rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Jestem zachwycona tą powieścią. Kusząca okładka i obiecujące rozmiary ,ale przede wszystkim kawał naprawdę ciekawej lektury. Losy bohaterek od samego początku wciągają tak,że nie sposób odłożyć czytania na później.Autorka tak stworzyła postacie bohaterek,że bardzo łatwo się nam z nimi identyfikować.Są jak bliskie koleżanki, jak sąsiadki.Jedne wzbudzają żal, inne są jak miód na serce a jeszcze innym ma się ochotę przywalić w twarz, są realne, mają swe małe i duże rozterki, marzenia i są jak na wyciągnięcie ręki, że aż trudno uwierzyć,że to postacie fikcyjne. Czytałam z zapartym tchem, kibicując głównej bohaterce,nawet nie zauważyłam jak ta historia mnie wciągnęła ,nie sposób się od niej oderwać.Nie ma w niej zbędnych akapitów, rozwlekłych opisów i nużących refleksji,jest historia która pochłania bez reszty i sprawia ,że jednak cieplej robi nam się na duszy,bo to bardzo ciepła powieść, niosąca nadzieję, pokazująca ,że łatwiej jest rozwiązywać problemy,gdy ma się na kogo liczyć. Bardzo interesująca i ciepła powieść na ukojenie duszy.Gorąco polecam.

Jestem zachwycona tą powieścią. Kusząca okładka i obiecujące rozmiary ,ale przede wszystkim kawał naprawdę ciekawej lektury. Losy bohaterek od samego początku wciągają tak,że nie sposób odłożyć czytania na później.Autorka tak stworzyła postacie bohaterek,że bardzo łatwo się nam z nimi identyfikować.Są jak bliskie koleżanki, jak sąsiadki.Jedne wzbudzają żal, inne są jak miód...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ucieczka nigdy nie rozwiązuje problemu, bywa tak ,że wręcz go pogłębia. Czy istnieje miejsce, gdzie były jeniec wojenny zapomni o swych przeżyciach? Gdzie jego żona i córka będą mogły spać spokojnie nie wyrywane ze snu koszmarami jakie śnią się ojcu w nocy? Czy wyjazd na Alaskę i totalna izolacja od społeczności, życie dyktowane prawami natury są naprawdę odpowiedzią na ich błagania czy ta izolacja tylko pogłębi rodzinne problemy? Powieść bardzo głęboka, poruszająca, odsłaniająca problemy z jakimi borykało się wiele rodzin ,gdy mężczyźni wracali z wojny okaleczeni nie tylko fizycznie ale przede wszystkim psychicznie ,powieść która pokazuje jak niewiele znaczy człowiek wobec nieokiełznanej i dzikiej natury i jak niewiele znaczy człowiek okaleczony wojną. Bardzo głęboka i dająca do myślenia książka.

Ucieczka nigdy nie rozwiązuje problemu, bywa tak ,że wręcz go pogłębia. Czy istnieje miejsce, gdzie były jeniec wojenny zapomni o swych przeżyciach? Gdzie jego żona i córka będą mogły spać spokojnie nie wyrywane ze snu koszmarami jakie śnią się ojcu w nocy? Czy wyjazd na Alaskę i totalna izolacja od społeczności, życie dyktowane prawami natury są naprawdę odpowiedzią na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Naprawdę próbowałam ,ale ostatnie rozdziały już niemal przeskakując ledwo dobrnęłam do końca. Tematyka naprawdę ciężka w tej książce została spłycona tak,że już płycej się chyba nie da. Gniot jakiego chyba jeszcze nigdy jeszcze nie przeczytałam. Bardzo źle trafiona lektura i niepotrzebnie wydane pieniądze.

Naprawdę próbowałam ,ale ostatnie rozdziały już niemal przeskakując ledwo dobrnęłam do końca. Tematyka naprawdę ciężka w tej książce została spłycona tak,że już płycej się chyba nie da. Gniot jakiego chyba jeszcze nigdy jeszcze nie przeczytałam. Bardzo źle trafiona lektura i niepotrzebnie wydane pieniądze.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Musiałam się przyzwyczaić, do sposobu prowadzenia narracji w tej książce. Potem już poszło lżej. Książka choć zahacza o dość specyficzną i ciężką emocjonalnie tematykę, nie przytłacza ładunkiem emocjonalnym, powiedziała bym, że wręcz oszczędza mocniejszych wrażeń czytelnikowi skupiając się jedynie na dość suchych faktach. Trochę dramat trochę typowa amerykańska powieść drogi ,bo w tamtejszej literaturze nie brak zaginonych dziewcząt zmierzających w zależności od okruszka losu do lepszego życia lub donikąd. Napisana tak,że intryguje, wciąga...ale końcówka doprowadza do szewskiej pasji stąd taka ocena.

Musiałam się przyzwyczaić, do sposobu prowadzenia narracji w tej książce. Potem już poszło lżej. Książka choć zahacza o dość specyficzną i ciężką emocjonalnie tematykę, nie przytłacza ładunkiem emocjonalnym, powiedziała bym, że wręcz oszczędza mocniejszych wrażeń czytelnikowi skupiając się jedynie na dość suchych faktach. Trochę dramat trochę typowa amerykańska powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłam książkę "po okładce" oczywiście zbyt późno (bo nie czytam opisów na tylnej okładce ani obwolucie zanim nie skończę czytać) zorientowałam się ,że to już trzecia część z serii. Ale to nic a nic nie przeszkodziło mi w czytaniu i czerpaniu przyjemności z lektury, bo muszę przyznać,że lektura była bardzo ciekawa. Rzekłabym kryminał napisany przez kobietę dla kobiet. Niezbyt mocny, niezbyt krwawy, za to pełen przemyśleń, kombinowania i podchodów. Bardzo fajnie napisany, choć troszkę może nie potrzebnie rozciągnięty. Autorka bardzo fajnie buduję napięcie , a akcje mimo,że nie następują jak wystrzały z karabinu jedna po drugiej, to potrafią wzbudzić zainteresowanie i kiedy trzyma potrzymać w napięciu. Bardzo ciekawa lektura ,gdy ma się ochotę na lekki kryminał.

Kupiłam książkę "po okładce" oczywiście zbyt późno (bo nie czytam opisów na tylnej okładce ani obwolucie zanim nie skończę czytać) zorientowałam się ,że to już trzecia część z serii. Ale to nic a nic nie przeszkodziło mi w czytaniu i czerpaniu przyjemności z lektury, bo muszę przyznać,że lektura była bardzo ciekawa. Rzekłabym kryminał napisany przez kobietę dla kobiet....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Skłaniająca do powojennej refleksji książka typu "co by było gdyby" ....Czy można wybaczyć? Zapomnieć wyrządzone krzywdy? Czy za wszelkie czynione zgodnie z regulaminem czyny ponosimy własną odpowiedzialność? Czy własne sumienie można położyć na tej samej szali co podporządkowanie się regulaminowi? Jak bolesne może być spotkanie z przeszłością ,gdy świat rozprawił się już z wojennymi zbrodniarzami? Ile strachu wywoła przypadkowe spotkanie, gdy zataiło się przed światem, przed mężem, przed sobą samą własną przeszłość, która nagle puka do drzwi i upomina się o uwagę? Ile mogą kosztować wspomnienia?
Bardzo ciekawy głos w otchłani literatury obozowej i powojennej ocenie działalności SS podczas wojny.

Skłaniająca do powojennej refleksji książka typu "co by było gdyby" ....Czy można wybaczyć? Zapomnieć wyrządzone krzywdy? Czy za wszelkie czynione zgodnie z regulaminem czyny ponosimy własną odpowiedzialność? Czy własne sumienie można położyć na tej samej szali co podporządkowanie się regulaminowi? Jak bolesne może być spotkanie z przeszłością ,gdy świat rozprawił się już z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli wydawało się komukolwiek, że wyzwolenie Auschwitz przyniosło ludziom wolność i spokój po tym jakie piekło przeżyli, powinni koniecznie przeczytać dalsze losy osób ,które jak Cilka zaraz po wyzwoleniu obozów niemieckich trafiły do innego typu obozu, w głębi Rosji , w zupełnie innym, choć również nie pozbawionym terroru, głodu ,wyczerpania, zimna i strachu o życie świecie. Bardzo głęboka, poruszająca historia o sile przeżycia, miłości, oraz o ludzkiej życzliwości ,która ujawniała się czasem nawet w piekle.

Jeśli wydawało się komukolwiek, że wyzwolenie Auschwitz przyniosło ludziom wolność i spokój po tym jakie piekło przeżyli, powinni koniecznie przeczytać dalsze losy osób ,które jak Cilka zaraz po wyzwoleniu obozów niemieckich trafiły do innego typu obozu, w głębi Rosji , w zupełnie innym, choć również nie pozbawionym terroru, głodu ,wyczerpania, zimna i strachu o życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytam sporo o obozach z czasów Drugiej Wojny Światowej, głownie o Auschwitz, o Gross -Rossen nie czytałam jeszcze niczego i byłam bardzo ciekawa. Ta książka niestety przyniosła mi ogromne rozczarowanie, gdyż więcej w niej było informacji właśnie o Auschwitz niż o tytułowym obozie za to pełno gdybania, domysłów, niepewnych i nie udokumentowanych informacji.Nic o tym co naprawdę się tam wydarzyło, niczego konkretnego o więźniach i sposobie funkcjonowania tego obozu. Zbitek informacji pochodzących z innych książek ,a reszta to "być może" , "prawdopodobnie" , "możliwe" itd.Wielkie rozczarowanie.

Czytam sporo o obozach z czasów Drugiej Wojny Światowej, głownie o Auschwitz, o Gross -Rossen nie czytałam jeszcze niczego i byłam bardzo ciekawa. Ta książka niestety przyniosła mi ogromne rozczarowanie, gdyż więcej w niej było informacji właśnie o Auschwitz niż o tytułowym obozie za to pełno gdybania, domysłów, niepewnych i nie udokumentowanych informacji.Nic o tym co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo się zbierałam do jej przeczytania, w końcu to klasyk, ale muszę z bólem przyznać ,że okropnie mnie rozczarowała. Rozumiem koncept autora, ale jest napisana tak męczącym stylem, tyle w niej powtórzeń ,że miałam ochotę zwyczajnie przeskakiwać co kilka stron i wydaje mi się ,że niewiele bym straciła, może jakiś banalny opis niewiele wnoszący do ogółu powieści. Zmęczyła mnie strasznie i po raz kolejny dochodzę do wniosku ,że nie rozumiem tego zachwytu nad klasykiem, który przyniósł mi takie rozczarowanie.

Długo się zbierałam do jej przeczytania, w końcu to klasyk, ale muszę z bólem przyznać ,że okropnie mnie rozczarowała. Rozumiem koncept autora, ale jest napisana tak męczącym stylem, tyle w niej powtórzeń ,że miałam ochotę zwyczajnie przeskakiwać co kilka stron i wydaje mi się ,że niewiele bym straciła, może jakiś banalny opis niewiele wnoszący do ogółu powieści. Zmęczyła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To książka zdecydowanie dla miłośników literatury. Dla tych ,których życie toczy się wokół książek, spotkań literackich, dla tych którzy piszą własne powieści czy choćby opowiadania albo dopiero zastanawiają się nad pisaniem. Ale też dla tych którzy lubią wartkie akcje i pisarzy którzy nie roztkliwiają się nad pięknem zachodu słońca przez kilkanaście stron. Akcja w tej powieści ma takie tempo ,że ma się wrażenie,że autor napisał powieść w przyspieszonym czasie. Tu nie ma leniwych poranków, zachwytów nad przyrodą i godzinnym gdybaniem nad tym co by było gdyby.Tu non stop coś się dzieje, akcja goni akcję i w sumie aż trochę szkoda ,że w pewnych momentach nie da się zwolnić i podumać nad pewnymi kwestiami. Czytając tą powieść miałam wrażenie ,że gdzieś biegnę, że muszę się speszyć. Mimo to uważam że to bardzo ciekawa powieść. Polecam.

To książka zdecydowanie dla miłośników literatury. Dla tych ,których życie toczy się wokół książek, spotkań literackich, dla tych którzy piszą własne powieści czy choćby opowiadania albo dopiero zastanawiają się nad pisaniem. Ale też dla tych którzy lubią wartkie akcje i pisarzy którzy nie roztkliwiają się nad pięknem zachodu słońca przez kilkanaście stron. Akcja w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam niemal wszystkie przetłumaczone na język polski powieści tej pisarki.Nie wszystkie były lekturą łatwą, ale zdecydowanie interesującą, wciągającą i pełną pasji.Trylogię "Jeździec miedziany" wręcz pochłonęłam i stała się jedną z moich ulubionych książek.Ale ta....? Hm, nie wiem jak to napisać. Czytałam na siłę, męcząc się z tą częścią książki, którą w zasadzie mogłabym spokojnie przeskoczyć po wyłowieniu kilku istotnych informacji.Ciekawie, może nie ,ale zabawnie zaczęło się dopiero pod koniec tak naprawdę, no i dobra wiem,że ma to być trylogia i może kolejne części będą ciekawsze ,ale ....Główni bohaterowie mnie drażnili.Julian, bo zachowywał się jak zakochany kundel, ślepy i głuchy na wszystko poza tą jedyną.Zaś ta jedyna wydawała mi się zbyt pretensjonalna, egoistyczna i zarozumiała , a na jej poprzednie wcielenie znalazła bym jeszcze kilka mocniejszych przymiotników, no nic tylko dać jej porządnego klapsa lub choćby w twarz dla zasady.Co do zachowania głównego bohatera, sama nie wiem, takie nie do końca dopowiedziane losy, wydarzyło się naprawdę czy nie? Jest chory? Pijany? Ile znaczy dla niego prawdziwy przyjaciel ? I co jest w stanie poświęcić dla tej jedynej? Uważam,że to najgorsza jak dotąd powieść Simons, mnie nie przekonała.I nie jestem pewna czy chcę sięgać po kolejne tomy.No może jakiś ebook zamiast książki by spróbować, a gdy okaże się że to wciąż nie to, nie mieć wyrzutów sumienia,gdy porzuciwszy powieść gdzieś w trakcie będę musiała gapić się na nią na półce żałując wydanych pieniędzy i straconego czasu.

Przeczytałam niemal wszystkie przetłumaczone na język polski powieści tej pisarki.Nie wszystkie były lekturą łatwą, ale zdecydowanie interesującą, wciągającą i pełną pasji.Trylogię "Jeździec miedziany" wręcz pochłonęłam i stała się jedną z moich ulubionych książek.Ale ta....? Hm, nie wiem jak to napisać. Czytałam na siłę, męcząc się z tą częścią książki, którą w zasadzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To zdecydowanie książka dla nastolatków, ale....jednak tych trochę bardziej oczytanych. Wędrując między kartkami różnych powieści dobrze jest choć w przybliżeniu wiedzieć o czym te powieści opowiadają, gdyż pełnią istotną rolę w powieści i bez ich znajomości można nie do końca zrozumieć istotę samej powieści.Sam pomysł na powieść interesujący.Na początku trochę rozwlekła i nudnawa w pewnym momencie wciąga i pochłania bez reszty.Ciekawa lektura na małą pauzę , na dni gdy mocna literatura jest zbyt ciężka do strawienia a mózg odmawia współpracy.

To zdecydowanie książka dla nastolatków, ale....jednak tych trochę bardziej oczytanych. Wędrując między kartkami różnych powieści dobrze jest choć w przybliżeniu wiedzieć o czym te powieści opowiadają, gdyż pełnią istotną rolę w powieści i bez ich znajomości można nie do końca zrozumieć istotę samej powieści.Sam pomysł na powieść interesujący.Na początku trochę rozwlekła i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno ,dawno temu , hmm a może jednak nie tak dawno? Na studiach...no dobra, dość dawno (sic! jak ten czas leci) przyjaciółka pożyczyła mi powieść Koontza ,która wbiła mnie dosłownie w fotel.Przez te wszystkie lata ,mimo ,że przecież wspomnienia o tym co się przeczytało, a czytam dość dużo się trochę pozacierały, ale uczucie jakie mi towarzyszyło gdy czytałam tamtą powieść wciąż tkwi we mnie świeże i nie naruszone,czasem sprawiając,że na karku stają mi włoski.Dla mnie to znak,że książka była dobra,że pozostawiła jakiś znak we mnie.Gdy zobaczyłam "Poszukiwaną" na półce, a zwłaszcza nazwisko od razu wrzuciłam do koszyka.W ciemno, kierując się tylko i wyłącznie tym drzemiącym gdzieś we mnie odczuciem lekkiej paranoi jaka została mi po tej dawno już na wpół zapomnianej lekturze. Ale trochę się rozczarowałam. Mimo,że odnalazłam w tej powieści podobny do tamtego klimat, to odbiór tej lektury był już zdecydowanie słabszy niż kiedyś.Ciężko mi stwierdzić czy tamta powieść tak wpisała się w moją pamięć,bo byłam młodsza, inaczej odbierałam świat, czy po prostu była lepsza niż ta. Historia opowiedziana w "Poszukiwanej" leży gdzieś na skraju psychozy, paranoi , mistycyzmu.Nie do końca jednak zrozumiałam zamiar autora. Jest to powieść o tym jak choroba mózgu wpływa na nasze pojmowanie świata czy zawoalowana powieść o nazistach? Nie znalazłam na to pytanie odpowiedzi. I trochę mnie to wyprowadziło z równowagi i sprawiło,że uznałam ,że książka jednak jest słaba. Tym bardziej,że przez większość powieści zmuszałam się do czytania, chciałam się dowiedzieć co takiego strasznego wydarzyło się w dzieciństwie Bibi, a potem gdy się dowiedziałam okazało się,że może jednak nie jest to aż tak straszne, może nawet nie prawdziwe? Wiem,że to styl Koontza, namieszać, wzbudzić zainteresowanie i kusić, ale tym razem to kuszenie było dość słabe i mnie zupełnie nie przekonało.Skończyłam książkę z wielkim trudem i zostałam z jakimś uczuciem niedostatku.

Dawno ,dawno temu , hmm a może jednak nie tak dawno? Na studiach...no dobra, dość dawno (sic! jak ten czas leci) przyjaciółka pożyczyła mi powieść Koontza ,która wbiła mnie dosłownie w fotel.Przez te wszystkie lata ,mimo ,że przecież wspomnienia o tym co się przeczytało, a czytam dość dużo się trochę pozacierały, ale uczucie jakie mi towarzyszyło gdy czytałam tamtą powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak często zdarzyło się wam zaobserwować taki schemat:dziewczyna, nastolatka,miła choć może trochę nieśmiała,wzorowa lub bardzo dobra uczennica, spokojna, miła, uśmiechnięta.A tu nagle zwrot akcji , wagary, wymykanie się po kryjomu z domu, imprezy, farbowanie włosów, tatuaże, zmiana stylu, odgradzanie się od rodziny, przyjaciół , coraz gorsze oceny w szkole lub wręcz głównie wagary? Klasyk powiecie.Przez to przechodzą WSZYSTKIE lub prawie wszystkie nastolatki.Ach te ich bunty i próba pokazania pogardy światu.A ile z nas, koleżanek, przyjaciółek, matek naprawdę przyjrzało się na tyle dobrze ,by za takimi zmianami dostrzec drugie dno? Ile z nas potrafiło przeczytać między wierszami i między jedną imprezą a drugą dostrzec rozbitą na kawałki duszę?Ile z nas w takich zmianach dostrzegło rozpaczliwy choć niemy krzyk o pomoc? Ano właśnie. Tak też dzieje się z główną bohaterką. U progu dorosłości przeżywa coś tak strasznego,że kładzie się cieniem przez kolejne lata jej życia. Nikt nie potrafi i nikt nie powinien dźwigać takiego typu ciężaru sam. Nie powinniśmy oceniać, powinnyśmy dochodzić. Próbować, czuwać, wspierać ,bo często pod maską obojętności i drinka za drinkiem kryje się prawdziwa tragedia.To książka o tym jak boli samotność, niedopowiedzenia, niezrozumienie i wyciąganie mylnych wniosków na podstawie gdybanych faktów. O tym,że czasem trzeba spojrzeć poza samych siebie ,by dostrzec czyjś ból i nieme prośby o zrozumienie o pomoc. To bardzo dobra książka o prawdziwym życiu.

Jak często zdarzyło się wam zaobserwować taki schemat:dziewczyna, nastolatka,miła choć może trochę nieśmiała,wzorowa lub bardzo dobra uczennica, spokojna, miła, uśmiechnięta.A tu nagle zwrot akcji , wagary, wymykanie się po kryjomu z domu, imprezy, farbowanie włosów, tatuaże, zmiana stylu, odgradzanie się od rodziny, przyjaciół , coraz gorsze oceny w szkole lub wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po książki Colleen Hoover sięgam już mechanicznie, w ciemno, bez patrzenia na opis. Wiem,że cokolwiek, by napisała zawsze znajdzie się na mojej liście. Tą zgarnęłam z półki będąc akurat z nieoczekiwaną wizytą w Polsce, a pochłonęłam ją zanim zdążyłam wrócić.3 dni a emocji tyle ,że wciąż rozmyślam.Jak zwykle temat poruszony przez autorkę nie jest łatwy.Tym razem opowiada o tym jak zwodniczą chorobą jest depresja. To temat bardzo na czasie, bo żyjemy w czasach ,gdy depresja stanowi czwarty, najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie, a jednocześnie wciąż jest ignorowana, zbywana lub zamiatana pod dywan.To choroba, która nie ma jasnych i oczywistych objawów, to choroba ,która dotyka tak ludzi nie mających zupełnie problemów z życiem- z pieniędzmi, pracą, zdrowiem, miłością czy popularnością, ale także tych zestresowanych, wiecznie martwiących się czym nakarmić rodzinę czy jak zapłacić rachynki.Nie ma wyjątków.Jest podstępna , zakrada się niespodziewanie i czasem mimo uśmiechu na twarzy zżera nas od wewnątrz i prowadzi do śmierci.Depresji nie powinno się ignorować. I nie powinno się z nią żyć samemu. Aktorka pokazuje właśnie taką historię nastolatki, której świat nagle wali się na głowę i sama nie wie co się dzieje, na szczęście ma obok siebie przyjaciół, ma rodzinę ,która mimo,że sama tak twierdzi nie jest zła. Myślę ,że autorka chciała pokazać nie tylko sam sposób działania choroby jak pokazać jak ważne jest w tej walce dzielenie się uczuciami z innymi, rozmowa, bliskość przyjaciół czy rodziny. Kolejny raz Colleen Hoover pokazała z jakimi problemami boryka się młodzież i wskazała drogę jak radzić sobie z takim problemem jak depresja właśnie. Jako przyjaciółka, siostra i matka gorąco polecam tą lekturę nie tylko tym cierpiącym na depresję, ale także bliskim, którzy mają kogoś kto być może cierpi samotnie....

Po książki Colleen Hoover sięgam już mechanicznie, w ciemno, bez patrzenia na opis. Wiem,że cokolwiek, by napisała zawsze znajdzie się na mojej liście. Tą zgarnęłam z półki będąc akurat z nieoczekiwaną wizytą w Polsce, a pochłonęłam ją zanim zdążyłam wrócić.3 dni a emocji tyle ,że wciąż rozmyślam.Jak zwykle temat poruszony przez autorkę nie jest łatwy.Tym razem opowiada o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Czy można kochać więcej niż jedną osobę naraz, Gini?" No właśnie można? Lena, główna bohaterka tej powieści ma chyba na ten temat wiele do powiedzenia. To wojna komplikuje losy jej pierwszej miłości, jeśli nie są już zbyt skomplikowane tym,że jej pierwszy ukochany to także jej przyrodni brat Guillen. Jak można kochać, gdy ukochany stoi po przeciwnej stronie granicy? Gdy nosi mundur wroga i strzela do jej braci? Gdy ma poglądy zupełnie inne od naszych własnych? Jak pogodzić się z losem, gdy ten nagle ustawia rodzeństwo na przeciwnych polach bitwy i każe nie mieć litości w strzelaniu do nich?
Powieść dłużyła mi się muszę przyznać. Lena wydała mi się naiwną kobietką, która mimo iż zdobyła szacunek jako pielęgniarka Czerwonego Krzyża, zupełnie nie umiała poradzić sobie z uczuciami. Z jednej miłości szybko i gładko wchodziła w drugą co sprawiało ,że trochę traciła w moich oczach, ale jak się nad tym dłużej zastanowiłam. Młoda dziewczyna rzucona w wir wojny czego najbardziej pragnie w takich ciężkich chwilach?Miłości. Niedopowiedzenia i wzajemne oskarżenia między Leną a Guillenem też często doprowadzały mnie do szewskiej pasji i wciąż zastanawiałam się jak autorka znów połączy ich losy, czy połączy i kto na tym ucierpi.
Guillen irytował mnie swoją postawą buntownika rzucającego się bez zastanowienia w wir wojennej zawieruchy i bezmyślnie narażając własne życie. Wojna zaś która jest kanwą tej powieści miałam wrażenie ,że nigdy się nie skończy. Długa i ciężka ,pełna chwytających za serce wydarzeń, przewrotnych zmian losu, ale też dobra ludzi,którzy postanowili pomóc garstce Żydów którzy uratowali się z cudowny sposób z łapanek i pożogi w getcie oraz miejsce tych wydarzeń Warszawa to wszystko sprawiło ,że książka mimo irytujących postaci oraz często zbyt zawiłych politycznych dywagacji dostarczyła mi aż nadto emocji. Czekałam na kolejne wydarzenie, na rozwiązanie akcji z bijącym sercem i wstrzymanym oddechem i prychałam jak kotka ,gdy okazało się ,że coś poszło nie po mojej myśli,bo autorka inaczej pokierowała losem danego bohatera.Dała mi do myślenia i poruszyła wiele strun w duszy ,które na co dzień śpią gdzieś w zakamarkach duszy.Uważam ,że to bardzo piękna, choć smutna powieść i na pewno warta przeczytania.

"Czy można kochać więcej niż jedną osobę naraz, Gini?" No właśnie można? Lena, główna bohaterka tej powieści ma chyba na ten temat wiele do powiedzenia. To wojna komplikuje losy jej pierwszej miłości, jeśli nie są już zbyt skomplikowane tym,że jej pierwszy ukochany to także jej przyrodni brat Guillen. Jak można kochać, gdy ukochany stoi po przeciwnej stronie granicy? Gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, jak to u mnie długo leżała na półce i czekała na swoją kolej.Od momentu jej ukazania się na polskim rynku rzucały mi się w oczy bardzo pozytywne opinie o niej, ale ja , jak to ja nie chciałam się sugerować.Musiał nadejść dla niej odpowiedni moment.Skończyłam z wypiekami na twarzy. Autorka w bardzo subtelny sposób balansuje między wydarzeniami z okresu 2 Wojny Światowej, pełnych tajemnic, zakazanej miłości, tragicznych wydarzeń i trudnych decyzji, a współczesnością ,gdy przeznaczenie splata losy bohaterów śledzących zamierzchłe czasy z zapartym tchem, często ryzykując życie ,by odkryć tajemnice, które nie dla wszystkich okazują się tak ważne odkrycia. Wątki miłosne w powieści nie przytłaczają, a są jedynie delikatnym aczkolwiek bardzo ważnym tłem. Historia bardzo wciąga i porusza do głębi. Ja uwielbiam takie historie a Montero dostarczyła mi wyjątkowo mocnych emocji.

Książka, jak to u mnie długo leżała na półce i czekała na swoją kolej.Od momentu jej ukazania się na polskim rynku rzucały mi się w oczy bardzo pozytywne opinie o niej, ale ja , jak to ja nie chciałam się sugerować.Musiał nadejść dla niej odpowiedni moment.Skończyłam z wypiekami na twarzy. Autorka w bardzo subtelny sposób balansuje między wydarzeniami z okresu 2 Wojny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z piękniejszych opowieści z wojną w tle jakie czytałam. Historia dwóch sióstr, którym los nieustannie rozdzielał drogi wciąga już od samego początku. Autorka opisuje ich losy podczas niemieckiej okupacji pokazując jak silne bywają więzi rodzinne, jak wielką siłę może mieć miłość oraz o tym ile przeżyły w czasie wojny kobiety ,nie tylko te, które czynnie uczestniczyły w wojennej zamieci, ale także te ,które stawały czoła wrogowi w zaciszu czterech ścian czy gdziekolwiek, po cichu, bez świadków. Chylę czoła kobietom, które przeżyły wojnę codziennie prowadząc swoje małe, potajemne często wstydliwe wojny. Wspaniała powieść o odwadze i o tym ile człowiek jest w stanie poświęcić dla ukochanych bliskich.

Jedna z piękniejszych opowieści z wojną w tle jakie czytałam. Historia dwóch sióstr, którym los nieustannie rozdzielał drogi wciąga już od samego początku. Autorka opisuje ich losy podczas niemieckiej okupacji pokazując jak silne bywają więzi rodzinne, jak wielką siłę może mieć miłość oraz o tym ile przeżyły w czasie wojny kobiety ,nie tylko te, które czynnie uczestniczyły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Naprawdę nie potrafię zrozumieć zachwytu nad tą powieścią. Początek sprawił ,że straciłam wiarę w to ,że będzie to interesująca historia. Wątki opowiadane na przemian przez autorów a to w postaci listów, a to pamiętników często mocno naiwne i płytkie. Dużo ponad połową powieści zaczęła się jakaś akcja, ale byłam już tak znużona powieścią ,że nie czytałam już na siłę, mając nadzieję, na ciekawe zakończenie które nigdy nie nastąpiło.Naprawdę rozczarowana powieścią doszłam do wniosku,że była to niestety tylko strata czasu.

Naprawdę nie potrafię zrozumieć zachwytu nad tą powieścią. Początek sprawił ,że straciłam wiarę w to ,że będzie to interesująca historia. Wątki opowiadane na przemian przez autorów a to w postaci listów, a to pamiętników często mocno naiwne i płytkie. Dużo ponad połową powieści zaczęła się jakaś akcja, ale byłam już tak znużona powieścią ,że nie czytałam już na siłę, mając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak zwykle Dan Brown udowodnił,że doskonale potrafi zawiązać akcję, tak by czytelnik nie miał czasu się nudzić.Dał też czytelnikowi sporo myśli do przetrawienia i zastanowienia się nas światem. Akcja umieszczona w ukochanej przeze mnie Barcelonie była jak wisienka na torcie. Uwielbiam te wszystkie drobne ciekawostki ,które autor wplątuje w treść swych powieści.Muszę przyznać ,że po raz kolejny książka tego autora przyniosła mi wiarę w dobre powieści, takie które wciągają nas w sam środek akcji, w inny świat i przyspieszają bicie serca.Na pewno nie można się nudzić przy jej lekturze. Jedyne co mi trochę osłabiło całość było zakończenie.Odniosłam wrażenie jakby koniec prezentacji Edmonda został zmieniony w ostatniej chwili , jakby jego szokujące odkrycie było zbyt szokujące by ludzie , nie gotowi na to przesłanie mogli je przyjąć swobodnie i w ostatniej chwili je zmienił na takie mniej szokujące.Nie wiem czy to było celowym zamierzeniem autora czy on sam wystraszył się tych rewelacji i doszedł do wniosku ,że nie ma co przesadnie prowokować czy od samego początku taki koniec był jego zamierzeniem, ale ja czytając książkę pragnęłam wręcz czegoś wielkiego a tu takie rozczarowanie. Mimo wszystko uważam ,że książka warta jest przeczytania i zastanowienia się nad przesłaniem...

Jak zwykle Dan Brown udowodnił,że doskonale potrafi zawiązać akcję, tak by czytelnik nie miał czasu się nudzić.Dał też czytelnikowi sporo myśli do przetrawienia i zastanowienia się nas światem. Akcja umieszczona w ukochanej przeze mnie Barcelonie była jak wisienka na torcie. Uwielbiam te wszystkie drobne ciekawostki ,które autor wplątuje w treść swych powieści.Muszę...

więcej Pokaż mimo to