysł. Zdałam sobie jednak sprawę, że po takim czasie sporo uleciało z mojej pamięci więc czytając ją czułam jakbym oglądała album ze starymi zdjęciami i przypominała sobie te wszystkie chwile. No po prostu magia.
„Hopeless” niezmiennie pozostaje wśród moich ulubieńców. Jest to słodko-gorzka historia, która poruszy każdego, chociaż w minimalnym stopniu. Nie raz się przy niej zaśmiejecie, nie raz wzruszycie, a może też coś was zażenuje. Mimo, że momentami wydaje się nie racjonalna, może naciąga ale i tak ją uwielbiam.
Mam wrażanie, że im bardziej książka mi się podoba tym trudniej jest mi o niej cokolwiek napisać. Do „Hopeless” wróciłam po pięciu latach. Wtedy przeczytałam tylko pierwszy tom. Tym razem zaopatrzyłam się w całą serię przez co spędziłam z nią prawie, że cały listopad. I dzięki niej to był przepiękny miesiąc.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZawsze robiąc reread zastanawiam się czy to na pewno dobry pomysł....