Mądrość Toskanii Ferenc Máté 6,3

Ferenc Máté, autor Mądrości Toskanii i kilku innych popularnych książek, miał ciekawe życie. Urodził się w Transylwanii i do dziesiątego roku życia mieszkał w Budapeszcie. Po upadku tamtejszej rewolucji roku 1956 uciekł wraz z matką do Kanady, gdzie dorastał i gdzie ukończył studia. Mieszkał później w Los Angeles, Nowym Jorku, Paryżu, Vancouver, a nawet w Rzymie. Ostatecznie osiadł w Toskanii, w której się zakochał i której poświęcił niemal całą swoją literaturę.
Mądrość Toskanii, choć momentami ciekawa, przypomina trochę ględzenie starszego pana, któremu nie podoba się w mieście. Który uważa, że dawniej było lepiej i generalnie ludziom odbiło. Prowincjonalna Toskania, którą nam opisuje, to świat mikrowspólnot, niewielkich społeczności, w których wszyscy dobrze się znają i nawzajem sobie pomagają. Tu wciąż jeszcze wypuszcza się dzieci na podwórko ze świadomością, że któryś sąsiad je dopilnuje (choć faktycznie coraz rzadziej). Tu wciąż wszyscy się znają. Tu wciąż można zjeść świeże owoce i skosztować ryb złowionych tego samego dnia.
Autor przedstawia toskańską prowincję nieco idyllicznie. Opowiada nie tylko o zdrowym powietrzu i niezwykle smacznej żywności, ale również o mniejszej ilości stresów związanej z pracą na roli, o rzemieślnikach dających wieczną gwarancję na wykonane meble czy drzwi, o swobodzie, jaką zapewnia własne obejście. Przypomina również o istnieniu wielopokoleniowych rodzin, wspólnych gospodarstw i firm przekazywanych od pokoleń z ojca na syna. Nawet niewielkie pokoje toskańskich domów uważa za praktyczne i dużo wygodniejsze od ich zachodnich odpowiedników.
Oczywiście można się z tym zgodzić. Można jednak uznać, że Ferenc Máté się myli. Że zapomina o zaletach życia w mieście, a wiejską monotonię na tyle umiejętnie farbuje, by wydawała się atrakcyjna. Nie mówiąc o tym, że autor sam zauważa zachodzące na prowincji zmiany i wielokrotnie pisze o tym, czego już nie ma. Przedstawia minione 60 lat jako okres rozwoju technologicznego okupiony pogonią za pieniądzem, rozluźnieniem więzi międzyludzkich i gwałtownym zubożeniem duchowym. I nawet Toskania się przed tym nie ratuje.
Mądrość Toskanii uzupełnia kilkanaście przepisów kuchni toskańskiej. I to niewątpliwie spora zaleta tej książki, która jako przewodnik zupełnie się nie sprawdza. Bardziej jako wprowadzenie w klimat przed wakacyjną podróżą.
Więcej recencji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/
Zapraszam do współpracy autorów i wydawców!