„Philogelos”, maleńka książeczka z dużym potencjałem, przybliżająca humor „starorzymskiej Grecji” – jak zapewne powiedziałby głosem Stefana Friedmanna „Pepeg z Gumy, nieślubny syn wodza Azteków”. To zadziwiające, jak mało zmieniają się gusta, co śmieszy ludzi, jakie żarty są powszechne. Wiele z przytoczonych starożytnych facecji zasługuje na miano „kawału z brodą”. Czyżby był to zalążek kultury popularnej, ten z śmiech z przywar i ludzkich nielogiczności ? Czasami wystarczy zmienić tylko określenie postaci i… mamy wiek XXI. Miła lektura na podróż, ot tak pociągiem z Rzeszowa do Katowic :-)

„Philogelos”, maleńka książeczka z dużym potencjałem, przybliżająca humor „starorzymskiej Grecji” – jak zapewne powiedziałby głosem Stefana Friedmanna „Pepeg z Gumy, nieślubny syn wodza Azteków”. To zadziwiające, jak mało zmieniają się gusta, co śmieszy ludzi, jakie żarty są powszechne. Wiele z przytoczonych starożytnych facecji zasługuje na miano „kawału z brodą”. Czyżby...

Żarty o teściowej - są. Żarty o żonie - są. Żarty typu inny naród uznawany za uosobienie głupoty - są. Żarty o lekarzu - są. Oczywiście bywają żarty niezrozumiałe już dla nas - żarty powstałe z wyniku sytuacji czy ówczesnego stanu - jednak u nas również byłaby wielka gama żartów, które byłyby nie zrozumiałe dla nich. Aż pojawiają się pytania - już wychodząc poza samą istotę humoru - dlaczego humor od tego czasu nie zmienił się, czy humor ma swój moment absolutny do, którego dotarli już z pewnością starożytni i już dalej rozwinąć go nie można?

Żarty o teściowej - są. Żarty o żonie - są. Żarty typu inny naród uznawany za uosobienie głupoty - są. Żarty o lekarzu - są. Oczywiście bywają żarty niezrozumiałe już dla nas - żarty powstałe z wyniku sytuacji czy ówczesnego stanu - jednak u nas również byłaby wielka gama żartów, które byłyby nie zrozumiałe dla nich. Aż pojawiają się pytania - już wychodząc poza samą istotę...

Jako dowód na to, że nasze poczucie humoru nie zmieniło się zbytnio od tysięcy lat (wciąż bawią nas żarty o puszczanie bąków, o przemądrzalcach sprowadzanych do rzeczywistości, czy dowcipy o kobietach i innych "obcych") "Philogelos", czyli najstarszy znany zbiór dowcipów sięgający pierwszej połowy III w. zasługuje na 10/10, za przypominanie nam, że nie jesteśmy ani inteligentniejsi, ani mądrzejsi, ani "bardziej cywilizowani" niż Starożytni.

Ale że w czym jak w czym, w wymyślaniu żartów jesteśmy nieźli, te są z punktu widzenia współczesnego czytelnika średnio śmieszne. Z drugiej strony, my wymyśliliśmy memy... Więc ostatecznie, uśredniając - 8/10.

Hierokles i Philagros się w grobach przewracają.

Jako dowód na to, że nasze poczucie humoru nie zmieniło się zbytnio od tysięcy lat (wciąż bawią nas żarty o puszczanie bąków, o przemądrzalcach sprowadzanych do rzeczywistości, czy dowcipy o kobietach i innych "obcych") "Philogelos", czyli najstarszy znany zbiór dowcipów sięgający pierwszej połowy III w. zasługuje na 10/10, za przypominanie nam, że nie jesteśmy ani...

najlepsze dowcipy o modlącym się śmierdzigębie i śmierdzigębie samobójcy

najlepsze dowcipy o modlącym się śmierdzigębie i śmierdzigębie samobójcy