Kupione w ciechocińskim intermarche za 6,99 zł w bodaj 2004 roku. Piąty tom to już inny styl, który mniej mi się podobał; duży nacisk na akcję kosztem intryg, rozbudowy uniwersum i wzajemnych relacji, co stanowiło o sile pierwszych czterech tomów. Nie jest złe, ale Stackpolowe tomy lepsze od Allstonowych.

Kupione w ciechocińskim intermarche za 6,99 zł w bodaj 2004 roku. Piąty tom to już inny styl, który mniej mi się podobał; duży nacisk na akcję kosztem intryg, rozbudowy uniwersum i wzajemnych relacji, co stanowiło o sile pierwszych czterech tomów. Nie jest złe, ale Stackpolowe tomy lepsze od Allstonowych.

Jestem po pierwszym rozdziale a już tyle błędów, że odechciało się czytać. Navara Ven kobietą, przewodnicząca rady Leia, zaraza z Krytos, katapultowanie z x-winga przez otwarcie owiewki i roztrzaskanie głowy o owiewkę. I te głupie określenie tęponose myśliwce co kilka stron. Masakra!

Jestem po pierwszym rozdziale a już tyle błędów, że odechciało się czytać. Navara Ven kobietą, przewodnicząca rady Leia, zaraza z Krytos, katapultowanie z x-winga przez otwarcie owiewki i roztrzaskanie głowy o owiewkę. I te głupie określenie tęponose myśliwce co kilka stron. Masakra!

Niestety X-Wingi Allstona nie umywają się do W-Wingów Stackpola. Zupełnie inny rozmiar kapelusza. Tutaj momentami wieje nudą, a wyolbrzymione umiejętności bohaterów są chwilami bardzo drażniące. W ogólnym rozrachunku lektura się jednak broni. Czytałem już zdecydowanie gorsze rzeczy w świecie Star Wars.

Niestety X-Wingi Allstona nie umywają się do W-Wingów Stackpola. Zupełnie inny rozmiar kapelusza. Tutaj momentami wieje nudą, a wyolbrzymione umiejętności bohaterów są chwilami bardzo drażniące. W ogólnym rozrachunku lektura się jednak broni. Czytałem już zdecydowanie gorsze rzeczy w świecie Star Wars.

Mimo tego, że ta część traktuje o zupełnie nowym, mającym zaskakiwać szwadronie wykolejeńców, nie wnosi nic nowego do serii poza kilkoma nowymi nazwiskami. Spodziewałam się nieporozumień, incydentów wynikających z przeszłości czy też natury nowych postaci. Mam wrażenie, że Allston albo nie chciał zbyt odbiec od pierwowzorów Stackpole'a, albo nie potrafił. Nie ma tutaj ani więcej rozwoju postaci, ani ciekawszej fabuły - taka gwiezdno-wojenna zapchajdziura.

Mimo tego, że ta część traktuje o zupełnie nowym, mającym zaskakiwać szwadronie wykolejeńców, nie wnosi nic nowego do serii poza kilkoma nowymi nazwiskami. Spodziewałam się nieporozumień, incydentów wynikających z przeszłości czy też natury nowych postaci. Mam wrażenie, że Allston albo nie chciał zbyt odbiec od pierwowzorów Stackpole'a, albo nie potrafił. Nie ma tutaj ani...

X-Wingi V - Eskadra Widm. Piata czesc z 10 (dotychczas). Ysanna zostaje pokonana w poprzedniej czesci, na pierwszy plan przechodzi Lord Zsinj, ktory w poprzednich czesciach pojawial sie tylko w rozmowach bohaterow. Eskadra zostaje przyjeta przez Rebelie z otwartymi rekoma. Wedge chce stworzyc nowa jednostke, eskadre Widm, skladajaca sie z wyrzutkow. Eskadra ta ma skladac sie z komandosow-pilotow. Mamy tutaj cale spektrum dziwolagow m.in. hakera, siostrzenice Ackbara, istote z wieloma jazniami, Gamorreanina (swiniowaty humanoid z Powrotu Jedi),bylego aktorzyne... Poczatek ksiazki przypomina pierwsza czesc serii - znowu szkolenie nowego nabytku, pierwsze potyczki etc. Istne deja vu. Eskadra wchodzi w posiadanie imperialnej korwety i podszywajac sie pod ich wlascicieli sieja spustoszenie i dywersje wsrod swiatow sprzyjajacych imperium. Opisy walk nadal sa nudne w moim mniemaniu.
Michaela Stackpole'a zastepuje Aaron Allston. Allston pisze podobnym stylem, jednak zabraklo jakichs fajnych pomyslow. Ksiazka jest dluzsza niz poprzednie i wieje nuda.
PS. Allston zdecydowanie naduzywa slowa "teponosy".
PS2. Zaserwowany wczesniej Ewok jako kandydat na pilota w postaci zartu pozwala na przelkniecie Gamorreanina jako pilota - chociaz i tak ciezko sobie wyobrazic swinie za sterami X-winga...

X-Wingi V - Eskadra Widm. Piata czesc z 10 (dotychczas). Ysanna zostaje pokonana w poprzedniej czesci, na pierwszy plan przechodzi Lord Zsinj, ktory w poprzednich czesciach pojawial sie tylko w rozmowach bohaterow. Eskadra zostaje przyjeta przez Rebelie z otwartymi rekoma. Wedge chce stworzyc nowa jednostke, eskadre Widm, skladajaca sie z wyrzutkow. Eskadra ta ma skladac...

Jedna z najlepszych powieści w uniwersum Star Wars.

Rewelacyjnie napisana, z masą krwistych, świetnie zaprojektowanych bohaterów ze swoimi problemami, do tego bezbłędny humor, klimat i całe mnóstwo niebanalnych, trochę zwariowanych pomysłów. Jedna z moich inspiracji do pisania.

Jedna z najlepszych powieści w uniwersum Star Wars.

Rewelacyjnie napisana, z masą krwistych, świetnie zaprojektowanych bohaterów ze swoimi problemami, do tego bezbłędny humor, klimat i całe mnóstwo niebanalnych, trochę zwariowanych pomysłów. Jedna z moich inspiracji do pisania.

Zmiana autora, zmiana eskadry. Człowiek sie przyzwyczaił do Lotrow, którzy wypadają jednak trochę lepiej. Końcówka daję jakieś oznaki że dalej może być lepiej

Zmiana autora, zmiana eskadry. Człowiek sie przyzwyczaił do Lotrow, którzy wypadają jednak trochę lepiej. Końcówka daję jakieś oznaki że dalej może być lepiej

Bardzo wciągająca tak jak i cała seria.

Bardzo wciągająca tak jak i cała seria.