⚡️„Spin dyktatorzy” to pozycja obfita w informacje do tego stopnia, że w moim przypadku musiałem o wielu wydarzeniach historycznych poczytać i uzupełnić wiedzę, by w pełni zrozumieć przedstawiane sylwetki bohaterów.

⚡️Przyznaję, że z pojęciem „spin dyktator” spotykam się pierwszy raz, ale nie pierwszy raz słyszę o takich postaciach jak Vladimir Putin, Viktor Orbán czy Alaksandr Łukaszenka.

⚡️Wraz z rozwojem technologicznym dawna „dyktatura strachu” oparta na terrorze, brutalności i bezwzględności ustępuje nowoczesnym technikom manipulacji. Autorytarne reżimy zyskują ten nowocześniejszy wymiar dyktatury, w którym co prawda przelewa się mniej krwi, ale o demokracji nie ma mowy.

⚡️Autorzy, Sergei Guriev i Daniel Treisman, w „Spin dyktatorach” w naukowy sposób przedstawiają nowe oblicze tyranii, zestawiając i porównując ją do dotychczas znanych nam form autorytarnego władania krajem. Swoje tezy i hipotezy potwierdzają powoływaniem się na liczne badania, swoimi obserwacjami oraz wysuwanymi wnioskami.

⚡️To nie tylko wnikliwa analiza, ale również odpowiedź w jaki sposób można bronić się przed dyktaturą. Polecam każdemu świadomemu odbiorcy rzeczywistości. Taką wiedzę warto mieć!

⚡️„Spin dyktatorzy” to pozycja obfita w informacje do tego stopnia, że w moim przypadku musiałem o wielu wydarzeniach historycznych poczytać i uzupełnić wiedzę, by w pełni zrozumieć przedstawiane sylwetki bohaterów.

⚡️Przyznaję, że z pojęciem „spin dyktator” spotykam się pierwszy raz, ale nie pierwszy raz słyszę o takich postaciach jak Vladimir Putin, Viktor Orbán czy...

Zgadzam się, że książka przegadana i zbyt wiele miejsca poświęca zagadnieniom historycznym, a zbyt mało rzeczywistemu spinowi. De facto niewiele dowiedziałam się o kulisach spinu, raczej wszystko dotyczyło rożnic pomiędzy spinem a "tradycyjną" dyktaturą.

Zgadzam się, że książka przegadana i zbyt wiele miejsca poświęca zagadnieniom historycznym, a zbyt mało rzeczywistemu spinowi. De facto niewiele dowiedziałam się o kulisach spinu, raczej wszystko dotyczyło rożnic pomiędzy spinem a "tradycyjną" dyktaturą.

Książka z dużym potencjałem ale... ewidentnie autorzy nie sprostali zadaniu. Temat bardzo ciekawy, jednak tak drażliwy temat wymaga dużego wyczucia i wielkiej wiedzy. Niestety autorzy przyjęli moim zdaniem zbyt szeroki zakres swoich rozważań co spowodowało, że praca jest przegadana (słuchając miałem wrażenie ze non stop jest o tym samym),autorzy kręcili się w kółko i nic z tego nie wynikało (gdzieś w recenzji przeczytałem, że można było to zmieścić na 10 stronach-> i to prawda). Kolejna sprawa dużo nudnych danych statystycznych oraz adnotacje do XX wieku (też często niepotrzebne),z resztą często szkodliwe (Piłsudski jako twórca obozu.... Dlaczego on a nie np. Jaruzelski jako przykład z XX wieku?!)
Jednak najgorsze są dwie rzeczy:
1) Jest to książka pisana pod tezę (jak się bierze 200 lat to wszystko można poprzeć argumentem ze ktoś tam coś takiego zrobił ale nie koniecznie musi być to regułą dla całego zagadnienia spin dyktatorów i dyktatorów strach (w ogóle co to za pojęcia?!)
2) Stawianie Orbana w jednym szeregu z Putinem i Erdoganem nie jest nawet niesmaczne jest po prostu śmieszne.

Biorąc taką książkę do ręki zawsze mam obawy. Tym razem się obawy potwierdziły. Książka jest nie tylko słaba jest wręcz szkodliwa.

Książka z dużym potencjałem ale... ewidentnie autorzy nie sprostali zadaniu. Temat bardzo ciekawy, jednak tak drażliwy temat wymaga dużego wyczucia i wielkiej wiedzy. Niestety autorzy przyjęli moim zdaniem zbyt szeroki zakres swoich rozważań co spowodowało, że praca jest przegadana (słuchając miałem wrażenie ze non stop jest o tym samym),autorzy kręcili się w kółko i nic z...

Narracyjnie książka jest bardzo poukładana, w pewnym sensie to bardziej tytuł popularnonaukowy niż reportaż - obaj autorzy to naukowcy. Rozdziały mają mniej więcej taką budowę: anegdota z historii, informacja, co będzie analizowane w danym rozdziale, przedstawienie kontekstu dyktatury strachu (czyli jak to wyglądało w dyktaturze strachu) i zestawienie tego z obserwacjami na temat tego, jak dany aspekt funkcjonowania dyktatury wygląda w dyktaturze spinu. Ostatni podrozdział w każdym rozdziale nosi tytuł "Sprawdzamy dowody" i autorzy przywołują, powołują się na liczby, statystyki, ankiety i mnóstwo innych rzeczy, aby porównać różne wskaźniki w odniesieniu do różnych typów dyktatur (a niekiedy także demokracji, dla pełniejszego obrazu i lepszego zrozumienia). Z ilości sprawdzonych danych oraz liczby przypisów w książce widać, jak wielką pracę badawczą wykonali autorzy za kulisami i robi to ogromne wrażenie, bo musiało to zająć mnóstwo czasu, a czasami przekłada się tylko na dwa akapity tekstu. I są to ważne akapity, potwierdzające, że dyktatur spinu na świecie jest wiele.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/02/ogromna-praca-poukadana-spin-dyktatorzy.html

Narracyjnie książka jest bardzo poukładana, w pewnym sensie to bardziej tytuł popularnonaukowy niż reportaż - obaj autorzy to naukowcy. Rozdziały mają mniej więcej taką budowę: anegdota z historii, informacja, co będzie analizowane w danym rozdziale, przedstawienie kontekstu dyktatury strachu (czyli jak to wyglądało w dyktaturze strachu) i zestawienie tego z obserwacjami na...

Książka opowiada o współczesnych niby demokracjach, a tak naprawdę systemach totalitarnych w wersji "soft", w których co prawa ludzie nie umierają z głodu i mają jakąś autonomie, ale nie mają żadnego wpływu i kontroli nad politykami. Przedstawia w jaki sposób rządzący przy pomocy technologii i sztuczek psychologicznych utrzymują władzę, dając złudzenie demokracji. Bardzo pożyteczna książka na współczesne czasy.

Książka opowiada o współczesnych niby demokracjach, a tak naprawdę systemach totalitarnych w wersji "soft", w których co prawa ludzie nie umierają z głodu i mają jakąś autonomie, ale nie mają żadnego wpływu i kontroli nad politykami. Przedstawia w jaki sposób rządzący przy pomocy technologii i sztuczek psychologicznych utrzymują władzę, dając złudzenie demokracji. Bardzo...

Jak dla mnie chaotyczna. Generalnie ciągle o tym samym, całość można streścić na 10- ciu stronach

Jak dla mnie chaotyczna. Generalnie ciągle o tym samym, całość można streścić na 10- ciu stronach

Typowa książka pod tytułem "zrobimy dyktatora z każdego, kogo nie lubimy" połączona z niewiedzą na temat stosunków wewnętrznych w opisywanych państwach. Tyczy się to zwłaszcza Węgier, w których Viktor Orban nie musi w zasadzie niczego robić, bo ma przeciwko sobie tak beznadziejną opozycję.

Szkoda, że autorzy do "dyktatur spinu" nie zaliczają na przykład rządów Emmanuela Macrona we Francji, gdy tymczasem spora część opisów pasowałaby właśnie do jego władzy: wbrew pozorom potrafi uderzyć w populistyczne tony pod wpływem sondaży, ma za sobą największe media (przed ostatnimi wyborami prezydenckimi poparły go największe gazety od prawa do lewa) i używa przemocy (Francja od kilku lat jest krytykowana m.in. przez Radę Europy za brutalność policji wobec opozycyjnych protestów). Macron jest jednak politykiem liberalnym, a z tym nurtem politycznym wyraźnie sympatyzują autorzy niniejszej publikacji.


Książka ma oczywiście swoje lepsze momenty, bo ogółem opisuje rzeczywiste mechanizmy i zagrania wykorzystywane przez polityków radykalnej prawicy oraz lewicy. Wrzucanie wszystkich mających odmienne poglądy do worka "populistów" i "dyktatorów" jest jednak rozczarowującym uproszczeniem. Na dodatek wydaje się, że można było pominąć pewne wątki (zwłaszcza historyczne) niewiele wnoszące do tematu.

Typowa książka pod tytułem "zrobimy dyktatora z każdego, kogo nie lubimy" połączona z niewiedzą na temat stosunków wewnętrznych w opisywanych państwach. Tyczy się to zwłaszcza Węgier, w których Viktor Orban nie musi w zasadzie niczego robić, bo ma przeciwko sobie tak beznadziejną opozycję.

Szkoda, że autorzy do "dyktatur spinu" nie zaliczają na przykład rządów Emmanuela...

Jedna z bardziej niepokojących i złowieszczych książek, jakie przeczytałem. Mnóstwo informacji, celnych spostrzeżeń, choć wydaje mi się, że część z nich została powtórzona parę razy w tekście. Czyta się błyskawicznie.

Jedna z bardziej niepokojących i złowieszczych książek, jakie przeczytałem. Mnóstwo informacji, celnych spostrzeżeń, choć wydaje mi się, że część z nich została powtórzona parę razy w tekście. Czyta się błyskawicznie.

Ciekawa książka, która pokazuje drogę od dyktatury strachu po współczesne autokracje, a także różnice między nimi. Dużo informacji i danych do przyswojenia, ale przez kompleksowe podejście uwrażliwia na pewne sprawy i wczesne sygnały, które mogą wskazywać na problemy z demokracją. Plusik za drugą część i wskazywanie możliwych rozwiązań, minusik za bardzo dziwne oznaczanie źródeł, choć nie jest to w sumie duży problem.

Ciekawa książka, która pokazuje drogę od dyktatury strachu po współczesne autokracje, a także różnice między nimi. Dużo informacji i danych do przyswojenia, ale przez kompleksowe podejście uwrażliwia na pewne sprawy i wczesne sygnały, które mogą wskazywać na problemy z demokracją. Plusik za drugą część i wskazywanie możliwych rozwiązań, minusik za bardzo dziwne oznaczanie...

Książka elementarna, jedna z kilku na rynku oprócz Faszyzmu Madeleine Albright, Nowego autorytaryzmu Gideona Rachmana czy nawet książki Zemsta władzy: ogólnie. Praca, analizuje metamorfozy dwudziestowiecznych dyktatur strachu i terroru głównie totalitarnych w dyktatury tzw. spinu. czyli takie, które markują cechy demokracji kiedyś nazywano to po prostu demokracjami autorytarnymi. Jednak trzeba tu powiedzieć, że gdybym nie wiedział z czym mam do czynienia w poprzednim wydaniu to pomyślałbym, że to kolejny reportaż, ale nie tym razem jest to monografia naukowa pozbawiona bibliografii i indeksów. Praca napisana fachowo i w formie pewnej lekcji dla obrońców demokracji. Książka godna polecenia dla każdego,

Książka elementarna, jedna z kilku na rynku oprócz Faszyzmu Madeleine Albright, Nowego autorytaryzmu Gideona Rachmana czy nawet książki Zemsta władzy: ogólnie. Praca, analizuje metamorfozy dwudziestowiecznych dyktatur strachu i terroru głównie totalitarnych w dyktatury tzw. spinu. czyli takie, które markują cechy demokracji kiedyś nazywano to po prostu demokracjami...