rozwińzwiń

Delirium

Okładka książki Delirium Jarosław Dobrowolski
Okładka książki Delirium
Jarosław Dobrowolski Wydawnictwo: Planeta Czytelnika Cykl: Krwiopijca (tom 1) fantasy, science fiction
482 str. 8 godz. 2 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Krwiopijca (tom 1)
Wydawnictwo:
Planeta Czytelnika
Data wydania:
2022-08-22
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-22
Liczba stron:
482
Czas czytania
8 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396478139
Tagi:
wampir albinos Bieszczady wątki słowiańskie barman chirurg obrzędy Warszawa

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
142 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
983
431

Na półkach: , , , , ,

"Coś tu jest. Da się tu wyczuć w powietrzu. Jest w ciszy, kiedy ptaki przestają śpiewać. Kryje się w cieniach. Czasem widać to zaledwie kątem oka, a czasem staje przed tobą w pełni odsłonięte."

„Martwi bowiem stali na granicy tego, co fizyczne i duchowe, funkcjonując nie do końca w świecie żywych i nie do końca w świecie martwych. Szczególnie intensywne wydarzenia zaś odciskały się na miejscach i przedmiotach, wisząc tam przez jakiś czas niczym zapach perfum w powietrzu.”

„Na tylnej kanapie było coś… ciemny, kłębiący się kształt bez wyraźnej formy. Emanował burzą emocji, która porażała niczym uderzenia pioruna pośrodku szalejącej nawałnicy.”

Natura nie lubi próżni, a nieumarli swoich ciemnych trumien. Konrad Harkov, bohater prezentowanego „Delirium” to postać unikająca rozgłosu i szukająca spokoju, jednak nawet on nie będzie leżał obojętnie, gdy wzywają go rzesze kolejnych spragnionych krwi czytelników.

Ostatnio gruchnęła wieść o nieoczekiwanym wznowieniu „Delirium”, dlatego w swoim dzisiejszym tekście chciałbym na nowo opowiedzieć Wam o jednej z ciekawszych wampirycznej ostatnich lat i przy okazji niejako przypomnieć debiut Jarka Dobrowolskiego, od którego wszystko się zaczęło. Z autorem znam się właśnie od wspomnianego wyżej debiutu i nie mam wątpliwości, że zarówno jego twórczość jak i on sam, ogromne wpłynęły na moje postrzeganie wampirów, świata a nawet innych ludzi.

Prezentowane „Delirium” to tak jak wspominałem wznowienie debiutu, za który czytelnicy pokochali autora oraz opowieść wampiryczna wznosząca sporo nowych kolorów do skostniałego świata nieumarłych naczelnych. Jarek, który w okresie swojego debiutu był dla mnie zupełną tajemnicą i kolejną nową twarzą ocierającą się o fandom grozy i fantastyki, połączył ze sobą doskonale znany mi internetowy mem „a gdyby rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady” z wizerunkiem wampira, który jak się okazało, ma serdecznie dość egzystencji na tej planecie i swoich pobratymców.

Dwa lata dzielące poszczególne wydania to niezbyt długi okres, dlatego mogę napisać, że moje dzisiejsze zdanie nie różni się diametralnie od opinii napisanej zaraz po premierze powieści. „Delirium” to w dalszym ciągu udany debiut, który naprowadził mnie na twórczość interesującego autora, a także ciekawa interpretacja chodzącego trupa, który swoją martwością zdaje się przewyższać nawet zgniłe ciała z okolicznego cmentarza. Konrad tak jak filmowy Blade, nie dąży szacunkiem swoich braci, lecz jednak daleko mu do czarnoskórego wojownika, który z wprawą zabija kolejne rzesze wampirów. Harkov chce jedynie świętego spokoju, który ostatecznie nie będzie mu dany nawet na odludziu.

Moje zastrzeżenia odnośnie mnogości wątków z początku powieści oraz chaosu, który się z nich przebijał, w ciągu dwóch lat straciły na większym znaczeniu. Podczas pierwszego spotkania z debiutującym wówczas autorem, było to moje główne zastrzeżenie, które ostatecznie padło przed dalszym poznawaniem twórczości autora i zgrabnym łączeniem wątków w dalszej fazie rozwoju przygód Konrada.

Pisząc o książce, warto wspomnieć o kilku aspektach czyniących ją wartościową lekturą. Jarek zadbał o zachowanie tajemnicy oblepiającej karty kolejnych stron, przedstawienie zagrożenia majaczącego na granicy okolicznego lasu, a także niepokój, który z wolna sączy się w głowy niczego nieświadomych czytelników. Kolejną mocną kartą historii Dobrowolskiego są dobrze rozrysowani bohaterowie oraz sam Konrad, który wydaje się być wyjątkowo realną i rozdartą psychicznie postacią.

Na plus zasługują krwawe opisy zawierające wnętrzności oraz innego rodzaju posokę. Dobrowolski nie jest autorem kojarzonym z środowiskiem ekstremalnym, jednak nie mam wątpliwości, że wprawnie wykorzystuje krwawe narzędzia w drodze do swojego celu.

Gorąco polecam. Wierzę w talent Jarka i uważam, że wy też powinniście.

Standardowo, zapraszam na małe zakupy do sklepu wydawnictwa.

"Coś tu jest. Da się tu wyczuć w powietrzu. Jest w ciszy, kiedy ptaki przestają śpiewać. Kryje się w cieniach. Czasem widać to zaledwie kątem oka, a czasem staje przed tobą w pełni odsłonięte."

„Martwi bowiem stali na granicy tego, co fizyczne i duchowe, funkcjonując nie do końca w świecie żywych i nie do końca w świecie martwych. Szczególnie intensywne wydarzenia zaś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
81

Na półkach:

🏆Cześć! Minęło dwa lata, a ja zauważyłem, że nie wrzuciłem recenzji na LC! "Delirium" to książka, którą uważam za powiew świeżości w fantastyce, nie tylko polskiej ale i światowej. Poniżej zapiski tego, co myślałem o niej czytając ją po raz pierwszy.

-----

🐺Pamiętam chwilę, gdy zobaczyłem okładkę „Delirium” na jednym z mediów społecznościowych. Od pierwszych chwil kontaktu wzrokowego czułem zachwyt. Mroczna, białowłosa postać z kataną – to jest to, co zawsze lubiłem tworzyć w różnego rodzaju RPG. Dużym plusem cieszącym oko jest również kolorystyka, która świetnie uzupełnia niebieskie grzbiety na regale.

🦇Kiedy już moją uwagę kupiła okładka to przeczytałem opis, który zaintrygował mnie jeszcze bardziej. Wampir, nieśmiertelna istota nocy wyprowadza się w najdalsze zakamarki Bieszczad. Czy może być jeszcze ciekawiej? Otóż może. Wir akcji wrzuca nas w mroczne i krwawe wydarzenia przepełnione klimatyczną mgłą folkloru. W treści pojawia się cała masa niesamowitych zwrotów akcji, momentami nie mogłem uwierzyć w rozwój wydarzeń. Moje serce podbiły „ludzkie” reakcje na stres towarzyszący bohaterom w wydarzeniach. Nie było heroicznych monologów lub nienaturalnych reakcji na bodźce. W napięciu bohaterowie reagują na wydarzenia tak, jak mógłby to zrobić każdy z Nas. To nadaje treści realizmu (na ile pozwala fantastyka).

🌃Akcja powieści toczy się na wielu płaszczyznach, otrzymujemy tu zagadki, wydarzenia z perspektywy kilku bohaterów czy retrospekcje. Z biegiem czasu odkrywając karty tajemnic miałem wrażenie, że pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. Wszystko to daje nam przewyborny obraz całości. Rozmowy między bohaterami wypełnione były humorem, przez co zdarzyło mi się skupić na sobie uwagę innych pasażerów jadących tramwajem. Bogate słownictwo autora sprawia, że treść czyta się bardzo szybko i przyjemnie.

Myślę, że „Delirium” jest wybitną książką. Bardzo ciężko jest się od niej oderwać. Widzę tu spore perspektywy na zyskanie popularności nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W trakcie czytania dało się poczuć zew krwi. Po cichu liczę, że w przyszłości doczekamy się gier z serii Krwiopijcy lub wysoko-budżetowego serialu. Książka trafia w czołówkę najlepszych książek przeczytanych przeze mnie 2022 roku.

🏆Cześć! Minęło dwa lata, a ja zauważyłem, że nie wrzuciłem recenzji na LC! "Delirium" to książka, którą uważam za powiew świeżości w fantastyce, nie tylko polskiej ale i światowej. Poniżej zapiski tego, co myślałem o niej czytając ją po raz pierwszy.

-----

🐺Pamiętam chwilę, gdy zobaczyłem okładkę „Delirium” na jednym z mediów społecznościowych. Od pierwszych chwil...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
24

Na półkach:

Zaskakująco to przyzwoite: powoli się rozkręca, później się lekko zakręca by zakończyć całkiem fajnym finałem.

Mieszanka świata mroku z słowiańską mitologią... nooo fajne :-).

Edit: tak na chłodno - koniec końców czepnę się jednak faktu, że Autor nie wyjaśnił kilku wątków lub zrobił to mocno "po łebkach"... do tego w kilku miejscach czepiał bym się logiki postępowania postaci... ale 6tka zostaje;-)

Zaskakująco to przyzwoite: powoli się rozkręca, później się lekko zakręca by zakończyć całkiem fajnym finałem.

Mieszanka świata mroku z słowiańską mitologią... nooo fajne :-).

Edit: tak na chłodno - koniec końców czepnę się jednak faktu, że Autor nie wyjaśnił kilku wątków lub zrobił to mocno "po łebkach"... do tego w kilku miejscach czepiał bym się logiki postępowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
11

Na półkach: ,

Bardzo ciekawa książka, kupiona właściwie przez przypadek ze względu na reklamę na Facebooku (tak, reklamy czasem się przydają ;) ).

Książka dość długo się rozkręca, o początkowo nie zapowiada tego co dzieje się pod koniec książki. A sama końcówka... Oj, choćby dla niej warto było ją przeczytać.

Na plus, bardzo fajne (choć zastanawiam się czy z premedytacją poczynione),mniej lub bardziej subtelne nawiązania do World of Darkness.

Bardzo ciekawa książka, kupiona właściwie przez przypadek ze względu na reklamę na Facebooku (tak, reklamy czasem się przydają ;) ).

Książka dość długo się rozkręca, o początkowo nie zapowiada tego co dzieje się pod koniec książki. A sama końcówka... Oj, choćby dla niej warto było ją przeczytać.

Na plus, bardzo fajne (choć zastanawiam się czy z premedytacją poczynione),...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
100

Na półkach:

POLECAM ! !

Ebook przeczytałam jakiś czas temu, ale jedyne co mi przychodziło do głowy by opisać swoje wrażenie było: czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj.

Ale zacznijmy od początku.
Co wy na to by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Sądzę, że byłaby to świetna przygoda i odpoczynek od gwaru miejskiego.
Główny bohater wyjeżdżając tam ma nadzieję, że odnajdzie tam ciszę i spokój. Niestety jego nawracające koszmary i sąsiedzi nie ułatwiają mu odpoczynku.
Pewnej nocy Konrada sen przerywa Borys miejscowy barman, który prosi o udzielenie pomocy ofiarom wypadku. To jedno zdarzenie wywraca jego życie do góry nogami.

To jak zaciekawiłam was? Macie ochotę przeczytać ? Nie ?
No to co jeszcze znajdziemy w książce:

Postacie nadprzyrodzone cudownie wykreowane, słowiańskie wierzenia, śledztwo z przeszłości, zabobony i prześladowaną kobietę, a to wszystko w małej bieszczadzkiej miejscowości.
Czy to wszystko, oczywiście że nie!

Bogaty język, świetny warsztat pisarski plus klimat sprawia że książka staje się tą nieodkładalną.
A smaczku i dreszczyku emocji dodają tajemnice i intrygi z powoli budowaną fabułą.

Książka wciągająca, nieprzewidywalna i świetnie zbudowana historia z atrakcyjnymi opisami miejsc akcji.

Mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że autorowi udaje się wprowadzić czytelnika w zakłopotanie, wywołać szok i niedowierzanie z tego co właśnie czyta.

POLECAM ! !

Ebook przeczytałam jakiś czas temu, ale jedyne co mi przychodziło do głowy by opisać swoje wrażenie było: czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj.

Ale zacznijmy od początku.
Co wy na to by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Sądzę, że byłaby to świetna przygoda i odpoczynek od gwaru miejskiego.
Główny bohater wyjeżdżając tam ma nadzieję, że odnajdzie tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
686
109

Na półkach:

Zachęcane opisem niestety skusiłem się na tą książkę. Opis fajny ale jak zwykle nie wszystko co ładnie opisane jest interesujące. Zwykła książka która ma fajne początek a później jest to naprawdę przeciętna książka o słowiańskich mitach na które teraz zrobiła się jakaś moda u pisarzy

Zachęcane opisem niestety skusiłem się na tą książkę. Opis fajny ale jak zwykle nie wszystko co ładnie opisane jest interesujące. Zwykła książka która ma fajne początek a później jest to naprawdę przeciętna książka o słowiańskich mitach na które teraz zrobiła się jakaś moda u pisarzy

Pokaż mimo to

avatar
126
101

Na półkach:

Jedyne czego byłam pewna, sięgając po tę książkę to to, że będzie opowiadała o wampirze. Spodziewałam się jednak – nie wiedzieć czemu – akcyjniaka, więc bardzo szybko musiałam zrewidować oczekiwania. Zaledwie pierwsza strona wystarczyła, żebym zrozumiała, że w moje ręce trafiło coś zupełnie innego. Niespieszne tempo snucia opowieści natychmiast przywiodło na myśl ponure, wręcz depresyjne kryminały, a bogaty, obrazowy styl sprawił, że każdy akapit dawał przyjemność niczym kubek gorącej czekolady. Przed oczami miałam ciemną, pozbawioną okien klitkę, mężczyznę w koszuli noszącej wyraźne ślady zużycia i ciemne plamy pod pachami, smużkę dymu papierosowego unoszącą się niemrawo w stronę szarego sufitu, a w uszach rozbrzmiewał lekko ochrypły głos narratora… Czytałam, nie słuchałam, ale mam bujną wyobraźnię.

Autor nie goni, nie śpieszy się, nie gna na złamanie karku. Powoli w akompaniamencie długich przemyśleń, ciekawych dialogów i może nie wybitnie rozbudowanych, ale mimo wszystko na pewno nieoszczędnych opisów wprowadza kolejnych bohaterów, których losy, dziwnym przypadkiem, złączyły Bieszczady. Wampir Konrad jest wampirem i nikt, nawet przez chwilę, nie próbuje tego przed czytelnikiem ukrywać. Brzydki, stary, sterany przez życie i własne wybory w niczym nie przypomina popkulturowych błyszczących się w słońcu krwiopijców. Kolejne postacie, umiejętnie wprowadzane przez autora na szachownicę, są z pozoru tylko zwyczajnymi ludźmi, jednak od pierwszych wzmianek czuć otaczający je cień tajemnicy.

Większość wydarzeń z książki rozgrywa się w niewielkiej wiosce żyjącej z turystów, pracy na czarno i innych, mniej i jeszcze mniej legalnych sposobów na pozyskiwanie pieniędzy. To miejsce na skraju dwóch światów. Z jednej strony cywilizowane: elektryczność, sklepy, drogi dojazdowe; a z drugiej wciąż zaściankowe, odwracające wzrok od rys pojawiających się na spokojnym życiu i ocierające się o stary las wraz z tlącymi się w nim prastarymi mocami.

We względnie spokojnym i poukładanym życiu wampira na wygnaniu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a tłumy ludzi szturmują dotąd cichą samotnię. Stare moce, budzą się do życia, a nieznane zagrożenie czai się gdzieś poza zasięgiem wzroku. Konrad, choć najchętniej zaszyłby się gdzieś z dala od ludzi i ich kłopotów – by móc w spokoju rozdrapywać własne rany i analizować egzystencjalne problemy – próbuje rozwiązać zagadkę, którą stanowią jego sąsiedzi i ich wrogowie, i jednocześnie nie dać się zabić.

Fakt, że w Delirium nie mamy do czynienia z żadnym wątkiem romantycznym (chyba żeby się tak strasznie mocno uprzeć, to pojawiają się dosłownie dwa zdania, które mogą coś sugerować i to tyle),zapewne ucieszy wielu czytelników.

Cieszę się, że autor pozamykał wszystkie wątki i zostawił czytelnika nie z otwartym, a z zaledwie uchylonym zakończeniem, dzięki czemu, choć to część cyklu, książkę można czytać jak jednotomówkę.

Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/

Jedyne czego byłam pewna, sięgając po tę książkę to to, że będzie opowiadała o wampirze. Spodziewałam się jednak – nie wiedzieć czemu – akcyjniaka, więc bardzo szybko musiałam zrewidować oczekiwania. Zaledwie pierwsza strona wystarczyła, żebym zrozumiała, że w moje ręce trafiło coś zupełnie innego. Niespieszne tempo snucia opowieści natychmiast przywiodło na myśl ponure,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1445
1215

Na półkach: , ,

Konrad Harkov jest wampirem. Chcąc uciec od pokus rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady.

Jakie to było fajne! Na pierwszy rzut oka lekka przygodówka ze słowiańskimi wierzeniami w tle, a na drugi rzut oka to już sensacyjna historia z zaskakującym zakończeniem. Tak, naprawdę dałam się zaskoczyć i to podwójnie, bo raz - zdziwiłam się, że się nie domyśliłam o co kaman, dwa - zdziwiłam się, że w tego typu literaturze w ogóle ktoś pokusi się o wiedzenie czytelnika za nos i wyprowadzanie go w pole. Brawo dla autora 👏🏻

Dla mnie ta książka miała vibe Supernaturala, co mnie jeszcze bardziej przekonuje do historii Harkova.

Cieszę się, że autor nie podał wszystkich odpowiedzi w „Delirium”, bo drugi tom już czeka na półce i będzie wkrótce czytany.

Ps. Książkę kupiłam z ciekawości, kiedy to zauważyłam na koncie Marka Zychli post o tym, że Jarosław Dobrowolski miał atak fejk kont na LC obniżających ocenę książki jeszcze przed jej wydaniem. Brawo Wy, zrobiliście autorowi dobrą reklamę 😁

Konrad Harkov jest wampirem. Chcąc uciec od pokus rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady.

Jakie to było fajne! Na pierwszy rzut oka lekka przygodówka ze słowiańskimi wierzeniami w tle, a na drugi rzut oka to już sensacyjna historia z zaskakującym zakończeniem. Tak, naprawdę dałam się zaskoczyć i to podwójnie, bo raz - zdziwiłam się, że się nie domyśliłam o co kaman, dwa -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
247

Na półkach:

Ależ mi się to spodobało. Całkowicie inna, nieoczywista i bardzo wciągająca. Świetni bohaterowie, czytelni i bardzo wyraziści. Świetnie wyważona, no absolutnie smaczna tak, że potrzebuję dokładki

Ależ mi się to spodobało. Całkowicie inna, nieoczywista i bardzo wciągająca. Świetni bohaterowie, czytelni i bardzo wyraziści. Świetnie wyważona, no absolutnie smaczna tak, że potrzebuję dokładki

Pokaż mimo to

avatar
458
51

Na półkach: , ,

Bardzo trudno ocenić mi tę książkę. Ma to związek tak naprawdę z końcówką, która wyszła bardzo urban fantasy, której niestety fanem nie jestem. Natomiast to co bardzo podobało mi się w książce, to powolny i rzetelny sposób budowania fabuły. Bohaterowie są ciekawi i zarówno z Konradem jak i z Borysem od razu czytelnik nawiązuje więź. W przypadku Konrada pojawia się zaciekawienie a Borysa trzymanie za niego kciuków. Wszystko osadzone w zacofanej wiosce, pośród wierzeń, zabobonu, tajemnic. Do tego rozgrywająca się w tle intryga. Czy może być lepiej? Absolutnie nie. I wtedy właśnie wychodzą sceny, gdzie istoty magiczne zaczynają posługiwać się karabinami, pistoletami i granatami - co dla mnie automatycznie stanowi obniżenie zainteresowania. Jednak pomimo mojej niechęci do tego typu gatunku, autor tak dobrze prowadzi fabułę, że na pewno sięgnę po kontynuację.

Bardzo trudno ocenić mi tę książkę. Ma to związek tak naprawdę z końcówką, która wyszła bardzo urban fantasy, której niestety fanem nie jestem. Natomiast to co bardzo podobało mi się w książce, to powolny i rzetelny sposób budowania fabuły. Bohaterowie są ciekawi i zarówno z Konradem jak i z Borysem od razu czytelnik nawiązuje więź. W przypadku Konrada pojawia się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    279
  • Przeczytane
    173
  • Posiadam
    21
  • 2023
    11
  • Fantastyka
    7
  • Audiobook
    6
  • Ulubione
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Audiobooki
    4
  • Fantasy
    3

Cytaty

Więcej
Jarosław Dobrowolski Delirium Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także