Łzy mojego ojca i inne opowiadania

Okładka książki Łzy mojego ojca i inne opowiadania John Updike
Okładka książki Łzy mojego ojca i inne opowiadania
John Updike Wydawnictwo: Rebis Seria: Mistrzowie Literatury literatura piękna
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Mistrzowie Literatury
Tytuł oryginału:
My fathers tears and other stories
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375103885
Tłumacz:
Jerzy Kozłowski
Tagi:
Ameryka starość
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
171
166

Na półkach: ,

Przejmujące spojrzenie na to, co w życiu tak naprawdę ważne. Wiarygodność tych opowiadań podkreśla dodatkowo fakt, że napisał je stary człowiek. Tylko z pozoru może się to wydawać przynudzaniem. Według mnie to literatura pod względem artyzmu zalegająca najwyższe półki. Czytanie takiej prozy to nie tylko rozkosz dla ducha, ale i solidny fundament pod rozważania o tym, co w życiu najważniejsze.

Przejmujące spojrzenie na to, co w życiu tak naprawdę ważne. Wiarygodność tych opowiadań podkreśla dodatkowo fakt, że napisał je stary człowiek. Tylko z pozoru może się to wydawać przynudzaniem. Według mnie to literatura pod względem artyzmu zalegająca najwyższe półki. Czytanie takiej prozy to nie tylko rozkosz dla ducha, ale i solidny fundament pod rozważania o tym, co w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1149
24

Na półkach: ,

Poruszające do głębi, magiczne i przepełnione filozoficzną refleksją opowiadania amerykańskiego mistrza prozy. Ta książka to chwytające ze serce i umysł; malowane słowem nokturny metarzeczywistości.

Poruszające do głębi, magiczne i przepełnione filozoficzną refleksją opowiadania amerykańskiego mistrza prozy. Ta książka to chwytające ze serce i umysł; malowane słowem nokturny metarzeczywistości.

Pokaż mimo to

avatar
289
47

Na półkach:

Jestem szczerze zdumiony tak niską oceną tych kapitalnych opowiadań. Nie wiem - może wszystkim wydaje się, że napisał je stary człowiek, który po prosty zdziadział i narzeka. Prawda jest bowiem taka, że - zapatrzeni w siebie - uważamy, iż to my wiemy wszystko najlepiej. Tymczasem, kiedy my się zestarzejemy, będziemy patrzeć na swoje życie dokładnie tak, jak czyni to Updike. Co się wtedy stanie ważne? Ostatnia wycieczka z ukochaną osobą, jaką odbyliśmy przed rozstaniem. Wspomnienia o ojcu coraz bardziej zacierające się w pamięci. Spojrzenie na swoje posiwiałe dzieci z przerażającym zdziwieniem, że kiedyś były takie małe. Szklanka wody wypita przed wschodem słońca, przy oknie, za którym roztacza się widok śpiącego miasta. Updike nie jest ani melancholijny, ani depresyjny, ani pretensjonalny. Pisze z chłodem, precyzją, pokazuje, czym jest starość, czym jest upływ czasu oraz śmierć. Te opowiadania odkrywają przed nami gorzkie fakty, o których na co dzień nie myślimy. Jeżeli ktoś woli zamknąć na nie oczy i stwierdzić "to za smutne", jego sprawa. Ja uważam tę książkę, za jedną z najlepszych, jakie przeczytałem.

Jestem szczerze zdumiony tak niską oceną tych kapitalnych opowiadań. Nie wiem - może wszystkim wydaje się, że napisał je stary człowiek, który po prosty zdziadział i narzeka. Prawda jest bowiem taka, że - zapatrzeni w siebie - uważamy, iż to my wiemy wszystko najlepiej. Tymczasem, kiedy my się zestarzejemy, będziemy patrzeć na swoje życie dokładnie tak, jak czyni to Updike....

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
529

Na półkach: , ,

Każdy zbiór opowiadań, to są poszukiwania. W Łzach mojego ojca szukałem trzech rzeczy. Pierwsza to standardowe pytanie – co łączy te opowieści? Co sprawia, że znajdują się w jednym miejscu, sąsiadują ze sobą na przestrzeni kilkuset stron? Ktoś wybrał je z wielu innych?, a może zostały spisane z myślą o wspólnym zamknięciu w jednym tomie? Jaki jest klucz, jak przez nie przejdziemy? To rzecz pierwsza. Druga to sam Updike, którego nie czytałem nigdy, o którym pojęcia nie miałem. Przed lekturą narzuciłem sobie zakaz szukania czegokolwiek na jego temat, tak by podejść do jego słów, nie znając nawet jego twarzy. I pytanie trzecie – dostałem tę książkę od przyjaciela – co sprawiło, że to właśnie ona, nie inna trafiła w moje ręce?

Na jedno z tych pytań odpowiem, resztę pozostawiam dla siebie.

Wiele z opowiadań dzieje się w podróży. Postaci zwiedzają miejsca sobie obce, czują się w nich niepewnie i niekomfortowo, często prowadzi do to pewnych sytuacji, wyładowań tłumionych napięć, większej niż zwykle szczerości. Jest zatem podróż i miejsce u Updike’a narzędziem pewnej przemiany, katalizatorem relacji.

Inne opowiadania znów stawiają na miejsce – toczą się w naturalnych środowiskach bohaterów. Ale i tutaj zachodzą ważne interakcje między postaciami i miejscami. Odnajdują się one jakby na nowo we własnej przestrzeni, poznają coraz to nowe jej aspekty – odkrywają nieznaną wcześniej przeszłość, mierzą się ze wspomnieniami, przeżywają w nich nowe sytuacje, miejsca są więc nie tylko świadkami ale zrazem uczestnikami ważnych wydarzeń w życiach opisywanych postaci.

Trzecim rodzajem miejsc, które pojawiają się w zbiorze, są miejsca do których się wraca. Dom, z którego przed laty się wyprowadziło, rodzinna miejscowość, okolica wielokrotnie odwiedzana w przeszłości. W miejsca te ciągną bohaterów różne powody – zjazd klasowy, pogrzeb, wspomnienia, próby odbudowy, poskładania przeszłości. Bohaterowie, jak kule wprawione w ruch, toczą się bezwładnie po torach wytyczanych im przez otoczenie. Stare miejsca budzą stare emocje, stają się okazją dla nowego na siebie spojrzenia.

Obce miejsca, miejsca dobrze znane i miejsca do których wracamy, są więc w Łzach mojego ojca czymś na kształt dodatkowego bohatera, pokornie milczącego, nie dającego się we znaki, stale jednak obecnego. To niemalże aktywny uczestnik każdego z opowiadań. Punkt wyjścia, miejsce akcji, pretekst dla ważnych, zachodzących w nim przemian i odkryć.

Dość mocno kontrastuje to z samymi bohaterami. Bo o ile przestrzeń, jako bohater, jest niezmienna, stała i może świecić przykładem, o tyle bohaterowie przechodzą ciągłe zmiany. Albo są tuż po niej, albo jakąś zmianę wspominają, albo są w jej trakcie. Rozstają się, mają romanse, wracają do starych miłości. Przeważa tu jednak rozpad, pewnego rodzaju przekonanie, że nasza obecność, nasze przeżycia, emocje i doświadczenia, są czymś, co zaledwie się zdarza. My sami jesteśmy czymś, co zaledwie się zdarza. A miejsca wokół trwają niezmienne, jakby niewzruszone naszą obecnością. Niebo przetacza się nad nimi to samo i ziemia pod naszymi nogami wciąż ta sama… Na jesień wieje, na wiosnę kwitnie, a my szumimy gdzieś pomiędzy, odkładamy się ledwie zauważalnym osadem na powierzchni odwiedzanych miejsc.

Są Łzy mojego ojca pożegnalnym zdaje się tytułem autora, wydane w roku jego śmierci. I ten ton mijania i refleksja nad mijaniem dźwięczą tutaj wyraźnie, choć Updike nie narzuca ich nam nachalnie, delikatnie sugeruje, to tu, to tam, w jakimś spojrzeniu, w jakimś zdziwieniu, choć częściej w spokojnym, pozbawionym żalu patrzeniu w przeszłość.



__________________________________________________
https://www.facebook.com/statekglupcow/

Każdy zbiór opowiadań, to są poszukiwania. W Łzach mojego ojca szukałem trzech rzeczy. Pierwsza to standardowe pytanie – co łączy te opowieści? Co sprawia, że znajdują się w jednym miejscu, sąsiadują ze sobą na przestrzeni kilkuset stron? Ktoś wybrał je z wielu innych?, a może zostały spisane z myślą o wspólnym zamknięciu w jednym tomie? Jaki jest klucz, jak przez nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
624
38

Na półkach: ,

Porzuciłam ten zbiór opowiadań, ponieważ zupełnie nie odpowiadał moim gustom. Nie jest specjalnie źle napisany, ale nie wciągnął mnie, a wręcz odpychał. Tak czy inaczej odradzać go nie zamierzam, bo kto wie? Może się komuś spodoba.

Porzuciłam ten zbiór opowiadań, ponieważ zupełnie nie odpowiadał moim gustom. Nie jest specjalnie źle napisany, ale nie wciągnął mnie, a wręcz odpychał. Tak czy inaczej odradzać go nie zamierzam, bo kto wie? Może się komuś spodoba.

Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

John Updike to, obok Toni Morrison, jeden z najwybitniejszych pisarzy swojego pokolenia – generacji Wielkiego Kryzysu, dorastającej w cieniu odległej, a zarazem namacalnie bliskiej II Wojny Światowej. Łzy mojego ojca, ostatni zbiór opowiadań (najpóźniejszy z tekstów ukazał się na osiem miesięcy przed śmiercią pisarza),jest powrotem Updike’a do czasów pełnego ulotnych wspomnień dzieciństwa, beztroskiej młodości i wieku dorosłego, znaczonego ciągiem lepszych lub gorszych decyzji. Amerykański autor podsumowuje w ten sposób swoje życie, patrząc na nie z perspektywy mądrego starca, który wciąż szuka odpowiedzi na dręczące go, głęboko egzystencjalne pytania.

A pytań tych nie stawia tak wyraźnie żaden inny autor. I trudno się temu dziwić: poruszanie tematyki starości i śmierci, zwłaszcza w czasach triumfu młodości i witalności – spadku po rewolucji obyczajowej lat 60. – jest wyjątkowo nieatrakcyjne dla odbiorcy. Przemijanie nie jest tematem medialnym – w społecznej recepcji starość to jedynie oczekiwanie na śmierć, zaś tej, wyłączywszy branżę ubezpieczeń na życie i usług funeralnych, nie sposób wyretuszować na potrzeby kampanii reklamowej. Updike nie polemizuje jednak z zastanym porządkiem rzeczy i nie moralizuje – starość nie jest dla niego kwestią świadomości czy zewnętrznej wiedzy, lecz subiektywnego doświadczenia. A że Heideggerowskie bycie-ku-śmierci jest takim samym procesem, jak narodziny czy dorastanie, czyli sytuacją nieodzownie wpisaną w nasze życie, doświadczy jej każdy, komu dane będzie doczekać odpowiedniego wieku. Wtedy też jasna stanie się wyjątkowość starości; cezura sześćdziesięciu pięciu czy siedemdziesięciu lat wyznacza sensowność ludzkich działań, które nagle tracą zewnętrzne znaczenie – wszakże życie takiej osoby dobiega już końca – nabierając cech wyłącznie wewnętrznego uporu, czyli trudnej do powstrzymania vis vitalis.

Bohaterowie omawianego zbioru opowiadań to tacy właśnie ludzie, którzy nie są zdeterminowani przez czynniki zewnętrzne, lecz przez własną naturę – nostalgię, chęć pozostawienia po sobie czegokolwiek więcej niż garść prochu, próbę odpowiedzi na niewyrażone wcześniej pytania. Starania powzięte, by naprawić dawno minione błędy, potrzeba znalezienia swego miejsca w wielkim i obcym świecie czy chęć napisania pożegnalnego epitafium mogą jawić się jako zgoła bezsensowne, lecz bohaterowie Updike’a pragną w ten sposób pokazać, że jeszcze nie odeszli, że choć spisani są na straty, ciągle pragną żyć. Jeżdżą więc na spotkania klasowe, wracają do swoich dawnych miłości, odwiedzają rodzinne strony z tą samą, niegasnącą nadzieją odnalezienia siebie sprzed lat.

Pełna recenzja książki na:
http://moznaprzeczytac.pl/lzy-mojego-ojca-i-inne-opowiadania-john-updike/

John Updike to, obok Toni Morrison, jeden z najwybitniejszych pisarzy swojego pokolenia – generacji Wielkiego Kryzysu, dorastającej w cieniu odległej, a zarazem namacalnie bliskiej II Wojny Światowej. Łzy mojego ojca, ostatni zbiór opowiadań (najpóźniejszy z tekstów ukazał się na osiem miesięcy przed śmiercią pisarza),jest powrotem Updike’a do czasów pełnego ulotnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
51

Na półkach:

Zbiór boleśnie osobistych opowiadań od starego amerykańskiego mistrza. Skłania do refleksji.

Zbiór boleśnie osobistych opowiadań od starego amerykańskiego mistrza. Skłania do refleksji.

Pokaż mimo to

avatar
2464
181

Na półkach: ,

Bardzo melancholijny zbiór opowiadań, o przemijaniu, o starości, o potędze wspomnień... Być może zbyt smutna, by mogła mnie wciągnać.

Bardzo melancholijny zbiór opowiadań, o przemijaniu, o starości, o potędze wspomnień... Być może zbyt smutna, by mogła mnie wciągnać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    74
  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    18
  • Teraz czytam
    3
  • Mistrzowie Literatury
    1
  • Chcę kupić!
    1
  • Regał
    1
  • Moje, chcę przeczytać
    1
  • Mistrzowie literatury
    1
  • Literatura
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Łzy mojego ojca i inne opowiadania


Podobne książki

Przeczytaj także