Dom po drugiej stronie lustra
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Looking Glass House
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2015-07-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-07-28
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379762897
- Tłumacz:
- Krzysztof Cieślik, Klementyna Wohl
- Tagi:
- Lewis Carroll alicja kraina czarów Alice Liddel Krzysztof Cieślik Klementyna Wohl
„Dom po drugiej stronie lustra” to nie tylko oczywiste nawiązanie do słynnej „Alicji w Krainie Czarów”. Autorką powieści jest Vanessa Tait, prawnuczka pierwowzoru Alicji, czyli Alice Liddell, dla której Lewis Carroll napisał słynną powieść. W głównej roli występuje tu jednak nie Alicja, a Maria – typowa kobieta schyłku epoki wiktoriańskiej, która hołduje kodeksowi moralnemu, nie ma wielkich wymagań wobec świata, a praca nie przynosi jej satysfakcji.
Maria ma 28 lat i choć uchodzi za starą pannę, bardzo pragnie wyjść jeszcze za mąż. Życie tej prostej, niezbyt sympatycznej i nudnej guwernantki, która nie przepada za dziećmi, nabiera kolorów, kiedy podejmie pracę u nader dziwacznej rodziny dziekana Liddella. Jego elegancka, wesoła żona, osobliwy wielebny Dodgson i trzy dziewczynki – Ina, Edyta i Alicja Liddell przewrócą jej życie do góry nogami. Nagle kobieta trafia do świata wyższych sfer, o którym do tej pory mogła usłyszeć jedynie od plotkujących sąsiadek swojej matki.
Guwernantka kompletnie nie rozumie tego świata. To, co widzi, jest dla niej niepojęte. Nawet jeśli chciałaby stać się taka jak jej pracodawcy, doskonale zdaje sobie sprawę, że niełatwo będzie jej odmienić własne, pełne konwenansów i dewocyjnej religijności, życie.
Książka ukazuje się w rocznicę w 150-rocznicę wydania „Alicji w Krainie Czarów”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Alicja w krainie pozorów
Z okazji okrągłej rocznicy (półtora wieku) wydania „Alicji w Krainie Czarów” wydawcy angielscy, i nie tylko, rozpieszczają miłośników twórczości Lewisa Carrolla nowymi, pięknie ilustrowanymi wydaniami książki. Oprócz samej powieści ukazują się także dzieła krytyczne na jej temat, biografie autora oraz inne publikacje związane z tym tematem. Tajemnice i zagadki, które odnaleźć można w treści najsłynniejszej powieści Lewisa Carrolla, towarzyszące okolicznościom jej powstania oraz relacji łączącej autora z Alice Liddell – dziewczynką będącą pierwowzorem książkowej Alicji – inspirują badaczy różnych dziedzin: literaturoznawców, językoznawców, matematyków, logików, biografów, psychologów oraz seksuologów do wnikliwych analiz i formułowania nierzadko kontrowersyjnych teorii. Historia książki oraz życie jej autora, a zwłaszcza jego nieoczywiste elementy dały impuls do powstania „Domu po drugiej stronie lustra” - powieści biograficznej, w interesujący sposób łączącej powszechnie znane fakty z życia Charlesa Lutwidge’a Dodgsona (znanego jako Lewis Carroll) z fikcją oraz przypuszczeniami autorki. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż dzieło to wyszło spod pióra Vanessy Tait – prawnuczki Alice Liddell – znającej szczegóły relacji dziewczynki i pisarza nie tylko z historii literatury, ale także z przekazów rodzinnych.
Splot wszystkich tych okoliczności zaowocował dziełem o klimacie przypominającym sen: dużo tam nieokreśloności, mgły, niedomówień, wieloznaczności, marzeń dziennych i sennych oraz odwróconych znaczeń. Autorka zostawiła wiele tropów w postaci drobnych wydarzeń z codzienności Alice i Charlesa Lutwidge’a, wizji czy myśli różnych postaci, które wskazują na źródła inspiracji dla elementów świata przedstawionego w „Alicji w Krainie Czarów”. Tytułowe lustro (ang. looking glass – dosłownie: patrzące szkło, lupa) można odczytać jako powiększające szkło społeczne, spętany konwenansami, pozą i wiktoriańską moralnością osąd ludzi z otoczenia obserwujących rodzinę dziekana oraz zaprzyjaźnionego z nią Dodgsona. Osoby obserwujące na zimno przez lupę swych stereotypów i uprzedzeń relację malej dziewczynki i dorosłego mężczyzny wyciągają jedynie słuszne wnioski, do czego z premedytacją przyczynia się guwernantka dziewczynki, targana zazdrością, żalem i poczuciem krzywdy. Karząc mężczyznę, zupełnie nie troszczy się ona o uczucia dziewczynki, powierzonej jej opiece, a nawet z mściwą satysfakcją obserwuje jej rozpacz i zagubienie w niezrozumiałej dla niej sytuacji.
Lustro może także zniekształcać - przekazywać odbicie odwrócone, czasem wykoślawione i o zaburzonych proporcjach, zdarza się także, że daje efekt odrealnienia i sztuczności. W opowieści Vanessy Tait znajdziemy sporo udawania i pozorów: matka Alicji udaje troskliwą rodzicielkę dbając tak naprawdę tylko o własną wygodę i opinię otoczenia, Alicja i jej siostry oddają się zabawie w udawanie, a sam Dodgson komponuje swoje zdjęcia każąc dzieciom ubierać kostiumy i odgrywać role mnie lub bardziej fikcyjnych postaci. Najciekawsze jest to, że na tym tle guwernantka, ze swoją surowością i zasadami, ale także pragnieniami i oczekiwaniami, wypada wyjątkowo naturalnie, ale wkrótce także i ona nauczy się odgrywać kogoś innego – rękę sprawiedliwości i panią zemsty. Czy jednak to upodobnienie się do innych przyniesie jej spodziewaną ulgę oraz ich akceptację? Odpowiedzi warto poszukać w książce.
Powieść może stać się doskonałym uzupełnieniem lektury klasycznej wiktoriańskiej opowieści o przygodach pewnej dziewczynki w podziemnej krainie, a także inspirującym dalsze studia wprowadzeniem do biografii wielebnego Dodgsona.
Jowita Marzec
Oceny
Książka na półkach
- 366
- 113
- 63
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
(...) biały rumak to w zasadzie tylko kwestia semantyki.
OPINIE i DYSKUSJE
#27/52 #dompodrugiejstronielustra #vanessatait #charleslutwidgedodgson #lewiscarroll
Po "Dziewczyna z sąsiedztwa" potrzebowałam czegoś lekkiego i szybkiego, żeby w miarę zapomnieć o jakich omurtnych rzeczach tam czytałam, więc wybór padł na ten tytuł. Fanką "Alicja w krainie czarów" nie jestem, ale pomyślałam, że książka z nawiązaniem do przygód Alicji będzie donra odskocznią. Niestety jak dla mnie ta książka okazała się nijaka i cieszyłam się kiedy ją skończyłam.
Książka jest głównie o niezadowolonej z życia guwernantki trójki dzieci o imieniu Maria i wielebnego Dodgsona, który za bardzo interesuje się jedną z dziewczynek o imieniu Alicja I zaprzyjaźnia się z nią, spotykając się z nią pod pretekstem robienia zdjęć oraz pisząc z nią listy.
Warto wspomnieć, że autorką podpisaną pod tą książka jest prawnuczką "Alicji z Krainy czarów", a "Dom po drugiej stronie lustra" to nie do końca fikcja literacka. Aczkolwiek według Wikipedii to Charles Lutwidge Dodgson/Levis Carroll był autorem obu książek jak i wielu innych różnych twórczości.
Tak czy inaczej podobno w książce są autentyczne dialogi oraz historie, a tylko niektóre z postaci i sytuacji z nimi są wymyślone. Wracając jeszcze do książki to Dodgson zachowywał się niepokojąco nieodpowiednio wobec Alicji, która w książce miała zaledwie 10 lat, ale doczytałam też, że typ miał naprawdę podejrzane pociągi co do małych dziewczynek, ale nie wiadomo nic więcej na ten temat. Był też podejrzany o bycie Kubą Rozpruwaczem, więc dziwię się, że zmarł od zapalenia płuc, a nie z pomocą kogoś innego.
#27/52 #dompodrugiejstronielustra #vanessatait #charleslutwidgedodgson #lewiscarroll
więcej Pokaż mimo toPo "Dziewczyna z sąsiedztwa" potrzebowałam czegoś lekkiego i szybkiego, żeby w miarę zapomnieć o jakich omurtnych rzeczach tam czytałam, więc wybór padł na ten tytuł. Fanką "Alicja w krainie czarów" nie jestem, ale pomyślałam, że książka z nawiązaniem do przygód Alicji będzie donra...
Książka całościowo bardzo stateczna, odrzucona miłość, dziwna przyjaźń, ciągłe pozory i dbanie o opinie publiczną bo "najważniejsze co ludzie powiedzą". Natomiast bardzo ciekawe są informacje od samej autorki o głównych bohaterach historii, skądinąd prawdziwych osobach. Pan Dodgson ewidentnie miał jakieś problemu i traumy za sobą, na które dziś nie patrzylibyśmy tak przychylnie i swobodnie. Co tak naprawdę spotkało Alicję z jego strony? Tego już pewnie się nie dowiemy...
Książka całościowo bardzo stateczna, odrzucona miłość, dziwna przyjaźń, ciągłe pozory i dbanie o opinie publiczną bo "najważniejsze co ludzie powiedzą". Natomiast bardzo ciekawe są informacje od samej autorki o głównych bohaterach historii, skądinąd prawdziwych osobach. Pan Dodgson ewidentnie miał jakieś problemu i traumy za sobą, na które dziś nie patrzylibyśmy tak...
więcej Pokaż mimo toKsiążka napisana w konwencji dziewiętnastowiecznej, a więc raczej statyczna, skupiona na przeżyciach i emocjach bohaterów. Charles Dodgson dzisiaj byłby zupełnie inaczej odbierany niż wówczas, jego zachowania szybciej wzbudziłyby zastrzeżenia otoczenia. Faktem jest, że powstały piękne książki dla dzieci, ale dla mnie na ich odbiorze kładzie się teraz leciutki cień.
Książka napisana w konwencji dziewiętnastowiecznej, a więc raczej statyczna, skupiona na przeżyciach i emocjach bohaterów. Charles Dodgson dzisiaj byłby zupełnie inaczej odbierany niż wówczas, jego zachowania szybciej wzbudziłyby zastrzeżenia otoczenia. Faktem jest, że powstały piękne książki dla dzieci, ale dla mnie na ich odbiorze kładzie się teraz leciutki cień.
Pokaż mimo toKsiążka wpadła mi w ręce właściwie drogą przypadku. Dzieło to jest interesujące, fabuła również ciekawa,choć przyznam, że jak dotąd nigdy nie czytałam książki, której czas i miejsce akcji osadzone są w XIX-wiecznej Anglii.
Wielu głównym postaciom występującym w tej powieści mogłabym zarzucić coś, co mi się w nich nie podobało. Dodatkowo opis zewnętrzny stworzony przez autorkę (przynajmniej niektórych postaci) w moim odczuciu czynił bohaterów nieco odrzucającymi.
Książka wpadła mi w ręce właściwie drogą przypadku. Dzieło to jest interesujące, fabuła również ciekawa,choć przyznam, że jak dotąd nigdy nie czytałam książki, której czas i miejsce akcji osadzone są w XIX-wiecznej Anglii.
więcej Pokaż mimo toWielu głównym postaciom występującym w tej powieści mogłabym zarzucić coś, co mi się w nich nie podobało. Dodatkowo opis zewnętrzny stworzony przez...
Empiryczny świat baśni zduszony na rzecz nieposkromionej rzeczywistości, która w kwestii prawdy, nie ma sobie równych. Historia tajemniczej Alicji z Krainy Czarów, nabiera nowej głębi, gdy wkradamy się do „Domu po drugiej stronie lustra”, zaglądając do niego przez dziurkę od klucza guwernantki Marii – baśniowej Królowej Kier.
Alicja jest dziesięcioletnią, rozbrykaną oraz ciemnowłosą dziewczynką z prostą grzywką i przedziałkiem na środku. Czy to możliwe, że jest to ta sama Alicja o blond włosach? Niewątpliwie tak.
Alice Liddell, ukochane dziecko Lewisa Carrolla, stała się inspiracją do magicznej historii, pełnej przygód oraz tajemnic. Nikt jednak nie spodziewał się prawdy jaka kryje się w odbiciu tej baśniowej historii, która spisana została przez Vanesse Tait – prawnuczkę Alicji. Autentyczne listy, historie, dialogi, zaledwie kilka fikcyjnych postaci, wnoszące nieco dramaturgii i oto mamy przed sobą prawdziwy obraz z życia Alicji.
Cała historia byłaby niewątpliwie zjawiskowa, gdyby nie wprowadzenie przez autorkę kwestii wiary, nad którą skupia wiele uwagi. W pewnym sensie jest ona zrozumiała, ze względu na próbę ukazania ludzkiego ograniczenia w epoce wiktoriańskiej, aczkolwiek zagłębiając się w tej kwestii, zdecydowanie odbiega od historii, wprowadzając w niewątpliwe osłupienie, przy okazji, wytrącając nieco z uwagi.
Książka, to w głównej mierze historia Marii, dziewczynka jest zaledwie tłem, który wypełnia wszelkie jej zakamarki, a kwintesencją tej opowieści jest pan Do-Do-Dodgson, czyli Lewis Caroll. Był to człowiek, którego wyjątkowa miłość do dzieci, swój początek obrała w jego smutnej przeszłości. Niezależnie od tego, z czym zmagał się ten mężczyzna, uczucie stało się powodem do napisanie pięknej powieści, która zachwyciła miliony młodych czytelników, zabierając do świata, który choć przez moment, istniał w dziecięcej wyobraźni.
I nadal istnieje.
„Wszystko ma jakiś morał, pod warunkiem, że umiesz go znaleźć”.
Lewis Carroll, „Alicja w Krainie Czarów”
Empiryczny świat baśni zduszony na rzecz nieposkromionej rzeczywistości, która w kwestii prawdy, nie ma sobie równych. Historia tajemniczej Alicji z Krainy Czarów, nabiera nowej głębi, gdy wkradamy się do „Domu po drugiej stronie lustra”, zaglądając do niego przez dziurkę od klucza guwernantki Marii – baśniowej Królowej Kier.
więcej Pokaż mimo toAlicja jest dziesięcioletnią, rozbrykaną oraz...
Moim zdaniem akcja tej książki zaczyna się dopiero w paru ostatnich rozdziałach. Opowieść o starej pannie która myślała, że ma dwóch adoratorów. Wybrała tego który miał lepszą pozycję, a zaręczyny drugiego odrzuciła śmiechem. Okazało się, że ten którego wybrała za lepszego kandydata, był bardziej zainteresowany dziećmi którymi się opiekowała.
Według mnie cała książka nie była zbyt ciekawa, ale może to kwestia mojego nastawienia co do tej lektury i oczekiwań z nią związanych.
Podsumowując nie oceniaj książki po okładce, tutaj tyczy się to głównie mężczyzn.
Moim zdaniem akcja tej książki zaczyna się dopiero w paru ostatnich rozdziałach. Opowieść o starej pannie która myślała, że ma dwóch adoratorów. Wybrała tego który miał lepszą pozycję, a zaręczyny drugiego odrzuciła śmiechem. Okazało się, że ten którego wybrała za lepszego kandydata, był bardziej zainteresowany dziećmi którymi się opiekowała.
więcej Pokaż mimo toWedług mnie cała książka nie...
Nie bardzo wiem co mam myśleć o tej książce. Nie byłą ona jakoś wybitnie zła, ale w sumie taka nijaka, potraktowana po łebkach i bez głębszej refleksji. Główna postać miała być chyba tą złą i potępianą, ale dla mnie była ona po prostu nieszczęśliwa i mocno zakompleksiona. Rodzice dziewczynek dość stereotypowi, na dobrą sprawę niewiele o nich wiemy. Sama Alicja to najbardziej irytujący dzieciak o jakim przyszło mi czytać, po prostu czekałam aż ktoś nią potrząśnie i doprowadzi do porządku. Sama jej relacja z Dodgsonem najzdrowsza nie była. Może autorka nie planowała przedstawić jej w ten sposób, niemniej dla mnie była minimum dziwna i zastanawiająca, przede wszystkim niezbyt zdrowa. Nie bardzo znam całą historię twórcy "Alicji w Krainie Czarów" i myślałam, że może ta książka będzie lekkim wprowadzeniem w te tematykę, zarysowaniem sytuacji, ale nie. Dostałam tylko kilka scenek rodzajowych niezbyt ze sobą powiązanych i nie budujących zbyt jasnego obrazu.
Całość raczej mdła, czyta się ją szybko, tak więc jest idealnym czytadłem na jedno popołudnie. Jak dla mnie - nic specjalnego, a już na pewno nie zachęciło mnie to do poznania dokładniej losów Alicji i jej "przyjaciela" Dodgsona.
2,5/5
Nie bardzo wiem co mam myśleć o tej książce. Nie byłą ona jakoś wybitnie zła, ale w sumie taka nijaka, potraktowana po łebkach i bez głębszej refleksji. Główna postać miała być chyba tą złą i potępianą, ale dla mnie była ona po prostu nieszczęśliwa i mocno zakompleksiona. Rodzice dziewczynek dość stereotypowi, na dobrą sprawę niewiele o nich wiemy. Sama Alicja to...
więcej Pokaż mimo toAlicja w Krainie Czarów jest jedną z moich ulubionych książek. Chwytam za wszystko, gdzie pojawia się ten motyw. Dom po drugiej stronie lustra wydał mi się naprawdę intrygującym tytułem. Rzuciłam się na niego, gdy tylko się pojawiła. I jak to zawsze ze mną bywa: odłożyłam ją na później i czytałam wszystko dookoła. Zmotywowałam się jednak i chwyciłam za tę książkę z piękną okładką z nadzieją, że okaże się być niesamowitą przygodą. Początek wydał mi się lekko nudnawy, jednak po kilku stronach wiedziałam już, że nie uda mi się oderwać.
Maria jest guwernantką w domu państwa Liddell. Ślepo ufa wszelkim zasadom i wychowuje trójkę dzieci zgodnie z kodeksem moralnym. Ina, Edyta i Alicja są tak różne, jak tylko mogą być siostry. Każda jest inna i każda lubi coś innego. Na tą ostatnią z nich, jedenastoletnią Alicję, wszyscy zwracają uwagę, czym irytuje ona Marię, starą pannę, która za wszelką cenę chciałabym wyjść za mąż. Zwraca ona uwagę na przyjaciela Alicji, Charlesa Dodgsona. Starszy mężczyzna uwielbia fotografię i mimo nieprzeciętnego wyglądu zwraca na siebie uwagę kobiety.
Nieprzystosowana do wyższych sfer Maria stara się zrobić wszystko, by godnie wykonywać swoją pracę i ma nadzieję, że dzięki niej uda jej się w końcu znaleźć jakiegoś mężczyznę, który ją poślubi,
Lewis Carroll, czyli właśnie Charles Dodgson, znany jest ze swojej pasji, jaką była fotografia. Najbardziej lubił on uwieczniać na nich małe dziewczynki, które nazywał swoimi przyjaciółkami. Nie jest pewne, czy jego zachowanie można nazwać pedofilią, gdyż dzieci nigdy nie krzywdził - a przynajmniej nic o tym nie wiadomo. Pewnym jest jednak, że kochał bardzo młode panienki, a Alicja Liddell - prababcia autorki - była jego faworytką i pierwowzorem Alicji w Krainie Czarów. Patrzymy na ich spotkania i przyjaźń oczami Marii, guwernantki, która jest bardzo ograniczoną osobą i nie rozumie świata, na jakim przyszło jej żyć. Liczą się dla niej tylko zasady, przez co jest obiektem kpin egoistycznej Alicji.
"Jak się jest cały czas sobą, to po jakimś czasie staje się to nudne. Oczywiście jeśli założymy, że coś takiego jak bycie sobą w ogóle jest możliwe."
Postać Marii jest naprawdę irytująca, jednak nie zwracałam na nią zbytniej uwagi. To osoba Alicji i Dodgson mnie intrygowali, Po przeczytaniu Lolity, Nabokova, kwestia pedofilii i relacji tego typu bardzo mnie interesuje, dlatego też Dom po drugiej stronie lustra praktycznie pożarłam. To wszystko jest ciekawe ze względu na to, że historia ta jest w większości prawdziwa. Vanessa Tait opowiada coś, co zdarzyło się w przeszłości i tylko lekko podkolorowała wątki. Zamiast jednak ugasić moją ciekawość Tait tylko ją powiększyła. Biografia Lewisa Carrolla jest już w drodze do mnie i z całą pewnością niedługo ją pochłonę, bo nie spodziewałam się po autorze książeczek dla dzieci budzenia takich kontrowersji w dzisiejszych czasach.
Nie wiedziałam, czego się spodziewać w Domu po drugiej stronie lustra i podeszłam do niej bez zbytnich wymagań. Pokochałam ją jednak i jestem pewna, że jeszcze nie raz do niej wrócę, a przynajmniej do fragmentów. Wydaje mi się, że nie jest to powieść, która przypadnie do gustu każdemu, jednak losy Marii, Alicji, Charlesa są naprawdę wciągające. Choć wszystko poznajemy z punktu widzenia guwernantki, która ma naprawdę ograniczone spojrzenie na świat, możemy wejść tam, gdzie wstęp ma tylko rodzina i dowiedzieć się dużo więcej, niż gdyby narratorem był Dodgson. Już sam styl życia Liddellów, ich bogactwo, jest ciekawą kwestią i wstawki polityczne i społeczne dodają uroku całej książce.
"Pewnego dnia naukowcy odkryją, że miłość jest niczym innym, jak związkiem chemicznym, który można odtworzyć w laboratorium i tak samo szybko sprawić, że zniknie."
Jestem bardzo zadowolona z lektury i tego, że w końcu się za nią zabrałam. Nie żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, gdyż Lolitę również poznałam niedawno, a to dzięki niej mam całkiem inne spojrzenie na ten temat i nie podchodzę do tego z góry założoną niechęcią. Roztrząsam kwestie moralności i poglądów. Trzeba jednak z góry oznajmić, że zaręczyny starszych mężczyzn z dziewczynkami nie były niczym szczególnym ani gorszącym w tamtym czasie, więc w Domu po drugiej stronie lustra nie chodzi - bezpośrednio - o pedofilię. Wszystko zależy od tego, na co zwróci uwagę czytelnik.
Alicja w Krainie Czarów jest jedną z moich ulubionych książek. Chwytam za wszystko, gdzie pojawia się ten motyw. Dom po drugiej stronie lustra wydał mi się naprawdę intrygującym tytułem. Rzuciłam się na niego, gdy tylko się pojawiła. I jak to zawsze ze mną bywa: odłożyłam ją na później i czytałam wszystko dookoła. Zmotywowałam się jednak i chwyciłam za tę książkę z piękną...
więcej Pokaż mimo tohttp://bookjedenwie.blogspot.com/2016/08/vanessa-tait-dom-po-drugiej-stronie.html
http://bookjedenwie.blogspot.com/2016/08/vanessa-tait-dom-po-drugiej-stronie.html
Pokaż mimo toZa dużo tu Marii, za mało Alicji..
Za dużo tu Marii, za mało Alicji..
Pokaż mimo to