Opowiadacze. Nie tylko Hrabal. Autorzy najlepszej prozy czeskiej
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2012-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-05-17
- Liczba stron:
- 308
- Czas czytania
- 5 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-08-04929-7
- Tłumacz:
- Jan Stachowski, Andrzej S. Jagodziński
- Tagi:
- opowiadania czeskie antologia
Najlepsi i najbardziej znani w świecie czescy pisarze, Bohumil Hrabal, Jozef Skvorecky, Ivan Klima. A obok nich przedstawiciele młodszych pokoleń, prozaicy, którzy dzisiaj decydują o obliczu czeskiej literatury.
Opowiadacze. Nie tylko Hrabal to wyjątkowa antologia prezentująca najlepsze czeskie opowiadania. Wyboru tekstów i pisarzy dokonali najbardziej uznani tłumacze Jan Stachowski i Andrzej S. Jagodziński. Każdy z utworów jest istotny w dorobku danego pisarza, a nigdy wcześniej nie był opublikowany po polsku (z wyjątkiem drugiego obiegu).
Dziewięć opowiadań, dziewięciu pisarzy, dziewięć spojrzeń na historię i współczesność naszych południowych sąsiadów.
Spis treści:
Josef Škvorecký — Saksofon basowy
Eda Kriseová — Orchidee, karabiny i szable
Ivan Klíma — Opowiadanie malarskie
Jiří Gruša — Paltot stryja Antona
Bohumil Hrabal — Zwyczajny dzień
Jan Beneš — Słoneczne popołudnie
Karol Sidon — Mamusia śpiewa drugim głosem
Martin Fahrner — Niema barykada
Pavel Brycz — Moje miasto utracone
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nie tylko przy kuflu piwa
Ten nicpoń Szwejk już na samym początku, zaraz w pierwszej scenie powieści wyrusza do knajpy i z lubością gaworzy nad kuflem piwa na temat oszpeconego przez musze odchody portretu Cesarza i wywołuje niechcący I Wojnę Światową. Sam Haszek pewnie też nic innego by nie robił, bo - oprócz udziału w Rewolucji Październikowej - przesiadywanie w knajpie było jego ulubionym zajęciem. Tak samo postępowali bohaterowie Hrabala – stryj Pepin czy legendarny Haňtia. Sam Hrabal uważał się nie tyle za pisarza, co za zapisywacza opowieści knajpianych, a dużą część jego twórczości stanowią właśnie bawidulskie, czyli umilające konsumpcję bursztynowego napoju, opowiastki. Jest zatem w czeskim narodzie genetyczna skłonność do takich historii i uwielbienie dla tych, którzy potrafią snuć niekończące się opowieści. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że jest to naród opowiadaczy. Tak samo zatytułowany jest tytuł zbioru opowiadań wydany ostatnio przez Wydawnictwo Literackie – „Opowiadacze. Nie tylko Hrabal.”
Na okładce naga piękność z fotografii Jana Saudka ciągnie za sobą szatę, która wygląda jak surrealistyczny jesienny liść. Niczym jakaś nimfa Wełtawy zmierza w stronę spacerującego nad brzegiem rzeki stada łabędzi. W tle rozciąga się panorama starej Pragi – niezniszczonej przez wojny, od wieków pięknej i magicznej, choć tak często upokarzanej. Ta fotografia winna wprowadzić nas w oniryczny klimat tomu, bo to jedna z nielicznych cech łączących opowiadania zebrane w książce. Gdy nie ma cudownych obrazów i całych zastępów świętych, czyniących swoje niesamowite hokus-pokus z woli samego Najwyższego, to rzeczywistość sama przez się staje się magiczna. Jakby ludzki ród nie był w stanie obyć się bez transcendencji, nawet jeśli w nią nie wierzy. Czeski paradoks polega na tym, że niewierzący w cuda mieszkańcy Pragi i okolic rozbijają sobie co krok nosy o przypływającą do nich z dnia powszedniego metafizykę codzienności. I my jako naród wybrany, ciągle czekający na cud i na zbawienie, trochę im tej bawidulskiej, codziennej magii zazdrościmy.
Tłumacze, którzy dokonali tego wyboru (Andrzej S. Jagodziński i Jan Stachowski), kierowali się jedną zasadą - opowiadania nie były wcześniej opublikowane w formie książkowej. Udało im się zebrać piękną narracyjną mozaikę, która mieni się rozlicznymi kolorami, zatopionymi w magicznej tonacji. Takim baśniowym klimatem raczy nas już pierwsze opowiadanie – „Saksofon basowy”, które napisał Josef Škvoreckỳ. W diabolicznym koncercie, gdzie muzycy wyglądają niczym z panoptikum osobliwości, łączy się tragiczna historia z nazizmem w tle i uwielbienie dla muzyki, która - jak to u pisarza było już widać w debiutanckich „Tchórzach” - góruje nad ludzkimi podziałami swoim pięknem. Eda Kirseová w opowiadaniu „Orchidee, karabiny i szable” zdradza nam zmysłowy świat kobiecej erotyki, który przychodzi ze słów, sprzeczności i marzeń. W „Opowiadaniu malarskim” Ivan Klima serwuje czytelnikowi kolejny paradoks naszej epoki – z jednej strony wszystko już było i toniemy w morzu niepotrzebnych nikomu słów, ale jak tu nie opisać kolejnej cudno-zwyczajnej historyjki, jak nie namalować kolejnego obrazu? Tragiczna historia małych narodów u Czechów przemawia przez kunszt detalu – tak jest w „Paltocie stryja Antona” Grušy. W „Zwyczajnym dniu” młody Hrabal ukrywa przed bezpieką i samym sobą pewne opowiadanie. Jak odczytał je po dwudziestu latach, gdy był już znanym pisarzem? Jak odczytamy je my? Czeska proza to nie tylko Hrabal, ale bez Hrabala nie mogło się obyć. Polityczne olewactwo i tumiwisizm dominują w historyjce o politycznych dysydentach -„Słonecznym popołudniu” Jana Beneša. Bez martyrologii i z nieokiełznanym, czeskim poczuciem humoru, które tak często komentuje ludzki dramat. Arcymagiczne „Mamusia śpiewa drugim głosem” Sidona to spotkanie dziecka i dojrzałego mężczyzny w wehikule czasu. Czeskie bohaterstwo w czasie inwazji 1968 roku obrazuje „Niema barykada” z zawieszonym na niej czeskim sztandarem, który zalany został czerwonym winem. Fikcja, młodość, erotyka, film, sztuka i rzeczywistość tworzą narracyjny kolaż w opowiadaniu Pavela Brycza „Moje miasto utracone”.
„Opowiadacze” to również narracyjny kolaż, różnorodny i wielobarwny. Dzięki temu zbiorowi czeskich opowiadań współczesnych możemy lepiej przyjrzeć się tej prozie, którą znamy głównie dzięki postaciom Kundery i Hrabala. Autorzy tego wyboru przekonują nas, że proza naszych południowych sąsiadów, mimo wielu wspólnych cech i niesamowitego klimatu, jest przecież zjawiskiem złożonym i różnorodnym. W tym tkwi jej siła.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 187
- 128
- 53
- 10
- 8
- 5
- 4
- 4
- 3
- 2
Opinia
Czeski film, czyli... Kolejna, w dodatku mocno urozmaicona i momentami zwariowana przygoda, z mniej znanymi (przynajmniej mnie) rodakami Haska, Capka czy Hrabala – którego to jeden tekst, tak na marginesie, też tu można znaleźć. Dziewięć utworów różniących się nie tylko długością, i co zrozumiałe stylem, ale też i tematyką. Wojna i muzyka łagodząca obyczaje. Orchidee, marsz Radetzky'ego i gwałciciel kur. Uroki życia w systemie totalitarnym i loty balonem. Pobyt w łagrze i dziecinne rowerki. Radzieckie czołgi, taksówkarz i foczki żydówek. Jednym słowem zwariowany miejscami z lekka fantasmagoryczny, groteskowy kalejdoskop ludzi, miejsc, historii, stylów, uczuć. Stylistycznie, jeśli idzie o język największe wrażenie zrobiło na mnie (już) pierwsze opowiadanie „Saksofon basowy”. Ciężkie, monumentalne, klimatyczne, bogate niczym muzyka i czasy o których mówi. No i te postaci, niczym z jakiegoś cyrku, gabinetu osobliwości. Choć i mocno „filmowe” i zarazem ostatnie - „Miasto utracone”, też zdecydowanie pozostaje w pamięci. Scenka z życia w łagrze („Słoneczne popołudnie”) skojarzyła mi się z pobytem Szwejka w Garnizonie. W „Niema barykada”czy „Mamusia śpiewa drugim głosem” można odnaleźć przywodzącą na myśl Ote Pavla tęsknotę za czasami dzieciństwa, czy (zwłaszcza w pierwszym) lekką/czułą ironię w odniesieniu do ojca. Nic na siłę jednak. Nikt tu, mam wrażenie, nie próbuje nikogo kopiować. Choć czytałem książki wspomnianych Haska, Capka, Hrabala, a ostatnio tez Pavla... Poza wspomnianymi skojarzeniami, zaskakuje nie tylko wspomniane już zróżnicowanie, ale oryginalność, wręcz świeżość momentami – jeśli idzie o spojrzenie, styl i charakter pisania. Nawet krótki tekst Bohumila, też odstaje nieco od tego co zapamiętałem z jego książek. A, żeby zbytnio się nie rozpisywać...
Dla każdego Czechofila – choć nie tylko oczywiście - pozycja nawet jeśli nie obowiązkowa, to zdecydowanie zalecana, warta uwagi. Zwłaszcza, że to pierwszy/jedyny tego typu znany mi zbiór. Do tego teksty, za wyjątkiem pierwszego i ostatniego, są dość krótkie, czyta się więc szybko i z przyjemnością. A w dodatku tak zróżnicowane, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jako dodatkowy smaczek, plusik... Na końcu, notka o każdym z autorów, dzięki to którym możemy więcej o nich dowiedzieć. W skrócie … Skompresowana i zróżnicowana mieszanka wybuchowa, najlepszej czeskiej prozy. Polecam.
Czeski film, czyli... Kolejna, w dodatku mocno urozmaicona i momentami zwariowana przygoda, z mniej znanymi (przynajmniej mnie) rodakami Haska, Capka czy Hrabala – którego to jeden tekst, tak na marginesie, też tu można znaleźć. Dziewięć utworów różniących się nie tylko długością, i co zrozumiałe stylem, ale też i tematyką. Wojna i muzyka łagodząca obyczaje. Orchidee, marsz...
więcej Pokaż mimo to