Sympatyczni bohaterowie i historia pełna miłych gestów, pozytywnych emocji i happy endów. Jednak brakuje mi tu odrobiny akcji, przeszkadza zbyt duża ckliwość bohaterów wobec siebie, która chwilami wręcz drażni... To taka książka, przy której nie trzeba się zbyt mocno skupiać bo fabuła toczy się jednym torem, bez żadnych zwrotów akcji. Oczywiście nikogo nie zniechęcam, polecam do wyrobienia sobie własnego zdania 😉

Sympatyczni bohaterowie i historia pełna miłych gestów, pozytywnych emocji i happy endów. Jednak brakuje mi tu odrobiny akcji, przeszkadza zbyt duża ckliwość bohaterów wobec siebie, która chwilami wręcz drażni... To taka książka, przy której nie trzeba się zbyt mocno skupiać bo fabuła toczy się jednym torem, bez żadnych zwrotów akcji. Oczywiście nikogo nie zniechęcam,...

Skusiła mnie przepiękna okładka, a sam środek zdecydowanie jej dorównuje, klimat świąteczny jest tu bardzo dobrze wyczuwalny, jednak bohaterowie zmagają się z swoimi życiowymi problemami, jak to w prawdziwym życiu bywa🤷🏼‍♀️ bardzo życiowa i wartościowa książka, zakończenie jest wisienką na torcie 🎄

Skusiła mnie przepiękna okładka, a sam środek zdecydowanie jej dorównuje, klimat świąteczny jest tu bardzo dobrze wyczuwalny, jednak bohaterowie zmagają się z swoimi życiowymi problemami, jak to w prawdziwym życiu bywa🤷🏼‍♀️ bardzo życiowa i wartościowa książka, zakończenie jest wisienką na torcie 🎄

Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale patrząc na tą piękną szatę miałam wyobrażenie, że będzie to równie piękna i niezapomniana książka. Niestety piękno okładki do treści miało się nijak - fabuła była dla mnie zbyt monotonna, zbyt nijaka. Szkoda, bo liczyłam na dużo więcej. Jednak myślę, że ocena 6/10 też nie jest zła.

Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale patrząc na tą piękną szatę miałam wyobrażenie, że będzie to równie piękna i niezapomniana książka. Niestety piękno okładki do treści miało się nijak - fabuła była dla mnie zbyt monotonna, zbyt nijaka. Szkoda, bo liczyłam na dużo więcej. Jednak myślę, że ocena 6/10 też nie jest zła.

🦓 Tak to kolejna książka, którą kupiłam ze względu na przepiękną okładkę. I chyba czas najwyższy przestać to robić.
W życiu osobistym nie polubiłabym Basi.
Ta dziewczyna mówiła tylko i wyłącznie o pracy, ozdobnych papierach, papeteriach, notesach o tym, że wcale nie jest samotna i dobrze jej z pracą i musi dużo zarabiać...
Miała bardzo monotonne życie, w którym przez większość książki nic się nie działo.
Wzruszyłam się lekko tylko 19 grudnia...
Jej podejście do Jędrzeja mnie wkurzało.

No może Wy dacie szansę tej książce ?
A może ktoś już ją czytał i ma odmienne zdanie?
Napisz :)


🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓

🦓 Tak to kolejna książka, którą kupiłam ze względu na przepiękną okładkę. I chyba czas najwyższy przestać to robić.
W życiu osobistym nie polubiłabym Basi.
Ta dziewczyna mówiła tylko i wyłącznie o pracy, ozdobnych papierach, papeteriach, notesach o tym, że wcale nie jest samotna i dobrze jej z pracą i musi dużo zarabiać...
Miała bardzo monotonne życie, w którym przez...

Anna Szczęsna opowiada ciepłą, melancholijną historię. Przenosi czytelnika w świąteczny czas, pozwala poczuć magię świąt i choć akcja toczy się własnym tempem, czasami jednak zbyt powolnie.
Podobał mi się podział na rozdziały według kolejnych dni.okladka jest piękna, przyciąga wzrok.
Autorka zwraca uwagę na problem samotności, szczególnie w czasie okołoświątecznym. Pokazuje jak ważny jest drugi człowiek.
Polecam

Anna Szczęsna opowiada ciepłą, melancholijną historię. Przenosi czytelnika w świąteczny czas, pozwala poczuć magię świąt i choć akcja toczy się własnym tempem, czasami jednak zbyt powolnie.
Podobał mi się podział na rozdziały według kolejnych dni.okladka jest piękna, przyciąga wzrok.
Autorka zwraca uwagę na problem samotności, szczególnie w czasie okołoświątecznym. Pokazuje...

Basia nosi w sobie nieprzepracowaną traumę po utracie rodziców, którą próbuje maskować pomagając innym (często wręcz na siłę) i oddając się pracy. Nie interesują jej specjalnie relacje między ludzkie, a już na pewno nie romantyczne. Trzyma się swojej strefy komfortu prowadząc wyjątkowo nudne życie. Łatwo można polubić tę zagubioną 24-łatkę i sam pomysł na fabułę miał szansę się sprawdzić.
Niestety, książka jest wyjątkowo nudna, fabuła praktycznie nie istnieje, a w dodatku jest pełna nieścisłości. Postacie są napisane wyjątkowo źle, nie zachowują się naturalnie. Całość bardzo infantylna, w dodatku przepełniona setkami scen picia herbaty, nalewania zupy do talerzy, jedzenia obiadu, szukania telefonu i pewnie jeszcze znajdzie się gdzieś opis tego, jak bohaterka wyciera kurze albo wiąże sznurówki. Nie wiem czy celem tego było pokazanie jak nudne jest jej życie, czy może raczej wypełnienie kolejnych stron książki, kiedy zabrakło pomysłu na jakąkolwiek akcję...

Basia nosi w sobie nieprzepracowaną traumę po utracie rodziców, którą próbuje maskować pomagając innym (często wręcz na siłę) i oddając się pracy. Nie interesują jej specjalnie relacje między ludzkie, a już na pewno nie romantyczne. Trzyma się swojej strefy komfortu prowadząc wyjątkowo nudne życie. Łatwo można polubić tę zagubioną 24-łatkę i sam pomysł na fabułę miał szansę...

Oj, jakie rozczarowanie! Oklepany schemat psychologiczny głównej bohaterki i irytujące żeńskie postaci. Coś też autorce nie pykło w rozwinięciu akcji, bo przez 3/4 książki można było się porządnie wynudzić, a koniec w tempie ekspresowym rozwijał bardzo wiele wątków. Bardzo podobała mi się postać emerytowanej bibliotekarki, wprowadzała wiele ciepła do tej historii.
Jest też wiele nieścisłości w fabule. Najpierw czytamy, że główna bohaterka ma mieszkanie odziedziczone w spadku po rodzicach, a potem jest napisane. że płaci za wynajem. Tak samo bibliotekarka - dowiadujemy się, ze jej mieszkanie było wynajmowane. A znając realia emerytur budżetówki oraz rynku najmu, jest to nierealne. Tak samo jak zatrudnianie dorywczo emerytki w bibliotece - nigdy nie słyszałam aby samorząd było stać ma takie "zlecenia". Niestety brak logiki czasem wiele psuje. Gdyby akcja się działa w jakieś małej francuskiej lub amerykańskiej miejscowości, byłabym skłonna uwierzyć we wszystko, co funduje nam autorka.

Oj, jakie rozczarowanie! Oklepany schemat psychologiczny głównej bohaterki i irytujące żeńskie postaci. Coś też autorce nie pykło w rozwinięciu akcji, bo przez 3/4 książki można było się porządnie wynudzić, a koniec w tempie ekspresowym rozwijał bardzo wiele wątków. Bardzo podobała mi się postać emerytowanej bibliotekarki, wprowadzała wiele ciepła do tej historii.
Jest też...

Ciepła, przewidywalna, czasem może trochę naciągane fakty, ale mimo wszystko polecam. W końcu po co analizować miła i przyjemna jak kocyk książkę swiateczna?

Ciepła, przewidywalna, czasem może trochę naciągane fakty, ale mimo wszystko polecam. W końcu po co analizować miła i przyjemna jak kocyk książkę swiateczna?

"Gwiazdka z brokatem" jest monotonna jak życie Basi. I nie chcę, żeby ktoś mnie źle zrozumiał - monotonia jest bezpieczna, ale w książkach wolę, jak coś się dzieje i wciąga. Niestety, ta taka nie jest. Sklep papierniczy i pani bibliotekarka z lat szkolnych były fajnymi motywami, ale to nie wystarczyło, żebym zostawiła pozytywną ocenę. Zresztą wraz z rozwojem historii, główna bohaterka staje się coraz bardziej irytująca, infantylna i egoistyczna. Niestety, książka zdecydowanie nie dla mnie, choć na pewno znajdzie swoich zwolenników. Mam też w planach inną książkę autorki - "Sztuka dawania prezentów", ale chyba zostawię ją na kolejny rok, bo teraz zaczynam się obawiać, że również średnio przypadnie mi do gustu.

"Gwiazdka z brokatem" jest monotonna jak życie Basi. I nie chcę, żeby ktoś mnie źle zrozumiał - monotonia jest bezpieczna, ale w książkach wolę, jak coś się dzieje i wciąga. Niestety, ta taka nie jest. Sklep papierniczy i pani bibliotekarka z lat szkolnych były fajnymi motywami, ale to nie wystarczyło, żebym zostawiła pozytywną ocenę. Zresztą wraz z rozwojem historii,...

Basia prowadzi swój sklep papierniczy, spełniła swoje największe marzenie i jest szczęśliwa. Jednak jej przyjaciółka, ciągle wypomina jej samotność. Basia nie czuje takiej potrzeby, aby dzielić z kimś życie. Tragedia z przeszłości pozostawiła w niej ślady do dzisiaj.
Cieszy się z każdego dnia, a sklep jest wszystkim czego pragnęła. Nie ma drugiej takiej osoby, która kochała by papier jak Basia. W sklepie pomaga jej przyjaciółka Lena, która często musi studzić zapał Basi do nowych pomysłów. Są dla siebie jak siostry, a Basia nie mogła wyobrazić sobie lepszego pracownika. Ma poukładane życie i nie lubi gwałtownych zmian, ceni sobie przewidywalność i harmonię, jeśli coś jest dobrze, to nie ma potrzeby tego zmieniać. Dlatego jeśli chodzi o życie towarzyskie, często zdarzają się im małe sprzeczki, ponieważ Lena uważa, że jej przyjaciółka powinna to zmienić.
Pewnego dnia, przypadkiem spotyka panią Marię, która była dla niej bardzo ważną osobą, w latach szkolnych. To właśnie bibliotekarka pomogła jej w najtrudniejszych momentach. Basia postanawia zaprosić panią Marię na święta. Już niebawem okaże się, że ta propozycja uratowała życie starszej pani.
W między czasie Basia poznaje Jędrzeja - znajomego pani Marii, który również bardzo dużo jej zawdzięcza, ale Basia nie darzy go sympatią.
Jednak los postanawia zmienić obecną sytuację. W obliczu groźnego wypadku, wszystko może runąć lub odrodzić się na nowo.
„Gwiazdka z brokatem” to piękna historia o poznawaniu siebie i sile miłości, która jeśli jest prawdziwa to jest bezinteresowna. Samotność jest dobra, daje bezpieczeństwo i pewnego rodzaju harmonię, ale przychodzą momenty w naszym życiu, gdy to nie wystarcza. Potrzeba drugiego człowieka obok jest silniejsza niż trwanie w bezpiecznej bańce. Życie potrafi zaskakiwać i pokazuje, że nigdy nie możemy być niczego pewni. W najmniej spodziewanym momencie możemy stracić miłość bądź ją zyskać. Tylko od nas samych zależy co zrobimy z tym co daje nam los.
„W świątecznej aurze potrafią dziać się prawdziwe cuda”.

Basia prowadzi swój sklep papierniczy, spełniła swoje największe marzenie i jest szczęśliwa. Jednak jej przyjaciółka, ciągle wypomina jej samotność. Basia nie czuje takiej potrzeby, aby dzielić z kimś życie. Tragedia z przeszłości pozostawiła w niej ślady do dzisiaj.
Cieszy się z każdego dnia, a sklep jest wszystkim czego pragnęła. Nie ma drugiej takiej osoby, która kochała...