Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kolejny obraz Nowego Jorku w literaturze. Lech Majewski, który przecież na pierwszym miejscu nie nazwałby się przede wszystkim pisarzem, tworzy tu wariację legendy Flecisty z Hameln. Portier Hotelu Astoria cierpli z powodu rozstania z ukochaną Galią (czy Gala Dali była tu jakimś odnośnikiem? tego nie wiem), a jego boleść znajduje wyraz zewnętrzny w postaci powiększającej się plagi szczurów. Jest w tym wszystkim urok mrugającego neonu. Najciekawsza jest jednak narracja w drugiej osobie, odnosi się bowiem wrażenie, że narrator nieustannie mówi do ucha swojego bohatera, kieruje nim, hipnotyzuje, może nawet się nim bawi wywołując w jego głowie koszmarne wizje.

Zapraszam na mojego bookstagrama @wkurza_mnie_kurz

Kolejny obraz Nowego Jorku w literaturze. Lech Majewski, który przecież na pierwszym miejscu nie nazwałby się przede wszystkim pisarzem, tworzy tu wariację legendy Flecisty z Hameln. Portier Hotelu Astoria cierpli z powodu rozstania z ukochaną Galią (czy Gala Dali była tu jakimś odnośnikiem? tego nie wiem), a jego boleść znajduje wyraz zewnętrzny w postaci powiększającej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po głębszym namyśle postanowiłam porównać tę książkę do deseru: czysta radość konsumpcji, która zdradziecko odkłada się w ciele. Rodzina spędza wakacje nad morzem. Główną bohaterką jest Ida, która wie, że to już ostatni dzwonek, żeby zostać mamą, chwila spóźnienia i nie weźmie udziału w tym spektaklu. Show zabiera jej jednak siostra Marthe, zresztą jej problemy przez całe życie były ważniejsze. Pozostałe postaci: partner Marthe i jego córeczka z pierwszego małżeństwa oraz matka sióstr z nowym partnerem spełniają rolę bohaterów scen pokazywanych przez duchy w „Opowieści wigilijnej”, są pewnego rodzaju spełnionymi scenariuszami, w których Ida może się przeglądnąć. Biologia funduje kobietom dramat z najwyższej półki, być czy nie być matką znajduje przełożenie w ogólnym być czy nie być. Ważny był tu dla mnie motyw egoizmu i myślę o tej postawie, jako takiej, na którą może pozwolić sobie ten, kto ma „lepszego prawnika”, kto bardziej potrafi przekonać społeczeństwo, że mu się należy. Dorosłymi możemy być chyba tylko przed dziećmi. Bardzo dobra powieść, bo czasami nie wypada, ale trzeba.

Zapraszam na mojego bookstagrama @wkurza_mnie_kurz

Po głębszym namyśle postanowiłam porównać tę książkę do deseru: czysta radość konsumpcji, która zdradziecko odkłada się w ciele. Rodzina spędza wakacje nad morzem. Główną bohaterką jest Ida, która wie, że to już ostatni dzwonek, żeby zostać mamą, chwila spóźnienia i nie weźmie udziału w tym spektaklu. Show zabiera jej jednak siostra Marthe, zresztą jej problemy przez całe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To są takie "Dzieci z Bullerbyn". Tylko, że z Olszyn, w Polsce. I o umieraniu. I jakby je napisał Hrabal. Tylko, że w latach 90-tych.

To są takie "Dzieci z Bullerbyn". Tylko, że z Olszyn, w Polsce. I o umieraniu. I jakby je napisał Hrabal. Tylko, że w latach 90-tych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tani kryminał erotyczny. Morderstwo, erekcja, dylematy moralne, zdrady, stojące sutki, nabrzmiałe rozporki i psychopaci. Niby można przeczytać przed snem, ale lepiej chyba się wyspać.

Tani kryminał erotyczny. Morderstwo, erekcja, dylematy moralne, zdrady, stojące sutki, nabrzmiałe rozporki i psychopaci. Niby można przeczytać przed snem, ale lepiej chyba się wyspać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo fajna wakacyjna przygoda.

Bardzo fajna wakacyjna przygoda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Księga Diny" jest jak wieczór nad jeziorem pod koniec wakacji. Zmarznięte stopy, po wyjściu z wody, stawiane na kamieniach. Jak ciało w połowie ogrzane ogniskiem, w połowie zimne od lasu. Wilgotne ubranie lepiące się do skóry. Tymczasowy dom na łódce. Memento mori lata.

"Księga Diny" jest jak wieczór nad jeziorem pod koniec wakacji. Zmarznięte stopy, po wyjściu z wody, stawiane na kamieniach. Jak ciało w połowie ogrzane ogniskiem, w połowie zimne od lasu. Wilgotne ubranie lepiące się do skóry. Tymczasowy dom na łódce. Memento mori lata.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z opowiadaniami Chutnik jest tak, że zaczynasz czytać i podnoszą Cię na duchu. Bo to nie Ty jesteś młodą kobietą, która ma na głowie stara matkę na wózku, bezrobotnego męża pijaka i dziecko, które przegryza kable od pralki. Lepiej Ci, bo to nie Ty jesteś prostytutką bez ubezpieczenia zdrowotnego, prostytutką, która o dziwo została zgwałcona. Nie jesteś starszą panią czy panem, która ogląda/podgląda życie sąsiadów zza okna traktując je jak serial. Nie jesteś dziewczyną, która straciła męża, ani tą, która straciła kota i nie wypełniasz sobie tych spraw lesbijskim seksem.
Ale w pewnym momencie te porównania (na Twoją korzyść oczywiście)zaczynają Cię zasmucać.Bo nie jesteś, ale może trochę jednak jesteś. Za dużo Chutnik to tez nie zdrowo.

Z opowiadaniami Chutnik jest tak, że zaczynasz czytać i podnoszą Cię na duchu. Bo to nie Ty jesteś młodą kobietą, która ma na głowie stara matkę na wózku, bezrobotnego męża pijaka i dziecko, które przegryza kable od pralki. Lepiej Ci, bo to nie Ty jesteś prostytutką bez ubezpieczenia zdrowotnego, prostytutką, która o dziwo została zgwałcona. Nie jesteś starszą panią czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piotr jest dramaturgiem, krytykiem teatralnym oraz ławnikiem. Każde z tych zajęć wymaga od niego wydawania sądów. Moment, w którym dowiaduje się o wykonaniu kary śmierci na mężczyźnie, w sprawie którego brał udział wydając wyrok skazujący, jest dla niego punktem zwrotnym. Piotr zaczyna zastanawiać się jak bardzo obciążone jest jego własne sumienie.

Piotr jest dramaturgiem, krytykiem teatralnym oraz ławnikiem. Każde z tych zajęć wymaga od niego wydawania sądów. Moment, w którym dowiaduje się o wykonaniu kary śmierci na mężczyźnie, w sprawie którego brał udział wydając wyrok skazujący, jest dla niego punktem zwrotnym. Piotr zaczyna zastanawiać się jak bardzo obciążone jest jego własne sumienie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Herta Muller jest taką pisarką, która z kamienną twarzą patrzy prosto w Twoje oczy, trzyma Cię za rękę i coraz mocniej wbija Ci paznokcie w skórę.

Herta Muller jest taką pisarką, która z kamienną twarzą patrzy prosto w Twoje oczy, trzyma Cię za rękę i coraz mocniej wbija Ci paznokcie w skórę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Urlop w Bułgarii. Morderca nieistotny. Kaczorowska to Chmielewska drugiej ligi. Można było napisać to lepiej, ale i tak nadaje się do przeczytania.

Urlop w Bułgarii. Morderca nieistotny. Kaczorowska to Chmielewska drugiej ligi. Można było napisać to lepiej, ale i tak nadaje się do przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydawało mi się, że spływa po mnie jak po kaczce. A później przyśnił mi się koniec świata.

Wydawało mi się, że spływa po mnie jak po kaczce. A później przyśnił mi się koniec świata.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszystko to co chcesz powiedzieć, ale nie potrafisz tego sformułować, bo nie jesteś pisarzem [świetnym].

Wszystko to co chcesz powiedzieć, ale nie potrafisz tego sformułować, bo nie jesteś pisarzem [świetnym].

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zadaję sobie pytanie: Bukowski przekroczył czy przesunął granice?

Zadaję sobie pytanie: Bukowski przekroczył czy przesunął granice?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie za krótka. Ponadgatunkowa fantastyka. Nie wiedziałam, że Lem potrafi tak pięknie pisać o miłości.

Zdecydowanie za krótka. Ponadgatunkowa fantastyka. Nie wiedziałam, że Lem potrafi tak pięknie pisać o miłości.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zmiany Mo Yan
Ocena 6,3
Zmiany Mo Yan

Na półkach: ,

Proste zdania, niewielka objętość. Czytając pierwszą część książki byłabym w stanie określić Mo Yana jako dziwną hybrydę Hrabala ze skośnymi oczami, jeszcze to piękne zdanie "Przywiezione przez nas jabłka i cebule wzbudziły tam wielki entuzjazm". I w pewnym momencie zachodzi zmiana. Tak jakby afirmacja świata ulotniła się wraz z nasyceniem, a piękny głód przemienił się w obżarstwo. Tak jakby w pewnym momencie wyższe instancje stanęły nad biurkiem pisarza bacznie zważając na to co wychodzi spod jego pióra...

Proste zdania, niewielka objętość. Czytając pierwszą część książki byłabym w stanie określić Mo Yana jako dziwną hybrydę Hrabala ze skośnymi oczami, jeszcze to piękne zdanie "Przywiezione przez nas jabłka i cebule wzbudziły tam wielki entuzjazm". I w pewnym momencie zachodzi zmiana. Tak jakby afirmacja świata ulotniła się wraz z nasyceniem, a piękny głód przemienił się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Salki" to swoisty objaw zaburzeń afektywnych dwubiegunowych. Reisefieber i wewnętrzny imperatyw podróżowania. Może nawet jest to jeden wielki dopisek na marginesie karty pacjenta ze szpitala dla obłąkanych. Ale jak pięknie napisany!

"Salki" to swoisty objaw zaburzeń afektywnych dwubiegunowych. Reisefieber i wewnętrzny imperatyw podróżowania. Może nawet jest to jeden wielki dopisek na marginesie karty pacjenta ze szpitala dla obłąkanych. Ale jak pięknie napisany!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fascynujący reportaż o fascynujących posaciach.
ZAczyn/ZAchwyt.

Fascynujący reportaż o fascynujących posaciach.
ZAczyn/ZAchwyt.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowiadania Moravi to spacery po Rzymie. Na tych spacerach bezustannie pojawiają się stenopistki oraz policjanci utrzymujący świat w ryzach. Wieje południowo-wchodni wiatr scirocco. Narrator wskazuje na punkty w miejskim pejzażu i tu każda niepozorna rzecz jest odbiciem makrokosmosu w mikrokosmosie. A przedwonik po wiecznym mieście? To zazwyczaj dysfunkcyjny mężczyzna, niepotrafiący podjąć działania bez zenętrznego czy wewnętrznego imperatywu, często opuszczony przez kobietę, zbyt wrażliwy na bodźce zewnętrzne, spotkany najczęściej w momencie po przebudzeniu ze snu. Po dłuższym zastanowieniu można zaryzykować stwierdzenie, że sen nie został jednak nigdy przerwany.

Opowiadania Moravi to spacery po Rzymie. Na tych spacerach bezustannie pojawiają się stenopistki oraz policjanci utrzymujący świat w ryzach. Wieje południowo-wchodni wiatr scirocco. Narrator wskazuje na punkty w miejskim pejzażu i tu każda niepozorna rzecz jest odbiciem makrokosmosu w mikrokosmosie. A przedwonik po wiecznym mieście? To zazwyczaj dysfunkcyjny mężczyzna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydaje mi się, że Masłowska naczytała się sporej dawki tekstów Bretona. Powieść jest szablonowo surrealistyczna.

Wydaje mi się, że Masłowska naczytała się sporej dawki tekstów Bretona. Powieść jest szablonowo surrealistyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najgorszych okładek jakie widziałam, jedna z najbardziej optymistycznych książek jakie przeczytałam. Do czytania polecam: http://www.youtube.com/watch?v=myu_wBPfpxs

Jedna z najgorszych okładek jakie widziałam, jedna z najbardziej optymistycznych książek jakie przeczytałam. Do czytania polecam: http://www.youtube.com/watch?v=myu_wBPfpxs

Pokaż mimo to