-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Biblioteczka
2022
2022
2022
2023-02-20
2023-02-20
2023-01-01
2018-03-14
2018-03-14
2017-04-24
2017
Nie czytałam oryginału, ale wydaje mi się, że problemem jest tutaj kwestia tłumaczenia. Momentami dialogi są dziwne i można odnieść wrażenie, że w języku angielskim dane zdanie na pewno miałoby sens, ale po polskiu jest zbyt dosłownie tłumaczone i wychodzi nienaturalnie. Przez to książka wydaje się być nie tak dobra jak powinna. Chociaż... historia przeciętna. Ot zwyczajny odcinek Castla tyle, że na papierze. No i Nikki powinna być lepsza i bardziej podrasowana niż Backet a jest słaba. Fajna ciekawostka dla fanów Castla ale szału nie ma.
Nie czytałam oryginału, ale wydaje mi się, że problemem jest tutaj kwestia tłumaczenia. Momentami dialogi są dziwne i można odnieść wrażenie, że w języku angielskim dane zdanie na pewno miałoby sens, ale po polskiu jest zbyt dosłownie tłumaczone i wychodzi nienaturalnie. Przez to książka wydaje się być nie tak dobra jak powinna. Chociaż... historia przeciętna. Ot zwyczajny...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-15
2015-05-24
2015-05-24
2015-05-24
2014
Może i polacy w świecie nie mogą pochwalić się ani piłką nożną, ani kinematografią ni chociażby muzyką, jednak z całą pewnością mogą być dumni z rodzimej literatury, w szczególności literatury fantasy. Dzięki "Wiedźminowi" Andrzeja Sapkowskiego (który odcisnął permanentne znamię na każdym czytelniku fantastyki włączając autora Delirium), który doczekał się światowej sławy gry komputerowej polskiej CD PROJEKT RED, potem za jej sprawą serialu Netflix, polska fantastyka wypłynęła w końcu poza granice kraju i zaczęła robić coraz większą furorę, stopniowo zyskując na popularności. I słusznie, bo przecież tacy pisarze jak Grzędwicz, Piekara, Ziemiański czy Pilipiuk odwalili kawał dobrej roboty i szkoda, żeby ich twórczość ograniczała się tylko do odbiorców ziemi rodzimej.
Ale dlaczego o tym piszę? a dlatego, że z całą stanowczością i odpowiedzialnością stwierdzam, iż Jarek Dobrowolski autor Delirium może śmiało stanąć obok wyżej wymienionych Panów. Może ktoś powie, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale w tym wypadku na takie stwierdzenie można tylko "popukać palcem po łbie". Każdy kto przeczyta pierwszy tom dojdzie do wniosku, że to będzie świetny cykl.
Książka jest doskonałym przykładem tego, że nawet najbardziej wyświechtany i przemaglowany wzdłuż i wszerz motyw, można wciąż na nowo przywracać do życia tchnąc w niego dreszczyk, nowość i nutę zaskoczenia. Mam tu na myśli oczywiście wampiryzm, który współcześnie urósł w kulturze masowej do rangi ikony. W tym wypadku jednak archetyp wampira mocniej oddziałuje na Naszą wyobraźnie, jako, że został obleczony w bieszczadzki klimat, a przede wszystkim w rodzimy folklor. Niedostępne knieje i mroczne lasy polskich Bieszczad pełne dzikich bestii, zarówno tych z tego jak i nie z tego świata, pierwotny zew i magia, zderzają się tu z prozą życia codziennego mieszkańców, zatłoczonymi, wyzutymi z dzikości pieszymi szlakami oraz kiczem sezonowych atrakcji turystycznych. Dzięki temu zabiegowi historia staje się mocno wciągająca, miejscami pełna grozy i dreszczy na plecach.
Realizmu dodaje tutaj niewątpliwie kunszt pisarski autora, którego nie powstydziłby się sam Sapkowski. Nakreślenie scen i klimatu, opisy miejsc i wszystkiego co otacza bohaterów jest tak realistyczne, że czytając miejscami czułam nawet ich zapach. Narracja zaś pisana jest w taki sposób, że czytelnik ma wrażenie jakby siedział postaciom w głowach. No i sama historia... raz opowiada o wydarzeniach "teraz", innym razem przytacza retrospekcje, opisuje też wydarzenia oczami wielu bohaterów dzięki czemu bardzo mocno wciąga i intryguje prowadząc do zakończenia z odczuciem, hmmm jakby Wam to najlepiej opisać...: "Wow", "OMG" i "dawać kolejny tom!" Po tym następuje duży natłok myśli z zakresu etyki, moralności, współczucia oraz sensu potępienia i kary. Ale po to doświadczenie odsyłam Was do książki, gorąco zachęcając do przeczytania, bo naprawdę warto.
Może i polacy w świecie nie mogą pochwalić się ani piłką nożną, ani kinematografią ni chociażby muzyką, jednak z całą pewnością mogą być dumni z rodzimej literatury, w szczególności literatury fantasy. Dzięki "Wiedźminowi" Andrzeja Sapkowskiego (który odcisnął permanentne znamię na każdym czytelniku fantastyki włączając autora Delirium), który doczekał się światowej sławy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to