-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-08-03
2015-01-24
2014-09-14
2013-08-11
2014-08-24
2014-07-21
2014-06-29
2014-06-26
2014-06-07
2013-05-25
2013-07-19
Prolog mnie zaciekawił, co nie udało się reszcie książki.
Od chwili, kiedy po raz pierwszy pojawił się Daniel, wiedziałam, że on jest ukochanym Luce i zastanawiałam się tylko, kiedy w końcu będą razem i w jaki sposób do tego dojdzie.
Po tajemniczym opisie z okładki spodziewałam się czegoś innego. Sam pomysł na fabułę jest dobry (chociaż mam wrażenie typu „gdzieś już to widziałam...”), ale poprzednie żywota Luce nie zostały opisane, a jej obecne życie w poprawczaku... jest potwornie nudne. Nie polubiłam ani jej (jak można być tak głupim?!), ani Cama (który ni z gruszki, ni z pietruszki okazał się być tym złym), ani nawet Daniela, choć do niego czułam nawet coś na kształt sympatii. Za jedyny kolorowy - dosłownie - akcent w plejadzie tych postaci uważam Gabbe, która pojawiała się naprawdę rzadko (cóż, może na tym polega jej urok).
Taka mała dygresja: Cama wyobrażałam sobie jako blondyna, a Daniela jako bruneta, mimo, że w książce byli opisani dokładnie na odwrót. No tak, jasność - dobro, ciemność - zło. (Swoją drogą, czy można mieć fioletowo-szare oczy?) Co do zła - nie bardzo zrozumiałam rolę panny Sophii. Miałam wrażenie, że Cam i cienie nie sprawdzili się w roli czarnych charakterów, więc szybko trzeba było pomyśleć o nowym. No i, drogą wyliczanki, trafiło na nią.
Miałam nadzieję, że przynajmniej kilka spraw wyjaśni się pod koniec. Sama nie dałam rady rozpracować wszystkiego. Ale niestety, pojawiły się tylko same znaki zapytania, co jest niemożliwie irytujące - ponieważ jakoś nie nabrałam ochoty na sięgnięcie po kolejne części serii. A musiałabym to zrobić, żeby dowiedzieć się pewnych rzeczy.
Opisy aniołów (o których śniła Luce) kojarzyły mi się z tymi z książek Cassandry Clare, więc może niektórych jej fanów zainteresują „Upadli”...
Prolog mnie zaciekawił, co nie udało się reszcie książki.
Od chwili, kiedy po raz pierwszy pojawił się Daniel, wiedziałam, że on jest ukochanym Luce i zastanawiałam się tylko, kiedy w końcu będą razem i w jaki sposób do tego dojdzie.
Po tajemniczym opisie z okładki spodziewałam się czegoś innego. Sam pomysł na fabułę jest dobry (chociaż mam wrażenie typu „gdzieś już to...
2013-07-11
2013-07-09
2013-09-24
2013-09-15
2013-01-10
Bardzo lubię kanał Niekrytego na youtube. Z pewnością jest inteligentny i ma poczucie humoru... jednak często balansuje na granicy dobrego smaku.
Podobnie w swojej książce. Chociaż niektóre żarty były zabawne, ukryte podteksty seksualne mnie irytowały. Było ich po prostu zbyt wiele i chociaż - powiedzmy - zawoalowane, to jednak zbyt nachalne.
Niekryty w ciekawy, typowy dla siebie ironiczny sposób wygłasza poglądy na wiele tematów, ale ciężko mi to oceniać, ponieważ większość z nich idealnie pokrywa się z moimi własnymi. Przez to, czytając książkę, miałam lekkie déjà vu, łamane przez wrażenie, że siedzę we własnej głowie.
Bardzo lubię kanał Niekrytego na youtube. Z pewnością jest inteligentny i ma poczucie humoru... jednak często balansuje na granicy dobrego smaku.
więcej Pokaż mimo toPodobnie w swojej książce. Chociaż niektóre żarty były zabawne, ukryte podteksty seksualne mnie irytowały. Było ich po prostu zbyt wiele i chociaż - powiedzmy - zawoalowane, to jednak zbyt nachalne.
Niekryty w ciekawy, typowy...