Władca cieni

Okładka książki Władca cieni
Javier Cercas Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
El monarca de las sombras
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2019-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-25
Data 1. wydania:
2019-04-04
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373926585
Tłumacz:
Ewa Zaleska
Tagi:
Ewa Zaleska literatura hiszpańska
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Znowu wojna



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
210
210

Na półkach:

Będzie 12 punktów oskarżenia:

1. Cercas kolejny raz wybiela faszyzm, przy nachalnej promocji jego książki przez media z grupy PRISA. Wybiera formułę powieści non-fiction, żeby łatwiej mu było swoje zmyślenia ubierać w pseudo-historiograficzny sztafaż i pozować na historyka, którym nie jest.

2. Swojego krewnego przedstawia jako „niewinne dziecko”, któremu Falanga zrobiła wodę z mózgu, ale zapomina, że wielu z tych bardzo młodych ludzi, falangistów, konspiratorów i zamachowców, doskonale wiedziało, o co im chodzi. Cercas byłby zdumiony gdyby dowiedział się, co robiły te „niewinne dzieci”.

3. Ojciec protagonisty, Manuela Mena, czyli Juan Mena (i pra-dziadek autora po linii matki), był burmistrzem miejscowości, natomiast jego dziadek (po linii ojca), Francisco Cercas, był tam radnym; obaj po zwycięstwie w lutym 1936 Frontu Ludowego zostali aresztowani za przechowywanie broni. Cercas komentuje ten fakt uwagą, że „w tym momencie kraj był już gotów, by rozpaść się na tysiąc kawałków” – a tymczasem to nie „kraj był gotów by SIĘ rozpaść”, tylko prawica była gotowa, by go podpalić. Uwiarygadnia w ten sposób kłamstwa, mające być usprawiedliwieniem zamachowców, że działali oni by zapobiec rewolucji.

4. Powodów do chwały ma naprawdę mało, tym bardziej, że tenże Francisco Cercas, prezes Towarzystwa Rolniczego i lokalny wódz Falangi, był w latach 1937-1938 burmistrzem Ibahernando; ciekawie byłoby przejrzeć wszystkie dokumenty, opatrzone jego podpisem. Potem zastąpiony przez zięcia (a wuja pisarza) Juana Domingo Gómeza. Zresztą jego prababcia też nie okryła się chwałą, napadając na sąsiada za to, że jego syn żyje, a jej nie.

5. Cercas przedstawia swoich krewnych w pozytywnym świetle opowiadając, jak to podobno pomagali lewicowcom. Ale nie wspomina o dwu rzeczach. Raz, że kto miał władzę aby uratować życie najczęściej miał też władzę, by je odebrać. I że mało który z popleczników zamachu nie miał do połowy lat 40-tych krwi na rękach.

6. Cercas pisze, że jego krewny był jakoby rozczarowany swoimi byłymi ideałami, stał się prostym chłopakiem, zagubionym w wojnie, który bynajmniej nie umarł za ojczyznę, tylko zginął za nic. No tak, ładne to nic. Jego ojciec został szefem głównej organizacji faszystowskiej w mieści a jego rodzina przejęła nad nim kontrolę. Ładne nic.

7. Wreszcie, Cercas mówi o wybuchu wojny domowej. Tymczasem 17 i 18 lipca nie wybuchła żadna wojna, tylko doszło do reakcyjnego zamachu stanu, przeprowadzonego m.in. przez sprowadzone z Afryki oddziały marokańskie.

8. W dwutysięcznym Ibahernando zamordowano 12 osób, w tym dwie kobiety. Nie zabili ich jacyś kryminaliści czy bandyci, tylko ludzie działający na czyjś rozkaz, z czyimś pozwoleniem. W powieści Falanga kojarzone jest z romantycznym i antyliberalnym idealizmem, młodzieńczym radykalizmem, irracjonalnym witalizmem i entuzjazmem – jakby wprost z falangistowskich pisemek propagandowych.

9. Cercas ucieka się do formuł, które maskują rzeczywistość, pisząc coś o „sytuacji wybuchowej” i o właścicielach ziemskich, „przestraszonych rewolucyjnym dryfem republiki”; wszystko po to, żeby przygotować grunt pod wybielanie swojej rodziny.

10. Kiedy Cercas wspomina o nauczycielce, Sarze Garcia, 22 lata, znalezionej martwej w miasteczku, mnoży mylne tropy pisząc coś o jej byłym adoratorze; typowy manewr, a tymczasem ta młoda dziewczyna mogła być właśnie z pierwszego pokolenia, wychowanego przez Republikę, a które podjęło wysiłek edukacji publicznej.

11. U Cercasa nie ma mowy o faszyźmie i faszystach, tylko o Falandze i frankistach; to mieszanie mętnej wody jest konieczne, bo inaczej nie byłoby sposobu na uratowanie bohatera. Namnożyć wyrachowanej dwuznaczności, pisać niejasno, używać mylących terminów – to jest recepta autora. Z pewnością skorzystałby na prowadzonym w Niemczech w latach 90. XX wieku programie badawczym „Dziadek nie był nazistą”.

12. Wkrótce po śmierci Manuela Mena ulicę w Ibahernando nazwano jego imieniem, i ta nazwa utrzymała się do roku wydania książki. Oczywiście nazwa ta zgodnie z Prawem Pamięci Historycznej powinna zniknąć; kto jednak teraz, po wydaniu książki Cercasa, się na to odważy? Możemy raczej oczekiwać, że stanie się na odwrót, uliczki wokół otrzymają nazwy po kolejnych członkach rodziny, a może i po samym autorze. Achilles i Homer razem.

**

Powyższe to skrót miażdżącej recenzji, jaką wystawił książce historyk Francisco Espinosa Maestre pod tytułem "Cercas znowu wybiela faszyzm": https://www.eldiario.es/opinion/tribuna-abierta/javier-cercas-mundo-egoficcion_129_3522200.html. Daje ona dobry pogląd na to, jak wygląda w Hiszpanii krytyka literacka i dyskusja historiograficzna. Gdyby komuś przyszło do głowy twierdzić, że u nas w Polsce to jest wyjątkowy fanatyzm, sekciarstwo i walka plemion.

A cała ta kanonada po to, żeby zdemolować kawałek literackiej konfekcji, starannie napisany żeby było z wiatrem, postępowo i humanistycznie, do tego będący próbą odgrzania wątków Salaminy.

Będzie 12 punktów oskarżenia:

1. Cercas kolejny raz wybiela faszyzm, przy nachalnej promocji jego książki przez media z grupy PRISA. Wybiera formułę powieści non-fiction, żeby łatwiej mu było swoje zmyślenia ubierać w pseudo-historiograficzny sztafaż i pozować na historyka, którym nie jest.

2. Swojego krewnego przedstawia jako „niewinne dziecko”, któremu Falanga zrobiła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    72
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    15
  • Hiszpania
    6
  • 2020
    3
  • 2019
    3
  • E-book
    2
  • 2022
    2
  • 2020
    2
  • Literatura hiszpańska
    2

Cytaty

Więcej
Javier Cercas Władca cieni Zobacz więcej
Javier Cercas Władca cieni Zobacz więcej
Javier Cercas Władca cieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także