rozwińzwiń

Selma. Jeszcze dalej niż południe

Okładka książki Selma. Jeszcze dalej niż południe Dominik Szczepański
Okładka książki Selma. Jeszcze dalej niż południe
Dominik Szczepański Wydawnictwo: Otwarte reportaż
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2023-10-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-11
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381353427
Tagi:
literatura polska żegluga Antarktyka rejs reportaż literatura morska marynistyka
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody Dominik Szczepański, Mateusz Waligóra
Ocena 8,0
Szlak Wisły. ... Dominik Szczepański...
Okładka książki Spod zamarzniętych powiek Adam Bielecki, Dominik Szczepański
Ocena 7,9
Spod zamarznię... Adam Bielecki, Domi...
Okładka książki Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia Dominik Szczepański, Piotr Tomza
Ocena 6,5
Nanga Parbat. ... Dominik Szczepański...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
401
109

Na półkach:

Chcesz poczuć się częścią załogi? Chcesz poczuć wiatr?Lodowate podmuchy? Strach? Chcesz wiedzieć, czym jest odpowiedzialność za czyjeś życie? Jak wygląda planowanie wyprawy życia? Odnaleźć spokój, ciszę, biel w najmniej oczekiwanym przez Ciebie miejscu?
Koniecznie przeczytaj "Selmę".
Wspaniale napisana. Co to była za historia?! Co za wspaniali ludzie! Podziwiam, szanuję, czekam na więcej!
Polecam

Chcesz poczuć się częścią załogi? Chcesz poczuć wiatr?Lodowate podmuchy? Strach? Chcesz wiedzieć, czym jest odpowiedzialność za czyjeś życie? Jak wygląda planowanie wyprawy życia? Odnaleźć spokój, ciszę, biel w najmniej oczekiwanym przez Ciebie miejscu?
Koniecznie przeczytaj "Selmę".
Wspaniale napisana. Co to była za historia?! Co za wspaniali ludzie! Podziwiam, szanuję,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
19

Na półkach:

Ciągnie mnie od jakiegoś czasu w stronę książek o eksploracji. Choć historia Selmy, jachtu z polską ekipą (i jednym Czechem),który popłynął po rekord świata (żegluga najdalej na południe) przez, pozostające zmarzniętym przez 11 miesięcy w roku Morze Rossa, była mi znana już wcześniej (widziałam film w Lądku i poznałam osobiście jednego z uczestników wyprawy),to wciąż z zapartym tchem śledziłam losy wyprawy. Z plusów – lubiane przeze mnie pióro Dominika Szczepańskiego (tego od biografii Mackiewicza i współautora biografii Bieleckiego),świetna historia, niejednoznaczni bohaterowie (jak to w non-fiction); z minusów – nie do końca podobało mi sie to co znalazłam w posłowiu (ale nie chcę spoilerować),w wersji audiobookowej – przeszkadzała mi muzyka w tle (choć na przykład w ‘Chołodzie’ Twardocha to mi akurat siadło. Tu nie. Może dlatego że reportaż). Warto było po nią sięgnąć, ale zachwytów absolutnych nie wzbudziła.

Ciągnie mnie od jakiegoś czasu w stronę książek o eksploracji. Choć historia Selmy, jachtu z polską ekipą (i jednym Czechem),który popłynął po rekord świata (żegluga najdalej na południe) przez, pozostające zmarzniętym przez 11 miesięcy w roku Morze Rossa, była mi znana już wcześniej (widziałam film w Lądku i poznałam osobiście jednego z uczestników wyprawy),to wciąż z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
541
184

Na półkach: , , , , ,

„28 stycznia „Selma” jest już 2000 mil morskich od Hobart. Do tej pory nie spotkali na swojej drodze żadnego statku, nad głowami nie przeleciał im żaden samolot. Najbliżsi ludzie żyją w którejś ze stacji polarnych, ale od pierwszej dzieli ich kilkaset kilometrów.”

Wyprawa na Antarktydę. Cel: Morze Rossa, Zatoka Wielorybów, Erebus. Jedenastu mężczyzn podejmuje wyzwanie dopłynięcia na jachcie Selma najdalej jak się da na południe. Zadanie jest niebezpieczne. Morze Rossa pozostaje zamarznięte przez jedenaście miesięcy w roku, a wtedy kiedy nie jest, wcale nie staje się wyjątkowo przyjazne żeglarzom. A trzeba jeszcze zdobyć Erebus - szczyt, na którym nie stanął jeszcze żaden Polak. I wrócić. Zanim morze znowu zamarznie na długie miesiące…

„Dodają sobie otuchy, patrząc na prognozę pogody na najbliższe dni. Ma być dobrze. Po chwili zastanowienia otucha nieco maleje.
Tutaj prognozy często się nie sprawdzają.”

Najnowsza książka Dominika Szczepańskiego „Selma. Jeszcze dalej niż południe” to reportaż podróżniczy. Oczywiście znałam nazwisko autora wcześniej, ale raczej kojarzyłam go z literatury górskiej, bo tak naprawdę, jeśli chodzi o ten gatunek, tylko po taką dotychczas sięgałam. Więc teraz, z jednej strony wiedziałam czego się spodziewać, ale z drugiej, ta tematyka była mi literacko zupełnie obca.

„Piątek trzynastego. Mroczna noc. Rozprasza ją tylko żółtopomarańczowy księżyc próbujący się przebić przez mgłę. Kiedy mu się to udaje, światło przeszkadza dwóm mężczyznom stojącym na dziobie. Starają się wypatrzeć napływający lód, a pomarszczona przez falę sylwetka księżyca doskonale go imituje.”

Ten reportaż jest opowieścią o żeglarskiej wyprawie na Antarktydę. O wyprawie, która nie ustępuje tym ekstremalnym, których celem jest zdobywanie najwyższych szczytów. A ludzie, którzy w niej uczestniczą są stawiani w nie mniej stresujących i niebezpiecznych sytuacjach jak ci, pokonujący lodowe ściany. Tygodniami walczą z pogodą, chorobą morską, sztormem, lodem, zimnem, brakiem snu i słodkiej wody. Stawiani przez los w sytuacjach, których nie da się nauczyć, muszą zawsze myśleć o wszystkich członkach załogi jak o jednym organizmie, co po tygodniach izolacji od normalnego świata, nie zawsze jest oczywiste. Wracają silniejsi, ale cena jaką płacą za tę siłę jest ogromna.

Zaskoczyła mnie lektura tej książki. Nie tyko ta niezwykła historia, właściwie opowieść, bo momentami czyta się to jak najlepszą powieść przygodową i książkę ciężko odłożyć na dłużej. Ale także niezliczona ilość zdjęć, przy których trzeba zatrzymać się na dłużej i jej piękne wydanie. Gruby papier, ciekawa grafika i nietypowy format, zbliżony do kwadratowego.

Wszelka żeglarska terminologia, która mi nie sprawiła problemu, bo mam jako takie pojęcie, jest przez autora wyjaśniona w tak przystępny sposób, że nawet laicy nie będą się czuli zagubieni i nie trzeba odrywać się od lektury, by szukać dodatkowych informacji w źródłach zewnętrznych.

Poza tym piękne… przepiękne opisy. Autor ma lekkie pióro i dar snucia opowieści, które, chociaż zdażyły się naprawdę, w jego wykonaniu nabierają literackich tonów i czyta się je jak najlepsze powieści.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

„28 stycznia „Selma” jest już 2000 mil morskich od Hobart. Do tej pory nie spotkali na swojej drodze żadnego statku, nad głowami nie przeleciał im żaden samolot. Najbliżsi ludzie żyją w którejś ze stacji polarnych, ale od pierwszej dzieli ich kilkaset kilometrów.”

Wyprawa na Antarktydę. Cel: Morze Rossa, Zatoka Wielorybów, Erebus. Jedenastu mężczyzn podejmuje wyzwanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
45

Na półkach:

Minęło ponad 9 lat od momentu, gdy wspólnie ze znajomymi codziennie klikaliśmy na stronie Wyprawy (wyprawy przez duże "W"),aby zobaczyć w którym miejscu obecnie jest załoga jachtu S/Y SELMA EXPEDITIONS i jak daleko znajduje się na Morzu Rossa.
To był niczym serial nadawany na żywo. Z wypiekami na policzkach czekaliśmy na kolejne wieści o tym, co się dzieje na pokładzie, jakie są prognozy i czy bezpiecznie uda im się wrócić, zanim lód odetnie drogę powrotu.
Książka bardzo wiernie i barwnie opisuje całą wyprawę. Nawet jak nie jesteście żeglarzami, to i tak doskonale zrozumiecie, co tam się działo. Do tego autor postarał się o ciekawe tło historyczne wypraw związanych z celem załogi Selmy. Dzięki temu lepiej rozumiemy, co to za miejsce i jak trudne panują tam warunki. Lekturę pochłonąłem w jeden weekend. Nie mogłem się od niej oderwać i pomimo, że znałem całą historię i zakończenie, to i tak nie mogłem jej odłożyć, aż nie skończyłem.
Polecam wszystkim, których interesują nietuzinkowe wyzwania, interesująca historia ekspedycji.

Minęło ponad 9 lat od momentu, gdy wspólnie ze znajomymi codziennie klikaliśmy na stronie Wyprawy (wyprawy przez duże "W"),aby zobaczyć w którym miejscu obecnie jest załoga jachtu S/Y SELMA EXPEDITIONS i jak daleko znajduje się na Morzu Rossa.
To był niczym serial nadawany na żywo. Z wypiekami na policzkach czekaliśmy na kolejne wieści o tym, co się dzieje na pokładzie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1758
884

Na półkach:

Książka zaskakuje od pierwszego kontaktu. I nie chodzi mi wcale o treść, ale o szatę graficzną, bardzo przemyślaną i przyciągającą wzrok, o barwne fotografie, o jej interaktywność, bo dzięki zawartości kodów QR, możemy wraz z załogą przenieść się w antarktyczne rejony pełne piękna, ale też grozy.

Później jeszcze równie dobrze, zarówno układ tematyczny książki (rozmowy, wspomnieni, opis wyprawy, a także wstawki dotyczące wypraw innych śmiałków (poruszająca historia dramatycznej wyprawy "Aurory na skraj Morza Rossa, opowieść o jej rozbitkach i ich heroicznej walce),a także traktujące o samym obszarze badań.

"Rejon arktyczny to żeglarska Formuła 1. Nie ma drugiego akwenu o podobnym stopniu trudności". Ta książka to zapis spełnienia marzeń, wielkiej determinacji, ale i wiary w człowieka. To opowieść o wielkiej ciekawości świata i odwadze przepotężnej, trochę też o naiwności ("właśnie zdałem sobie sprawę, że to nie gra komputerowa".

Interesujące są ustępy o życiu na pokładzie, codzienności, koniecznych zabiegach życiowych, jak przezwyciężanie choroby morskiej czy dbałość o wkładki termiczne, jak fryzjerstwo pod biegunem (zakład fryzjerski u Leona) i ważności pieczenie chleba.

Nie ma tu miejsca na pozory, nie ma miejsca na demokrację. Żegluga polarna to sport ze wszech miar zespołowy, albo wszyscy przeżyją, albo nikt. Nie ma tu miejsca na konkurencję, każdy członek załogi ma trochę inne kompetencje, ale i tak każda decyzja należy do skipera.

Czasem czuję jakby czytelnik podsłuchiwał rozmowy załogi, zagląda w ich wspomnienia, wątpliwości, decyzje. Czasem, gdy stawali przed wyzwaniami i trudnymi sytuacjami, nie wiedząc jak się zachować decydowali, po prostu, by zachować się przyzwoicie. Taka prosta, oczywista rzecz, a jednak nieoczywista.

Jednocześnie wspólne życie na małej powierzchni generować powinno niesnaski, awantury, wybuchy, animozje. Tutaj nie było na nie miejsca, ni czasu. Tolerancja ratowała każdą sytuację, a także świadomość, że tylko bycie zespołem daje szansę w polarnej żegludze. Załoga to twór, który nie może występować jako zbiór jednostek, indywidualności, na wyprawie są jednością, nawet jeśli prywatnie się kogoś nie lubi to w podroży to kompletnie nie ma znaczenia.

Ważne są też te fragmenty, które mówią o samotności, czy to sternika, czuwającego, gdy reszta załogi odpoczywa. Poruszające są opowieści o strachu o życie, który w tej surowej i trudnej krainie wydaje się czymś naturalnym i oczywistym.

Dużo w tej książce spokoju, dużo odwagi, dużo przestrzeni. Wielki jest mój podziw dla uczestników wyprawy, którzy zdobyli się na realizację marzeń, mieli wielką odwagę w ich realizacji.

Niezwykła przygoda, niezwykła opowieść, niezwykła lektura.

Książka zaskakuje od pierwszego kontaktu. I nie chodzi mi wcale o treść, ale o szatę graficzną, bardzo przemyślaną i przyciągającą wzrok, o barwne fotografie, o jej interaktywność, bo dzięki zawartości kodów QR, możemy wraz z załogą przenieść się w antarktyczne rejony pełne piękna, ale też grozy.

Później jeszcze równie dobrze, zarówno układ tematyczny książki (rozmowy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
117

Na półkach:

Świetna relacja z wyprawy Antarktycznej. 21 metrowym jachtem w rejony wiecznego lodu, poprzez "Ryczące czterdziestki", "Wyjące pięćdziesiątki" i "Bezludne sześćdziesiątki" do i poza granice wiecznej zmarzliny. Okraszone cytatami z historycznych wypraw antarktycznych.
Jako deser wyprawa wspinaczkowa na Erebus, 3794 m npm, czynny wulkan na Antarktydzie. Marzenie, (dla mnie chyba poza zasięgiem możliwości). Potrafię docenić wysiłek, samozaparcie i te chęć sięgnięcia wzrokiem poza horyzont.
Wielki szacunek!

Świetna relacja z wyprawy Antarktycznej. 21 metrowym jachtem w rejony wiecznego lodu, poprzez "Ryczące czterdziestki", "Wyjące pięćdziesiątki" i "Bezludne sześćdziesiątki" do i poza granice wiecznej zmarzliny. Okraszone cytatami z historycznych wypraw antarktycznych.
Jako deser wyprawa wspinaczkowa na Erebus, 3794 m npm, czynny wulkan na Antarktydzie. Marzenie, (dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1359
486

Na półkach:

Bardzo lubię sięgać po literaturę traktującą o podróżach i wyprawach może dlatego, że jestem domatorką i cenię bardziej fotel z książką niż wyjazdy. Uwielbiam swój dom, a i ukochane zwierzaki nie pozostawiają większego pola manewru. Literaturę faktu dziennikarza Dominika Szczepańskiego czytałam z przyjemnością zarówno o Nanga Parbat, jak i Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody. Dzięki Wydawnictwu Otwarte można przeczytać jego najnowszy reportaż tym razem traktujący o wyprawie w mroźne i groźne rejony Antarktydy.

Morze Rossa według badań naukowców jest najmniej dotknięte negatywną działalnością człowieka. Co za tym idzie, prawie w pełni zachowuje swoje wieloletnie właściwości. Morze to jest bardzo specyficzne, ponieważ otacza je potężny pierścień lodowego paku, który tak nagle, jak się otwiera, ukazując lodowy labirynt tak i niespodziewanie się zamyka. Trzeba zauważyć odpowiedni moment i zdążyć uciec, inaczej polarna przygoda przedłuży się o prawie rok, ponieważ ów morze zamarza na 11 miesięcy i odcina śmiałkom powrót do domu. I to właśnie tam i do lodowego klifu Zatoki Wielorybów Piotr Kuźniar wybrał się ze swoją specjalnie zmontowaną ekipą na pokładzie jachtu o nazwie Selma. Cel: pobicie rekordu świata w najdalszej żegludze na południe i próba wejścia na aktywny pokryty przez lodowce wulkan Erebus.

Czytając o polarnej żegludze i zmaganiach ludzi podczas tej niezwykłej i niebezpiecznej wyprawy czułam przymus siedzenia pod ciepłym kocem. Przy niektórych opisach aż mi się żołądek zaciskał i czułam zimne dreszcze przebiegające wzdłuż kręgosłupa. Przyjemnie było czytać o przygodach i trudach podróży jedenastu bohaterów na najzimniejszym morzu świata, mając pod ręką kubek rozgrzewającej herbaty i ciepłe skarpety na nogach. Ja na taką wyprawę nigdy bym się nie zdecydowała.

Zasiadając do lektury, nie miałam bladego pojęcia o polarnych rejsach, o manewrowaniu wśród gór lodowych o wiatrach katabatycznych czy ataku szczytowym na arktyczne wulkany takie jak Erebus. Dowiedziałam się, że zdobywanie szczytów na Antarktydzie jest bardzo trudne z powodu cieńszej warstwy atmosferycznej. Organizm zachowuje się wtedy, jakby był wyżej niż w rzeczywistości. Natomiast wydostanie się z Zatoki Wielorybów to jedna wielka walka ze sztormami, gęstymi mgłami a przede wszystkim z czasem, by nie znaleźć się w lodowym potrzasku.

Przeczytałam wiele ciekawych informacji np. o innych ekspedycjach statków Aurora, Endurance czy Antarctic, o zwierzętach zamieszkujących tą jakże niedostępną krainę: orkach, pingwinach, humbakach. Całkowitą nowością był dla mnie termin polarnego szaleństwa oraz zasady wybierania załogi do takich niebezpiecznych rejsów zwane psychologią wyprawy. Zostałam też skutecznie zachęcona do poszerzenia wiedzy o Roaldzie Amundsenie czy wyprawie statku Belgica.

Muszę również wspomnieć, że publikacja jest przepięknie wydana, a dodatkowym atutem jest cała masa zdjęć. Na końcu zawiera nie tylko słownik pojęć, ale również dodatek dla dociekliwych, czyli opis techniczny Selmy napisany przez samego skipera Piotra Kuźniara. Dodatkowo bogata bibliografia zachęca do zapoznania się z wydarzeniami, które nas szczególnie zainteresowały. Selma. Jeszcze dalej niż południe to prawdziwa gratka dla osób interesujących się literaturą faktu a w szczególności tematyką podróży w niebezpieczne miejsca i rejonem arktycznym.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

Bardzo lubię sięgać po literaturę traktującą o podróżach i wyprawach może dlatego, że jestem domatorką i cenię bardziej fotel z książką niż wyjazdy. Uwielbiam swój dom, a i ukochane zwierzaki nie pozostawiają większego pola manewru. Literaturę faktu dziennikarza Dominika Szczepańskiego czytałam z przyjemnością zarówno o Nanga Parbat, jak i Szlak Wisły. 1200 km pieszej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
136

Na półkach:

Kiedy sięga się po książkę podróżniczą opracowaną przez Dominika Szczepańskiego, można być pewnym, że trzyma się w ręku rzecz niezwykłą.
Niezwykłą zarówno w odbiorze, jak i opisywanej historii.
Tu poznamy niewiarygodną wręcz historię i przygodę podróżników, którzy zdecydowali się wyruszyć na podbój Antarktydy.
Jedenastu śmiałków, jedenaście różnych charakterów, a to wszystko na pokładzie dwudziestometrowego jachtu o nazwie Selma, którym wyruszyli po rekord świata. Celem podróży było dalekie Południe i Zatoka Wielorybów na Morzu Rossa, do której dostępu broni kilkaset kilometrów lodowego pierścienia.

W tej szalonej podróży czytelnik towarzyszy załodze w każdej codziennej czynności. Doświadcza niepokoju, napięcia, olbrzymiego stresu, ale również ekscytacji, zachwytu i bezmiaru szczęścia.
Może niemalże dotknąć pokładu, podsłuchać rozmowy, usłyszeć szum fal, huk łamanego lodu i sztormu, wręcz poczuć mgłę, przejmujące zimno i dotkliwy wiatr. A to wszystko dzięki zamieszczonym w książce kodom QR, odsyłającym czytelnika do materiałów multimedialnych. Potęgują one doznania i pozwalają towarzyszyć załodze w tym karkołomnym rejsie.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim zabiegiem i zaskoczenie było ogromne, a doznania na najwyższym poziomie.

Od dawna jestem zafascynowana zimnym lądem i uwielbiam zgłębiać tematykę morską i okołobiegunową, ale ta historia uwiodła mnie jak żadna inna. Doskonale oddany charakter podróży, emocje mężczyzn, którzy podjęli wyzwanie i klimat morderczej wręcz walki z żywiołem. I chociaż wiedziałam, że załoga ustanowiła rekord świata, to i tak całej historii towarzyszyła niepewność czy się uda, czy wszyscy wrócą bezpiecznie do domu.
Wplecione wątki historyczne dodatkowo podkreśliły to, jak niezwyciężonym trzeba być, aby podjąć takie wyzwanie, którego jeszcze nikomu nie udało się zrealizować.

A magiczne kadry z podróży postawiły kropkę nad i.
Dziękuję Wydawnictwo Otwarte za tę fascynującą przygodę, a Autorowi i całej załodze gratuluję sukcesów, którymi my, zwykli śmiertelnicy możemy się delektować.

Kiedy sięga się po książkę podróżniczą opracowaną przez Dominika Szczepańskiego, można być pewnym, że trzyma się w ręku rzecz niezwykłą.
Niezwykłą zarówno w odbiorze, jak i opisywanej historii.
Tu poznamy niewiarygodną wręcz historię i przygodę podróżników, którzy zdecydowali się wyruszyć na podbój Antarktydy.
Jedenastu śmiałków, jedenaście różnych charakterów, a to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
938
425

Na półkach: ,

Od lat interesuję się tematyką polarną i z tej racji czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce w temacie Arktyki i Antarktyki.

Książka Dominika Szczepańskiego od razu przykuła mój wzrok i byłam bardzo ciekawa tej relacji z rejsu „Selma Expeditions”. Literatura polarna bogata jest w historyczne ekspedycje - Scotta, Shakletona, Amundsena i innych ale niewiele jest doniesień z polskich wypraw, poza dokonaniami Marka Kamińskiego.

Drugą kwestią jest to, że o wyprawach polarnych trzeba też umieć pisać, by przyciągnąć kogoś poza polarnymi wariatami, takimi jak ja 😊 Zapewniam, że Dominik Szczepański to potrafi i ta pozycja przekonała mnie, by sprawdzić jego poprzednie książki.

Z tej książki dowiecie się nie tylko o przygotowaniach i zmaganiach w trakcie rejsu do Antarktyki poprzez mordercze morze Rossa, sztormy i paki lodowe. Poznacie niesamowity zespół zapalonych podróżników, pasjonatów i marzycieli. Poznacie ich motywacje i drogę jaką przebyli od swoich marzeń z dzieciństwa do tego finalnego punktu, miejsca końcowej, podróżniczej satysfakcji. Autor zadbał abyście uzupełnili też swoją wiedzę na temat historycznych ekspedycji, czyli wspomnianych wcześniej wypraw Shakletona czy Rossa. A są to dobrze opowiedziane historie, co wcale w literaturze polarnej takie oczywiste nie jest.

Od tej książki ciężko było się oderwać. Czytało się ją jak powieść przygodową a talent autora sprawiał, że niemalże czuło się każdą kroplę morza momentalnie zamarzającą na twarzy. Treść uzupełniają rewelacyjne zdjęcia - zniewalającej Antarktydy i bezkompromisowego morza na krańcu świata.

Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za te przeżycia.

Od lat interesuję się tematyką polarną i z tej racji czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce w temacie Arktyki i Antarktyki.

Książka Dominika Szczepańskiego od razu przykuła mój wzrok i byłam bardzo ciekawa tej relacji z rejsu „Selma Expeditions”. Literatura polarna bogata jest w historyczne ekspedycje - Scotta, Shakletona, Amundsena i innych ale niewiele jest doniesień z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    8
  • Reportaż
    3
  • 2024
    2
  • Ebook do kupienia
    1
  • Reportaże
    1
  • Ulubione
    1
  • POPULARNO-NAUKOWE
    1
  • Morskie opowieści
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Selma. Jeszcze dalej niż południe


Podobne książki

Przeczytaj także