Diddly Squat. Tylko krowa zdania nie zmienia
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Diddly Squat (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Diddly Squat: Til The Cows Come Home
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2023-07-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-07-16
- Data 1. wydania:
- 2022-11-09
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367710169
- Tłumacz:
- Michał Jóźwiak
I znów pierwsze miejsce na liście bestsellerów „Sunday Timesa”! Nowa książka Jeremy’ego Clarksona, który ku naszej uciesze wciąż codziennie wdziewa gumofilce i stara się jak może udawać rolnika!
Witajcie ponownie na farmie Clarksona! Pierwszy rok spędzony za kierownicą traktora na gospodarstwie Diddly Squat przyniósł Jeremy’emu astronomiczny zysk: aż 144 funtów! I choć sam postrzega się jako „rolnika praktykanta” (na wyrost, jak twierdzi Kaleb), musi coś zmienić w swoim podejściu, by zacząć w końcu wiązać koniec z końcem. Rzecz w tym, że Clarkson na razie opanował do perfekcji wyłącznie umiejętność biadolenia na prawie każdy temat, a wiele innych potrzebnych rolnikom kompetencji wciąż stanowi dla niego nie lada wyzwanie. Któż mógł przewidzieć, na przykład… że ładowanie ziarna na przyczepę wymaga lepszej koordynacji manualnej niż pilotowanie śmigłowca szturmowego Apache? Że krowy są większym zagrożeniem dla życia niż udział w wyścigach samochodowych? Że łatwiej byłoby uzyskać pozwolenie na budowę elektrowni atomowej niż na otwarcie restauracji w dawnej owczarni?
Na szczęście na przekór gminnemu działowi planowania przestrzennego i mieszkających w okolicy nadętych bogaczy, którzy starają się robić wszystko, żeby pokrzyżować mu szyki, Jeremy może liczyć na niezawodne wsparcie ze strony Lisy, Kaleba, Radosnego Charliego i Geralda, speca od bezzaprawowych murków i szefa ochrony gospodarstwa.
Życie na farmie Clarksona nie zawsze płynie zgodnie z planem. Ba, czasami w ogóle nie można go zaplanować. Ale za to nie ma takiego dnia, żeby Jeremy nie mógł szczerze powiedzieć: „Ha, zrobiłem… cokolwiek”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 202
- 88
- 53
- 16
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
Opinia
Po pierwszym tomie “Diddly Squat” Jeremy’ego Clarksona byłem pewny kilku rzeczy:
- że nadal bardzo lubię jego felietony, niezależnie od podejmowanej tematyki
- że na pewno ukaże się kolejny tom
- i że na pewno go przeczytam 🙂
Ale jak to się stało, że kompletnie przegapiłem pojawienie się tego kolejnego tomu nadal pozostaje dla mnie zagadką 😀 Wydawnictwo Insignis wypuściło tą książkę na polskim rynku w lipcu 2023, a ja zorientowałem się chyba dopiero w listopadzie lub grudniu, kiedy na rynku był już także tom trzeci (“Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie") i można było kupić pakiet tomów 2+3. Oczywiście trzeba było z tej kuszącej opcji skorzystać, tym bardziej że w pakiecie wychodziło taniej niż osobno 😀
Słowem przypomnienia - w 2008 Jeremy kupił 400-hektarowe gospodarstwo rolne w Cotswolds (hrabstwo Oxfordshire), gdzie swój obszar źródłowy ma Tamiza. Do prowadzenia gospodarstwa zatrudnił lokalnego rolnika, który jednak z czasem postanowił przejść na emeryturę, więc Jeremy zdecydował, że przejmie jego obowiązki, zwłaszcza że ze względu na pandemię covid produkcja programów motoryzacyjnych ustała. A farmę nazwał “Diddly Squat”, czyli “Dosłownie nic”, bo taki zysk przynosi 😀 No dobrze, może jednak nie dosłownie nic, bo pierwszy rok na farmie przyniósł mu zysk wysokości 144 funtów. ROK!
“Życie na farmie Clarksona nie zawsze płynie zgodnie z planem. Co więcej, czasami w ogóle nie da się go zaplanować. Ale za to nie ma takiego dnia, żeby Jeremy nie mógł szczerze powiedzieć: Ha, zrobiłem… cokolwiek”. I tak oto przez kolejny rok towarzyszymy Clarksonowi w jego nierównej walce. Dowiadujemy się między innymi dlaczego drewniane słupki do ogrodzeń stały się droższe od większości rakiet kosmicznych oraz dlaczego słoik sosu z pikantnych papryczek musiałby kosztować u Jeremy’ego 500 funtów, żeby cokolwiek zarobił na jego produkcji 🙂 Możemy też poznać jego opinię na temat działań rządu brytyjskiego w kwestiach dotyczących rolnictwa, które niejednokrotnie są absurdalne - działania, nie opinie 😉 (patrz: mięso z drugiego końca świata będzie tańsze niż to z lokalnego wypasu, bo na brytyjskich rolników nakłada się wyśrubowane wymogi, a na importerów… no cóż). W pierwszym tomie Jeremy przeżywał gehennę z powodu hodowli owiec - tym razem zdecydował się na krowy, ponieważ kilku miejscowych zapewniło go, że będzie to tysiąckroć łatwiejsze, ponieważ aktywność krów nie skupia się na poszukiwaniu śmierci. Co wcale nie znaczy, że z krowami poszło mu łatwo 🙂 Jest też coś o nowym domu, restauracji, wytwarzaniu piwa, a wszystko to okraszone typową dla Jeremy’ego Clarksona ironią i kąśliwością, za które tak go lubię pomimo wszystkich kontrowersji, jakie mu towarzyszyły.
Nadal twierdzę, że “Diddly Squat” czyta się przyjemnie - to zabawna lektura i może się podobać nawet ludziom nie mającym zielonego pojęcia o uprawie roli (tak jak Clarkson 🙂) czy brytyjskich realiach. Każdy tom “Diddly Squat” da się wciągnąć za jednym posiedzeniem (mają po ok. 200-250 stron i spory druk), ale można je też spokojnie czytać na raty, kiedy macie czas tylko na czytanie “z doskoku”. I podtrzymuję opinię, że książka jest za krótka - kończy się zdecydowanie zbyt szybko, chciałoby się więcej (jak we wcześniejszych książkach Clarksona) 😀 Ale jest to pewnie podyktowane tym, że felietony o farmie nie są jego jedynym zajęciem, a każdy jest jakoś powiązany z odcinkami serialu o farmie produkowanego przez Amazon (nie oglądałem jeszcze). Mam nadzieję, że i Wam spodoba się czytanie o tym jak Jeremy radzi sobie z życiem rolnika i przeszkodami na jakie napotykają brytyjscy rolnicy - zachęcam do sięgnięcia po tą książkę, możliwe że refleksje autora na różne tematy przypadną Wam do gustu. A może i nie, bo autor jest dość specyficzny i odważnie oraz bezkompromisowo wyraża swoje opinie, czym potrafi do siebie zniechęcać - przekonajcie się sami 😉 Bo jaki by nie był Clarkson i niezależnie od tego jak wielkie jest jego ego, to jest on świetnym gawędziarzem i widać to w jego felietonach. Ja uwielbiam jego teksty od lat.
W wolnej chwili zajrzyjcie na oficjalny profil fb farmy - Diddly Squat Farm Shop
Po pierwszym tomie “Diddly Squat” Jeremy’ego Clarksona byłem pewny kilku rzeczy:
więcej Pokaż mimo to- że nadal bardzo lubię jego felietony, niezależnie od podejmowanej tematyki
- że na pewno ukaże się kolejny tom
- i że na pewno go przeczytam 🙂
Ale jak to się stało, że kompletnie przegapiłem pojawienie się tego kolejnego tomu nadal pozostaje dla mnie zagadką 😀 Wydawnictwo Insignis ...