Nie przypuszczałam, że będę się tak dobrze bawiła na tej książce!

"Strażniczka książek" to historia, którą powinnam była jednak poznać dużo, dużo wcześniej, tak aby móc w pełni ją przeżywać. Opowiada ona historię nastolatki, która posiada moc wchodzenia do świata literatury i rozmawiania z ulubionymi bohaterami. Czy nie chcielibyście wejść do "Alicji w Krainie Czarów" i pogadać sobie z Białym Królikiem albo zajrzeć do baru, aby polamentować wraz z Werterem?

Co jednak by się stało, gdyby nagle zniknął piękny kwiat z "Małego Księcia" lub portret Doriana Graya? Po co komuś tak dziwnie dobrane przedmioty? Czy główna bohaterka będzie potrafiła rozwikłać tę tajemniczą zagadkę?

Mechthild Gläser zaskoczyła mnie ciekawym pomysłem na tą wyjątkową fabułę. Książka mnie mega wciągnęła i czułam się jak szczęśliwe dziecko mogąc ją czytać. Jasne, niektóre wątki były jak dla mnie zupełnie niepotrzebne, ale rozumiem, że autorka chciała uczynić ją ciekawszą dla grupy docelowej.

Polecam serdecznie Waszym dzieciom lub Wam, jeśli macie ochotę przeczytać książkę o książkach.

Nie przypuszczałam, że będę się tak dobrze bawiła na tej książce!

"Strażniczka książek" to historia, którą powinnam była jednak poznać dużo, dużo wcześniej, tak aby móc w pełni ją przeżywać. Opowiada ona historię nastolatki, która posiada moc wchodzenia do świata literatury i rozmawiania z ulubionymi bohaterami. Czy nie chcielibyście wejść do "Alicji w Krainie Czarów"...

Dawno nie przeczytałam tak ładnie poetycko napisanej książki. Sądzę, że w dużej mierze jest to świetna praca tłumacza. Zakończenie jakby nie autorki, ale całość ogromnie mi się podobała.

Dawno nie przeczytałam tak ładnie poetycko napisanej książki. Sądzę, że w dużej mierze jest to świetna praca tłumacza. Zakończenie jakby nie autorki, ale całość ogromnie mi się podobała.

Spodziewałam się nieco naiwnej powiastki dla nastolatków, ale zostałam nieco pozytywnie zaskoczona. Opowieść wciąga i dostarcza wielu emocji i rozrywki oraz przemyśleń. Bohaterka nie jest tak naiwna jak ją oceniła na początku. Do końca miała swoje tajemnice, których nie zdradziła bez potrzeby byle komu. Dobrze się bawiłam podczas lektury. Wielokrotnie zastanawiała się dlaczego padło akurat na Wertera i po co na końcu był biały królik, ale prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiem.

Spodziewałam się nieco naiwnej powiastki dla nastolatków, ale zostałam nieco pozytywnie zaskoczona. Opowieść wciąga i dostarcza wielu emocji i rozrywki oraz przemyśleń. Bohaterka nie jest tak naiwna jak ją oceniła na początku. Do końca miała swoje tajemnice, których nie zdradziła bez potrzeby byle komu. Dobrze się bawiłam podczas lektury. Wielokrotnie zastanawiała się...

Lubie autotematyczne książki o literaturze. Tytułowa Bohaterka, 17letnia AMy,jest strażniczką książek i prze Porta Literaria może przenikaĆ do ich światów. Swoją przygodę zaczyna od Księgi Dżungli, a rodzina Lennoxów uczy ją, jak postępować w książkach, by broń boże nie wypaczyć nawet pobocznych wątków. niestety jakiś złóczynca zagraza uświęconemu porządkowi i wykrada co ważniejsze elementy z wspaniałych ksiażek. Najpierw to tornado z "Czarnoksiężnika z Oz", potem zło z "Wichrowych wzgórz, Królika pozbawia mowy, fraka i zegarka. Towarzyszem w tropieniu siejącego zniszczenie i chaos złodzieja staje się sam melancholijny Werter. Czy uda im się zapobiec wykradzeniu lata ze "Snu nocy Letniej"? Kim jest złośliwiec i jaki ma cel, po co mu przemiana Gregora Samsy? czy to ekscentryczna babka Amy? CZY sluszne są podejrzenia pod adresem jednego z Strażników Książek, Willa? Jak śmierć Sherlocka Holmesa wpłynie na książkowe światy? Literatura ma moc- to najważniejsze przesłanie interesującej i nietuzinkowej ksiażki dla młodzieży. nie powiem, byłam pod jej urokiem, a zwłąszcza pod wrażeniem zręczności autorki w swobodnym kompilowaniu różnych gatunków literackich, i twórczej zabawy z kanonem lektur.

Lubie autotematyczne książki o literaturze. Tytułowa Bohaterka, 17letnia AMy,jest strażniczką książek i prze Porta Literaria może przenikaĆ do ich światów. Swoją przygodę zaczyna od Księgi Dżungli, a rodzina Lennoxów uczy ją, jak postępować w książkach, by broń boże nie wypaczyć nawet pobocznych wątków. niestety jakiś złóczynca zagraza uświęconemu porządkowi i wykrada co...

Jest mi naprawdę ciężko sprecyzować albo określić, dla kogo skierowana jest ta książka. Wydarzenia bliższe są dojrzalszymi czytelnikowi, poważne tematy i niektóre sytuacje zdecydowanie nie nadają się dla wrażliwego dziecięcego oblicza, ale język książki kompletnie przeczy początkowi tego zdania. Przez to mamy poważne tematy, skierowane niewiadomo do kogo, napisane dość infantylnym językiem.

Nie umiem też powiedzieć, czy właściwie mi to przeszkadzało, bo słuchając książki całościowo skupiłam się na przygodach bohaterów, ale momentami mi się to zwyczajnie nie kleiło i siedziałam trochę taka zmieszana.

No a przygody to Amy ma pierwsza klasa. Poznała samego Shere Khana, rozmawiała z Alicją z Krainy Czarów i szukała samego Sherlocka Holmesa. Umiejetność przekazywana z pokolenia na pokolenie, czyniąca ją strażniczka książek i pozwalająca na wskakiwanie do każdej znanej jej powieści, to marzenie każdego ksiażkoholika. Do jakiej książki byście wskoczyli, mając takie możliwości? Ja bym poszła do Stumilowego Lasu!

Niesamowicie podobał mi się pomysł, drobne ingerencje z postaciami znanych klasyków i kartkowanie historii, by znaleźć się w dowolnym momencie. Cudo! Nie do końca jestem zadowolona, w jaką stronę to poszło, momentami się troszkę nudziłam, ale ostatecznie bardzo podobał mi się wątek spalonego manuskryptu. Muszę przyznać, że szczegóły były naprawdę dobrze dopracowane, a pomysł bardzo oryginalny.

No ale właśnie ten język. Zbieżnej strony tematyka bliższa jest młodszemu czytelnikowi, a nieznajomość klasyków w niczym nie przeszkadza, bo Alicja, Oliver Twist czy Bagheera to postacie znane praktycznie każdemu. Ale obok mamy morderstwa, bardzo wyrachowaną intrygę i trochę mroku, krążącego nad tym wszystkim. Do kogo jest to skierowane? No ja nie wiem.

Ale mam ochotę przeczytać Oliwera Twista, więc przynajmniej do jednej książki poczułam się zachęcona.

Jest mi naprawdę ciężko sprecyzować albo określić, dla kogo skierowana jest ta książka. Wydarzenia bliższe są dojrzalszymi czytelnikowi, poważne tematy i niektóre sytuacje zdecydowanie nie nadają się dla wrażliwego dziecięcego oblicza, ale język książki kompletnie przeczy początkowi tego zdania. Przez to mamy poważne tematy, skierowane niewiadomo do kogo, napisane dość...

Jestem zdania, ze wprowadzenie (świadome, czy nie) czytelnika w błąd jest trochę nie fair, no ale do rzeczy. Pytanie, zasadniczo dlaczego książka dla młodzieży znalazła się w dziale dla dorosłych? Bo taką miałam okazję wziąć z półki, gdy jeszcze w zeszłym roku byłam oddać zaległe pozycje. Sama okładka sugeruje, że nie jest to literatura dla dorosłych, ale mówię sobie że przecież nie można po okładce oceniać.

O jakiej książce chce Wam napisać? Mianowicie o pozycji autorstwa Mechthild Gläser „Strażniczka książek”. Zatem ją wzięłam, przeczytałam no i mam problem z jej właściwą oceną. Bo z jednej strony jest to fajna pozycja, szczególnie dla osób oczytanych sporo tam dygresji o innych książkach, ale jest napisana tam prostym, wręcz infantylnym językiem i sam przebieg zdarzeń, że ręce można załamywać. Zbyt prosto, zbyt oczywiście choć sam pomysł na historię może się podobać, przeniesienie akcji do znanych książek – też na plus.

Bo tu chyba najbardziej odnajdą się osoby, które dużo czytają i wiedzą o co chodzi w bajkach, o których mowa. Fajne czytadło dla rozerwania się, jeśli ktoś szuka przerywnika od ‘cięższych gatunkowo” lektur to na pewno ta książka się mu przyda.

Ja byłam po dwóch ciężkich reportażach, więc mogę uznać że jest w porządku, ale jeślibym miała ją polecić komuś, to raczej mało wybrednej czytelniczo młodzieży, i nikomu więcej.

Jestem zdania, ze wprowadzenie (świadome, czy nie) czytelnika w błąd jest trochę nie fair, no ale do rzeczy. Pytanie, zasadniczo dlaczego książka dla młodzieży znalazła się w dziale dla dorosłych? Bo taką miałam okazję wziąć z półki, gdy jeszcze w zeszłym roku byłam oddać zaległe pozycje. Sama okładka sugeruje, że nie jest to literatura dla dorosłych, ale mówię sobie że...

Wciągnęłam się niczym główna bohaterka do innego świata, zwanego książkowym.

Wciągnęłam się niczym główna bohaterka do innego świata, zwanego książkowym.

Niezwykła przygoda w świecie książek…
Podróżować na grzbiecie Shere Khana przez „Księgę dżungli”, u boku Werthera Goethego walczyć z czarownicami z Makbeta, a wraz z Elisabeth Bennet wzdychać do Mr. Darcy’ego…
Amy nie myślała, że kiedyś będzie tak blisko bohaterów swoich ulubionych książek, że będzie umiała tak głęboko zanurzyć się w każdą z opowieści, o przeżywaniu których niejednokrotnie marzyła, pochłaniając je jednym tchem. Teraz z zapałem korzysta ze swojej nowej umiejętności – aż okazuje się, że w świecie literatury panuje kompletny chaos i nic nie jest takie, jakie być powinno.

Książkę niestety czytałam dosyć dawno ale pamiętam że bardzo mi się podobało. Polecam dla osób, które kochają czytać książki, na kilka wieczorów.

Niezwykła przygoda w świecie książek…
Podróżować na grzbiecie Shere Khana przez „Księgę dżungli”, u boku Werthera Goethego walczyć z czarownicami z Makbeta, a wraz z Elisabeth Bennet wzdychać do Mr. Darcy’ego…
Amy nie myślała, że kiedyś będzie tak blisko bohaterów swoich ulubionych książek, że będzie umiała tak głęboko zanurzyć się w każdą z opowieści, o przeżywaniu których...

Świetna powieść dla miłośników literatury, którzy marzyli kiedyś o tym, żeby przeżywać przygody razem z bohaterami ulubionych książek :)

Świetna powieść dla miłośników literatury, którzy marzyli kiedyś o tym, żeby przeżywać przygody razem z bohaterami ulubionych książek :)

Zaczęło się naprawdę dobrze, potem było troszkę nudniej, ale mimo to jest to fajna młodzieżówka. Szkoda, że nie przeczytałam jej, kiedy byłam młodsza. Myślę, że wtedy spodobałaby mi się o wiele bardziej.

Zaczęło się naprawdę dobrze, potem było troszkę nudniej, ale mimo to jest to fajna młodzieżówka. Szkoda, że nie przeczytałam jej, kiedy byłam młodsza. Myślę, że wtedy spodobałaby mi się o wiele bardziej.