rozwińzwiń

Minjan. Moje spotkania z ortodoksyjnymi Żydami

Okładka książki Minjan. Moje spotkania z ortodoksyjnymi Żydami J.S. Margot
Okładka książki Minjan. Moje spotkania z ortodoksyjnymi Żydami
J.S. Margot Wydawnictwo: Czarne reportaż
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Minjan
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2023-07-19
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-19
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381917117
Tłumacz:
Olga Niziołek
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
509
509

Na półkach:

„Niewierzący Żyd nie jest prawdziwym Żydem.(…) My jesteśmy swoimi przodkami. (…) Nawet niewierzący Żyd w pewnym momencie zda sobie sprawę z tego, że nasza religia to jego początki, że od tego nie ucieknie.”

Fascynujący jest ten reportaż, a zarazem zapis rozmów autorki z żydowskimi mieszkańcami Antwerpii, tymi ultraortodoksyjnymi i tymi nie przestrzegającymi tak ściśle wszystkich zasad judaizmu. J.S. Margot, belgijskiej dziennikarce i pisarce, gojce przecież, udało się zdobyć zaufanie i sympatię osób, które z reguły ani zaufaniem ani sympatią nie szafują. Stało się tak, ponieważ jej żywe zainteresowanie tym niezwykłym, a z reguły ukrytym przed niepowołanym wzrokiem, światem koszerności i modlitwy, bezwzględnie przestrzeganych zasad i obyczaju, jest prawdziwe, nacechowane szacunkiem i taktem oraz chęcią zrozumienia. Jej znajomości z bohaterami reportaży, Danem, Esther, Leah, Mosje, nie kończą się wraz z wydaniem książki. Wiele z nich trwa dalej, przeradza się w przyjaźń. To relacje autentyczne i obopólne, a więc i to, co czytamy w „Minjanie” ma swój ciężar gatunkowy i szczere emocje.

Okazuje się też, że środowisko Żydów, nawet tych ortodoksyjnych, nie jest w żadnym razie jednolite, a poszczególne grupy rzadko utrzymują z sobą ściślejsze kontakty.

Zaczynamy od wystawy w koszarach Dossin, miejsca znanego wszystkim żydowskim rodzinom w Antwerpii. To stąd rozpoczynała się wędrówka tutejszych Żydów po śmierć. Tym razem jednak autorzy wystawy stawiają na życie, na ukazanie codzienności żydowskiej społeczności Antwerpii. „Znamy naszą przeszłość. Jest wpisana w naszą teraźniejszość i stanowi jeden z powodów, dla których tak niestrudzenie trzymamy się naszej tradycji.”

I właśnie tę codzienność, obudowaną symboliką, zaklętą w odwieczną formę, poznajemy na kartach „Minjanu”, a wraz z nią zyskujemy szersze spojrzenie na ten ciekawy świat, który przemycił dawny sztetl do współczesnego miasta, troszcząc się od setek lat, by przetrwał w jak najmniej zmienionej postaci. Splatają się tutaj różne żydowskie losy. Czemu jedni zostają ortodoksami, inni zaś, jak Simon, całkiem stracili wiarę i zaufanie do swojego Boga? „W wieku czternastu lat Simon był już sierotą w kraju, który po wojnie bynajmniej nie pałał chęcią przyjęcia Żydów ocalałych z piekła. To nie wszystko. Do komory gazowej trafiła także siostra Simona. Ani w języku niderlandzkim, ani w jidysz, ani w hebrajskim nie ma słowa opisującego osobę, która utraciła brata albo siostrę – nie rozumiem tej luki w języku. Nie rozumiem też ognia, jakim płoną oczy Simona.” Jak się więc dziwić, że wielu z tych, którzy przeszli przez piekło, potem wybrało milczenie, chcąc zamknąć przeszłość na sto zamków i wyrzucić klucz. Niektóre fragmenty reportażu wzruszają, inne wywołują uśmiech, są też takie, które zadziwiają. Niemniej jednak zawsze towarzyszą lekturze emocje, które autorka potrafi w przedziwny sposób z nas wydobyć.

Za każdym razem wraz z autorką dostrzegamy nie tylko istotę rzeczy, zjawisko, czy opisywaną sytuację, ale też, co bardzo ważne, wszystkie towarzyszące im wzruszenia, drobne znaki, wahania, które bohaterowie muszą w sobie zwalczyć. Nie wszystko da się prosto opowiedzieć, wytłumaczyć. A przecież chcielibyśmy nie tylko poznać zwyczaje, jakie towarzyszą Purim czy Sukot, te wszystkie liczne i ścisłe zasady obowiązujące w życiu codziennym, których w „Minjanie” jest bez liku, ale też pojąć ich istotę, związek z wiarą, z Torą, głębszy sens. I dostajemy to. I zapiera nam dech, że nie tylko wiara, ale jej praktykowanie może zająć każdą niemal minutę dnia, że tyle trzeba spamiętać, by nie popełnić błędu, to dla nas trudne do ogarnięcia rozumem. Jak bardzo trzeba wierzyć, by podporządkować temu całe swoje życie. Czytając, coraz lepiej wczuwając się w racje bohaterów, czujemy się trochę współuczestnikami tych rozmów, chcielibyśmy zadać swoje pytania, ci, wszyscy ludzie stają się nam w pewien sposób bliscy. To wiąże z lekturą. Uczy też akceptacji.

„We współczesnym świecie należy najpierw pomyśleć, a potem działać. W judaizmie jest odwrotnie. Najpierw działamy, czyli przestrzegamy Tory i Talmudu. Później się nad nimi zastanawiamy, sprawdzamy, skąd się wzięły te zasady i dlaczego istnieją. Czasem znajdujemy wyjaśnienie, a czasem nie.” Dlatego miedzy innymi drogi ortodoksyjnych Żydów i reszty społeczeństwa pozostają rozbieżne, a nawet chasydzi i nowocześni ortodoksi to podział nie do przeskoczenia. Jedna z bohaterek stwierdza: „(…) my, umiarkowani ortodoksi, nie znamy naszych sąsiadów chasydów. I odwrotnie.” To zamknięta, surowa społeczność.

Niekiedy zawiązuje się dyskusja nad sensem szabatu i jego praw, nad nauczaniem w żydowskich szkołach, przez wielu uznawanym za staroświeckie i pozbawiające młodzież dostępu do współczesnej wiedzy. Nie rozumiemy niechęci do internetu, telewizji, dużych marketów, nakazu przymusowego odpoczynku w soboty, kiedy to nawet myśleć o pracy nie można, a pracą zdaje się wszystko. Czyli co robić w taki dzień? I to nie raz w roku, ale co tydzień!

Mamy tutaj koktajl judaizmu o różnym ciężarze właściwym, od niewiary przez umiarkowanie do bezwzględnie surowej pryncypialności. Jeszcze ciekawsze jest zetknięcie się świata ortodoksyjnego judaizmu z europejskim laicyzmem i ateizmem, co między innymi prezentuje autorka. Wzajemna próba wytłumaczenia sobie dwóch tak różnych rzeczywistości, a także zaakceptowania różnic, to wielka siła tego reportażu. Ciekawość wymusza zadawanie pytań, odpowiedzi na nie zderzają się zaś z obu stron dyskusji z niedowierzaniem, które trzeba oswoić i nakarmić wiedzą. Świat jest niezmiernie bogaty, wielowymiarowy, i na te liczne ewentualności pozostaje w nim dość miejsca. Wierzmy więc, że dzięki takim lekturom, świadomość ta dotrze do wielu ludzi i jeśli się postarają otworzyć trochę na owo „inne”, to niemożliwe stanie się możliwe.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

„Niewierzący Żyd nie jest prawdziwym Żydem.(…) My jesteśmy swoimi przodkami. (…) Nawet niewierzący Żyd w pewnym momencie zda sobie sprawę z tego, że nasza religia to jego początki, że od tego nie ucieknie.”

Fascynujący jest ten reportaż, a zarazem zapis rozmów autorki z żydowskimi mieszkańcami Antwerpii, tymi ultraortodoksyjnymi i tymi nie przestrzegającymi tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
27

Na półkach:

Jakoś nie urzekła mnie ta historia.

Jakoś nie urzekła mnie ta historia.

Pokaż mimo to

avatar
440
349

Na półkach:

Ciekawe ujęcie tematu

Ciekawe ujęcie tematu

Pokaż mimo to

avatar
430
420

Na półkach:

"Gdzie kończy się twoja wiara i zaczyna twoja wola? -pytam, korzystając z okazji, żeby jeszcze trochę powałkować ten temat.
-Moja wiara się nie kończy - odpowiada.
-A twoja wola? Gdzie się podziewa?
-Zawiera się w mojej wierze."

"Minjan" J.S.Margot, autorki bestsellerowego "Mazel tow", to opowieść o ortodoksyjnych Żydach w XXI wieku, którzy starają się żyć teraźniejszością, co jest dosyć skomplikowane, choć jak sami przyznają - "od tysięcy lat wymyślają rozwiązania".

Autorka, kolejny raz, przenika do świata ortodoksyjnych Żydów, co owocuje dziesiątkami spotkań i nowych znajomości. Jest to o tyle niezwykłe, że Margot nie ukrywa swoich poglądów – jest ateistką i feministką. Mimo to dzięki empatii, ogromnemu poszanowaniu odrębności i talentowi do nieosądzania udaje im jej nawiązać kontakty oparte na zaufaniu.

W swojej książce pisarka przygląda się przede wszystkim belgijskim Żydom zamieszkującym antwerpską Dzielnicę Diamentów. Rysuje tu ich barwny portret, przeskakując od właściciela koszernej restauracji - Mosjego, przez typową 'panią domu' Esther, po znanego chasydzkiego fotografa Dana.

Autorka chce wydobyć na światło dzienne tematy, które nie do końca wybrzmiewają w publicznej dyskusji. Próbuje poruszyć tabu, dociec tego, co jej rozmówcy naprawdę czują, czego im brak, gdzie czerpią siłę.

Ponieważ czytałam już dosyć dużo pozycji dotyczących chasydzkiej tematyki, lektura "Minjan" nie przyniosła mi zbyt wielu nowych odkryć, jednak nie żałuję spędzonego z nią czasu. Warto uświadomić sobie, jak różne bywają ludzkie drogi, jak niepodobne mogą być doświadczenia osób, żyjących przecież na jednym kontynencie.

Wiele razy byłam w Antwerpii, choć nie ukrywam, że nigdy nie kupowałam tam diamentów (niestety 😉),i najwyraźniej nie zauważałam tego paralelnego uniwersum, które jest domem tak wielu starozakonnych przedstawicieli tego środowiska. Z pewnością przy następnej okazji, będę miała szeroko otwarte oczy.

Spotkanie z prozą Margot utwierdziło mnie w przekonaniu, że - choć może nigdy tak do końca się wzajemnie nie zrozumiemy - dzięki szacunkowi do inności, ciekawości i wczuciu się w tak odrębne położenie, dostrzec możemy zupełnie nowy obszar wspólnego trwania obok. Bez patrzenia z wyższością, a raczej z życzliwością i zainteresowaniem, bo żeby móc przekraczać dzielące nas granice, trzeba konfrontować się z wzajemną odmiennością.

Polecam, szczególnie tym, którzy dotąd nie zagłębiali się w podobną tematykę. Jeśli bowiem macie za sobą sztandarowe tytuły odpowiadające o kulturze, wierze i obyczajach chasydzkiego wychowania, możecie odczuć pewną wtórność.

"Gdzie kończy się twoja wiara i zaczyna twoja wola? -pytam, korzystając z okazji, żeby jeszcze trochę powałkować ten temat.
-Moja wiara się nie kończy - odpowiada.
-A twoja wola? Gdzie się podziewa?
-Zawiera się w mojej wierze."

"Minjan" J.S.Margot, autorki bestsellerowego "Mazel tow", to opowieść o ortodoksyjnych Żydach w XXI wieku, którzy starają się żyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2809
138

Na półkach:

Podoba mi się jako powieść obyczajowa, opowieść o osobistych relacjach w/ poza/obok... Jeśli ktoś pierwszy raz styka sie z kulturą żydowską to doceni nienachalne wyjaśnienia podstawowych pojęć, dla osoby która już czytała na ten temat bywa drażniące. Ale całość podobała mi się bardziej nić oczekiwałam z recenzji - bardzo subtelnie osobista powieść.

Podoba mi się jako powieść obyczajowa, opowieść o osobistych relacjach w/ poza/obok... Jeśli ktoś pierwszy raz styka sie z kulturą żydowską to doceni nienachalne wyjaśnienia podstawowych pojęć, dla osoby która już czytała na ten temat bywa drażniące. Ale całość podobała mi się bardziej nić oczekiwałam z recenzji - bardzo subtelnie osobista powieść.

Pokaż mimo to

avatar
495
339

Na półkach:

J.S. Margot udaje się przeniknąć do świata i domów chasydów, co owocuje dziesiątkami spotkań i nowych znajomości. Sytuacja jest tym niezwyklejsza, że Margot nie ukrywa swoich poglądów – jest ateistką i feministką. Mimo to dzięki empatii, ogromnemu poszanowaniu odrębności i talentowi do nieosądzania udaje im jej nawiązać bliskie przyjaźnie oparte na zaufaniu.
„Minjan. Moje spotkania z ortodoksyjnymi Żydami” to fantastyczna książka, która od pierwszej strony przykuwa uwagę, wyjaśnia, obala mity i pokazuje prawdziwe oblicze ortodoksyjnych Żydów. Autorka na światło dzienne wydobyła tematy, które nie do końca wybrzmiewają w publicznej dyskusji. Jestem pełna podziwu dla niej, ponieważ zadała sobie sporo trudu, aby dotrzeć do swych rozmówczyń i rozmówców oraz o nich napisać, nie owijając w bawełnę.
Autorka często zadawała swoim rozmówczyniom i rozmówcom niewygodne pytania. Poruszała tematy tabu, starała się dociec co im w duszy gra i w głowie siedzi oraz co tak naprawdę myślą. Autorka obaliła obiegowe – często krzywdzące – opinie o Żydach, przybliżyła świat i mentalność zarówno tych ortodoksyjnych, jak i umiarkowanych i niewierzących. Dowiodła, że nie jest to świat czarno-biały, lecz niezwykle zróżnicowany, zdecydowanie niejednolity. Książka była dopełnieniem moich poprzednich lektur o Żydach. Polecam!

J.S. Margot udaje się przeniknąć do świata i domów chasydów, co owocuje dziesiątkami spotkań i nowych znajomości. Sytuacja jest tym niezwyklejsza, że Margot nie ukrywa swoich poglądów – jest ateistką i feministką. Mimo to dzięki empatii, ogromnemu poszanowaniu odrębności i talentowi do nieosądzania udaje im jej nawiązać bliskie przyjaźnie oparte na zaufaniu.
„Minjan. Moje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1170
254

Na półkach: ,

Pierwsza książka tej autorki była naprawdę ciekawa i innowacyjna, bo przedstawiała społeczność religijnych Żydów oczami nie-Żydówki. Druga ksiazka na ten sam temat jest dla mnie naciągana, tzw. odgrzewany kotlet. Pierwsze rozdziały to śpiew pochwalny na włąsny temat, autoreklama wystawy ze znanym fotografem Chasydów i pokazanie rzekomych 'dokonań' autorki oraz 'znajomości w świecie Żydów'. Niestety zawiodłam się i zanudziłam, bo ile można powtarzać opisy żydowskich świąt i przypomninać, że religijne kobiety siedza w domu, a mężczyźni się modlą?

Pierwsza książka tej autorki była naprawdę ciekawa i innowacyjna, bo przedstawiała społeczność religijnych Żydów oczami nie-Żydówki. Druga ksiazka na ten sam temat jest dla mnie naciągana, tzw. odgrzewany kotlet. Pierwsze rozdziały to śpiew pochwalny na włąsny temat, autoreklama wystawy ze znanym fotografem Chasydów i pokazanie rzekomych 'dokonań' autorki oraz 'znajomości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1368
955

Na półkach:

Zbiór luźnych obrazów z życia współczesnych antwerpskich Żydów, którymi autorkę (nieżydówkę, ateistkę) łączą życzliwe, przyjacielskie relacje. Są Mosje i jego bracia prowadzący restaurację, fotograf Dan, i wreszcie Esther. Ta ostatnia znajomość jest niezwykła, bardzo religijna chasydka i gojka. Prócz wzajemnej sympatii łączy je ciekawość tak odmiennych sposobów życia. Jest opisane życie Żydów w pandemii, przymusowa izolacja boleśnie dotknęła środowisko, które ceni gromadne życie. Oczywiście nie uciekniemy od wspomnienia Holocaustu.
Trafiamy do świata, który my znamy jedynie z literatury. Wdrażana przez komunistyczne władze koncepcja homogenicznego państwa, nie dawała przestrzeni wielokulturowej społeczności. Dorzućmy jeszcze decyzje polityczne zgodne z linią wyznaczaną w Moskwie i wyrosło pokolenie, które przez lata nie widziało na ulicy Żyda w tradycyjnym stroju (zostały tylko ilustracje). A dzięki tej książce możemy się przekonać jaka wartością jest wielokulturowe społeczeństwo, ile możemy sobie nawzajem dać. Nie jest to łatwe, do relacji autorki i Esther najlepiej pasuje określenie szorstka przyjaźń. Czasem się nie rozumieją, czasem nie zgadzają, czasem się obrażą na siebie i trochę mi przypominają dzieci, które jednego dnia przestają ze sobą rozmawiać, by nazajutrz podejść do siebie jakby nigdy nic.

Zbiór luźnych obrazów z życia współczesnych antwerpskich Żydów, którymi autorkę (nieżydówkę, ateistkę) łączą życzliwe, przyjacielskie relacje. Są Mosje i jego bracia prowadzący restaurację, fotograf Dan, i wreszcie Esther. Ta ostatnia znajomość jest niezwykła, bardzo religijna chasydka i gojka. Prócz wzajemnej sympatii łączy je ciekawość tak odmiennych sposobów życia. Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
86

Na półkach:

Lubię książki, które pokazują, jak ludzie potrafią pięknie się różnić. "Unorthodox", "Kto odejdzie, już nie wróci", "Ok, amen", "Mazel tow" (plus serial "Shtisel") to przykłady historii, które przybliżają nam świat ortodoksyjnych Żydów. Świat, który mnie fascynuje.
Nie wiem nawet, skąd ta fascynacja się wzięła. Temat Żydów najpierw wiązał się oczywiście z wojną i Holocaustem, później chciałam dowiedzieć się więcej o narodzie, który tyle doświadczył...
J.S. Margot poznałam dzięki jej wcześniejszej książce "Mazel tow", w której opisała swą pracę korepetytorki dzieci ortodoksyjnej rodziny Schneiderów. Zderzyła się tam ze światem rządzonym przez początkowo zupełnie niezrozumiałe zasady. Ona uczyła dzieci, ale i cała rodzina sporo nauczyła ją.
W "Minjan" autorka opisuje to, co wydarzyło się po wydaniu "Mazel tow". Sukces książki dał jej pewną sławę, ale i sprowadził na nią krytykę przedstawicieli ortodoksyjnej wspólnoty, mających jej za złe opisywanie ich świata.
Podtytuł "Moje spotkania z ortodoksyjnymi Żydami" to koncepcja książki: luźne opowieści, historie, anegdoty. Na pierwszy plan wysuwają się znajomości z fotografem Danem, restauratorem Mosjem i Esther, która balansuje między sympatią do autorki a niechęcią do jej stylu życia (nie dość że gojka, to jeszcze ateistka!).
Sporo tu tematów kulinarnych: smaków, przepisów, zasad (nigdy nie łączyć mięsa i nabiału!),anegdot i odniesień do tradycji.
Pomiędzy tym wszystkim pojawiają się nagle dygresje o wojnie, utraconych członkach rodziny, o traumie, która jest dziedziczna.
Dowiedziałam się z tej książki sporo, ale szczególnie uderzyło mnie to, że wielu ortodoksyjnych Żydów nie zna historii, nie wie o Holokauście, bo ich bliscy albo milczą, albo nie żyją, a oni sami uczyli się w prywatnych wyznaniowych szkołach, w których tematem nadrzędnym jest religia. Szok!
Jedynym minusem jest to, że swobodna narracja, zlepek spotkań i przeskakiwanie między rozmowami, momentami było chaotyczne i wybijało mnie z czytelniczego rytmu. Ale to drobiazg.
Aleksandra Gratka

Lubię książki, które pokazują, jak ludzie potrafią pięknie się różnić. "Unorthodox", "Kto odejdzie, już nie wróci", "Ok, amen", "Mazel tow" (plus serial "Shtisel") to przykłady historii, które przybliżają nam świat ortodoksyjnych Żydów. Świat, który mnie fascynuje.
Nie wiem nawet, skąd ta fascynacja się wzięła. Temat Żydów najpierw wiązał się oczywiście z wojną i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
313

Na półkach: , ,

O Żydach i nie-Żydach, o pandemii, przyjaźni, chorobie, pracy nad książką. Dużo ważnych wątków, wszystko spłata się w całość, którą dość szybko się czyta. Ciekawostki z zamkniętego świata chasydów i próby zrozumienia ich przez osobę zupełnie spoza tej społeczności. Ogólnie warto.

O Żydach i nie-Żydach, o pandemii, przyjaźni, chorobie, pracy nad książką. Dużo ważnych wątków, wszystko spłata się w całość, którą dość szybko się czyta. Ciekawostki z zamkniętego świata chasydów i próby zrozumienia ich przez osobę zupełnie spoza tej społeczności. Ogólnie warto.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    71
  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    8
  • Reportaż
    4
  • 2023
    3
  • 2024
    3
  • Izrael
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Izrael/Judaizm/Żydzi
    1
  • Judaizmy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Minjan. Moje spotkania z ortodoksyjnymi Żydami


Podobne książki

Przeczytaj także