-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-02-13
Czytało się łatwo i przyjemnie, ale zbyt ambitna książka to to nie była. Niestety bardzo szybko domysliłam się wszystkiego - ZA SZYBKO.
Czytało się łatwo i przyjemnie, ale zbyt ambitna książka to to nie była. Niestety bardzo szybko domysliłam się wszystkiego - ZA SZYBKO.
Pokaż mimo to2016-06-19
Chyba nie rozumiem powszechnego zachwytu tą pozycją.
"Bóg nigdy nie mruga" to zbiór rad życiowych, które mają chyba trafić do szerokiej rzeszy czytelników. Nie wiem tylko, czy ostatecznie w tej próbie autorka nie zatraciła sensu swoich felietonów, które stały się, jak dla mnie, trochę zbyt ogólne. Czyta się w miarę przyjemnie, to po prostu "lekka" książka do poczytania w leniwe popołudnie.
Wątpię, żeby wniosła coś istotnego do mojego życia, a taka chyba była intencja Reginy Brett.
Chyba nie rozumiem powszechnego zachwytu tą pozycją.
"Bóg nigdy nie mruga" to zbiór rad życiowych, które mają chyba trafić do szerokiej rzeszy czytelników. Nie wiem tylko, czy ostatecznie w tej próbie autorka nie zatraciła sensu swoich felietonów, które stały się, jak dla mnie, trochę zbyt ogólne. Czyta się w miarę przyjemnie, to po prostu "lekka" książka do poczytania w...
2015-03
2015-02
2014-04-23
2014-02-01
2014-01-29
Oczywiście, "Ciemniejszej strony Greya" nie można zaliczyć do ambitnej literatury, ale... co z tego? Przed rozpoczęciem czytania należy uświadomić sobie, że ta książka ma zapewnić rozrywkę. Gdy podejdzie się do niej z takim nastawieniem, nagle okazuje się, że jest o niebo lepsza od pierwszej części. Wreszcie poza pustymi opisami seksu pojawia się całkiem niezła fabuła. Wiele wątków zostaje rozwiniętych, w tym te według mnie najciekawsze - dotyczące przeszłości tytułowego bohatera. O dziwo nawet Anastasia przestała mnie tak irytować. Co nie zmienia faktu, że chyba nigdy do tej pozycji nie wrócę.
Oczywiście, "Ciemniejszej strony Greya" nie można zaliczyć do ambitnej literatury, ale... co z tego? Przed rozpoczęciem czytania należy uświadomić sobie, że ta książka ma zapewnić rozrywkę. Gdy podejdzie się do niej z takim nastawieniem, nagle okazuje się, że jest o niebo lepsza od pierwszej części. Wreszcie poza pustymi opisami seksu pojawia się całkiem niezła fabuła....
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-29
Dość infantylny, prosty język, więc czyta się bardzo łatwo, lekko i przyjemnie. Historia oczywiście naiwna, chyba nikt się nie łudzi, że ta książka ma być ambitna czy w jakiś sposób przełomowa. Na pewno za to dzięki niej powstał najpopularniejszy film na Netflixie zeszłego roku NA ŚWIECIE. Także zostaje nam tylko pogratulować Lipińskiej! Szacun.
Dość infantylny, prosty język, więc czyta się bardzo łatwo, lekko i przyjemnie. Historia oczywiście naiwna, chyba nikt się nie łudzi, że ta książka ma być ambitna czy w jakiś sposób przełomowa. Na pewno za to dzięki niej powstał najpopularniejszy film na Netflixie zeszłego roku NA ŚWIECIE. Także zostaje nam tylko pogratulować Lipińskiej! Szacun.
Pokaż mimo to