-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2015-08-02
2015-08-08
2015-08-10
2015-09-03
2015-09-04
2015-09-01
Gdy ujrzałam tę książkę na półce w bibliotece byłam przerażona. Takiego tomiska dawno nie miałam w rękach. Nie mam nic przeciwko monstrualnej objętości czytanych przeze mnie powieści, o ile rozmiary te mają jakieś uzasadnienie. Niestety, w przypadku "Samotni" tego uzasadnienia nie dostrzegłam.
To było moje pierwsze spotkanie z powieściami Dickensa. Oczywiście, znam adaptacje jego książek, ale do tej pory nie przeczytałam ani jednej jego historii. A po przebrnięciu przez "Samotnię" nie mam ochoty sięgać po kolejne pozycje tego autora.
Powieść jest za długa, miejscami nudnawa, ponieważ brak w niej akcji, przez co cały czas liczyłam strony do końca czytanego właśnie rozdziału. Chociaż liczni bohaterowie opisywani są bardzo dokładnie, miałam problem, by się z nimi zżyć. Ich losy były mi zupełnie obojętne, śmierć postaci nie wzbudzała żadnych emocji. Możliwe, że jest ich po prostu za wiele. A możliwe, że po prostu nie dostrzegłam ich uroku.
Faktem jest, że całą fabułę powieści spokojnie można by okroić do 300-400 stron, a nic byśmy przy tym nie stracili. Zawiodłam się, bo liczyłam na więcej. Jednak pierwszą randkę z Dickensem uważam za nieudaną.
Gdy ujrzałam tę książkę na półce w bibliotece byłam przerażona. Takiego tomiska dawno nie miałam w rękach. Nie mam nic przeciwko monstrualnej objętości czytanych przeze mnie powieści, o ile rozmiary te mają jakieś uzasadnienie. Niestety, w przypadku "Samotni" tego uzasadnienia nie dostrzegłam.
To było moje pierwsze spotkanie z powieściami Dickensa. Oczywiście, znam...
2015-03-27
2015-03-28
2015-06-22
2015-06-28
2015-07-14
2015-07-16
2015-07-23
2015-07-29
2015-07-28
2015-07-25
2015-07-20
2015-07-18
2015-07-14
2015-07-10
Nie sądzę, bym sięgnęła po tę książkę, gdyby nie chęć przeczytania wszystkich pozycji z listy 100 książek wartych przeczytania przed śmiercią według BBC. Chociaż oglądałam wcześniej film nakręcony na podstawie tej powieści, nie wywarł on na mnie tak wielkiego wrażenia by zapragnąć przeczytać pierwowzór.
Ale stało się.
Przez pierwsze 30 stron zastanawiałam się, po co ja to czytam. Zdecydowanie nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Ciężko było mi się przyzwyczaić do narracji Austen, znikomych opisów czy to przyrody, czy chociażby wyglądu postaci. Jednak po przebrnięciu kilkudziesięciu pierwszych stron, powieść mnie wciągnęła na tyle, by praktycznie nie wypuszczać jej z rąk aż do momentu jej przeczytania.
Fakt, Austen jest niezwykle powściągliwa w opisach wyglądu postaci, jednak nie szczędzi nam opisów ich charakterów. A te są niezwykle złożone i barwne. Głupiutka matka coraz bardziej pogrążająca swym zachowaniem swoje najstarsze córki, bierny i apatyczny ojciec, młodsze siostry, aroganckie oraz ceniące wygody i hulaszcze życie ponad szczęście rodziny. No i oni. Lizzy oraz pan Darcy. Dumni, pełni uprzedzeń oraz niechętnie zmieniający zdanie o innych.
Muszę przyznać, że niemalże z wypiekami na twarzy czytałam kolejne strony powieści czekając na rozwój wypadków, chociaż cała historia była mi już znana. Byłam jednak pod wrażeniem sposobu, w jaki Austen opisała losy głównych bohaterów. Nie da się również nie zauważyć, iż chciała ona zanegować istnienie miłości od pierwszego wejrzenia oraz podkreślić rolę tego kluczowego, pierwszego wrażenia, które niejednokrotnie determinuje nasze spojrzenie na drugą osobę. Nie sądzę, by była to książka moralizatorska. Nie ulega jednak wątpliwości, iż Austen po mistrzowsku wytyka wszystkie przywary ówczesnej klasy średniej.
Podsumowując, powieść warta przeczytania, aczkolwiek nie była to fascynacja od pierwszego wejrzenia. No ale, przecież Austen i tak w nią nie wierzy ;)
Nie sądzę, bym sięgnęła po tę książkę, gdyby nie chęć przeczytania wszystkich pozycji z listy 100 książek wartych przeczytania przed śmiercią według BBC. Chociaż oglądałam wcześniej film nakręcony na podstawie tej powieści, nie wywarł on na mnie tak wielkiego wrażenia by zapragnąć przeczytać pierwowzór.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle stało się.
Przez pierwsze 30 stron zastanawiałam się, po co ja...