Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pozycja bardzo zła, a nawet jeszcze gorsza. Zaczynając od najmniejszego grzechu- cała książka jest pełna literówek, a także błędów gramatycznych. To jednak nie jest winą autorki i jeśli treść byłaby w miarę zadawalajaca to dałoby się przymknąć na nie oko.
Książka sprawia wrazenie źle napisanego wstępu, który nigdy się nie kończy. Autorka "leje wodę", powtarza po kilka razy to samo innymi słowami i skupia się na przedstawianiu swoich przemyśleń życiowych jako pseudonaukowych faktów. Wiedza odnosnie metody Montessori wyniesiona z tej pozycji mogłaby się zmieścić na 3 stronach A5 zapisanych dużymi literami. A nawet wtedy trzebaby tę wiedzę mocno posiłkować internetem, bo jesli już autorka zdecyduje się coś przekazać to są to głównie nazwy jakiś ćwiczeń, bądź przedmiotów używanych w metodzie, ale bez jakiegokolwiek wyjaśnienia o czym tak w zasadzie mówi.
Nie wiadomo do kogo książka jest skierowana. Brak sensownych informacji sugeruje, że powinna być to pozycja dla początkujących, ale brak wyjaśnień poszczególnych aktywności, bądź przedmiotów czyni zrozumienie ich niemożliwym bez użycia Google.
Podsumowując- zakup tej książki to wyrzucenie pieniedzy w błoto, chyba że ma się ochotę spędzić wieczór czytając powtarzające się w kółko pseudofilozoficzne wynurzenia autorki.

Pozycja bardzo zła, a nawet jeszcze gorsza. Zaczynając od najmniejszego grzechu- cała książka jest pełna literówek, a także błędów gramatycznych. To jednak nie jest winą autorki i jeśli treść byłaby w miarę zadawalajaca to dałoby się przymknąć na nie oko.
Książka sprawia wrazenie źle napisanego wstępu, który nigdy się nie kończy. Autorka "leje wodę", powtarza po kilka razy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O ile histora jest wciągająca o tyle jakość wykonania bardzo słaba. Główna bohaterka sprawia wrażenie głupiutkiej rozwydrzonej nastolatki, a nie inteligentnej, zahartowanej zabójczyni. Przez ciągłe opisy wyglądu i nadmierne skupianie się na romansach przypomina raczej czytanie harlequina niż sensownego fantasy. Mam nadzieję, że z kolejnymi tomami autorka nabierze wprawy i lepiej przedstawi fabułę niż miało to miejsce w pierwszej części. Napisałabym, że to książka dla nastolatek, gdyby nie to, że jako nastolatkę też by mnie irytowała.

O ile histora jest wciągająca o tyle jakość wykonania bardzo słaba. Główna bohaterka sprawia wrażenie głupiutkiej rozwydrzonej nastolatki, a nie inteligentnej, zahartowanej zabójczyni. Przez ciągłe opisy wyglądu i nadmierne skupianie się na romansach przypomina raczej czytanie harlequina niż sensownego fantasy. Mam nadzieję, że z kolejnymi tomami autorka nabierze wprawy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest ani wybitnie dobra, ani zła. Fajny pomysł na przedstawienie Bogów, ale styl bardzo słaby. Sama akcja jest raczej przewidywalna i ostatecznie otrzymujemy kolejną niewyróżniającą się powieść dla młodzieży. Przyjemna do poczytania, ale wracać do niej nie zamierzam.

Nie jest ani wybitnie dobra, ani zła. Fajny pomysł na przedstawienie Bogów, ale styl bardzo słaby. Sama akcja jest raczej przewidywalna i ostatecznie otrzymujemy kolejną niewyróżniającą się powieść dla młodzieży. Przyjemna do poczytania, ale wracać do niej nie zamierzam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to zdecydowanie jedna z lepszych i dających do myślenia książek jakie przeczytałam. CNN chyba upadło na głowę ze swoim komentarzem. Książka choć jest napisana w sposób humorystyczny i teoretycznie opisuje zmagania autora z jego życiem na wyspie, tak na prawdę ukazuje ogrom tragedii jaka rozgrywa się na tym świecie za naszymi plecami. Żyjemy w stosunkowo spokojnych czasach i we "względnym" dobrobycie i myśl o takich miejscach w jakich znalazł się autor w ogóle nie przychodzi nam do głowy. Najbardziej przemówiła do mnie nieudolność (a czasami wręcz celowe "fauszywe wspomaganie") organizacji pomocy i państw. Nawet jeśli ktoś chce pomóc to jesteśmy tak daleko od prawdziwego życia tych ludzi, że nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, czego tak na prawdę mogą potrzebować. Polecam tę książkę z całego serca.

Jest to zdecydowanie jedna z lepszych i dających do myślenia książek jakie przeczytałam. CNN chyba upadło na głowę ze swoim komentarzem. Książka choć jest napisana w sposób humorystyczny i teoretycznie opisuje zmagania autora z jego życiem na wyspie, tak na prawdę ukazuje ogrom tragedii jaka rozgrywa się na tym świecie za naszymi plecami. Żyjemy w stosunkowo spokojnych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kotyfikacja. Zaprojektuj szczęśliwy i stylowy dom dla swojego kota (i siebie!) Kate Benjamin, Jackson Galaxy
Ocena 7,3
Kotyfikacja. Z... Kate Benjamin, Jack...

Na półkach:

Można wyciągnąć z tej książki kilka fajnych pomysłów, ale całościowo jest ona raczej przeznaczona dla ludzi, którzy cierpią na nadmiar wolnej przestrzeni w domu. Myślałam, że prezentowane projekty będą bardziej wielofunkcyjne, tak by były do użytku dla kota, a zarazem spełniały jakąś funkcję w domu (takie właśnie rozwiązania są zastosowane u mnie w mieszkaniu). Książka jednak opiera się na motto "Półki, półki, więcej półek... ewentualnie drapaki!!!" co sprawia, że przestrzeń przy/na ścianach jest "zmarnowana", a podłoga zagracona. Podobało mi się rozwiązanie z jakiegoś domu z meblami dla kotów pod sufitem, ale reszta nie jest ani specjalnie kreatywna ani użytkowa. Nadaje się raczej do kociej kawiarni niż do domu w którym ktoś mieszka i nie ma całkiem pustych ścian.

Można wyciągnąć z tej książki kilka fajnych pomysłów, ale całościowo jest ona raczej przeznaczona dla ludzi, którzy cierpią na nadmiar wolnej przestrzeni w domu. Myślałam, że prezentowane projekty będą bardziej wielofunkcyjne, tak by były do użytku dla kota, a zarazem spełniały jakąś funkcję w domu (takie właśnie rozwiązania są zastosowane u mnie w mieszkaniu). Książka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury Jacob Grimm, Wilhelm Grimm, Philip Pullman
Ocena 6,4
Baśnie Braci G... Jacob Grimm, Wilhel...

Na półkach: ,

Przyjemnie napisane i choć niektóre z baśni aż się proszą, żeby je w jakiś sposób naprawić to w sumie dobrze, że zostawiono je w oryginalnej wersji. Przypisy autora nie przypadły mi specjalnie do gustu, ale też nie ma obowiązku ich czytania, więc raczej nie działają jako minus dla książki.

Przyjemnie napisane i choć niektóre z baśni aż się proszą, żeby je w jakiś sposób naprawić to w sumie dobrze, że zostawiono je w oryginalnej wersji. Przypisy autora nie przypadły mi specjalnie do gustu, ale też nie ma obowiązku ich czytania, więc raczej nie działają jako minus dla książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka! O ile "sekretne życie drzew" mnie nie porwało i zdecydowaną większość przekazywanych informacji już poznałam (głównie w szkole), to ta książka jest czymś zupełnie innym. Autor opowiada anegdoty i zwyczaje z życia konkretnych gatunków i to w bardzo obrazowy sposób. Nie mogłam się od niej oderwać, bo nawet jeśli temat danego rozdziału nie był czymś odkrywczym, to przedstawiającej go historii nigdy bym się nie domyśliła.

Świetna książka! O ile "sekretne życie drzew" mnie nie porwało i zdecydowaną większość przekazywanych informacji już poznałam (głównie w szkole), to ta książka jest czymś zupełnie innym. Autor opowiada anegdoty i zwyczaje z życia konkretnych gatunków i to w bardzo obrazowy sposób. Nie mogłam się od niej oderwać, bo nawet jeśli temat danego rozdziału nie był czymś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze się czyta i przedstawia interesujące historie, ale nie sądzę, żeby wywołała jakieś zaskakujące zmiany w moim życiu. Działa raczej jako ciekawostka niż cokolwiek innego.

Dobrze się czyta i przedstawia interesujące historie, ale nie sądzę, żeby wywołała jakieś zaskakujące zmiany w moim życiu. Działa raczej jako ciekawostka niż cokolwiek innego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Film jest zdecydowanie lepszy od książki. O ile z filmową Bridget można się utożsamiać jakio z lekko roztrzepaną i pechową bohaterką, tak książkowa jej wersja jest po prostu głupia.

Film jest zdecydowanie lepszy od książki. O ile z filmową Bridget można się utożsamiać jakio z lekko roztrzepaną i pechową bohaterką, tak książkowa jej wersja jest po prostu głupia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo sentymentu [dostałam tę książeczkę, bo leczę zwierzęta i moje imie zdrabnia się Misia], jestem bardzo zawiedziona tą książeczką i wiem, że nigdy nie dam jej dziecku do przeczytania. Pierwszą rzeczą która pojawiła mi się w głowie jeszcze zanim skończyłam czytać było to jak wiele negatywnych wzorców ta książeczka przedstawia. Główna bohaterka gołymi rękoma dotyka dzikie zwierzętai z rozmysłem ukrywa prawdę przed rodzicami.Autorka bagatelizuje choroby zwierząt i może łatwo stać się odpowiedzialna za niejedno nieszczęście, gdy jakieś dziecko zechce być "takie jak Misia". Szkoda, bo można było uniknąć takiej sytuacji, dając większą rolę dziadkowi Tadziowi i tymsamym nie pozwalającn żeby zajmowała się zwierzakami na własną rękę, a dopiero za konsultacją z kimś odpowiedzialnym. Podsumowując, książeczka urocza, ale stworzona zupełnie bez pomyślunku.

Mimo sentymentu [dostałam tę książeczkę, bo leczę zwierzęta i moje imie zdrabnia się Misia], jestem bardzo zawiedziona tą książeczką i wiem, że nigdy nie dam jej dziecku do przeczytania. Pierwszą rzeczą która pojawiła mi się w głowie jeszcze zanim skończyłam czytać było to jak wiele negatywnych wzorców ta książeczka przedstawia. Główna bohaterka gołymi rękoma dotyka dzikie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przyjemny dodatek, ale styl i charakter wypowiedzi nie bardzo pasowały do Dumbledore'a.

Przyjemny dodatek, ale styl i charakter wypowiedzi nie bardzo pasowały do Dumbledore'a.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zakończenie było tak niezaskakujące, że aż mnie zaskoczyło...

Zakończenie było tak niezaskakujące, że aż mnie zaskoczyło...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cudowna książka, cudowny człowiek. Przemyślenia Dalajlamy są tak uniwersalne, że wyznanie, czy miejsce zamieszkania nie powinny mieć żadnego wpływu na ich odbiór... Minus jedna gwiazdka za brak zrozumienia osob niewierzących, ale to w zasadzie nie jego wina, bo i tak bardzo się starał ;)

Cudowna książka, cudowny człowiek. Przemyślenia Dalajlamy są tak uniwersalne, że wyznanie, czy miejsce zamieszkania nie powinny mieć żadnego wpływu na ich odbiór... Minus jedna gwiazdka za brak zrozumienia osob niewierzących, ale to w zasadzie nie jego wina, bo i tak bardzo się starał ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jest to literatura wysokich lotów, ale czyta się jednym tchem i ma świetne poczucie humoru. Na oderwanie się od świata i poprawę samopoczucia jest na prawdę idealna.

Nie jest to literatura wysokich lotów, ale czyta się jednym tchem i ma świetne poczucie humoru. Na oderwanie się od świata i poprawę samopoczucia jest na prawdę idealna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pochłonęłam ją bardzo szybko chociaż styl ma przeciętny, a to za sprawą niesamowicie wciągającej fabuły. Co prawda jeśli ktoś widział film to może nieco zniszczyć przyjemność czytania, ponieważ jest prawie identyczny z powieścią (co oczywiście idzie dla niego na plus- i to olbrzymi). Wyjątkową różnicą jest to, że w książce nie polubiłam Amy... a w ekranizacji była moją ulubioną postacią.

Pochłonęłam ją bardzo szybko chociaż styl ma przeciętny, a to za sprawą niesamowicie wciągającej fabuły. Co prawda jeśli ktoś widział film to może nieco zniszczyć przyjemność czytania, ponieważ jest prawie identyczny z powieścią (co oczywiście idzie dla niego na plus- i to olbrzymi). Wyjątkową różnicą jest to, że w książce nie polubiłam Amy... a w ekranizacji była moją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Porzuciłam ten zbiór opowiadań, ponieważ zupełnie nie odpowiadał moim gustom. Nie jest specjalnie źle napisany, ale nie wciągnął mnie, a wręcz odpychał. Tak czy inaczej odradzać go nie zamierzam, bo kto wie? Może się komuś spodoba.

Porzuciłam ten zbiór opowiadań, ponieważ zupełnie nie odpowiadał moim gustom. Nie jest specjalnie źle napisany, ale nie wciągnął mnie, a wręcz odpychał. Tak czy inaczej odradzać go nie zamierzam, bo kto wie? Może się komuś spodoba.

Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: , ,

Przeczytanie tej książki to kwestia wieczoru i na prawdę przyjemny powrót do świata HP. Oczywiście, lepiej by się sprawdziła jako zwykła powieść- ograniczenia długości przedstawienia sprawiają, że wiele wątków, które powinny być rozwinięte musiały być skrócone do ledwie migawek. Tak czy inaczej jest to scenariusz, więc trzeba mu niektóre rzeczy wybaczyć, ale główna wada tej książki nie ma nic wspólnego z formą. Harry Potter i przeklęte dziecko jest niedopracowany. Ma kilka drobnych błędów logicznych/fabularnych/odnoszących się do poprzednich części. Największymi z nich są dla mnie a) fakt, że tak na prawde tylko Harry wiedział jak wyglądał Voldemort w dniu wydarzeń z Doliny Godryka (a przynajmniej w ich okolicy), oraz b) CZAS PRZYGOTOWANIA ELIKSIRU WIELOSOKOWEGO oraz na koniec c) czarny charakter jest zbyt oczywisty. Pozostałe błędy wybaczyć mogę, chociaż nie podobał mi się jeszcze sposób poprowadzenia motyw z panią z wózkiem. Był strasznie sztuczny i płytki. Pomijając już te wady, można ze spokojem stwierdzić, że sam w sobie scenariusz jest przyjemny do poczytania, ale wolę traktować go jako szkic większej powieści.

Przeczytanie tej książki to kwestia wieczoru i na prawdę przyjemny powrót do świata HP. Oczywiście, lepiej by się sprawdziła jako zwykła powieść- ograniczenia długości przedstawienia sprawiają, że wiele wątków, które powinny być rozwinięte musiały być skrócone do ledwie migawek. Tak czy inaczej jest to scenariusz, więc trzeba mu niektóre rzeczy wybaczyć, ale główna wada tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

No i stało się. Do jednego z ulubionych filmów dołącza książka- nie gorsza i nie lepsza. Po prostu bardzo dobra. Fabuła filmu momentami odbiega od oryginału co czasami można uznać za plus, czasami zazbędne dramatyzowanie, jednak mimo wszystko dzieła te idą na tyle zgodnym torem, że przeczytanie książki ujawniło mi dodatkowe zalety filmu czyniąc go jedną z moich ulubionych ekranizacji. Chwała dla autora, chwała dla reżysera. Odtworzednie tego barwnego świata i zbieranie o nim informacji musiało być nie lada wyzwaniem, ale efekt jest imponujący.

No i stało się. Do jednego z ulubionych filmów dołącza książka- nie gorsza i nie lepsza. Po prostu bardzo dobra. Fabuła filmu momentami odbiega od oryginału co czasami można uznać za plus, czasami zazbędne dramatyzowanie, jednak mimo wszystko dzieła te idą na tyle zgodnym torem, że przeczytanie książki ujawniło mi dodatkowe zalety filmu czyniąc go jedną z moich ulubionych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Złe przeczucia względem tej książki zrodziły się we mnie na długo zanim choćby pomyślałam, żeby po nią sięgnąć. Było to oczywiście związane z bezczelną wręcz jej promocją i ciągłym porównywaniem do "Zaginionej dziewczyny". Bardzo nie lubię takich zabiegów, bo ile razy coś by nie było popularne to potem pojawia się cała rzesza "Nowych Władców Pierścieni...", "Pierwszych od czasów Harry'ego Pottera...", "Lepszych od Zmierzchu..." itp. Poza tym uważam, że jeśli książka jest dobra to wieść o tym rozejdzie się pocztą pantoflową i nie trzeba jej w tym pomagać w tak nachalny sposób. Innymi słowy- co za dużo to nie zdrowo i na myśl o przeczytaniu jej łapało mnie lekkie obrzydzenie mimo, że nawet nie znałam zarysu fabuły. Aż tu trzy dni temu zobaczyłam ją na przecenach i stwierdziłam, że raz się żyje. Kupiłam, przeczytałam i nie jestem zaskoczona... chociaż zapowiadała się nieźle.
Pomimo mocno przeciętnego stylu początkowo wciągnęłam się i bardzo spodobał mi się pomysł na główną bohaterkę, która z czasem okazała się niedopracowana i po prostu głupia (włączając momenty w których była trzeźwa). Według mnie autorka nie zgłębiła tematu alkoholizmu wystarczająco dobrze, a przecież na tym opiera się większa część książki. No ale trudno, można wybaczyć. Gorzej z bohaterami. Żadna postać nie daje się w tej powieści lubić, żadną też nie zaczęłam się nawet przejmować.
Najgorszą jednak ze wszystkich wad tej książki jest jej zakończenie. Takiego zawodu dawno nie przeżyłam. Było zbyt proste, zbyt oczywiste. Jeśli ktoś czyta lub ogląda choćby podrzędne kryminały to nie będzie miał najmniejszego problemu z odkryciem kto jest winny. Zabiegi prowadzące do utrudnienia zgadywanki są tak oklepane, że równie dobrze autorka mogłaby położyć na tacy karteczkę z imieniem.
Podsumowując, sam pomysł był dobry, gdyby tylko zrobić go bardziej realistycznym i zmienić zakończenie mogłaby wyjść na prawdę dobra książka. Ale nie wyszła. Stylu do wad autorki nie zaliczam, bo nie był aż tak rażący, żeby określić czy to jej wina, czy tłumaczowi coś nie wyszło.

Złe przeczucia względem tej książki zrodziły się we mnie na długo zanim choćby pomyślałam, żeby po nią sięgnąć. Było to oczywiście związane z bezczelną wręcz jej promocją i ciągłym porównywaniem do "Zaginionej dziewczyny". Bardzo nie lubię takich zabiegów, bo ile razy coś by nie było popularne to potem pojawia się cała rzesza "Nowych Władców Pierścieni...",...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak nidgy muszę powiedzieć, że serial jest o niebo lepszy. Książka ta jest przegadana i przez większość czasu raczej nudna. Nie wciąga i nie daje tego dreszczyku emocji co adaptacja.

Jak nidgy muszę powiedzieć, że serial jest o niebo lepszy. Książka ta jest przegadana i przez większość czasu raczej nudna. Nie wciąga i nie daje tego dreszczyku emocji co adaptacja.

Pokaż mimo to