Jacek

Profil użytkownika: Jacek

Kraków Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 tydzień temu
435
Przeczytanych
książek
465
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
23
Polubień
opinii
Kraków Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Jako dowód na to, że nasze poczucie humoru nie zmieniło się zbytnio od tysięcy lat (wciąż bawią nas żarty o puszczanie bąków, o przemądrzalcach sprowadzanych do rzeczywistości, czy dowcipy o kobietach i innych "obcych") "Philogelos", czyli najstarszy znany zbiór dowcipów sięgający pierwszej połowy III w. zasługuje na 10/10, za przypominanie nam, że nie jesteśmy ani inteligentniejsi, ani mądrzejsi, ani "bardziej cywilizowani" niż Starożytni.

Ale że w czym jak w czym, w wymyślaniu żartów jesteśmy nieźli, te są z punktu widzenia współczesnego czytelnika średnio śmieszne. Z drugiej strony, my wymyśliliśmy memy... Więc ostatecznie, uśredniając - 8/10.

Hierokles i Philagros się w grobach przewracają.

Jako dowód na to, że nasze poczucie humoru nie zmieniło się zbytnio od tysięcy lat (wciąż bawią nas żarty o puszczanie bąków, o przemądrzalcach sprowadzanych do rzeczywistości, czy dowcipy o kobietach i innych "obcych") "Philogelos", czyli najstarszy znany zbiór dowcipów sięgający pierwszej połowy III w. zasługuje na 10/10, za przypominanie nam, że nie jesteśmy ani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Będę szczery - czytając książki Neila Gaimana nie jestem w stanie pozbyć się myśli "To takie Burtonowskie!". I nie wstydzę się tego, bo oglądając filmy Tima Burtona mam niepokojące wrażenie "To musiał napisać Gaiman!".
"Nigdziebądź" przenosi nas w Pod. Nie tylko do Londynu Pod - świat, w którym rozpoczynamy swoją podróż znajduje się w kącie oka, w cieniu tuż poza kręgiem światła latarni, w mroku pod kratą kanału. To fantasy, jakby nie patrzeć, ale fantasy przesiane przez sito współczesności, niepokojące przez sam fakt bliskości z naszym światem. Aby poczuć go w powietrzu, wystarczy wejść do losowego antykwariatu, skręcić w niewłaściwy zaułek, zatrzymać się przy odpowiednim ulicznym muzykancie. I choć mogłoby się wydawać, że rzeczywistość ogranicza wyobraźnię, Gaiman udowodnił, że nawet współczesność może kreować mity i legendy. I należy się ich bać.
Ku przestrodze. Uważajcie, komu pomagacie.

Będę szczery - czytając książki Neila Gaimana nie jestem w stanie pozbyć się myśli "To takie Burtonowskie!". I nie wstydzę się tego, bo oglądając filmy Tima Burtona mam niepokojące wrażenie "To musiał napisać Gaiman!".
"Nigdziebądź" przenosi nas w Pod. Nie tylko do Londynu Pod - świat, w którym rozpoczynamy swoją podróż znajduje się w kącie oka, w cieniu tuż poza kręgiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać McCaffrey jedno - już ponad cztery dekady temu osiągnęła poziom godny błyszcząco-wampirzych odpowiedników z lat ostatnich.
Nie powinno się na siłę czepiać się braku głębi bohaterów? Byłoby cudownie, gdyby którykolwiek ze wspomnianych posiadał JAKĄKOLWIEK osobowość! Bo rozwój, zmiana charakteru pod wpływem zdarzeń byłaby zrozumiała, ale gdy mam do czynienia z zupełnie odmiennym zachowaniem na przestrzeni kilku rozdziałów, zastanawiam się, czy ktoś tu nie ma osobowości wielorakiej. Wszyscy, na przykład. Powściągliwy dowódca skrzydła smoków? Fajnie, niech nawet ma te swoje napady gniewu, to ładne, ale być jednocześnie miękką kluchą, śmieszkiem (nieśmiesznym, ale wszyscy obecni się śmieją - za dużo oparów fosfiny?), zaborczym partnerem i paragonem czystości? Chyba nope. True blondi z nadludzkimi mocami? Spoko. Jednak byłoby milej, gdyby nie była jednocześnie mózgowcem i dziecinną, porywczą, zazdrosną laseczką, rozwiązującą zagadki nieosiągalne dla innych, podejmującą nieodpowiedzialne ryzyko, by przy pomocy deus ex machina (zawsze spoko) uratować książkę przed katastrofą niekonsekwentnego budowania napięcia.
"Nie jestem twórczynią romansów!", jak zawsze twierdziła - owszem, bo nie można nazwać romansem sceny gwałtu przeradzającej się w pełnowartościową miłość, w mgnieniu oka swoją drogą. Gdyby mnie dopadła smocza gorączka zalotów i skończyłoby się to dzikim seksem z praktycznie obcym (i nieszczególnie lubianym) facetem, trauma byłaby murowana. Ewidentnie, ze mnie też jest ciepła klucha, bo pewnym damom to się najwyraźniej podoba. Nie ma to jak mieć największego "spiżowego smoka"...

Muszę przyznać McCaffrey jedno - już ponad cztery dekady temu osiągnęła poziom godny błyszcząco-wampirzych odpowiedników z lat ostatnich.
Nie powinno się na siłę czepiać się braku głębi bohaterów? Byłoby cudownie, gdyby którykolwiek ze wspomnianych posiadał JAKĄKOLWIEK osobowość! Bo rozwój, zmiana charakteru pod wpływem zdarzeń byłaby zrozumiała, ale gdy mam do czynienia z...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Jacek Bednarek

z ostatnich 3 m-cy
Jacek Bednarek
2024-04-16 08:45:42
Jacek Bednarek ocenił książkę Klątwa przeznaczenia na
1 / 10
2024-04-16 08:45:42
Jacek Bednarek ocenił książkę Klątwa przeznaczenia na
1 / 10

statystyki

W sumie
przeczytano
435
książek
Średnio w roku
przeczytane
21
książek
Opinie były
pomocne
23
razy
W sumie
wystawione
432
oceny ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
3 094
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
25
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]