-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2013-12-20
Po przeczytaniu tej książki doszłam do wniosku, że jej autor powinien poddać się obserwacji w szpitalu psychiatrycznym. Co więcej, ja prawie ubierałam buty, by tak jak stoję, przejść się do jednego z takich miejsc.
Przysięgam, że parę razy zamknęłam oczy czytając jeden ze szczegółowych opisów morderstwa. Przysięgam, że przygryzałam wargi, wyrwałam sobie parę włosów z głowy i prawie miałam zawał w wieku 23 lat.
I teraz nie wiem co zrobić. Czy spalić to wielkie dzieło, czy pozwolić mu tkwić na mojej półce do następnego. Martwię się, że posiadam tę książkę, a z drugiej strony jestem na jakiś chory i pokręcony sposób dumna. Nie wiem co zrobić z tą ambiwalencją uczuć, a właściwie to chyba zostawię ją w spokoju, bo istnieje możliwość, że już nigdy nie poczuję czegoś takiego. Zatem przez parę dni mogę z tym żyć.
A tak dla ogółu: mocna rzecz, mocno przysiada ci na ramionach i ciężko jest oddychać, ale warto, bo rzadko która książka aż tak bardzo chce w tobie "coś zabić".
Po przeczytaniu tej książki doszłam do wniosku, że jej autor powinien poddać się obserwacji w szpitalu psychiatrycznym. Co więcej, ja prawie ubierałam buty, by tak jak stoję, przejść się do jednego z takich miejsc.
Przysięgam, że parę razy zamknęłam oczy czytając jeden ze szczegółowych opisów morderstwa. Przysięgam, że przygryzałam wargi, wyrwałam sobie parę włosów z głowy...
Za każdym razem, gdy czytam powieści o tematyce wojennej, o eksterminacji, mam wrażenie, że przewracam strony, które są zabrudzone krwią. Zdaję sobie sprawę jak bardzo patetycznie to brzmi, ale nic nie poradzę, że w takich momentach jedyne czego chcę, to być lepszym człowiekiem.
Po lekturze 'Dziewczynki w czerwonym płaszczyku' zamieniłam spanie na zastanawianie się. Zastanawiałam się długo i doszłam do wniosku, że przeraża mnie nie tylko cios, który spadł na świat podczas II wojny i nie tylko fakt, że niektórzy ludzie w ciągu paru chwil stali się zwierzętami. Przeraża mnie to jak bardzo chcąc uzyskać wolność można się zatracić w tak wielkiej obłudzie i przedefiniować słowo 'wolność'. I to jak bardzo, ze strachu, można przestać chcieć walczyć o to by już nigdy nie zostać zepchniętym do rynsztoku. Bo wiem, że Niemcy zrobili za dużo i mam wrażenie, że Żydzi jednak za mało.
Polecam tę książkę, bo to piękna historia życia w ciągłym niepokoju, nawet po wojnie.
Za każdym razem, gdy czytam powieści o tematyce wojennej, o eksterminacji, mam wrażenie, że przewracam strony, które są zabrudzone krwią. Zdaję sobie sprawę jak bardzo patetycznie to brzmi, ale nic nie poradzę, że w takich momentach jedyne czego chcę, to być lepszym człowiekiem.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo lekturze 'Dziewczynki w czerwonym płaszczyku' zamieniłam spanie na zastanawianie się....