Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uważam ją za pastisz na "Sokoła Maltańskiego", czy szerzej - na trop wszelkich macgaffinów i słabych motorów napędowych historii. Przyjemna.

Uważam ją za pastisz na "Sokoła Maltańskiego", czy szerzej - na trop wszelkich macgaffinów i słabych motorów napędowych historii. Przyjemna.

Mógł to być jakiś Ozzy i Drix, Było Sobie Życie albo Teselecta (Doctor Who SE06E08), a wyszło niestety niemrawo.

Mógł to być jakiś Ozzy i Drix, Było Sobie Życie albo Teselecta (Doctor Who SE06E08), a wyszło niestety niemrawo.

Perełka wśród Iskier, bardzo dobre opowiadania!

Perełka wśród Iskier, bardzo dobre opowiadania!

Jeśli jest tu jakiś sensowny pomysł, to chyba ujawnia się dopiero w następnych częściach - dość przegadana.

Jeśli jest tu jakiś sensowny pomysł, to chyba ujawnia się dopiero w następnych częściach - dość przegadana.

Nieco przekombinowana, pokraczna wizja, ale na pewno interesująca.

Nieco przekombinowana, pokraczna wizja, ale na pewno interesująca.

Nie są to jakoś szczególnie wybitnie ani odkrywcze opowiadania, ale trzeba pamiętać, że jednak powstały szmat czasu temu.

Nie są to jakoś szczególnie wybitnie ani odkrywcze opowiadania, ale trzeba pamiętać, że jednak powstały szmat czasu temu.

Niestety, niewiele z niej zostaje w pamięci po latach.

Niestety, niewiele z niej zostaje w pamięci po latach.

Problem Trzech Ciał, ale bardziej od strony ekologiczno-fantastycznej, niż społecznej, jak u Cixina. Coś tam się dzieje, ale bez antropologicznych (czy też biologicznych) fanaberii jak u Wattsa (Ślepowidzenia) czy Sawyera (Neandertalska Paralaksa), zdecydowanie płytsze i bardziej przygodowe, niż dogłębne podjęcie zagadnień.

Problem Trzech Ciał, ale bardziej od strony ekologiczno-fantastycznej, niż społecznej, jak u Cixina. Coś tam się dzieje, ale bez antropologicznych (czy też biologicznych) fanaberii jak u Wattsa (Ślepowidzenia) czy Sawyera (Neandertalska Paralaksa), zdecydowanie płytsze i bardziej przygodowe, niż dogłębne podjęcie zagadnień.

Dobra, nieco Lemowa, ale bardziej przystępna.

Dobra, nieco Lemowa, ale bardziej przystępna.

Historie dość zachowawcze, ale zgrabnie napisane.

Historie dość zachowawcze, ale zgrabnie napisane.

Żadne spośród opowiadań nie zachwyciło.

Żadne spośród opowiadań nie zachwyciło.

Żadne z opowiadań nie zapadnie mi w pamięci. Sprawiają wrażenie nieco pourywanych, miejscami wręcz bezcelowych.

Żadne z opowiadań nie zapadnie mi w pamięci. Sprawiają wrażenie nieco pourywanych, miejscami wręcz bezcelowych.

Była wyobraźnia, zabrakło warsztatu.

Była wyobraźnia, zabrakło warsztatu.

Daję wysoką ocenę, ponieważ jest bardzo reprezentatywny dla epoki i miejsca, z którego pochodzi - postacie-tokeny, obce miejsca, zagłada i nadzieja, telepatia, tylko przyprószone hard sci fi.

Daję wysoką ocenę, ponieważ jest bardzo reprezentatywny dla epoki i miejsca, z którego pochodzi - postacie-tokeny, obce miejsca, zagłada i nadzieja, telepatia, tylko przyprószone hard sci fi.

Jedno ze słabszych dzieł Strugackich. Dość nijakie połączenie kryminału z fantastyką.

Jedno ze słabszych dzieł Strugackich. Dość nijakie połączenie kryminału z fantastyką.

Dość awangardowa tematyka jak na tamte czasy i miejsce, choć dość miernie poprowadzona.

Dość awangardowa tematyka jak na tamte czasy i miejsce, choć dość miernie poprowadzona.

Nieszczególnie porywająco napisane. Jest tam jakiś ciekawy motyw, nawiązujący zapewne do zimnowojennych strategii, ale realizacyjnie średniawka.

Nieszczególnie porywająco napisane. Jest tam jakiś ciekawy motyw, nawiązujący zapewne do zimnowojennych strategii, ale realizacyjnie średniawka.

Całkiem dobre.

Całkiem dobre.

Pomysł dobry, warsztatowo nieźle, ale dość słabo wykorzystane szanse przedstawienia konsekwencji na rzecz sensacji.

Pomysł dobry, warsztatowo nieźle, ale dość słabo wykorzystane szanse przedstawienia konsekwencji na rzecz sensacji.