Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Było kilka momentów, które mnie poruszyły, ale myślę, że to jeszcze nie książka dla mnie.

Było kilka momentów, które mnie poruszyły, ale myślę, że to jeszcze nie książka dla mnie.

Trafiłam na 'Pluton Wyrzutków' zupełnie przypadkiem i nie żałuję. Według mnie jest to jedna z lepszych książek militarnych jakie czytałam. Realistyczne, obrazowe opisy walk. Książka napisana bardzo ciekawie, więc czyta się szybko. Momentami nie mogłam się oderwać. Idealnie opisane więzi miedzy żołnierzami, ich poświęcenie i braterska miłość. Na pewno ta pozycja spodoba się czytelnikom "Kompanii braci'. Pod koniec miałam nawet łzy w oczach.

Trafiłam na 'Pluton Wyrzutków' zupełnie przypadkiem i nie żałuję. Według mnie jest to jedna z lepszych książek militarnych jakie czytałam. Realistyczne, obrazowe opisy walk. Książka napisana bardzo ciekawie, więc czyta się szybko. Momentami nie mogłam się oderwać. Idealnie opisane więzi miedzy żołnierzami, ich poświęcenie i braterska miłość. Na pewno ta pozycja spodoba się...

Z jednej strony książka jest świetna - pomysł mi się podobał, lekki język. Ale z drugiej dziwnie jest czytać o tych wszystkich wydarzeniach ze świadomością, że główny bohater ma 6-10 lat. Nie trawiłam też tej 'przyjaźni' po jednej rozmowie i podziału na tych, którzy nienawidzą Endera i reszty. Po tym jak czytałam te wszystkie recenzje spodziewałam się jakiegoś naprawdę zaskakującego zakończenia, więc się troszkę rozczarowałam. I jeszcze 14-letni chłopiec rządzący światem... No ale to tylko kilka wad, i tak przeczytam następną część :D

Z jednej strony książka jest świetna - pomysł mi się podobał, lekki język. Ale z drugiej dziwnie jest czytać o tych wszystkich wydarzeniach ze świadomością, że główny bohater ma 6-10 lat. Nie trawiłam też tej 'przyjaźni' po jednej rozmowie i podziału na tych, którzy nienawidzą Endera i reszty. Po tym jak czytałam te wszystkie recenzje spodziewałam się jakiegoś naprawdę...

Boże, ta książka jest idealna. Cassandra Clare umie doskonale manipulować emocjami. Nie zliczę ile razy miałam łzy w oczach w trakcie czytania. A ten epilog... Jeszcze nie pojęłam, co się właściwie stało.

Boże, ta książka jest idealna. Cassandra Clare umie doskonale manipulować emocjami. Nie zliczę ile razy miałam łzy w oczach w trakcie czytania. A ten epilog... Jeszcze nie pojęłam, co się właściwie stało.

Strasznie się zawiodłam na tej książce. Bardzo chciałam ją przeczytać i kiedy tylko była dostępna w bibliotece od razu ją wypożyczyłam. Dużo dobrych recenzji, patronat lubimyczytać.pl mnie zachęciły. Rozczarowałam się. Nigdy chyba nie czytałam tak banalnego i naiwnego romansu. Boże, cała książka jest naiwna, a główna bohaterka tak bardzo irytująca... Już nie będę się rozwodzić nad stylem autorki - niech każdy sam oceni.
Więc może podsumuję:
*tak przewidywalna fabuła, że aż boli
*płaskie, wręcz identyczne postacie bez charakteru
*beznadziejny wątek miłosny
*główna bohaterka - irytująca Mary Sue, której wszystko się udaje, choć o niczym nie ma pojęcia
*i w ogóle to wszystko już było; książka nie wnosi nic nowego ani godnego uwagi.

Strasznie się zawiodłam na tej książce. Bardzo chciałam ją przeczytać i kiedy tylko była dostępna w bibliotece od razu ją wypożyczyłam. Dużo dobrych recenzji, patronat lubimyczytać.pl mnie zachęciły. Rozczarowałam się. Nigdy chyba nie czytałam tak banalnego i naiwnego romansu. Boże, cała książka jest naiwna, a główna bohaterka tak bardzo irytująca... Już nie będę się...

Chciałabym napisać jakąś składną opinię, ale nie mogę tego opisać słowami. O ile pierwsza część mi się spodobała, ta mnie po prostu rzuciła na kolana. Jest idealna. A zakończenie... Nie mogę dłużej czekać, chce 'Requiem' teraz!

Chciałabym napisać jakąś składną opinię, ale nie mogę tego opisać słowami. O ile pierwsza część mi się spodobała, ta mnie po prostu rzuciła na kolana. Jest idealna. A zakończenie... Nie mogę dłużej czekać, chce 'Requiem' teraz!

Tak szczerze to wypożyczyłam tą książkę przez przypadek. Szybko zarezerwowałam na stronie biblioteki, ale chodziło mi o inną książkę o tym samym tytule. No ale, skoro mam, to szkoda nie przeczytać. Więc przeczytałam. Miejscami mnie intrygowała i nie chciałam przestać czytać, a czasami po prostu odkładałam w połowie rozdziału. Czasami nawet nie rozumiałam co się właściwie dzieje. Wątek miłosny chyba nie zbyt zaskakujący. No cóż, chyba ta książka nie jest dla mnie.

Tak szczerze to wypożyczyłam tą książkę przez przypadek. Szybko zarezerwowałam na stronie biblioteki, ale chodziło mi o inną książkę o tym samym tytule. No ale, skoro mam, to szkoda nie przeczytać. Więc przeczytałam. Miejscami mnie intrygowała i nie chciałam przestać czytać, a czasami po prostu odkładałam w połowie rozdziału. Czasami nawet nie rozumiałam co się właściwie...

Tak szczerze, to nie znałam tego autora i nie słyszałam o tej książce. Byłam w bibliotece i potrzebowałam czegoś lekkiego. Mój wybór padł na tą książkę. Jeżeli nie wymagacie za dużo, to 'Maximum Ride' jest idealne. Typowa fantastyczno-przygodowa młodzieżówka. Dosyć przewidywalna (oczywiście główna bohaterka ma za zadanie uratować świat). Myślę, że sięgnę po następną część :)

Tak szczerze, to nie znałam tego autora i nie słyszałam o tej książce. Byłam w bibliotece i potrzebowałam czegoś lekkiego. Mój wybór padł na tą książkę. Jeżeli nie wymagacie za dużo, to 'Maximum Ride' jest idealne. Typowa fantastyczno-przygodowa młodzieżówka. Dosyć przewidywalna (oczywiście główna bohaterka ma za zadanie uratować świat). Myślę, że sięgnę po następną część :)

Tak szczerze to spodziewałam się trochę więcej po tej książce.

Tak szczerze to spodziewałam się trochę więcej po tej książce.

Nie ma się co rozpisywać- wszystko co chciałam napisać, zostało już zawarte we wcześniejszych opiniach. Jedno słowo- IDEALNA.

Nie ma się co rozpisywać- wszystko co chciałam napisać, zostało już zawarte we wcześniejszych opiniach. Jedno słowo- IDEALNA.

Boże, to jest genialne. Nie wiem co więcej mogłabym tu dodać.

Boże, to jest genialne. Nie wiem co więcej mogłabym tu dodać.

Tak szczerze, to spodziewałam się o tej książce czegoś więcej. Mało oryginalna, przewidywalna aż do bólu. Płaskie, wyidealizowane postacie. Mam wrażenie, że pani Johnson nie mogła się zdecydować, którym talentem obdarzyć postać, więc dała jej kilka. No kurde, Vi mogła być ładnej wykreowana. Autorce wyszła taka trochę Mary Sue. Mimo tego, nie mogę powiedzieć, że była zła. Uwielbiam dystopie i fantastykę naukową, więc daję 6/10.

Tak szczerze, to spodziewałam się o tej książce czegoś więcej. Mało oryginalna, przewidywalna aż do bólu. Płaskie, wyidealizowane postacie. Mam wrażenie, że pani Johnson nie mogła się zdecydować, którym talentem obdarzyć postać, więc dała jej kilka. No kurde, Vi mogła być ładnej wykreowana. Autorce wyszła taka trochę Mary Sue. Mimo tego, nie mogę powiedzieć, że była zła....

No dobra, może i zakończenie jest tak przewidywalne, że w sumie na samym początku przypuszczałam, że tak będzie. Może i tło historyczne nie jest jakoś szczególnie dobrze zarysowane, ale ta książka jest świetna. Uwielbiam Saga. Pewnie dlatego, że mamy bardzo podobny charakter. Nienawidzę być pod czyjąś władzą. Zwykle flaki mi się przewracają, jak czytam o wyborach niektórych bohaterów. Tutaj było odwrotnie. Może dla niektórych wybory chłopca były niewłaściwe czy głupie, ale ja postąpiłabym tak samo. Na końcu miałam na ustach tryumfujący uśmiech, chociaż od początku przypuszczałam, że tak właśnie będzie. Nadal mam tzw. 'książkowego kaca'. Chcę już drugą część!

No dobra, może i zakończenie jest tak przewidywalne, że w sumie na samym początku przypuszczałam, że tak będzie. Może i tło historyczne nie jest jakoś szczególnie dobrze zarysowane, ale ta książka jest świetna. Uwielbiam Saga. Pewnie dlatego, że mamy bardzo podobny charakter. Nienawidzę być pod czyjąś władzą. Zwykle flaki mi się przewracają, jak czytam o wyborach niektórych...

Chciałabym napisać coś o fabule, bohaterach, stylu, ale wystarczy: TA KSIĄŻKA JEST ZAJEBISTA! Po prostu ja kocham, jest idealna. Chcę już drugą część.

Chciałabym napisać coś o fabule, bohaterach, stylu, ale wystarczy: TA KSIĄŻKA JEST ZAJEBISTA! Po prostu ja kocham, jest idealna. Chcę już drugą część.

Do tej książki przyciągnęła mnie piękna okładka. Ale jak z treścią?
Ogólnie pomysł jest dobry. Nawet bardzo, ale gorzej z wykonaniem. Po cholerę codzienne czynności opisywać przez pół rozdziału, ale te ważne zamieścić w kilku zdaniach. Głównej bohaterki kompletnie nie polubiłam. Po co w pierwszych rozdziałach tyle razy podkreślała jaka jest biedna? Nie podobało mi się też jak traktowała Robina. Ach, no i oczywiście musi być wątek miłosny, bo inaczej by się nie sprzedało. Ten wątek miłosny, według mnie, jest taki nijaki. Autorka mogła go lepiej rozbudować. Książka bardzo naiwna i przewidywalna. Przecież Ash nie mógł...albo nie, nie będę spojlerować :). Głównej bohaterce wszystko tak łatwo szło. Niby były jakieś problemy , ale ZAWSZE ktoś ją ratował. Zabicie jakiegośtam ważnego i potężnego króla? Nie ma problemu. Zrobi to w kilku zdaniach. Styl autorki też niezbyt mi przypadł do gustu. No kurde szkoda, bo pomysł bardzo dobry. Czemu nie mógł na niego wpaść jakiś inny autor?

Do tej książki przyciągnęła mnie piękna okładka. Ale jak z treścią?
Ogólnie pomysł jest dobry. Nawet bardzo, ale gorzej z wykonaniem. Po cholerę codzienne czynności opisywać przez pół rozdziału, ale te ważne zamieścić w kilku zdaniach. Głównej bohaterki kompletnie nie polubiłam. Po co w pierwszych rozdziałach tyle razy podkreślała jaka jest biedna? Nie podobało mi się też...

Nie wiem co napisać..Ta cześć jest o wiele lepsza niż 'Eragon'. Więcej wątków, akcji. Widać, że Christopher Paolini wyrobił sobie styl. Czasami przeszkadzały mi te przesadnie metaforyczne zdania. Pisane jakby na siłę. Bardzo podobał mi się wątek z Roranem. :) Książka ogólnie bardzo dobra. Kiedy doszłam do fragmentu z nowym Jeźdźcem moja reakcja to głośne 'Łoo kuźwa' xD Nie spodziewałam się tego. Dobra, biorę się za 3 część. :)

Nie wiem co napisać..Ta cześć jest o wiele lepsza niż 'Eragon'. Więcej wątków, akcji. Widać, że Christopher Paolini wyrobił sobie styl. Czasami przeszkadzały mi te przesadnie metaforyczne zdania. Pisane jakby na siłę. Bardzo podobał mi się wątek z Roranem. :) Książka ogólnie bardzo dobra. Kiedy doszłam do fragmentu z nowym Jeźdźcem moja reakcja to głośne 'Łoo kuźwa' xD Nie...

Tak szczerze to liczyłam na więcej. Myślałam, że się uśmieję itp. Specyficzne poczucie humoru Michaela Gerbera mnie nie bawiło. Niesmaczne żarty, dosyć nudna akcja. Nie wiem, może autor myślał, że jak napisze kilka wulgarnych, żenujących żartów o bekaniu, rzyganiu i seksie to wszyscy na to polecą. Widać, że książka jest pisana na siłę. Strasznie nie podobało mi się przedstawienie Harry'ego, Rona i Hermiony. Parodia ma być zabawna, co nie koniecznie oznacza to samo co wulgarna. Czytanie tego to była męczarnia, cały czas sprawdzałam ile jeszcze stron do końca mi zostało. Podobał mi się tylko Voldemort i ta ankieta czy co to jest, na końcu.

Tak szczerze to liczyłam na więcej. Myślałam, że się uśmieję itp. Specyficzne poczucie humoru Michaela Gerbera mnie nie bawiło. Niesmaczne żarty, dosyć nudna akcja. Nie wiem, może autor myślał, że jak napisze kilka wulgarnych, żenujących żartów o bekaniu, rzyganiu i seksie to wszyscy na to polecą. Widać, że książka jest pisana na siłę. Strasznie nie podobało mi się...

Nie dokończyłam. Nie dałam rady. Zawsze siadałam z mocnym postanowieniem, że skończę, tak 'dla zasady', ale nigdy mi się nie udawało. Do 4 części było nawet ok i żałuję, że na niej nie skończyłam. L.J Smith nie powinna pisać na siłę, bo fani tak chcą. W dalszych częściach jest wszystkiego za dużo. Skąd się kuźwa wzięły u Eleny te skrzydła?! I te kule, malaki, klucze. Za dużo kombinowania. A Elena była już człowiekiem, wampirem, duchem, aniołem-ma do zaliczenia jeszcze wilkołaka i czarodzieja-może autorka coś jeszcze wymyśli. Bardzo mnie ta seria rozczarowała. Zmarnowałam tylko czas. Może kiedyś nie będę miała co czytać i będę tak zdesperowana, że dokończę. Chociaż wątpię.

Nie dokończyłam. Nie dałam rady. Zawsze siadałam z mocnym postanowieniem, że skończę, tak 'dla zasady', ale nigdy mi się nie udawało. Do 4 części było nawet ok i żałuję, że na niej nie skończyłam. L.J Smith nie powinna pisać na siłę, bo fani tak chcą. W dalszych częściach jest wszystkiego za dużo. Skąd się kuźwa wzięły u Eleny te skrzydła?! I te kule, malaki, klucze. Za...

Kiedy podczas przeszukiwania półek w Empiku przeczytałam opis na okładce tej książki, która swoją drogą od razu mi się spodobała, wiedziałam, że muszę ją mieć. Teraz na pewno nie żałuję, że ją kupiłam :) Chociaż teraz książek dystopijnych i antyutopijnych jest baaardzo dużo, ta pozycja zasługuję na uwagę. Nie mogę doczekać się, kiedy przeczytam następną część. Nie wiem co napisać. Po prostu kocham tę książkę. :D

Kiedy podczas przeszukiwania półek w Empiku przeczytałam opis na okładce tej książki, która swoją drogą od razu mi się spodobała, wiedziałam, że muszę ją mieć. Teraz na pewno nie żałuję, że ją kupiłam :) Chociaż teraz książek dystopijnych i antyutopijnych jest baaardzo dużo, ta pozycja zasługuję na uwagę. Nie mogę doczekać się, kiedy przeczytam następną część. Nie wiem co...

Nie wiem co napisać. To na pewno bardzo dobry pomysł na zakończenie serii. Pokochałam te książki. Szkoda, że to już koniec. Po przeczytaniu kilku książek moim marzeniem jest zostanie zwiadowcą :D. Do tego stopnia spodobały mi się te książki, że od razu zaczęłam ćwiczyć łucznictwo w grze 'Sport Champions' na Ps3 (wiem, wiem to nie jest normalne). Może akcja jest trochę przewidywalna, 'te dobre' osoby zawsze wygrają i wydostają się z kłopotów, ale postacie też mają problemy i nie są wyidealizowane, więc to mi nie przeszkadza. Zresztą nie wiem co bym zrobiła, gdyby autor postanowił uśmiercić którąś kogoś kogo polubiłam. Uwielbiam humor Halta :D. Bardzo podobały mi się szczególnie opisy walk. Nie wiem co tu więcej pisać. Kocham 'Zwiadowców'! Aha, i jeszcze: piękne okładki.

Nie wiem co napisać. To na pewno bardzo dobry pomysł na zakończenie serii. Pokochałam te książki. Szkoda, że to już koniec. Po przeczytaniu kilku książek moim marzeniem jest zostanie zwiadowcą :D. Do tego stopnia spodobały mi się te książki, że od razu zaczęłam ćwiczyć łucznictwo w grze 'Sport Champions' na Ps3 (wiem, wiem to nie jest normalne). Może akcja jest trochę...