cytaty z książki "Władca cieni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przyjaciołom nie opowiadam o swoich smutkach: niech sobie, jebani, znajdą inne rozrywki.
Ponieważ przeszłość jest niezgłębioną studnią, w jej czarnej czeluści ledwie możemy dojrzeć przebłyski prawdy.
Co czuł, gdy jego miasteczko i cały kraj dzieliły się na dwie pałające do siebie nienawiścią strony. Pisarz mógłby ma na to odpowiedzieć, bo pisarze mogą tworzyć fikcyjne fabuły, ale ja nie mogę, w moim przypadku fikcja jest zabroniona.
Czasem zwycięzcy również nie mają historii, choćby to właśnie oni ją pisali.
Wieśniacy bez ziemi pozostawali wciąż parobkami, gdy tymczasem wieśniacy z ziemią stali się potentatami; interesy jednych i drugich nijak nie dawały się pogodzić i ich zderzenie stawało się nieuniknione.
Hannah Arendt powiedziałaby, że nie powinienem czuć się winny, lecz odpowiedzialny.
My przecież wiemy, że heroiczna wersja historii jest wersją z powieści i legendy, czyli fałszywą, którą biedacy i przegrani pocieszają się w swym nieszczęściu i w swej klęsce.
Jego oczy przybierają wyraz tak mocnego, dojmującego i głębokiego smutku, że zdaje się niemożliwe, by człowiek mógł go unieść na swych barkach.
Wtedy zabijało się za byle co. Z urazy. Z nienawiści. Bo miało się z kimś na pieńku. Za byle co. Taka była ta wojna.
Od samego początku Druga Republika była jednak zaciekle szykanowana przez oligarchię i Kościół katolicki. Obie te siły, panoszące się w kraju od czasów średniowiecznych, nawykłe traktować kraj jak swoją własność, poczuły, że nowa władza zagraża ich bezapelacyjnemu panowaniu i rozpoczęły spiskowanie.
Kraj był już gotowy do wybuchu, w którym wszystko wyleci w powietrze.
A może czuł się kimś lepszym i kimś gorszym równocześnie? Może czuł się czysty i jasny na zewnątrz, a ciemny i zbrukany w środku?
Nic mnie tak nie irytuje, jak symetrystyczne interpretacje wojny, takie pół na pół, że to była tragedia, że obie strony miały swoje racje. Kłamstwo: doszło do wojskowego zamachu stanu popartego przez oligarchię i Kościół przeciwko demokracji.
(Biedacy) upokarzani i znieważani, czując frustrację i rozpacz z powodu powolności reform, a także z powodu twardej i nieustępliwej postawy prawicy, zaczęli wątpić w demokratyczne metody Republiki i zradykalizowali się, co doprowadziło ich do konfrontacji i beznadziejnej rewolty, a Republikę do gwałtownej utraty przychylności tej części klasy średniej, która – jakkolwiek więcej jej rzeczywistych interesów pokrywało się z interesami upokarzanych i znieważanych niż z interesami oligarchii i Kościoła katolickiego – żywiła tę samą zabobonną miłość do porządku i tradycji oraz ten sam zwierzęcy strach przed rewolucją, co Kościół katolicki i oligarchia.
Jakby uchwycić przeszłość było równie trudno jak złapać w ręce wodę.
Jak inni prości ludzie, mój wuj czuł, że historie tylko wtedy istnieją naprawdę, gdy ktoś je opisze.
Zapał młodzieńczych lat, pełen egzaltacji, utopijny i śmiercionośny, w kilka miesięcy ustąpił nieznośnemu rozczarowaniu przedwczesnej dojrzałości.
Zginął tak młodo, że nie zdążył zapracować sobie na niczyja niechęć.
To historia pozornego zwycięzcy i prawdziwego przegranego; mój cioteczny dziadek po trzykroć przegrał wojnę: po pierwsze: bo wszystko na tej wojnie stracił, włącznie z życiem; po drugie: bo stracił wszystko w imię sprawy, która nie była jego sprawą, lecz sprawą innych; ponieważ nie poszedł na wojnę w imię własnego interesu, lecz bronił na niej interesów innych ludzi; po trzecie: ponieważ stracił wszystko w złej sprawie; gdyby stracił w dobrej, jego śmierć miałaby sens.
Poznał nie tylko wojnę malowaną przez Velasqueza, lecz wniknął też w tę przerażającą rzeczywistość wojny malowanej przez Goyę.
W tej sytuacji Druga Republika nie mogła sobie pozwolić na luksus popełniania błędów, przynajmniej dużych. Popełniła ich jednak wiele, i dużych, i małych: postępowała prostodusznie, czasem głupio, chwilami dogmatycznie i niemal zawsze z nadmiarem dobrej woli i ambicji oraz bez dostatecznej roztropności, podejmując dużo wielkich i potrzebnych krajowi reform równocześnie, zamiast reformować sukcesywnie i stopniowo, nie oceniała realistycznie siły własnej ani siły swoich przeciwników i rozbudziła nadmierne oczekiwania wśród swoich zwolenników.