Mam wrażenie że to pisał jakiś zboczeniec.

Mam wrażenie że to pisał jakiś zboczeniec.

Początkowo podobał mi się styl prowadzenia narracji ale z każdą chwilą miałam wrażenie, że czytam pamiętnik osoby chorej psychicznie

Początkowo podobał mi się styl prowadzenia narracji ale z każdą chwilą miałam wrażenie, że czytam pamiętnik osoby chorej psychicznie

Bagno zwykło wciągać, ale ta lektura nie miała takich właściwości. Właściwie to chaotyczny monolog prowadzony nieustannie przez głównego bohatera, a w tle nieszczęsne ofiary pogrążone i żyjące w trzęsawisku (w tym starszy pan z jamnikiem :-) W sumie był to niezły potencjał na książkę-dreszczowiec, ale jakoś nieszczególnie dobrze to wyszło. Tylko drobne momenty przykuwają uwagę, dla większości czytelników będzie to raczej męcząca lektura z rozczarowującym finałem.

Bagno zwykło wciągać, ale ta lektura nie miała takich właściwości. Właściwie to chaotyczny monolog prowadzony nieustannie przez głównego bohatera, a w tle nieszczęsne ofiary pogrążone i żyjące w trzęsawisku (w tym starszy pan z jamnikiem :-) W sumie był to niezły potencjał na książkę-dreszczowiec, ale jakoś nieszczególnie dobrze to wyszło. Tylko drobne momenty przykuwają...

Zajeżdża z tego bagna grafomanią z lekka...

Zajeżdża z tego bagna grafomanią z lekka...

Książka na pograniczu grafomanii i kiczu, która nie wciąga jak bagno, ale po zaakceptowaniu stylu autora pozwala nawet dobrze się bawić. Bez wątpienia jednak, jeśli komuś nie podoba się jej opis, może sobie darować, bo na pytanie łatwo znaleźć odpowiedź, a tajemnica nie powala.

Książka na pograniczu grafomanii i kiczu, która nie wciąga jak bagno, ale po zaakceptowaniu stylu autora pozwala nawet dobrze się bawić. Bez wątpienia jednak, jeśli komuś nie podoba się jej opis, może sobie darować, bo na pytanie łatwo znaleźć odpowiedź, a tajemnica nie powala.

Przez cały czas czytania zastanawiałem się, jaki będzie morał dla tej historii i w sumie po skończeniu nadal nie wiem... Dziwna historia, dziwna fabuła, sporo nieuporządkowanego chaosu, który nawet nie jest ciekawy. Jedna z najsłabszych książek, jaką czytałem...

Przez cały czas czytania zastanawiałem się, jaki będzie morał dla tej historii i w sumie po skończeniu nadal nie wiem... Dziwna historia, dziwna fabuła, sporo nieuporządkowanego chaosu, który nawet nie jest ciekawy. Jedna z najsłabszych książek, jaką czytałem...

Bagno fascynuje, bagno przyciąga, na bagnie pląsają bagienne rusałki. Ich włosy spadają zielonym glutem pod nogi, ich wrzecionowate kończyny wiją się w epileptycznym tańcu. To taniec jest? Toż to żart, na Boga! Mieszkańcy bagna żyją w jego wnętrzu, dwudziestu paru, i młodzi, i starszy z jamnikiem. Są nieruchomi ruchami błocka, zabalsamowani śmierdzącym odorem. Galaretowate zęby prezentują w uśmiechu, poczerniałą dłoń wyciągają na powitanie. Bul, bul, dzień dobry. Bul, bul, miły przechodniu. Zabobon przenika naturę, natura pochłania cywilizację, cywilizacja naśladuje kosmos.

Odkąd uwierzyłem w Boga jestem spokojny.

Bagno fascynuje, bagno przyciąga, na bagnie pląsają bagienne rusałki. Ich włosy spadają zielonym glutem pod nogi, ich wrzecionowate kończyny wiją się w epileptycznym tańcu. To taniec jest? Toż to żart, na Boga! Mieszkańcy bagna żyją w jego wnętrzu, dwudziestu paru, i młodzi, i starszy z jamnikiem. Są nieruchomi ruchami błocka, zabalsamowani śmierdzącym odorem. Galaretowate...

Monolog architekta. Chodzi sobie taki po warszawskich bagnach (to chyba jego jedyne zajęcie) i znajduje trupa roznosiciela pizzy. Tylko dla bardzo wytrwałych czytelników.

Monolog architekta. Chodzi sobie taki po warszawskich bagnach (to chyba jego jedyne zajęcie) i znajduje trupa roznosiciela pizzy. Tylko dla bardzo wytrwałych czytelników.

Chodzenie po bagnach wciąga...W tym przypadku trochę mniej.Ogladałem w Super Stacji wywiady z autorem przeprowadzone przez Elizę Michalik(chyba najodważniejsza prezenterka w telewizji) i chciałem coś przeczytać z jego dorobku.Polecam natomiast jego artykuły w GW dotyczące dziwnych powiązań biznesowych Antoniego Macierewicza.

Chodzenie po bagnach wciąga...W tym przypadku trochę mniej.Ogladałem w Super Stacji wywiady z autorem przeprowadzone przez Elizę Michalik(chyba najodważniejsza prezenterka w telewizji) i chciałem coś przeczytać z jego dorobku.Polecam natomiast jego artykuły w GW dotyczące dziwnych powiązań biznesowych Antoniego Macierewicza.

slaba, wg mnie /i zreszta wielu ludzi tez/ za duzo watkow na raz,mozna sie pogubic,ale zdarza sie,ze mozna znalezc cos ciekawego. Troche za duzo szczegolow historycznych, o ktorych Nie-warszawiak nie moze miec duzego pojecia.

slaba, wg mnie /i zreszta wielu ludzi tez/ za duzo watkow na raz,mozna sie pogubic,ale zdarza sie,ze mozna znalezc cos ciekawego. Troche za duzo szczegolow historycznych, o ktorych Nie-warszawiak nie moze miec duzego pojecia.