rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Cudowny zbiór opowiadań. Humor oraz przygody bohaterów uratowały mnie w czasie kwarantanny - bardzo pokrzepiająca książka.

Cudowny zbiór opowiadań. Humor oraz przygody bohaterów uratowały mnie w czasie kwarantanny - bardzo pokrzepiająca książka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pięknie wydana, z ciekawymi przepisami przy których nie musimy spędził w kuchni połowy dnia. Cenię sobie kuchnię, która bazuje na prostych, niedrogich a jednocześnie wartościowych składnikach. Szczerze polecam!

Pięknie wydana, z ciekawymi przepisami przy których nie musimy spędził w kuchni połowy dnia. Cenię sobie kuchnię, która bazuje na prostych, niedrogich a jednocześnie wartościowych składnikach. Szczerze polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Świetnie się bawiłam czytając kolejną powieść Marty Kisiel.
To lekka, zabawna ale i pouczająca historia wiły, płanetnika i małego czorta z dość poważną wadą wymowy. Trudno się od niej oderwać.
Mam nadzieję, że na kolejną część nie trzeba będzie zbyt długo czekać.

Świetnie się bawiłam czytając kolejną powieść Marty Kisiel.
To lekka, zabawna ale i pouczająca historia wiły, płanetnika i małego czorta z dość poważną wadą wymowy. Trudno się od niej oderwać.
Mam nadzieję, że na kolejną część nie trzeba będzie zbyt długo czekać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Eh... Uczycie które towarzyszyło mi podczas czytania tej książki to głównie znużenie. Niestety na koniec doszło jeszcze rozczarowanie :(
Już w trakcie czytania 2 tomu miałam niemiłe wrażenie, że autorce zapłacono za napisanie jak największej ilości stron, przez co historia ciągnęła się niemiłosiernie, a na trzy linijki akcji czy dialogu przypadają 2 strony malowniczych opisów. I nie zrozumcie mnie źle, doceniam kreację światów i różnego rodzaju stworzeń/bestii, ale w momencie gdy tę samą cechę opisuje się w 10 zdaniach zmieniając jedynie przymiotnik - robi się to wyjątkowo męczące.

Przez większą część książki miałam wrażenie, że bohaterowie zupełnie stracili cały swój charakter a autorka skupiła się na przypisaniu po jednej z cech każdemu z nich i eksponowaniu ich do granic groteski.

Fabuła jest bardzo pretekstowa i przewidywalna... a zakończenie...

UWAGA SPOILERY:
Liczyłam, że chociaż zakończenie uratuje książkę i poprawi moją negatywną opinię. Niestety, nastaje wielki HAPPY END - wszystko wraca do status quo. Nawet widmo-kotek, którego zabił Nergal zostaje ostatecznie wskrzeszony choć przez długi czas wmawiano nam, że to niemożliwe.

Ta książka nie jest zła, czytałam już gorsze pozycje, ale ponieważ tak tak bardzo na nią czekałam, a tak strasznie mnie rozczarowała to nie jestem w stanie wystawić jej pozytywnej oceny. W moim odczuciu bohaterowie, których tak bardzo lubiłam : Daimon i Luc zostali całkowicie spłyceni.
Muszę sięgnąć po Siewcę Wiatru - może on zatrze to nieprzyjemne uczucie...

Eh... Uczycie które towarzyszyło mi podczas czytania tej książki to głównie znużenie. Niestety na koniec doszło jeszcze rozczarowanie :(
Już w trakcie czytania 2 tomu miałam niemiłe wrażenie, że autorce zapłacono za napisanie jak największej ilości stron, przez co historia ciągnęła się niemiłosiernie, a na trzy linijki akcji czy dialogu przypadają 2 strony malowniczych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Bardzo czekałam na drugi tom (zwłaszcza, że pierwszy zakończył się w tak dramatycznym momencie) ale niestety bardzo się zawiodłam :( Odnoszę przykre wrażenie, że autorka dostała od wydawnictwa odgórny polecenie, że historię ma rozciągnąć z 2 na 3 tomy, więc historia została niesamowicie rozciągnięta. Doceniam co prawda malownicze opisy krain, kultur oraz istot w nich mieszkających, ale w sytuacji gdy stanowią one zdecydowaną większość książki, niemal całkowicie wypierając akcję, robi się to zdecydowanie zbyt męczące.
Jestem niepocieszona a sytuacji nie poprawia fakt, że znowu sporo czasu minie nim dostaniemy 3 tom - oby ostatni, bo w moim odczuciu historia jest niepotrzebnie przeciągana :(

Bardzo czekałam na drugi tom (zwłaszcza, że pierwszy zakończył się w tak dramatycznym momencie) ale niestety bardzo się zawiodłam :( Odnoszę przykre wrażenie, że autorka dostała od wydawnictwa odgórny polecenie, że historię ma rozciągnąć z 2 na 3 tomy, więc historia została niesamowicie rozciągnięta. Doceniam co prawda malownicze opisy krain, kultur oraz istot w nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka dobra, trzyma poziom poprzedniczek. Momentami historia wydawała mi się trochę naiwna, ale nie umniejszyło to przyjemności z jej czytania :) Mam nadzieję, że powstanie kolejna część.

Książka dobra, trzyma poziom poprzedniczek. Momentami historia wydawała mi się trochę naiwna, ale nie umniejszyło to przyjemności z jej czytania :) Mam nadzieję, że powstanie kolejna część.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

To jest właśnie ten typ lektury, której czytanie sprawia mi najwięcej przyjemności - lekka, barwna, fantastyczna historia z domieszką czarnego humoru, złowrogiej Siły Wyższej i wyjątkowo złośliwego Pecha.
Po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że moja krótka lista 'ulubionych autorek' właśnie wydłużyła się o jedno nazwisko :)

To jest właśnie ten typ lektury, której czytanie sprawia mi najwięcej przyjemności - lekka, barwna, fantastyczna historia z domieszką czarnego humoru, złowrogiej Siły Wyższej i wyjątkowo złośliwego Pecha.
Po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że moja krótka lista 'ulubionych autorek' właśnie wydłużyła się o jedno nazwisko :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Lem jest jednym z tych autorów wobec twórczości którego nie można przejść obojętnie - albo nas jego dzieła zachwycają albo odpychają.
Jak okazało się po lekturze Fiaska, ja zaliczam się do tej drugiej grupy.
Powieść wydała mi się męcząca i nieciekawa, a jej przeczytanie zajęło mi zdecydowanie za wiele czasu (w głowie cały czas zapalała się czerwona lampka z napisem: "A mogłabyś w tym czasie czytać tyle ciekawszych książek...").
Choć podoba mi się pomysł Lema na ukazanie problemów z którymi wiąże się próba kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami, to myślę, że forma w której został on nam podany jest nazbyt męcząca. Te 300 stron nafaszerowanych twardym s-f spokojnie można by zastąpić opowiadaniem, odejmując przy tym nadmiar zbędnego tekstu.

Chcąc wybronić we własnych oczach autora zaczęłam czytać jego biografię oraz wywiady, odniosło to zgoła odmienny skutek. Jego stosunek do kobiet, w tym podszczypywania ich tyłków, sprowadzania jedynie do roli żon i matek oraz momentami prostackie opinie wygłaszane na temat feminizmu (przy jednoczesnym braku zrozumienia podstawowych postulatów) sprawiły, że już nigdy po książki Lema nie sięgnę, niezależnie od tego jak bardzo uchodzą one za 'klasykę gatunku'.

Lem jest jednym z tych autorów wobec twórczości którego nie można przejść obojętnie - albo nas jego dzieła zachwycają albo odpychają.
Jak okazało się po lekturze Fiaska, ja zaliczam się do tej drugiej grupy.
Powieść wydała mi się męcząca i nieciekawa, a jej przeczytanie zajęło mi zdecydowanie za wiele czasu (w głowie cały czas zapalała się czerwona lampka z napisem:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Po tak potężnej kampanii marketingowej po powieści spodziewałam się czegoś więcej. Dodatkowo odstraszał mnie fakt, iż wydano ją jedynie w postaci ebooka - jestem zdecydowaną zwolenniczką książek w wersji papierowej. Choć obiecywano nam wiele, prócz filmiku promującego kolejne dzieło Dukaja, nie dostajemy nic czego nie mógłby nam dać jakikolwiek inny ebook. No, może poza możliwością wydrukowania modeli robotów w 3D - tylko ilu z nas skorzysta z tej opcji...?

Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne: powieść wypadła wyjątkowo nie-dukajowsko i jest to komplement. Nie przepadam za twórczością tego pisarza oraz językiem, którym się posługuje (i który tworzy). "Starość aksolotla" została nam podana w dość przystępnej formie. Pomysł na zagładę ludzkości i jej dalsze konsekwencję oceniam dość wysoko. Fabuła nie wydała mi się jednak zbyt porywająca.

"Książkę" na pewno mogę polecić osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z Dukajem. Mi osobiście nie udało się przebrnąć przez inne jego dzieła, a ta powieść nie sprawiła mi większych problemów.

Po tak potężnej kampanii marketingowej po powieści spodziewałam się czegoś więcej. Dodatkowo odstraszał mnie fakt, iż wydano ją jedynie w postaci ebooka - jestem zdecydowaną zwolenniczką książek w wersji papierowej. Choć obiecywano nam wiele, prócz filmiku promującego kolejne dzieło Dukaja, nie dostajemy nic czego nie mógłby nam dać jakikolwiek inny ebook. No, może poza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Autor w dość osobliwy sposób podszedł do tematu postapo, zwłaszcza w odniesieniu do pozostałych książek z Uniwersum - nie jest to bynajmniej komplement. Odniosłam wrażenie, że Antonow tak bardzo starał się przedstawić nam pewne ideologie i zagadnienia moralne (przewijające się niemal przez całą powieść pytanie: kto tak naprawdę jest potworem a kto wciąż pozostał człowiekiem), że utracił to, co w książkach tego typu jest najważniejsze - klimat metra, jego grozę i odrazę, którą w nas budzi.
W moim odczuciu akcja tej książki mogłaby toczyć się w jakimkolwiek innym miejscu poza metrem a historia nie straciłaby zbyt wiele.

Fabuła całej powieści kręcąca się niemal wyłącznie wokół jednego wydarzenia wydała mi się nudna i nieciekawa. Również bohaterowie nie wzbudzili we mnie zbyt silnych emocji (prócz głównego bohatera, który z biegiem czasu stawał się coraz bardziej irytujący).

Jest to jedna ze słabszych książek napisanych w klimacie postapo, którą przeczytałam w przeciągu ostatnich kilku lat.

Do powieści Antonowa dołączony został również zbiór opowiadań miłośników Uniwersum Metro2033 - mam wrażenie, że to właśnie ta książka okaże się znacznie bardziej wartościowa z tego "dwupaku"...

Autor w dość osobliwy sposób podszedł do tematu postapo, zwłaszcza w odniesieniu do pozostałych książek z Uniwersum - nie jest to bynajmniej komplement. Odniosłam wrażenie, że Antonow tak bardzo starał się przedstawić nam pewne ideologie i zagadnienia moralne (przewijające się niemal przez całą powieść pytanie: kto tak naprawdę jest potworem a kto wciąż pozostał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Był to jeden z czterech przewodników, które wypożyczyłam przed wyjazdem do Barcelony i zarazem jedyny, który zdecydowałam się zabrać ze sobą.
Chociaż początkowo zrobi on na mnie bardzo dobre wrażenie, spacerując z nim po Barcelonie szybko zmieniła zdanie. Opisy bywały mylące a fragmentaryczne mapki na których umieszczono jedynie małe fragmenty ulic nie pomagały w odnalezieniu interesujących nas miejsc.
Dodatkowo książka jest dość ciężka, co w przypadku przewodnika, który można zabrać ze sobą na urlop jest dużym minusem.
Przewodnik nie spełnił moich oczekiwań - nie polecam.

Był to jeden z czterech przewodników, które wypożyczyłam przed wyjazdem do Barcelony i zarazem jedyny, który zdecydowałam się zabrać ze sobą.
Chociaż początkowo zrobi on na mnie bardzo dobre wrażenie, spacerując z nim po Barcelonie szybko zmieniła zdanie. Opisy bywały mylące a fragmentaryczne mapki na których umieszczono jedynie małe fragmenty ulic nie pomagały w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Choć nie jestem zapaloną miłośniczą literatury SF (zdecydowanie bardziej wolę jednak fantasy) to książka Wells'a naprawdę przypadła mi do gustu.

Choć w całej historii dostrzegłam kilka niespójności i elementów nieogicznych, to z czystym sumieniem mogę ją polecić.
Powieść została napisana dość prostym językiem, bez zbędnych technikaliów, którymi często nafaszerowane są tego typu dzieła, a co mi osobiście odbiera wiele z radości czytania.

Prócz kwestii technicznych: "Ślepowidzenie" Watts'a jest znakomitą podstawą do rozważań o roli (samo)świadomości, ułomnościach ludzkiego mózgu, granicach jego modyfikacji jak i roli samej komunikacji - zarówno na linii człowiek-obcy jak również człowiek-człowiek, człowiek-maszyna a nawet na poziomie dwóch półkul naszego mózgu.

Myślę, że w przyszłości sięgnę również po "Echopraksję" - II tom powieści.

Choć nie jestem zapaloną miłośniczą literatury SF (zdecydowanie bardziej wolę jednak fantasy) to książka Wells'a naprawdę przypadła mi do gustu.

Choć w całej historii dostrzegłam kilka niespójności i elementów nieogicznych, to z czystym sumieniem mogę ją polecić.
Powieść została napisana dość prostym językiem, bez zbędnych technikaliów, którymi często nafaszerowane są tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka lekka i przyjemna. Nie można jednak o niej powiedzieć, że wybija się w jakikolwiek sposób ponad przeciętną.
Historia jest prosta, liniowa (brak pobocznych wątków), ale i spójna. Bohaterowie sympatyczni, ale niezbyt skomplikowani.

"Rok szczura" to pierwsza książka autorstwa Gromyko, którą wzięłam do ręki. Chętnie przeczytam kolejny tom i poznam dalsze losy trójki przyjaciół.

Książka lekka i przyjemna. Nie można jednak o niej powiedzieć, że wybija się w jakikolwiek sposób ponad przeciętną.
Historia jest prosta, liniowa (brak pobocznych wątków), ale i spójna. Bohaterowie sympatyczni, ale niezbyt skomplikowani.

"Rok szczura" to pierwsza książka autorstwa Gromyko, którą wzięłam do ręki. Chętnie przeczytam kolejny tom i poznam dalsze losy trójki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam ogromny problem z ocenieniem tej książki.

Niestety 1 tom nie tworzy pewnej zamkniętej całości, jak dzieje się w przypadku wielu innych cykli. Historia się urywa, a wątki, na rozwiązanie których z niepokojem czekamy przez 3/4 książki, wciąż pozostają niewyjaśnione.
Nie lubię sytuacji w których autor zmusza czytelnika do sięgnięcia po kolejny tom. Historia nie wydała mi się na tyle ciekawa by poświęcić jej kolejne dni, choć chętnie poznałabym rozwiązanie "zagadki".

Mam ogromny problem z ocenieniem tej książki.

Niestety 1 tom nie tworzy pewnej zamkniętej całości, jak dzieje się w przypadku wielu innych cykli. Historia się urywa, a wątki, na rozwiązanie których z niepokojem czekamy przez 3/4 książki, wciąż pozostają niewyjaśnione.
Nie lubię sytuacji w których autor zmusza czytelnika do sięgnięcia po kolejny tom. Historia nie wydała mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wzięłam tę książkę do ręki mimo bardzo wielu nieprzychylnych opinii na temat jej autora (konkretniej jego chamskiego zachowania względem recenzentów i czytelników). Ponieważ jednak od dziecka jestem kociarą, przejść obojętnie obok książki o kotołaku nie mogłam.

Niestety, zaliczyć ją mogę najwyżej do przeciętnych, jeśli nie słabych. Nieskomplikowane postacie, przewidywalna fabuła oraz wiele niespójności to tylko nieliczne z minusów książki. Język, którym została napisana również pozostawia wiele do życzenia - odnoszę wrażenie, że autor w 90% posługuje się wyłącznie zdaniami prostymi.

O dwóch przypadkach zoofilii zawartych w powieści wolałabym zapomnieć - rozumiem, że seks w fantastyce może pewne bariery omijać, są jednak pewne granice po przekroczeniu których historia staje się wyjątkowo odpychająca...

Książki nie polecam. Właściwie trudno jest mi znaleźć jej plusy :/ By mieć jednak czyste sumienie dodam, że nie zmarnowałam na nią zbyt wiele czasu bo czytało się naprawdę szybko.

Wzięłam tę książkę do ręki mimo bardzo wielu nieprzychylnych opinii na temat jej autora (konkretniej jego chamskiego zachowania względem recenzentów i czytelników). Ponieważ jednak od dziecka jestem kociarą, przejść obojętnie obok książki o kotołaku nie mogłam.

Niestety, zaliczyć ją mogę najwyżej do przeciętnych, jeśli nie słabych. Nieskomplikowane postacie, przewidywalna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Tak to już jest z kolejnymi tomami cyklu, że zawsze istnieje obawa, że autor/autorka już się wypalił/a, że wszystkie dobre pomysły zostały już wykorzystane, że historia siłą rzeczy musi być przewidywalna.

Odrzućcie obawy moi mili! Dora wraca z garścią kolejnych kłopotów z którymi będzie musiała się zmierzyć. W 6 tomie znalazłam wszystko to, co już dawno zdążyłam pokochać w dziełach Anety - poczucie humoru, dystans do rzeczywistości, niepewność, dramaty, ale i nadzieję.
To jedna z tych książek, która potrafi rozśmieszyć nas tak, że aż bolą policzki oraz wzruszyć do tego stopnia, że musimy uważać by łzami nie rozmazać na stronach dalszej części historii.

I choć czuję nieznośną pustkę w sercu (to uczucia zna każdy kto zbyt mocno zdąży przywiązać się do książkowych postaci) to z niecierpliwością czekam na zbiór opowiadań oraz nowy cykl, który tym razem ma zostać poświęcony Witkacemu.

Uwielbiam i polecam!

Tak to już jest z kolejnymi tomami cyklu, że zawsze istnieje obawa, że autor/autorka już się wypalił/a, że wszystkie dobre pomysły zostały już wykorzystane, że historia siłą rzeczy musi być przewidywalna.

Odrzućcie obawy moi mili! Dora wraca z garścią kolejnych kłopotów z którymi będzie musiała się zmierzyć. W 6 tomie znalazłam wszystko to, co już dawno zdążyłam pokochać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ta książka jest tak bardzo zła, że zrobiłam jedną z tych rzeczy, których nienawidzę najbardziej - odłożyłam ją niedoczytaną na półkę. A trzeba przyznać, że sporo i tak wycierpiałam - dobrnęłam do połowy.

Spodziewałam się czegoś bardziej odkrywczego. Opisu wewnętrznych rozterek Lucyfera, jego przemiany z 'tego który niesie światło' w 'księcia ciemności'. Tymczasem dostałam kiepską opowieść jednego z pośrednich aniołów, który brał udział w buncie. Cała historia (a właściwie ta połowa, którą doczytałam) to jeden wielki wyraz uwielbienia dla dzieła stworzenia. Nie tego się spodziewałam po tej książce.
Przeczytałam już naprawdę wiele powieści poświęconych aniołom - złym, dobrym czy bezstronnym. Ta książka była najgorszą z nich.

Ani tytułowy Diabeł ani główny bohater nie przypadli mi do gustu. :/

Ta książka jest tak bardzo zła, że zrobiłam jedną z tych rzeczy, których nienawidzę najbardziej - odłożyłam ją niedoczytaną na półkę. A trzeba przyznać, że sporo i tak wycierpiałam - dobrnęłam do połowy.

Spodziewałam się czegoś bardziej odkrywczego. Opisu wewnętrznych rozterek Lucyfera, jego przemiany z 'tego który niesie światło' w 'księcia ciemności'. Tymczasem dostałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie jest to co prawda książka, którą czytałabym z zapartym tchem, ale moje pierwsze spotkanie z Dickiem mogę uznać za udane.

Świat, który stworzył wydał mi się intrygujący i pociągający. Pojawiło się w nim wiele elementów, które skłoniły do dłuższej refleksji.

Chociaż odniosłam wrażenie, że część dialogów była sztuczna a autor nie poświęcił zbyt wiele czasu by przybliżyć nam charaktery swoich bohaterów, cała opowieść była na tyle fascynująca, że można mu to wybaczyć.
Myślę, że książka w szczególności mogłaby spodobać się osobom z zamiłowaniem do rozwiązywania zagadek kryminalnych. Dick bardzo umiejętnie podrzuca nam wskazówki by na koniec udowodnić nam, że i tak się myliliśmy :)

Nie jest to co prawda książka, którą czytałabym z zapartym tchem, ale moje pierwsze spotkanie z Dickiem mogę uznać za udane.

Świat, który stworzył wydał mi się intrygujący i pociągający. Pojawiło się w nim wiele elementów, które skłoniły do dłuższej refleksji.

Chociaż odniosłam wrażenie, że część dialogów była sztuczna a autor nie poświęcił zbyt wiele czasu by przybliżyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Oceniam tę książkę z wielkim bólem serca. Po przeczytaniu pierwszej części byłam pod wielkim wrażeniem - chciałam jak najszybciej sięgnąć po kontynuację. Niestety bardzo się zawiodłam.

W moim odczuciu przez pierwsze 200 stron powieści nie dzieje się nic - mamy samotnego stalkera przemierzającego przez Zonę, który czasem napotyka na anomalie lub mutanty, których trzeba się pozbyć. Później jest trochę lepiej - akcja nabiera tempa, pojawiają się inni bohaterowie. Niestety to nadal nie ratuje sytuacji.
Czuję ogromny niedosyt. Problem z którym przez całą powieść zmaga się bohater nie zostaje dostatecznie wyjaśniony. Myślę, że autor powinien włożyć odrobinę więcej wysiłku by dopowiedzieć całą sytuację.

Gdyby była to jakakolwiek inna książka, zrezygnowałabym po przeczytaniu 50 stron. Tu zadziałał efekt pierwszego tomu i sama siebie usilnie przekonywałam by dać tej powieści szansę. Niestety niesłuszne :(

Oceniam tę książkę z wielkim bólem serca. Po przeczytaniu pierwszej części byłam pod wielkim wrażeniem - chciałam jak najszybciej sięgnąć po kontynuację. Niestety bardzo się zawiodłam.

W moim odczuciu przez pierwsze 200 stron powieści nie dzieje się nic - mamy samotnego stalkera przemierzającego przez Zonę, który czasem napotyka na anomalie lub mutanty, których trzeba się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu "Metro 2033" Dmitrya Glukhovskiego chętnie sięgnęłam po książkę z tego samego Uniwersum.

Niestety bardzo się zawiodłam. Powieść Głukhovskiego trzymała mnie w poczuciu niepewności i grozy, natomiast czytając historię Andrieja Diakowa odnosiłam wrażenie, że jedyne co łączy ją z Uniwersum Metro jest postapokaliptyczna sceneria w której została ona umieszczona.

Akcja powieści jest dość przewidywalna, podobnie zresztą jak jej bohaterowie. Zamiast niepewności i strachu natykamy się na potwory, które dla mnie wydają się wyjątkowo nieprzekonujące w postapokaliptycznym świecie: "latające dinozaury", wampirze nietoperze, pseudo-wilkołaki czy zmutowane "piranie".

Nie ma niepewności i niedopowiedzeń - pod koniec książki wszystko zostaje wyłożone "kawa na ławę". I może nie byłoby w tym nic złego - dzięki "wyjaśnieniu" sytuacji pewne niepowiązane ze sobą fakty zaczynają układać się w spójną całość. Niestety w moim odczuciu taki sposób przedstawienia historii sprawił, że straciła ona kolejne punkty.

Jest to pierwsza z książek Diakowa z tego Uniwersum - po kolejną na pewno nie sięgnę. Chętnie sprawdzę natomiast jak radzą sobie inni pisarze, którzy podjęli się stworzenia alternatywnych historii w postapokaliptycznym Metrze :)

Po przeczytaniu "Metro 2033" Dmitrya Glukhovskiego chętnie sięgnęłam po książkę z tego samego Uniwersum.

Niestety bardzo się zawiodłam. Powieść Głukhovskiego trzymała mnie w poczuciu niepewności i grozy, natomiast czytając historię Andrieja Diakowa odnosiłam wrażenie, że jedyne co łączy ją z Uniwersum Metro jest postapokaliptyczna sceneria w której została ona...

więcej Pokaż mimo to