-
ArtykułyNowa powieść Wojciecha Chmielarza „Zbędni”– zostań recenzentką/recenzentem książki!LubimyCzytać1
-
ArtykułyUlubienica przedszkolaków powraca. „Basia. Jestem w sam raz” w kinach już od 7 czerwcaLubimyCzytać1
-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
Biblioteczka
2024-05-26
2024-02-17
"Możesz przeżyć całe życie, nie dostrzegając, że to, czego szukasz, jest tuż przed tobą."
Historię Emmy i Dextera znam z filmu "One day", ale również z książki, którą czytałam w 2011 roku. Jednak po zapowiedziach serialu na Netflixie byłam bardzo zaintrygowana i na początku trochę niezadowolona, bo byłam do czegoś innego przyzwyczajona, aktorzy w filmie byli inni itd, ale po kilku odcinkach tak się wciągnęłam, że ciągiem zobaczyłam aż do końca. Mimo, że znałam zakończenie nie przeszkadzało mi to, bo i tak przeżywałam to wszystko kolejny raz...No dobra, ale miałam pisać o książce...
Po serialu koniecznie musiałam zabrać się za książkę i przeczytać ją drugi raz.
2011 roku oceniłam ją 8/10, a teraz może z biegiem lat, może dzięki serialowej ekranizacji książka wzbudziła we mnie tyle emocji i skłoniła do przemyśleń, że spokojnie mogę dodać ją na półkę ulubionych historii.
Emma i Dexter to bohaterowie, których nie idzie nie lubić. Od samego początku zdobywają sympatię czytelników. Czasem, po głupich zachowaniach Dextera miałam ochotę nim potrząsnąć, żeby zaczął w końcu myśleć. Historia tej dwójki skłania do refleksji nad swoim życiem, ale też niesamowicie wzrusza. Czasami nie widzimy, że szczęście mamy koło siebie. To właśnie pokazuje ta książka.
Mi się ogromnie podobał film, serial i książka i naprawdę z wielką przyjemnością wszystkim serdecznie POLECAM!
Musicie też poznać historię Dextera i Emmy, a zobaczycie, że się również zakochacie! Gwarantuje to wam!!
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Świat Książki!
"Możesz przeżyć całe życie, nie dostrzegając, że to, czego szukasz, jest tuż przed tobą."
Historię Emmy i Dextera znam z filmu "One day", ale również z książki, którą czytałam w 2011 roku. Jednak po zapowiedziach serialu na Netflixie byłam bardzo zaintrygowana i na początku trochę niezadowolona, bo byłam do czegoś innego przyzwyczajona, aktorzy w filmie byli inni itd, ale...
2024-02-09
Czy łatwo jest ocenić historię, którą pochłonęłaś jednym tchem? Osobiście boję się, że zapomnę napisać wszystko, co bym chciała.... bo mam w głowie jeden wielki chaos, ale zacznijmy od początku....
Apolonia Dobkowska miała mieć szczęśliwe życie w dostatku, jednak wojna i wywiezienie pięć tysięcy kilometrów od domu na Syberię zmieniło wszystko. Co młoda dziewczyna będzie musiała tam przeżyć ? Czy będzie mogła liczyć na odzyskanie "starego" życia ?
"Do końca moich dni" to już czwarta powieść autorki Anny Rybakiewicz. Ja jestem z twórczością tej autorki od samego początku i z każdym kolejnym spotkaniem jestem pod wielkim wrażeniem jej powieści. Za każdym razem pisze bardzo poruszające, ale również wyjątkowe historie, takie, które zostają w pamięci czytelnika na zawsze. Tak samo jest z najnowszą książką.
Historia Apolonii jest inna niż książki, które czytałam wcześniej, bo wyruszamy do mroźnej Syberii i naprawdę bardzo przeżywałam razem z nią to, co musiała tam znosić. Czy w takich warunkach można nadal mieć nadzieję? To opowieść o strachu, cierpieniu, ale również miłości i poświęceniu dla drugiego człowieka. Nie chcę nic więcej zdradzać, ale muszę z czystym sumieniem polecić tę historię innym czytelnikom. Warto czytać tak poruszające i dające do myślenia historie. Ja po zakończeniu tej książki muszę chwilę ochłonąć i przemyśleć to wszystko.
POLECAM! Wszystkie książki autorki zasługują na najwyższe oceny.
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia!
Czy łatwo jest ocenić historię, którą pochłonęłaś jednym tchem? Osobiście boję się, że zapomnę napisać wszystko, co bym chciała.... bo mam w głowie jeden wielki chaos, ale zacznijmy od początku....
Apolonia Dobkowska miała mieć szczęśliwe życie w dostatku, jednak wojna i wywiezienie pięć tysięcy kilometrów od domu na Syberię zmieniło wszystko. Co młoda dziewczyna będzie...
2024-02-03
"Kiedy tracisz kogoś, kogo kochasz, trudno sobie wyobrazić, że kiedykolwiek poczujesz się lepiej. Że pewnego dnia zdołasz mieć dobry humor tylko z powodu dobrej pogody albo dzięki bariście z kawiarni na rogu, który zapamiętał twoje zamówienie. Jednak to przychodzi."
Jak ja uwielbiam takie historie, które sprawiają, że czytelnik nie potrafi przestać myśleć o bohaterach i historii. Ciągle analizuje, co by się zrobiło na miejscu bohaterów. A na sam koniec skłania do przemyśleń.
I tak właśnie było podczas czytania książki Taylor Jenkins Reid "Jedyne prawdziwe miłości".
To powieść, która wciąga od samego początku: "Właśnie kończę jeść kolację z rodziną i narzeczonym, kiedy dzwoni mój mąż."
No pomyślcie, co to będzie za historia....
Przyznaję, że ja bardzo polubiłam tych bohaterów zarówno Emmę, jak i Sama i Jessego. Muszę również wspomnieć o księgarni, którą chciałabym naprawdę odwiedzić!
Podczas czytania sama cały czas się zastanawiam, kogo bym wybrała i jak bym postąpiła na miejscu Emmy. Z rozdziału na rozdział zmieniałam zdanie...bo wybór był naprawdę ciężki. Bo jak można kochać jednocześnie dwóch mężczyzn!?
Cały czas bałam się jak autorka zakończy tę historię... Jednak jestem zadowolona! Lepszego zakończenia nie mogłam sobie "wymarzyć".
"Jedyne prawdziwe miłości" to książka, która wzbudziła we mnie naprawdę wiele różnych emocji, ale również skłoniła mnie do wielu przemyśleń odnośnie wspólnego życia, miłości i zmiany priorytetów. To historia, która zostanie w moim czytelniczym serduszku i z wielką radością będę polecać tę książkę innym! W szczególności tym, którzy mają problem z wyborem swojej "prawdziwej miłości".
Szczerze polecam!!
Mi się naprawdę bardzo podobało!
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czwarta Strona!
"Kiedy tracisz kogoś, kogo kochasz, trudno sobie wyobrazić, że kiedykolwiek poczujesz się lepiej. Że pewnego dnia zdołasz mieć dobry humor tylko z powodu dobrej pogody albo dzięki bariście z kawiarni na rogu, który zapamiętał twoje zamówienie. Jednak to przychodzi."
Jak ja uwielbiam takie historie, które sprawiają, że czytelnik nie potrafi przestać myśleć o bohaterach i...
2023-12-30
Zostały ostatnie trzy dni w 2023 roku, wybieram książkę do przeczytania i wybór pada na "To nie nasza godzina". Z tyłu głowy mam, że i tak nie zdążę przeczytać jej do nowego roku, bo trochę będzie przygotowań do sylwestra itd.... a tu takie zaskoczenie.
Przyznaję w 100% szczerze, że nie przypuszczałam, że ta książka tak bardzo mnie wciągnie i rozbije moje serce na milion kawałków. Czytając opis miałam wrażenie, że będzie to kolejny lekki i przewidywalny romans.... jak bardzo się myliłam....
Historię Laury pochłonęłam po prostu w dwa wieczory, tak bardzo się wciągnęłam, że ani na chwilę nie umiałam się oderwać od czytania. A gdy nie czytałam, to opowiadałam mężowi i sam stwierdził, że to świetna książka i mam skończyć i opowiedzieć mu, co będzie dalej.
Nie chcę zbyt dużo zdradzać, ale ta historia poruszy myślę każdego. Pod koniec nie mogłam opanować płaczu. To, co musieli przeżyć bohaterowie, ten ból jest niewyobrażalne.
Jest to książka, która pokazuje, to co w życiu jest najważniejsze, a niestety często o tym zapominamy.
Po okładce, opisie nigdy bym się nie spodziewała, że po skończeniu moje czytelnicze serce pęknie na milion kawałeczków, żeby później je trochę posklejać. Teraz jedyne czego chcę to przytulić tę książkę i polecać wszystkim dookoła!
Nie zastanawiajcie się, tylko CZYTAJCIE! Polecam!
Nie mogłam wybrać sobie lepszej książki do przeczytania na zakończenie 2023 roku!
Moja ocena to zdecydowanie 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Amare!
Zostały ostatnie trzy dni w 2023 roku, wybieram książkę do przeczytania i wybór pada na "To nie nasza godzina". Z tyłu głowy mam, że i tak nie zdążę przeczytać jej do nowego roku, bo trochę będzie przygotowań do sylwestra itd.... a tu takie zaskoczenie.
Przyznaję w 100% szczerze, że nie przypuszczałam, że ta książka tak bardzo mnie wciągnie i rozbije moje serce na milion...
2023-12-20
Czy to już naprawdę koniec? Nie mogę w to uwierzyć, bo tak polubiłam tych bohaterów, że towarzyszyli mi cały czas podczas jazdy samochodem, czy pracy w kuchni.
A tu koniec... i to jeszcze JAKI!!
Wielu czytelników pokochało tą serię, zaś kilu nie porwała wcale. Ja jednak należę do tego grona, który polubił tych bohaterów tak mocno, że z wielką ciekawością śledziłam ich losy. Bardzo mi się podoba jak autorka pokazała tą przemianę w zachowaniu i sposobie myślenia Zaydena i Rosie. Od pierwszego tomu wydarzyło się tutaj naprawdę wiele. W czwartym tomie "Unique" kolejny raz nie zabraknie emocji. Ja wręcz nie mogłam się oderwać i cały czas chciałam czytać dalej i dalej.
Jak oceniam tę serię?
Pokochałam ją tak mocno, że muszę kupić sobie swoje egzemplarze książek, bo jak na razie wysłuchałam wszystkie tomy w aplikacji AUDIOTEKA, którą ogromnie polecam, bo dzięki niej moi ulubieni bohaterowie mogli towarzyszyć mi codziennie podczas drogi do pracy.
Komu polecam tę serię?
Dziewczynom, które lubią wciągające, pełne emocji, miłości, przyjaźni, ale również zwrotów akcji historie. Mi się bardzo podobało i żałuję tylko, że tak szybko skończyłam słuchać wszystkie tomy. Z pewnością wrócę kiedyś do nich.
Polecam !! Nie bądźcie uparte, dajcie się przekonać, przeczytajcie, bo naprawdę warto!
Moja ocena to 9/10
Czy to już naprawdę koniec? Nie mogę w to uwierzyć, bo tak polubiłam tych bohaterów, że towarzyszyli mi cały czas podczas jazdy samochodem, czy pracy w kuchni.
A tu koniec... i to jeszcze JAKI!!
Wielu czytelników pokochało tą serię, zaś kilu nie porwała wcale. Ja jednak należę do tego grona, który polubił tych bohaterów tak mocno, że z wielką ciekawością śledziłam ich...
2023-11-05
Piszę recenzję na "świeżo" od razu po przeczytaniu i uwierzcie w głowie mam milion myśli.
"Czasem zwłaszcza gdy śmierć przychodzi niespodziewanie, potrzebujemy wielu dni, by dotarło do nas, że osoba, którą kochaliśmy, nie będzie dłużej częścią naszego życia. Że już nigdy nie poczujemy jej dotyku, nie usłyszymy głosu, nie zobaczymy uśmiechu na jej twarzy."
Czy czasami obawiacie się kontynuacji? Czy na pewno Wam spodoba się równie mocno, tak jak pierwsza część? Tutaj jest inny problem... kontynuacja jest jeszcze LEPSZA!!
"Tylko w duecie Bis" to historia, która wzbudziła we mnie wiele różnych emocji. Czyta się ją naprawdę bardzo dobrze i szybko, bo wciąga tak, że nie idzie się oderwać. Ta książka naprawdę jest bliska mojemu czytelniczemu serduszku, bo nawiązuje do filmów i muzyki filmowej, które uwielbiam.
To uczucie między bohaterami, ta chemia i iskry widoczne są od samego początku, dlatego przeczytałam ją "na jeden raz", bo cały czas w głowie miałam tylko Tamarę i Damiana.
Żałuję tylko jednego, że przeczytałam ją tak szybko.... chciałabym raz jeszcze przeżyć to wszystko....
Na samym końcu myślałam, że moje serce mi wyskoczy..., ale również totalnie się wzruszyłam. Historia jest naprawdę GENIALNA!
Raz jeszcze serdecznie gratuluję autorce świetnej kontynuacji i z niecierpliwością czekam na kolejne książki!!!
Kto jeszcze nie zna tej serii koniecznie musi nadrobić! Wszystkie czytelniczki, które uwielbiają romantyczne i emocjonujące historie muszą ją poznać!!!
SERDECZNIE POLECAM!!!
Pewnie się zastanawiacie jaką dam ocenę.... ja tutaj nie mam żadnych wątpliwości, za taką petardę to zdecydowanie daję 10/10!!!!!
We współpracy recenzenckiej z autorką Magdaleną Kozakowską.
Piszę recenzję na "świeżo" od razu po przeczytaniu i uwierzcie w głowie mam milion myśli.
"Czasem zwłaszcza gdy śmierć przychodzi niespodziewanie, potrzebujemy wielu dni, by dotarło do nas, że osoba, którą kochaliśmy, nie będzie dłużej częścią naszego życia. Że już nigdy nie poczujemy jej dotyku, nie usłyszymy głosu, nie zobaczymy uśmiechu na jej twarzy."
Czy czasami...
2023-05-05
Znacie takie książki, które potrafią zawładnąć waszymi myślami tak, że nie idzie się skupić na niczym innym? Tylko chce się czytać i czytać? A wszystko wokół zaczyna denerwować, gdy przerywa Ci czytanie? Tak miałam w przypadku najnowszej książki Anny Rybakiewicz.
Niestety nie udało mi się nawiązać współpracy recenzenckiej przy tym tytule, a obiecałam sobie, że nie kupuje żadnych nowych książek, bo najpierw muszę przeczytać, to co mam, ale po tych wspaniałych recenzjach, wysokich ocenach i ciekawym opisie ciągle tylko chciałam ją kupić...
Nagle w księgarni Świat Książki z okazji święta czytelników była promocja i szło kupić te książkę za niecałe 20 zł.
No i uznałam, że ta promocja to znak i tak złamałam swoje postanowienie. Tylko czy dobrze zrobiłam?
"Złodziejka listów" to przepiękna historia, która wciąga od pierwszego rozdziału. Ja już dawno tak nie miałam, że książka tak bardzo pochłonęła moje myśli i przeczytałam ją właściwie "na raz". Z zapartym tchem śledziłam losy Astrid, wszystko razem z nią przeżywałam i byłam ogromnie ciekawa zakończenia, które do samego końca było wielką zagadką.
Autorka kolejny raz bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, już myślałam, że lepszej historii niż "Lekarka Nazistów" nie będzie, a tu okazało się, że "Złodziejka listów" jest jeszcze ciekawsza!!
"Złodziejka listów" jest to dopiero druga książka Anny Rybakiewicz- a taka genialna po prostu czytelnicza perełka. Mówię Wam, autorka jeszcze nie raz nas zaskoczy i będzie o niej naprawdę głośno!!
Jeżeli lubicie książki w klimacie II Wojny Światowej koniecznie musicie poznać historię Astrid i niemieckiego oficera SS, Waltera Schmidta. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i myślę, że na długo jej nie zapomnę.
Polecam!!! Nie zastanawiajcie się! Musicie przeczytać i poznać "Złodziejkę listów".
Moja ocena to 10/10!!!!
Znacie takie książki, które potrafią zawładnąć waszymi myślami tak, że nie idzie się skupić na niczym innym? Tylko chce się czytać i czytać? A wszystko wokół zaczyna denerwować, gdy przerywa Ci czytanie? Tak miałam w przypadku najnowszej książki Anny Rybakiewicz.
Niestety nie udało mi się nawiązać współpracy recenzenckiej przy tym tytule, a obiecałam sobie, że nie kupuje...
2023-05-01
"Nie ma większej miłości niż ta, którą matka obdarza swoje dziecko. Od pierwszego wejrzenia."
Zaczyna się majówka, świeci słoneczko, w tle leci piosenka "Bez końca" Lanberry, a ja z wielkim uśmiechem na ustach i łzach w oczach kończę czytać cudowną powieść Klaudii Bianek "Nie ma większej miłości". Czy może być lepszy początek majówki?
Ale zacznijmy od początku...
Uwielbiam książki Klaudii Bianek, ale gdy zobaczyłam w zapowiedziach najnowszą premierę, czułam że będzie to naprawdę czytelnicza perełka. Przepiękna okładka, ciekawy opis to przecież idealny plan na cudowną książkę. Dlatego nie umiałam się doczekać premiery, a później jak ją dostałam musiałam sobie ją naprawdę "dawkować". Bo wiecie, jak to jest z dobrymi książkami: wciągają tak, że nie idzie się oderwać od czytania, ale jednocześnie nie chce się rozstawać z bohaterami i tak właśnie jest w przypadku tej książki.
Życie Zosi nagle się zmienia, zostaje właśnie wyrzucona z domu swojego partnera, bo ten dowiedział się, że będzie ojcem i każe jej usunąć ciążę. Kobieta musi przeprowadzić się do mieszkania babci i samotnie znosić początki ciąży. Jak się w tym odnajdzie? Czy dawny przyjaciel z dzieciństwa w tym jej pomoże?
Jak już kiedyś pisałam, Klaudia Bianek jest prawdziwą czytelniczą czarodziejką uczuć i emocji. Pisze tak, że czytelnik od samego początku wciąga się w historię i przeżywa wszystko razem z bohaterami. Skłania do refleksji, ale również daje nadzieję na lepsze jutro. Historia Zosi ogromnie mi się spodobała i uważam ją za kolejną czytelniczą perełkę, którą powinna przeczytać każda kobieta.
-Przepiękna okładka
-Wielowymiarowa miłość
-Trudna, piękna i wzruszająca
-Otulająca serce i dająca nadzieję na lepsze jutro
To wszystko znajdziecie w najnowszej książce Klaudii Biankek "Nie ma większej miłości". Ja na pewno kiedyś wrócę do tej historii, a innym czytelniczkom będę polecać z szczerego serca.
Polecam!!!
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czwarta Strona !!
"Nie ma większej miłości niż ta, którą matka obdarza swoje dziecko. Od pierwszego wejrzenia."
Zaczyna się majówka, świeci słoneczko, w tle leci piosenka "Bez końca" Lanberry, a ja z wielkim uśmiechem na ustach i łzach w oczach kończę czytać cudowną powieść Klaudii Bianek "Nie ma większej miłości". Czy może być lepszy początek majówki?
Ale zacznijmy od...
2023-04-07
"Bo nawet najlepsza historia kiedyś musi się skończyć."
Nie wierzę, że to już ostatnia część moich ulubionych bohaterów. Ogromnie żałuję, że muszę się z nimi rozstawać. Tak bardzo ich polubiłam i im kibicowałam, że nie chcę opuszczać tego świata.
Dobrze, ale zacznijmy od początku. Kiedy widziałam okładki tej serii u innych czytelniczek na instagramie jakoś nie ciągnęło mnie do przeczytania ich. Myślałam, że to książki dla młodzieży. Jednak z czasem, gdy coraz więcej czytelniczek się zachwycało i widziałam te "dzikie tłumy" na targach książki po autografy postanowiłam dać szansę i przekonać się, o co w tym wszystkim chodzi. Najpierw zaczęłam słuchać pierwszy tom w formie audiobooka na Audiotece, ale tak bardzo się wciągnęłam, że musiałam kupić od razu trzy książki w wersji papierowej. I totalnie przepadłam....<3
I na przemian czytałam wersję papierową, a gdy nie mogłam czytać słuchałam, bo tak bardzo się wciągnęłam, że nie chciałam się rozstawać z bohaterami.
Jak podobał mi się trzeci tom?
To kolejna wspaniała kontynuacja życia Chase i Josephine, ale są już dużo starsi i dojrzalsi. Poznajemy tutaj ich wspaniałą córkę Destiny. W tym ostatnim tomie dzieje się naprawdę dużo i przez to po prostu "płynie się" przez te książkę. Jest to zdecydowanie najbardziej wzruszająca część.
Nie chcę nic więcej zdradzać, ale ja jestem zachwycona zarówno całą serią jak i tym trzecim tomem i zakończeniem całej historii.
Polecam i myślę, że Ci bohaterowie zostaną w moim czytelniczym serduchu już zawsze. I na pewno jeszcze do nich wrócę.
Jeżeli szukacie pięknych i wzruszających serii romantycznych koniecznie musicie przeczytać historię Josephine i Chase.
Moja ocena to 10/10
Książkę słuchałam w aplikacji Audioteka, którą niezmiennie polecam !!!
"Bo nawet najlepsza historia kiedyś musi się skończyć."
Nie wierzę, że to już ostatnia część moich ulubionych bohaterów. Ogromnie żałuję, że muszę się z nimi rozstawać. Tak bardzo ich polubiłam i im kibicowałam, że nie chcę opuszczać tego świata.
Dobrze, ale zacznijmy od początku. Kiedy widziałam okładki tej serii u innych czytelniczek na instagramie jakoś nie ciągnęło...
2023-04-06
"Miłość podąża za tobą. Idzie tam, gdzie ty. Ona nie wiem, co to różnice społeczne, odległości czy zdrowy rozsądek. Ona nie ustaje nawet wtedy, kiedy osoba, którą kochasz umiera. Miłość robi z tobą, co chce. Nawet jeśli ty wcale nie chcesz kochać."
Bardzo lubię twórczość Abby Jimenez, jej poprzednie książki ogromnie mi się podobały, dlatego gdy zobaczyłam w zapowiedziach jej nową książkę wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Wiele czytelniczek było zachwyconych. A jak mi się podobało?
"To nie może się udać" to historia Alexis- lekarki z bogatej rodziny oraz Daniela- stolarza z małego miasteczka. Wszystko ich dzieli, jednak jedno przypadkowe spotkanie przewróci ich życie do góry nogami. Czy pomimo wielkich różnic między nimi uda im się stworzyć szczęśliwy związek?
WOW, ale to była wspaniała historia!!
Muszę przyznać, że wciągnęłam się w historię Alexis od pierwszego spotkania z przystojnym Danielem. Od samego początku czuć między nimi magiczne przyciąganie i chemię.
Przez to tę książkę czyta się w ekspresowym tempie, bo cały czas coś się dzieje i tak wciąga czytelnika, że nie idzie się oderwać choć na chwilę. Ja próbowałam sobie trochę to czytanie stopniować, bo nie chciałam zbyt szybko rozstawać się z tymi bohaterami. Bo i tak wszystko razem z nimi przeżywałam i bałam się zakończenia jak to wszystko się potoczy. Cierpiałam razem z nimi, cieszyłam i śmiałam, ale również zakochiwałam totalnie w tym świecie i bohaterach!
"To nie może się udać" to wspaniała historia miłosna, która łączy dwa różne światy, ale również pomaga w przemianie głównych bohaterów i uświadamia, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Ja już dawno nie czytałam tak wciągającej i pięknej historii o miłości. Jest to prawdziwa czytelnicza perełka 2023 roku!! I będę ją wszystkim ogromnie polecać!
Kto koniecznie musi przeczytać te książkę?
Miłośniczki romantycznych historii<3
Ogromnie polecam!! Musicie przeczytać !!
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Muza!
"Miłość podąża za tobą. Idzie tam, gdzie ty. Ona nie wiem, co to różnice społeczne, odległości czy zdrowy rozsądek. Ona nie ustaje nawet wtedy, kiedy osoba, którą kochasz umiera. Miłość robi z tobą, co chce. Nawet jeśli ty wcale nie chcesz kochać."
Bardzo lubię twórczość Abby Jimenez, jej poprzednie książki ogromnie mi się podobały, dlatego gdy zobaczyłam w zapowiedziach...
2023-02-03
Recenzja patronacka!
"[...], że miłość nie była jedynie pustym słowem składającym się z sześciu liter. Miłość była ukryta wszędzie- w wypijanej wspólnie kawie, w przegadanych nocach, w dotyku o bladym świcie. Wszędzie. Wystarczyło ją w porę dostrzec."
Już kiedyś miałam okazję czytać poprzednią książkę tej autorki, dlatego, gdy dostałam od niej wiadomość, czy chciałabym przeczytać jeszcze przed premierą jej kolejną książkę i może objąć patronatem nie wahałam się ani chwili, bo "Szukając nadziei" bardzo mi się podobała.
Nie lubię czytać zbytnio ebooków, ale na szczęście po kilku pierwszych stronach wciągnęłam się tak, że wiedziałam, że muszę objąć te historię patronatem.
W "Między nami gwiazdy" poznajemy Jagodę- młodą mamę słodkiej Hani oraz Wiktora, który mieszka z młodszą siostrą. Ich dwa niespodziewane spotkania zmieniają wszystko. Obydwoje są skrzywdzeni przeszłością, czy jednak uda im się uleczyć swoje blizny? Czy w końcu mogą być szczęśliwi?
Przyznam się szczerze, że ja bardzo zżyłam się z tymi bohaterami i nie chciałam się z nimi rozstawać. Historię tej dwójki czyta się naprawdę bardzo dobrze i przyjemnie. Autorka porusza tutaj wiele trudnych tematów takich jak: odrzucenie, poszukiwanie akceptacji czy samotne macierzyństwo. Dlatego ja z wielką ciekawością przeczytałam ją w jeden dłuższy wieczór. Bo byłam ciekawa, jak zakończy się historia Jagody i Wiktora.
Adrianna Kłosińska stworzyła naprawdę przepiękną i wartościową historię, która udowadnia, że warto spełniać swoje marzenia i nie można się nigdy poddawać. Jeżeli szukacie ciekawej książki na weekend koniecznie musicie sięgnąć po "Między nami gwiazdy". Polecam serdecznie!!
Moja ocena to 9/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Szósty Zmysł oraz autorką!
Recenzja patronacka!
"[...], że miłość nie była jedynie pustym słowem składającym się z sześciu liter. Miłość była ukryta wszędzie- w wypijanej wspólnie kawie, w przegadanych nocach, w dotyku o bladym świcie. Wszędzie. Wystarczyło ją w porę dostrzec."
Już kiedyś miałam okazję czytać poprzednią książkę tej autorki, dlatego, gdy dostałam od niej wiadomość, czy chciałabym...
2023-01-15
Uwielbiam romantyczne historie i w dodatku napisane przez moją ulubioną autorkę Agatę Przybyłek. Całym sercem tęsknię za serią z domkami, dlatego bardzo ucieszyłam się, że najnowsza książka będzie w podobnym klimacie. Jak mi się podobało?
"Ta chwila jest nasza" to historia Julii i Pawła, którzy przypadkowo się poznają i spędzają wspólny weekend. Jednak ten weekend zmieni ich życie o 360 stopni. Już nigdy ich życie nie będzie takie samo, jak wcześniej.
Ja jestem totalnie zauroczona tą historią. Książka jak zwykle wciąga od pierwszych stron i czyta się ją ekspresowo. Te wszystkie emocje jakie towarzyszą podczas czytania są naprawdę najlepsze i wyjątkowe. W pewnym momencie, już myślałam, że walnę tą książką o ścianę. Jednak autorka totalnie mnie zaskoczyła i zakończenie ogromnie mi się spodobało.
Uwielbiam takie historie, które pochłaniają czytelnika bez końca i nie pozwalają myśleć o niczym innym tylko o jej zakończeniu. Uwierzcie, że bardzo ją przeżywałam i bardzo kibicowałam bohaterom. A to, że mogłam kolejny raz "odwiedzić" mój ukochany Bałtyk to kolejny plus.
Jeżeli lubicie serię "z domkami", albo po prostu piękne i wciągające romantyczne historie koniecznie musicie przeczytać najnowsza książkę Agaty Przybyłek "Ta chwila jest nasza". Ja jestem zakochana i z wielką przyjemnością poznałabym dalsze losy tych bohaterów.
Polecam z całego serducha!
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czwarta Strona!
Uwielbiam romantyczne historie i w dodatku napisane przez moją ulubioną autorkę Agatę Przybyłek. Całym sercem tęsknię za serią z domkami, dlatego bardzo ucieszyłam się, że najnowsza książka będzie w podobnym klimacie. Jak mi się podobało?
"Ta chwila jest nasza" to historia Julii i Pawła, którzy przypadkowo się poznają i spędzają wspólny weekend. Jednak ten weekend zmieni...
2023-01-13
Recenzja przedpremierowa!
Premiera 25.01.2023!!
Ale mam szczęście, już na początku tego roku trafiłam na czytelniczą perełkę. Po opisie czułam, że będzie to wyjątkowa historia, ale nie spodziewałam się, że aż tak.
Czy nawet na wojnie lekarz musi być wierny złożonej przysiędze i leczyć swoich "wrogów"? O tym przekona się Alicja Sambor- lekarka chirurg, która ucieka razem z córką z Warszawy, bo dzień wcześniej jej ukochany mąż został rozstrzelany. Jednak w drodze spotykają rannego niemieckiego żołnierza. Czy Alicja mu pomoże?
"Lekarka nazistów" to naprawdę bardzo dobry debiut Anny Rybakiewicz. Książka wciąga od pierwszych stron, akcja rozkręca się od samego początku i trzyma w napięciu do końca, dlatego nie idzie jej ani na chwilę odłożyć.
Historia Alicji jest naprawdę bardzo wstrząsająca, ale również boleśnie prawdziwa. Jest to opowieść o wielkiej odwadze, oddaniu, ale również o zakazanej miłości. Po przeczytaniu jej nadal nie umiem pozbierać swoich myśli, bo tak poruszyła mnie ta książka.
Jeżeli lubicie historie wojenne koniecznie musicie przeczytać tę perełkę od Anny Rybakiewicz, ja jestem pod ogromnym wrażeniem. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki tej autorki. Nadal nie umiem uwierzyć, że jest to debiut.
OGROMNIE POLECAM!! Już dawno nie czytałam tak dobrej książki, w tym klimacie.
Moja ocena to zdecydowanie 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia!
Recenzja przedpremierowa!
Premiera 25.01.2023!!
Ale mam szczęście, już na początku tego roku trafiłam na czytelniczą perełkę. Po opisie czułam, że będzie to wyjątkowa historia, ale nie spodziewałam się, że aż tak.
Czy nawet na wojnie lekarz musi być wierny złożonej przysiędze i leczyć swoich "wrogów"? O tym przekona się Alicja Sambor- lekarka chirurg, która ucieka razem z...
2022-11-01
"Młodzi ludzie są bardzo podatni na wpływ otoczenia. Gdy przez lata słyszysz, że jesteś niczym, od wszystkich, dla których powinieneś coś znaczyć, to co sam zaczynasz w to wierzyć. I stopniowo zaczynasz się stawać niczym. Ale potem poznałem ciebie, Lily. I chociaż byłem niczym, to kiedy ty na mnie patrzyłaś, udawało ci się coś dostrzec."
W 2017 roku przeczytałam książkę "It ends with us" Colleen Hoover i chociaż minęło już sporo czasu, bardzo dobrze ją pamiętam. Ta historia złamała moje serce i myślę, że będę pamiętać ją na zawsze. Dlatego jak zobaczyłam zapowiedz kontynuacji losów Lily, Ryle oraz Atlasa z niecierpliwością czekałam na premierę. Jak mi się spodobało?
"It starts with us" to naprawdę przepiękna kontynuacja moich ulubionych bohaterów. W pierwszym tomie, tak dużo przeszli, dlatego liczyłam, że teraz będą mogli już spokojnie i szczęśliwie żyć. Jednak wcale nie jest tak łatwo, jakby mogło się wydawać.
Z wielką przyjemnością wróciłam do życia Lily i Atlasa, starałam się czytać te historię naprawdę wolno, bo nie chciałam tak szybko się z nimi rozstawać. Te wszystkie emocje jakie funduje nam Colleen podczas czytania są naprawdę wyjątkowe i niepowtarzalne. Nawet po długim czasie od przeczytania przeżywa się je od nowa.
Ja po przeczytaniu "It starts with us" poczułam naprawdę ciepło i szczęście na moim czytelniczym serduszku. Te pozytywne uczucia wypełniły całe moje serce!
Bardzo się cieszę, że autorka stworzyła kontynuację!
Serdecznie polecam te książkę, jak i pozostałe tej autorki!
Moja ocena to 9/10
We współpracy z Wydawnictwem Otwarte!
"Młodzi ludzie są bardzo podatni na wpływ otoczenia. Gdy przez lata słyszysz, że jesteś niczym, od wszystkich, dla których powinieneś coś znaczyć, to co sam zaczynasz w to wierzyć. I stopniowo zaczynasz się stawać niczym. Ale potem poznałem ciebie, Lily. I chociaż byłem niczym, to kiedy ty na mnie patrzyłaś, udawało ci się coś dostrzec."
W 2017 roku przeczytałam książkę...
2022-09-25
Uwielbiam książki Colleen Hoover, tylko ciągle było mi jakoś nie po drodze z tą serią. Aż w końcu podczas premiery nowego wydania udało mi się je zdobyć. Jak mi się spodobał pierwszy tom?
"Slammed" już od pierwszych stron wciąga tak, że nie idzie się oderwać. Od samego początku bohaterowie wzbudzili moją sympatię, przez co bardzo ich polubiłam i im kibicowałam. Autorka porusza tutaj dwa wątki: "miłość zakazaną" oraz walkę z chorobą. Przez to czyta się ją w ekspresowym tempie! A emocji naprawdę nie brakuje!
Nie ma na co czekać, muszę przeczytać drugą i trzecią część historii o Layken oraz Willa.
Polecam!
Moja ocena to 10/10
We współpracy z Wydawnictwem Wab!
Uwielbiam książki Colleen Hoover, tylko ciągle było mi jakoś nie po drodze z tą serią. Aż w końcu podczas premiery nowego wydania udało mi się je zdobyć. Jak mi się spodobał pierwszy tom?
"Slammed" już od pierwszych stron wciąga tak, że nie idzie się oderwać. Od samego początku bohaterowie wzbudzili moją sympatię, przez co bardzo ich polubiłam i im kibicowałam. Autorka...
2022-09-03
"Jej wystarczyło, że była częścią naturalnego cyklu, choćby takiego jak pływy. Jak mało kto czuła silną więź z życiem i ziemią, wyrosła w nią korzeniami, to ziemia była jej matką."
Przed premierą filmu często widywałam te książkę na półce w empiku, czytałam kilka recenzji, ale po przeczytaniu opisu, uznałam, że to nie jest lektura dla mnie. Ale podczas premiery nagle tyle osób się zachwycało i wybrałam się do kina przekonać się "o co tyle szumu". Oglądałam, oglądałam i.... byłam ZACHWYCONA! Jedyna moja myśl, po wyjściu z kina była, że koniecznie już jutro muszę kupić książkę. Mój narzeczony najpierw też narzekał, że dziwny film wybrałam w kinie, a później zmienił zdanie i sam na drugi dzień kupił mi książkę. Filmem byłam zachwycona, a jak było w przypadku książki?
Zawsze lubię najpierw przeczytać książkę, a później zobaczyć film, ale w tym przypadku było odwrotnie, ale nic mi to nie przeszkadzało. "Gdzie śpiewają raki" to przepiękna, mądra i wartościowa historia. Taka "inna" niż wszystkie, dlatego jest WYJĄTKOWA. Od pierwszych scen razem z Kya przeżywałam jej ciężkie dzieciństwo, a później dorosłe życie. Szczerze bardzo ją polubiłam i myślę, że w prawdziwym życiu mogłabym się z nią przyjaźnić. Z czasem dawkowałam sobie te książkę, tylko dlatego, żeby szybko się nie rozstawać z tymi bohaterami i tym światem.
Co bardziej mi się podobało? Książka czy film?
Z czystym sumieniem mogę ocenić tak samo film, jak i książkę. Ta historia zostanie w moim czytelniczym sercu już na zawsze. Często będę do niej wracać i polecać ją też innym.
Jeżeli lubicie przepiękne historie koniecznie musicie poznać Kye i wybrać się tam "Gdzie śpiewają raki". Polecam serdecznie!!!
Moja ocena to 10/10!
"Jej wystarczyło, że była częścią naturalnego cyklu, choćby takiego jak pływy. Jak mało kto czuła silną więź z życiem i ziemią, wyrosła w nią korzeniami, to ziemia była jej matką."
Przed premierą filmu często widywałam te książkę na półce w empiku, czytałam kilka recenzji, ale po przeczytaniu opisu, uznałam, że to nie jest lektura dla mnie. Ale podczas premiery nagle tyle...
2022-07-18
"Bo życie nie było doskonałe. Miało swoje zakręty i wyboje. Wyrzucało cię na aut, żeby za chwilę wciągnąć z powrotem na boisko."
Już przed samą premierą czytałam bardzo dużo pozytywnych opinii o tej książce, dlatego nie umiałam się doczekać aż sama po nią sięgnę i przez to miałam wielkie oczekiwania. Jak mi się podobało?
"The Spanish love deception" to debiut Eleny Armas i już na wstępie mojej recenzji muszę napisać, że BARDZO UDANY! Takie debiuty to ja uwielbiam! Ale zacznijmy od początku...
Gdy w końcu usiadłam i zaczęłam czytać jakoś nie umiałam się wkręcić... mówiłam sobie może miałam za wielkie oczekiwania? Aż tu nagle akcja przyśpieszyła i zaczęło się dziać! Ta atmosfera i niezwykła chemia między bohaterami wystrzeliła i mnie po prostu oczarowała. Tak wciągnęłam się w te historię, że chciałam przeczytać ją "na jeden raz" a do krótkich historii nie należy, bo ma ponad 500 stron. Ale tak pokochałam tych bohaterów, że nie chciałam tak szybko się z nimi rozstawać, dlatego podzieliłam sobie czytanie na dwa dni.
Szczerze pokochałam Aarona i Catelinę, od samego początku im kibicowałam, ale po tej niezwykłej chemii pomiędzy nimi wiedziałam, że coś musi się wydarzyć! A wydarzyło się naprawdę sporo!! Ten ich humor, ich docinki, czasami sprawiały, że śmiałam się na głos, a uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Autorka stworzyła świetną i wciągającą historię idealną na wakacyjny czas. Ja po prostu nie mogłam się oderwać, dlatego jak dla mnie to czytelnicza perełka 2022 roku! Bardzo chciałabym poznać dalsze losy tych bohaterów! Z nimi nie ma czasu na nudę, tylko ciągle można dobrze się bawić! Fajnie byłoby zobaczyć również adaptację filmową- film, albo serial. Moim zdaniem od razu okazałby się hitem, tak jak książka!
Komu polecam te książkę?
Na pewno fanom świetnych romansów, ale też tym którzy szukają lekkiej historii na wakacje. Będziecie oczarowani i zachwyceni tak jak ja! Wątek od nienawiści do miłości będzie teraz moim numerem 1.
Polecam serdecznie!!
Moja ocena to 10/10
We współpracy z Wydawnictwem Otwarte!
"Bo życie nie było doskonałe. Miało swoje zakręty i wyboje. Wyrzucało cię na aut, żeby za chwilę wciągnąć z powrotem na boisko."
Już przed samą premierą czytałam bardzo dużo pozytywnych opinii o tej książce, dlatego nie umiałam się doczekać aż sama po nią sięgnę i przez to miałam wielkie oczekiwania. Jak mi się podobało?
"The Spanish love deception" to debiut Eleny Armas...
2022-07-13
Gdy byłam nastolatką to bardzo lubiłam jeździć na obozy, kiedyś nawet byłam na obozie tanecznym, dlatego gdy przeczytałam opis najnowszej książki Klaudii Bianek, wiedziałam, że muszę przeczytać te historię i wybrać się na kolejny obóz!
"Mamy tylko lato" to niezwykle klimatyczna powieść idealna na czytanie podczas wakacji. Poznajemy tutaj absolwentkę weterynarii-Alicję oraz zespół Follow Your Dreams, a w szczególności Nataniela, który zauroczył się Alicją od pierwszego wejrzenia. Czy wakacyjna miłość zawsze kończy się z końcem lata?
Czytając historię Alicji i Nataniela czułam się jakbym sama brała udział w tym muzycznym obozie oraz koncertach. Razem z nimi przesiadywałam na plaży nad jeziorem, zbierałam kwiaty i plotłam wianki. Ta książka tak bardzo mnie wciągnęła oraz zrelaksowała, że żałuję, że to już koniec. Chociaż mam nadzieję, że w przyszłym roku również będziemy mogli odwiedzić ten wspaniały obóz!
"Mamy tylko lato" to książka, która ma wszystko, co dobra wakacyjna powieść powinna mieć:
-super klimat
-gorące lato
-muzyka
-zauroczenia
-tajemnice
-przyjaźń
-miłość.
Więc czego chcieć więcej? Polecam serdecznie! To lektura obowiązkowa na lato 2022!
Moja ocena to 9/10
We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona!
Gdy byłam nastolatką to bardzo lubiłam jeździć na obozy, kiedyś nawet byłam na obozie tanecznym, dlatego gdy przeczytałam opis najnowszej książki Klaudii Bianek, wiedziałam, że muszę przeczytać te historię i wybrać się na kolejny obóz!
"Mamy tylko lato" to niezwykle klimatyczna powieść idealna na czytanie podczas wakacji. Poznajemy tutaj absolwentkę weterynarii-Alicję oraz...
2022-07-01
"-Miłość to część naszego życia, nie uciekniesz przed nią..."
"Tyle pamiętam" czekała na przeczytanie od premiery, jakoś ciągle sięgałam po inne powieści, a ta czekała i czekała i teraz muszę przyznać, że żałuję, bo nie spodziewałam się, że ta historia będzie taka świetna!!
Ja cały czas nie umiem uwierzyć, że ta książka to debiut Beaty Dulewicz. Tutaj wszystko jest tak dokładnie przemyślane i ułożone, a historia wciąga od samego początku. Nie przypuszczałam, że podczas czytania będzie mi towarzyszyć tyle emocji. Czasami nie potrafiłam zrozumieć zachowania głównych bohaterów, czasami mnie denerwowali czy irytowali, ale takie jest właśnie prawdziwe życie. Nie wszystko układa się tak jakbyśmy chcieli....
"Tyle pamiętam" to wspaniała historia o życiu, o spełnianiu marzeń, ale przede wszystkim o miłości, która czasami potrafi zwyciężyć wszystko, ale czasami zniszczyć całkowicie... Już dawno nie trafiłam na taką książkę, którą przeżywałabym całą sobą.
Serdecznie gratuluję takiego udanego debiutu autorce i z niecierpliwością będę czekać na kolejne książki! Z miłą chęcią sięgnęłabym po kontynuację losów Kingi.
Polecam z całego serca! Ta książka to czytelnicza perełka! Musicie ją przeczytać!
Moja ocena to 10/10!
We współpracy z Wydawnictwem Szósty Zmysł!
"-Miłość to część naszego życia, nie uciekniesz przed nią..."
"Tyle pamiętam" czekała na przeczytanie od premiery, jakoś ciągle sięgałam po inne powieści, a ta czekała i czekała i teraz muszę przyznać, że żałuję, bo nie spodziewałam się, że ta historia będzie taka świetna!!
Ja cały czas nie umiem uwierzyć, że ta książka to debiut Beaty Dulewicz. Tutaj wszystko jest tak...
Już dawno nie czułam takiego "ciepła" po przeczytaniu książki!! Ale dobrze zacznijmy od początku...:)
Po przeczytaniu ciekawego opisu wiedziałam, że będzie to książka dla mnie. Czytałam poprzednie historie Moniki Michalik i podobały mi się. Jak było z tą najnowszą?
Aurelia niespodziewanie przylatuję na wyspę Zakynthos. Nic nie wie o tym miejscu, jednak los zdecydował, żeby wybrała się właśnie tam. Jej życie w Polsce całkowicie się rozpadło, przypadkowo nakrywa swojego mężczyznę na zdradzie. Czy na tej wspaniałej greckiej wyspie Aurelia odkryje siebie na nowo?
Na Zakynthos byłam rok temu podczas mojej podróży poślubnej, no i jestem totalnie oczarowana tym klimatem i niesamowitymi widokami, a najbardziej to żółwiami Caretta Caretta. Dlatego ogromnie się cieszę, że autorka wybrała sobie właśnie tę wyspę na kolejną książkę.
Razem z Aurelią znowu mogłam odwiedzić te niesamowite plaże, popływać w Morzu Jońskim, albo zobaczyć Zatokę Wraku.
Ta wspaniała sceneria i świetni bohaterowie to idealna recepta na książkowy hit!!
"Kiedy kwitną oliwki" to przepiękna, ciepła i ciekawa historia. Mnie wciągnęła od samego początku. Czytałam ją z wielką przyjemnością do samego końca. Tak polubiłam bohaterów i tę wyspę, że czytając czułam się jakbym była tam znowu naprawdę. Aż nie chciało mi się przerywać czytania i powrotu do "rzeczywistości". Dodatkowo ta książka potrafi zaskoczyć, skłonić do refleksji, ale również porusza ważne kwestie w życiu każdego człowieka.
Bardzo się cieszę, że mogłam na chwilę odpocząć w stylu "siga siga" i przeczytać tę wspaniałą historię! Ogromnie polecam!! Już dawno nie czytałam tak świetnej historii!
Dołącza do moich "książkowych" perełek.
Naprawdę warto przeczytać!
Moja ocena to 10/10
We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Videograf!
Już dawno nie czułam takiego "ciepła" po przeczytaniu książki!! Ale dobrze zacznijmy od początku...:)
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu ciekawego opisu wiedziałam, że będzie to książka dla mnie. Czytałam poprzednie historie Moniki Michalik i podobały mi się. Jak było z tą najnowszą?
Aurelia niespodziewanie przylatuję na wyspę Zakynthos. Nic nie wie o tym miejscu, jednak los zdecydował,...