-
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński25 -
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant2 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać566 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-03-09
2018-11-26
Pomimo całego okrucieństwa temat Holocaustu jest jednym z tych, które najczęściej wybieram. Opowieść o tatuażyście jest bardzo ciekawa, jednak jak na tak wiele lat rozmów i pracy nad książką, co podkreśla autorka na samym końcu, mam wrażenie, że całość wyszła mocno płasko i często bez emocji. Zwłaszcza końcówka mam wrażenie jakby została napisana na szybko, jakby ktoś poganiał autorkę... Jednakże na pewno warto zapoznać się z historią Lalego Sokołowa. Im mniej miało się wcześniej styczności z tego typu literaturą, tym lepiej dla odbioru tej książki.
Pomimo całego okrucieństwa temat Holocaustu jest jednym z tych, które najczęściej wybieram. Opowieść o tatuażyście jest bardzo ciekawa, jednak jak na tak wiele lat rozmów i pracy nad książką, co podkreśla autorka na samym końcu, mam wrażenie, że całość wyszła mocno płasko i często bez emocji. Zwłaszcza końcówka mam wrażenie jakby została napisana na szybko, jakby ktoś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-30
Bardzo ciekawa, ale jednocześnie czegoś mi zabrakło i żałuję, że nie jest to dłuższa powieść. Zakończenie wzruszające.
Bardzo ciekawa, ale jednocześnie czegoś mi zabrakło i żałuję, że nie jest to dłuższa powieść. Zakończenie wzruszające.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-01
Rewelacyjny magazyn, który stawia na dziennikarstwo z najwyższej półki, gdzie od samego początku czuć JAKOŚĆ. Każdy numer magazynu dotyka jednego tematu. Numer drugi - dom, sprezentowałam swojemu chłopakowi, który jest miłośnikiem architektury oraz twórczości Filipa Springera z którym to wywiad znajdziemy w środku :) Kolejnym powodem dla którego sięgnęłam po magazyn jest to, iż jedną z pomysłodawczyń tego projektu jest Karolina Bednarz, której bloga o Japonii śledzę z zachwytem od wielu miesięcy i serdecznie wszystkim polecam. Karolinę charakteryzuje pełen profesjonalizm i całkowite oddanie temu co robi, czytanie jej tekstów to czysta przyjemność. Dlatego jeśli natkniecie się gdzieś na jej nazwisko, to myślę, że macie gwarancję pełnego zaangażowania w temat z jej strony :)
Rewelacyjny magazyn, który stawia na dziennikarstwo z najwyższej półki, gdzie od samego początku czuć JAKOŚĆ. Każdy numer magazynu dotyka jednego tematu. Numer drugi - dom, sprezentowałam swojemu chłopakowi, który jest miłośnikiem architektury oraz twórczości Filipa Springera z którym to wywiad znajdziemy w środku :) Kolejnym powodem dla którego sięgnęłam po magazyn jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-24
Rewelacyjny kryminał, pochłonięty w niecałe 3 dni. Pani Gerritsen ponownie mnie nie zawiodła, kilka razy zwabiła w ciemny zaułek i pstryknęła w nos uświadamiając mi moją naiwność, następnie pociągnęła za rękaw w stronę kolejnego tropu :D Polecam!
Rewelacyjny kryminał, pochłonięty w niecałe 3 dni. Pani Gerritsen ponownie mnie nie zawiodła, kilka razy zwabiła w ciemny zaułek i pstryknęła w nos uświadamiając mi moją naiwność, następnie pociągnęła za rękaw w stronę kolejnego tropu :D Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-19
Książka jest jedną z najpiękniej wydanych jakie kiedykolwiek widziałam. Jest bardzo estetyczna i 'zgrabna', a dodatkowo mocno uświadamiająca. Temat teoretycznie banalny - kolory. Ale niekoniecznie. Na początku kawał teorii dotyczącej barw, jak je odbieramy, palety kolorów itp. Następnie autorka skupia się na tym w jakim kierunku powinniśmy podążać w kolorach budynków, wnętrz i ubrań, by wszystko lepiej ze sobą grało i żyło! Oraz by lepiej wyrażać siebie, a w przypadku budynków by dążyć do ładu przestrzennego i harmonii. Piękne zdjęcia, zwłaszcza te dotyczące wystroju wnętrz. Książka co prawda ma ponad 130 stron, ale samej treści jest baaaardzo mało i można ją przeczytać właściwie w jakieś 1,5 h. Mimo, że bardzo mi się podobała i przyjemnie spędziłam czas, uważam jednak, że jest ona niestety mocnym prześlizgnięciem się po temacie i można było wycisnąć z tego więcej. Kompletnie nie rozumiem ostatniego kilkustronicowego podrozdziału o autach. Wolałabym, żeby te kilka stron więcej poświęcono właśnie wnętrzom. Na pewno największy wpływ na ogólną jakość tej książki ma fakt, iż autorka jest Norweżką i to właśnie z Norwegii prezentowanych jest mnóstwo przykładów. Ogółem polecam, bo trzeba przyznać, że książka jest dość inna od tych z którymi spotykamy się każdego dnia :)
Książka jest jedną z najpiękniej wydanych jakie kiedykolwiek widziałam. Jest bardzo estetyczna i 'zgrabna', a dodatkowo mocno uświadamiająca. Temat teoretycznie banalny - kolory. Ale niekoniecznie. Na początku kawał teorii dotyczącej barw, jak je odbieramy, palety kolorów itp. Następnie autorka skupia się na tym w jakim kierunku powinniśmy podążać w kolorach budynków,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-29
Przerażająca, mocna, okrutna. Taka jest historia napisana przez Jacka Ketchuma. Nigdy nie czytałam tak bolesnego i obrzydliwego horroru. Brak mi słów, musiałam kilka razy przerywać lekturę, bo nie mieściło mi się w głowie, żeby człowiek był do czegoś takiego zdolny... Myślę, że jest to niewątpliwe jedna z lepszych pozycji tego gatunku.
Przerażająca, mocna, okrutna. Taka jest historia napisana przez Jacka Ketchuma. Nigdy nie czytałam tak bolesnego i obrzydliwego horroru. Brak mi słów, musiałam kilka razy przerywać lekturę, bo nie mieściło mi się w głowie, żeby człowiek był do czegoś takiego zdolny... Myślę, że jest to niewątpliwe jedna z lepszych pozycji tego gatunku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-11
Z bólem serca, ale o tej książce mogę powiedzieć, że jest co najwyżej... dobra. Przyznam, że dość mocno się zawiodłam, bo liczyłam na coś znacznie bardziej wciągającego. Po pierwsze, po przeczytaniu lektury mam wrażenie, że te 11 odrębnych historii zlepiło się w mojej głowie w jedną, niezbyt charakterystyczną, chaotyczną całość. Tak jak na początku po kilku stronach byłam bardzo zaciekawiona, tak na sam koniec niekoniecznie już pamiętałam która z Pań czego dokonała i jak potoczyło się jej życie. Myślę, że książka byłaby znacznie bardziej wartościowa, gdyby skupiła się na powiedzmy 3 bohaterkach i poświęciła im znacznie więcej miejsca. Bo w tym przypadku miałam wrażenie, że biegniemy sprintem przez wszystkie historie nie zatrzymując się na moment. Co prawda autor na końcu tłumaczy taki a nie inny dobór bohaterek oraz ich liczbę, jednak uważam, iż jego zamysł po prostu nie do końca się sprawdził. Oczywiście nie neguję wartości opowiadanych historii życiowych z II wojną światową w tle, jednakże forma w jakiej zostały one zaprezentowane budzi moje wątpliwości. Z przykrością stwierdzam, że jest to jedna z najsłabszych (pomimo że finalnie oceniam ją na 6 w skali do 10) książek wojennych jakie przyszło mi ostatnio przeczytać. Największy plus należy się historii córki Józefa Piłsudskiego oraz dziewczyny zamieszkującej Wołomin, czyli moje rodzinne miasto. Te dwie historie były dla mnie najbardziej wciągające.
Z bólem serca, ale o tej książce mogę powiedzieć, że jest co najwyżej... dobra. Przyznam, że dość mocno się zawiodłam, bo liczyłam na coś znacznie bardziej wciągającego. Po pierwsze, po przeczytaniu lektury mam wrażenie, że te 11 odrębnych historii zlepiło się w mojej głowie w jedną, niezbyt charakterystyczną, chaotyczną całość. Tak jak na początku po kilku stronach byłam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-29
Bardzo ciekawa pozycja, oczywiście przede wszystkim dla zapalonych fanów piłki nożnej (z którymi się dumnie identyfikuję). Mnóstwo ciekawych anegdot i historii. Książkę przeczytałam niemalże na raz, niezwykle przyjemnie uzupełniłam swoją wiedzę o zakręconych czasach, gdy jeszcze nie było mnie na świecie :) Doceniam autora za szczerość (fakt, czasami do bólu) i przybliżenie tego jak wygląda ten świat okołopiłkarski bez zbędnego wybielania i ugrzecznienia rzeczywistości. Książka nie miała być kandydatem do literackiej nagrody Nobla i nawet nie próbuje się na taką kreować, język prosty, przystępny, życiowy ;)
Rewelacja!
Bardzo ciekawa pozycja, oczywiście przede wszystkim dla zapalonych fanów piłki nożnej (z którymi się dumnie identyfikuję). Mnóstwo ciekawych anegdot i historii. Książkę przeczytałam niemalże na raz, niezwykle przyjemnie uzupełniłam swoją wiedzę o zakręconych czasach, gdy jeszcze nie było mnie na świecie :) Doceniam autora za szczerość (fakt, czasami do bólu) i przybliżenie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-27
Największy plus to zdecydowanie bogate słownictwo. Poza tym rażąco ograniczona liczba wątków i banalna fabuła. Przeciętna pozycja na chwilkę czytania.
Największy plus to zdecydowanie bogate słownictwo. Poza tym rażąco ograniczona liczba wątków i banalna fabuła. Przeciętna pozycja na chwilkę czytania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-08
Miało być coś odkrywczego o naszym kraju i... trochę (a może bardzo) nie wyszło. Oklepane teksty i informacje. Książka krótka i pisana raczej bez dłuższego zastanowienia i przemyślenia. Końcówka, która miała być niby wisienką na torcie była według mnie najsłabszym i pisanym na siłę fragmentem całej książki. Jest kilka momentów ciekawych to prawda, ale mimo wszystko jestem rozczarowana i raczej nie będę skłonna komukolwiek jej polecić.
Miało być coś odkrywczego o naszym kraju i... trochę (a może bardzo) nie wyszło. Oklepane teksty i informacje. Książka krótka i pisana raczej bez dłuższego zastanowienia i przemyślenia. Końcówka, która miała być niby wisienką na torcie była według mnie najsłabszym i pisanym na siłę fragmentem całej książki. Jest kilka momentów ciekawych to prawda, ale mimo wszystko jestem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-21
Lekka, przyjemna lektura, tylko i wyłącznie dla tych, których nie doprowadza do szału brytyjski humor :) Uwielbiam Wielką Brytanię i wszystko co z nią związane, dlatego jeszcze bardziej ‘wkręciłam się’ w lekturę. Jeremy Clarkson jest kontrowersyjny - to fakt, ale zaskakująco udało mi się odnaleźć kilka wspólnych poglądów z autorem (przykładowo wartość inżynierii oraz to, że nie do końca jest ona tak okrutna jak się ekologom wydaje) :) Przeszkadzały mi i momentami trochę męczyły częste wtrącenia pt. Tony Blair oraz ekolodzy, ale poza tym wszystko było świetnie wyważone i bardzo dynamiczne! Mnóstwo śmiechu i uśmiechu, lekkiego podirytowania i zdziwienia gwarantowane.
Lekka, przyjemna lektura, tylko i wyłącznie dla tych, których nie doprowadza do szału brytyjski humor :) Uwielbiam Wielką Brytanię i wszystko co z nią związane, dlatego jeszcze bardziej ‘wkręciłam się’ w lekturę. Jeremy Clarkson jest kontrowersyjny - to fakt, ale zaskakująco udało mi się odnaleźć kilka wspólnych poglądów z autorem (przykładowo wartość inżynierii oraz to, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05
2015-07-25
Pierwszą książkę dotyczącą Christiane Felscherinow pt. "My, dzieci z dworca ZOO" czytałam jakoś na początku gimnazjum i byłam, a raczej wciąż jestem, pod jej ogromnym wrażeniem. Prawdą też jest, że miała na mnie bardzo duży wpływ (jestem szalenie wdzięczna, że czytałam ją właśnie w tamtym okresie!). Idąc tym tropem wiedziałam, że koniecznie muszę kiedyś dotrzeć do kolejnej książki o najsłynniejszej niemieckiej narkomance. I tu zaczynają się schody. "Życie mimo wszystko" było dla mnie jednym wielkim rozczarowaniem. Książka mnie nie porwała, bardzo się męczyłam czytając niektóre rozdziały i odkładałam ją na później. Chyba tylko dzięki sentymentowi i jakimś resztkom wiary w to, że coś mnie jednak zachwyci dotrwałam do końca... Jedyny fragment, który tak naprawdę mnie zaciekawił to wspomnienia z Platzspitz - otwartej sceny narkotykowej w Zurychu. To broń Boże nie jest tak, że teraz jestem starsza i potrzebuję jeszcze większych wrażeń, absolutnie nie. Książka jest dla mnie po prostu zbyt chaotyczna, większość postaci (szczególnie w pierwszej połowie) jest dosłownie tylko na chwilę wspomnianych, a szkoda. Strasznie żałuję, bo szczerze liczyłam na coś więcej. Książka "My,dzieci z dworca ZOO" okazała się poprzeczką nie do pokonania.
Pierwszą książkę dotyczącą Christiane Felscherinow pt. "My, dzieci z dworca ZOO" czytałam jakoś na początku gimnazjum i byłam, a raczej wciąż jestem, pod jej ogromnym wrażeniem. Prawdą też jest, że miała na mnie bardzo duży wpływ (jestem szalenie wdzięczna, że czytałam ją właśnie w tamtym okresie!). Idąc tym tropem wiedziałam, że koniecznie muszę kiedyś dotrzeć do kolejnej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-11
Kolejne genialne dzieło Stiega Larssona. Lisbeth jest bez wątpienia jedną z najbardziej krwistych i wyrazistych kobiet ostatnich lat. Jedynie co mnie strasznie rozdrażniło, to nadnaturalny pokaz sił Lisbeth w końcówce tomu (bez spoilerów, ale ten kto po lekturze, to z pewnością wie co mam na myśli).
9/10
Kolejne genialne dzieło Stiega Larssona. Lisbeth jest bez wątpienia jedną z najbardziej krwistych i wyrazistych kobiet ostatnich lat. Jedynie co mnie strasznie rozdrażniło, to nadnaturalny pokaz sił Lisbeth w końcówce tomu (bez spoilerów, ale ten kto po lekturze, to z pewnością wie co mam na myśli).
9/10
2015-10-20
To właśnie jeden z tych momentów, kiedy szczerze dziękuję losowi, że w moje ręce wpadła ta, a nie inna pozycja! Pożyczyłam ją od przyjaciela, który krótko i treściwie powiedział bym na własnej skórze przekonała się jak świetna i wciągająca jest to książka. Pomijam fakt, że przeczytał on w życiu dosłownie kilka pozycji, dlatego też podeszłam do niej z ogromną rezerwą.
Patrząc na tytuł i okładkę nie oczekiwałam zbyt wiele, kojarzyło mi się to z jakąś ultra młodzieżową powieścią, która będzie do bólu przewidywalna, a bohater zachwalany, niezniszczalny, na końcu zostanie władcą i tym podobne historie... I jak ogromne było moje zdziwienie! Otóż nasz główny bohater - Bastard jest ludzki. Tak po prostu. Ma swoje słabości, ma swoje zalety, nie jest złotym dzieckiem z idealnym życiorysem. Strasznie mi się ta koncepcja spodobała i w każdym możliwym momencie wracałam do lektury. Szczypta intryg, wielu bohaterów, skrajne charaktery - wszystko na plus. Najbardziej zaintrygowali mnie ludzie zarażeni 'kuźnicą', rewelacyjny pomysł!
Fabuła jest przyjemna w odbiorze, język prosty. "Uczeń skrytobójcy" to na pewno nie koniec, a dopiero początek mojej przygody z dziełami Robin Hobb. Serdecznie wszystkim polecam :)
To właśnie jeden z tych momentów, kiedy szczerze dziękuję losowi, że w moje ręce wpadła ta, a nie inna pozycja! Pożyczyłam ją od przyjaciela, który krótko i treściwie powiedział bym na własnej skórze przekonała się jak świetna i wciągająca jest to książka. Pomijam fakt, że przeczytał on w życiu dosłownie kilka pozycji, dlatego też podeszłam do niej z ogromną rezerwą....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bardzo poważne tematy, a mimo to bardzo lekka lektura. Intrygujący świat o którym tak naprawdę przeciętny człowiek nie wie nic, albo dosłownie odrobinę (w dużej mierze dzięki relacjom w mediach społecznościowych polskiej stewardessy mieszkającej w tym kraju i relacjonującej tamtejszą rzeczywistość). Rewelacyjnie, że postęp i otwartość przeciska się drzwiami i oknami w Omanie, ale jest jeszcze wiele do zrobienia jeżeli chodzi o prawa kobiet. Książkę Agaty Romaniuk czytałam z ogromnym zaciekawieniem, chociaż wśród wszystkich anegdot i historii najbardziej jednak zaciekawiła mnie sylwetka byłego już (panującego 50 lat!) sułtana Omanu, który zmarł w styczniu 2020 roku, a który to zasługuje na ogromny szacunek jeżeli chodzi o zmiany społeczne i gospodarcze, których dokonał w ciągu jednego pokolenia.
Bardzo poważne tematy, a mimo to bardzo lekka lektura. Intrygujący świat o którym tak naprawdę przeciętny człowiek nie wie nic, albo dosłownie odrobinę (w dużej mierze dzięki relacjom w mediach społecznościowych polskiej stewardessy mieszkającej w tym kraju i relacjonującej tamtejszą rzeczywistość). Rewelacyjnie, że postęp i otwartość przeciska się drzwiami i oknami w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to