-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-11-14
2017-01-01
2017-01-01
2017-01-01
2016-12
2020-11-01
Moje negatywne podejście do komedii kryminalnych coraz bardziej się ulatnia. Jestem świetnym przykładem na to, że nienależy skreślać gatunku po jednej nieudanej książce. Nie lubiące się teściowe o skrajnych poglądach to raczej norma w polskich film ale jak widać można też to przenieść do książki i zrobić z tego fajną komedię. Przyznanym, że początek był dla mnie trudny, bo myślałam, że znowu będę się irytować tak jak przy „Kółko się pani urwało”. Na szczęście z każdym rozdziałem tylko bardziej wkręcałam się w fabułę. Śmieszyły mnie ich starania i chęć udowodnienia swojej słuszności. Jeśli chodzi o wątek kryminalny to jestem jak najbardziej na tak. Podkręcił on akcje i idealnie zgrał się z przepychankami Mai i Kazimiery.
Mam nadzieję, że druga część bez problemu dorówna pierwszej.
Moje negatywne podejście do komedii kryminalnych coraz bardziej się ulatnia. Jestem świetnym przykładem na to, że nienależy skreślać gatunku po jednej nieudanej książce. Nie lubiące się teściowe o skrajnych poglądach to raczej norma w polskich film ale jak widać można też to przenieść do książki i zrobić z tego fajną komedię. Przyznanym, że początek był dla mnie trudny, bo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01
2023-03-14
Tyle osób się zachwycało więc i ja w końcu się skusiłam. I mogę śmiało powiedzieć, że w pod żadnym względem książka mnie nie zawiodła 💕 historia jest urocza i zabawna. Sama osoba Lary Jean po prostu mnie oczarowała, być może dlatego, że pod wieloma względami się z nią utożsamiam 🙈 wiadomo, że nie jest to książka ambitna czy poruszająca jakiś ważny temat. Dlatego do jej czytania trzeba podejść na luzie, bez wygórowanych oczekiwań, bo jest to tytuł, których ma przynieść nam po prostu mnóstwo frajdy i poprawić humor ☺️ teraz muszę zabrać się za film i kolejny tom tej serii, bo jestem jej strasznie ciekawa 🙊 a książki o Larze Jean na pewno trafią na listę moich ulubionych❣️
Tyle osób się zachwycało więc i ja w końcu się skusiłam. I mogę śmiało powiedzieć, że w pod żadnym względem książka mnie nie zawiodła 💕 historia jest urocza i zabawna. Sama osoba Lary Jean po prostu mnie oczarowała, być może dlatego, że pod wieloma względami się z nią utożsamiam 🙈 wiadomo, że nie jest to książka ambitna czy poruszająca jakiś ważny temat. Dlatego do jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mam wrażanie, że im bardziej książka mi się podoba tym trudniej jest mi o niej cokolwiek napisać. Do „Hopeless” wróciłam po pięciu latach. Wtedy przeczytałam tylko pierwszy tom. Tym razem zaopatrzyłam się w całą serię przez co spędziłam z nią prawie, że cały listopad. I dzięki niej to był przepiękny miesiąc.
Zawsze robiąc reread zastanawiam się czy to na pewno dobry pomysł. Zdałam sobie jednak sprawę, że po takim czasie sporo uleciało z mojej pamięci więc czytając ją czułam jakbym oglądała album ze starymi zdjęciami i przypominała sobie te wszystkie chwile. No po prostu magia.
„Hopeless” niezmiennie pozostaje wśród moich ulubieńców. Jest to słodko-gorzka historia, która poruszy każdego, chociaż w minimalnym stopniu. Nie raz się przy niej zaśmiejecie, nie raz wzruszycie, a może też coś was zażenuje. Mimo, że momentami wydaje się nie racjonalna, może naciąga ale i tak ją uwielbiam.
Mam wrażanie, że im bardziej książka mi się podoba tym trudniej jest mi o niej cokolwiek napisać. Do „Hopeless” wróciłam po pięciu latach. Wtedy przeczytałam tylko pierwszy tom. Tym razem zaopatrzyłam się w całą serię przez co spędziłam z nią prawie, że cały listopad. I dzięki niej to był przepiękny miesiąc.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZawsze robiąc reread zastanawiam się czy to na pewno dobry pomysł....