Co byście zrobili, gdyby przyszło wam walczyć o przetrwanie?
Poświęcili byście życie niewinnej osoby by ocalić własne?
A może nie okażecie się samolubni i oddacie własne życie aby ktoś inny zdołał przeżyć?
Lecz czy życie w piekle jest leprze niż śmierć?


Przed takim dylematem została postawiona Aria...
Jeszcze chwilę temu to była zwykła dziewczyna, a w jednej sekundzie całe jej życie zostało wywrócone do góry nogami i trafiła do piekła...
Porwana dziewczyna trafiła do zimnej celi, w której miała do dyspozycji jedynie brudny materac i wiadro. Upokorzona i obdarta z godności musi stawić czoła swoim oprawcom.

Czy będzie miała szansę na wolność?
A może zostanie sprzedana i czeka ją jeszcze gorszy los?
Czy w takim świece jest jeszcze jakaś szansa na pomoc?

💔💔💔

Nie jest to długa historia i bardzo nad tym ubolewam ale od pierwszych stron jesteśmy wciągnięci w niebezpieczną grę o życie. Niewinna dziewczyna musi zdecydować czy poddać się i robić co każą jej bezwzględni mężczyźni czy pokazać siłę i stawić im czoło.
"Złamana laleczka" uświadamia nam, że gdy zostaniemy postawieni pod ścianą bez wyjścia jesteśmy w stanie zrobić wszystko by przeżyć.
W tej historii nie jesteśmy w stanie przewidzieć niczego. Ci których wydawało nam się, że znamy okazują się fałszywi. Przeszłość okazuje się nie taka jaką pamiętamy. A gdy zakapturzona postać się ujawni nic nie będzie już takie samo...

Ta historia wciągnęła mnie w swoje objęcia i nie potrafiła mnie wypuścić choćby na chwilę, czego w cale bym nie chciała😉
Nie jest to cukierkowa opowieść a wręcz brutalna, pokazująca nam bezwzględną stronę handlu ludźmi. Jeśli macie delikatne serduszka ta książka nie jest dla was. Ja jednak uwielbiam takie, w których mamy do czynienia z brutalną rzeczywistością, która nas otacza a przeważnie myślimy, że nas nie dotyczy, do czasu...

Co byście zrobili, gdyby przyszło wam walczyć o przetrwanie?
Poświęcili byście życie niewinnej osoby by ocalić własne?
A może nie okażecie się samolubni i oddacie własne życie aby ktoś inny zdołał przeżyć?
Lecz czy życie w piekle jest leprze niż śmierć?


Przed takim dylematem została postawiona Aria...
Jeszcze chwilę temu to była zwykła dziewczyna, a w jednej sekundzie...

Lubicie motyw porwania?

ZŁAMANA LALECZKA fascynuje i odurza, zwłaszcza zakończeniem. Jednak czy w pełni mi się spodobała?

Aria zostaje porwana. Budzi się w obskurnej celi, nie mając pojęcia co się z nią stało. Jest jedynie towarem, który ma zostać przygotowany do sprzedaży w charakterze niewolnicy.
Czy ktoś ją uratuje?

Trochę ta książka czekała na swoją kolej, ale powiem Wam, że niestety nie zachwyciła mnie w pełni. Mamy tu motyw porwania, wykorzystywania, przemocy. Momentami jest naprawdę mrocznie i dramatycznie, a gdy pojawia się światełko w tunelu, ktoś znowu postanawia je zgasić.

ZŁAMANA LALECZKA kończy się z mocnym tąpnięciem, więc zapewne wszystko wyjaśni się w drugiej części.

Lubicie motyw porwania?

ZŁAMANA LALECZKA fascynuje i odurza, zwłaszcza zakończeniem. Jednak czy w pełni mi się spodobała?

Aria zostaje porwana. Budzi się w obskurnej celi, nie mając pojęcia co się z nią stało. Jest jedynie towarem, który ma zostać przygotowany do sprzedaży w charakterze niewolnicy.
Czy ktoś ją uratuje?

Trochę ta książka czekała na swoją kolej, ale...

Książka trochę w wzorowana na cyklu Potwory z ciemności . Z tym,że jednak Potwory z ciemności zwłaszcza 1 część Łzy Tess jednak są dużo lepsze. Sam początek nawet niezły ,potem trochę gorzej. Niepotrzebnie autorka uparła się by kontynuować cały temat w drugim tomie kończąc akcję ponownym porwaniem Ari przez tego samego sprawcę. Trochę to mało finezyjnie .

Książka trochę w wzorowana na cyklu Potwory z ciemności . Z tym,że jednak Potwory z ciemności zwłaszcza 1 część Łzy Tess jednak są dużo lepsze. Sam początek nawet niezły ,potem trochę gorzej. Niepotrzebnie autorka uparła się by kontynuować cały temat w drugim tomie kończąc akcję ponownym porwaniem Ari przez tego samego sprawcę. Trochę to mało finezyjnie .

Zanim wydawnictwo Dlaczemu zacznie wydawać kolejne ksiażki niech nauczy się płacić korektorom, redaktorom, autorom i drukarniom za pracę.

Zanim wydawnictwo Dlaczemu zacznie wydawać kolejne ksiażki niech nauczy się płacić korektorom, redaktorom, autorom i drukarniom za pracę.

Aria wracając z imprezy zostaje porwana. Od teraz jej domem jest ciemna, betonowa cela, w której za łóżko służy jej brudny materac a za toaletę wiadro. Dla swojego nowego Pana jest kolejną lalką, którą wyszkoli i złamie a na koniec sprzeda. Czy znajdzie się ktoś, kto ją uratuje?

Czytałam już kilka historii opisujących handel żywym towarem, gwałty, porwania, przetrzymywanie ale w tej książce coś mi nie grało. Na początku ciężko było mi określić co jest nie tak ale ostatecznie doszłam do wniosku, że to zachowanie bohaterów. Im bliżej byłam końca książki, tym tym bardziej było ono nieadekwatne do wydarzeń. Aria na początku kompletnie nie miała instynktu samozachowawczego, robiła wszystko by otrzymać karę a po uwolnieniu zdecydowanie za szybko doszła do siebie, jakby w ogóle nie miała traumy.
Dodatkowo wyłapałam pewne zgrzyty jeśli chodzi o wydarzenia, bo nie do końca ta akcja mi się kleiła, jakby coś gdzieś było pomieszane (chodzi mi o to jak i kiedy Cole dowiedział się gdzie jest Aria oraz to, że od samego początku był kupiec na Arie choć Cole dowiedział się o jej porwaniu później).

Nie wiem czy autorka celowo złagodziła tę historię czy też zwyczajnie jej nie wyszło w pełni oddanie mrocznego klimatu i dramaturgii tej książki. Moim zdaniem jeśli już chcemy pisać o czymś tak strasznym jak handel ludźmi to trzymajmy się prawdy, oddajmy realizm wydarzeń czy emocjonalny. Tutaj tego zdecydowanie zabrakło. Świetnym porównaniem będzie książka "Łzy Tess" gdzie jest poruszany ten sam temat i jest to zrobione na poziomie, zero łagodności, sama rzeczywistość.

Podsumowując, czy polecam? Raczej nie. Fani #darkromance mogą być rozczarowani, zaś dla zwykłych odbiorców nawet ta namiastka dratycznosci będzie już przekroczeniem ich granicy komfortu. Osobiście nie sięgnę po kolejny tom.

Aria wracając z imprezy zostaje porwana. Od teraz jej domem jest ciemna, betonowa cela, w której za łóżko służy jej brudny materac a za toaletę wiadro. Dla swojego nowego Pana jest kolejną lalką, którą wyszkoli i złamie a na koniec sprzeda. Czy znajdzie się ktoś, kto ją uratuje?

Czytałam już kilka historii opisujących handel żywym towarem, gwałty, porwania, przetrzymywanie...

,,W dzieciństwie wydawało mi się, że byłam zakochana w Liamie, jednak prawda była taka, że to w towarzystwie jego starszego brata, którego zawsze otaczała aura niebezpieczeństwa, moje niewinne serduszko gubiło rytm".

Oj strasznie szybko się ją czytało. Wszystko przez to, że nie mogłam się od niej oderwać, rozdziały były krótkie i przenosiły mnie do świata pełnego przemocy nie tylko psychicznej, ale i fizycznej. To opowieść w której pomiędzy złem jest miejsce na wspominki, na rzeczy dobre i bezpieczne. Bardzo wzruszył mnie moment, kiedy główna bohaterka śniła o swojej mamie. Była wtedy dzieckiem, choć miała wiedzę obecną, dlatego słysząc jej głos z niewypowiedzianą radością wtuliła się w jej ramiona. Całkowicie mnie tym poruszyła, gdyż ja też mam osoby do których chciałabym się przytulić ostatni raz, a gdzie czas zabrał je zbyt szybko. Nie ważne, że później sen zmienił się w koszmar, a nasza postać obudziła się w jeszcze większym koszmarze. Uprowadzona i zamknięta w celi, ogołocona z godności miała służyć jako zabawka dla bogatych twardzieli myślących tylko przyrodzeniem. Pomimo chwil, kiedy była zła, smutna i bezbronna, myślała o kimś, dla kogo chciała to wszystko znosić. Bardzo kochała swojego brata i powiedziała sobie, że dla niego musi przetrwać. Zbyt szybko stracili oboje rodziców, a wujostwo nie poświęcało im uwagi. Mieli tylko siebie nawzajem. Tyle tylko, czy starczy jej siły, by wytrzymać te podłości? Ból złamanych żeber i traktowanie gorzej niż zużytą szmatę, która leży w koncie i nikt nawet nie chce jej wyrzucić?
Urwę w tym momencie, by niczego więcej nie zdradzić. To piękna, choć bolesna opowieść. Najbardziej spodobało mi się to, że w scenach złych autorka poutykała takie, które poruszały serce. Ona zwracała naszą uwagę na postacie, które były draniami i na te, które takich udawali. To opowieść pełna niesprawiedliwości, bez możliwości przewidzenia w jakim momencie się zakończy. Postacie nie są typowymi pionkami, którymi autorka przesuwała. Mają nie tylko grać, ale i czuć, rozmyślać, a nawet wkładać w to wszystko całą cząstkę siebie. Mają marzyć i walczyć o swoje. Mogą przeklinać, a my je tylko dopingujemy. Wierzymy tak jak i oni, że zdarzy się coś, co pozwoli im się z tego piekła wydostać. Mamy zastosowane tutaj podpowiedzi, kim może być osoba przez którą ona została porwana. Oczywiście są zmieszane z uczuciami tęsknoty, by zasiać większy zamęt, by opowieść nas maksymalnie wciągnęła. Książka strasznie mi się podobała i zaznaczam, by sięgnąć też po inne autorstwa pani Katarzyny Piątek, bo zwyczajnie warto!

,,W dzieciństwie wydawało mi się, że byłam zakochana w Liamie, jednak prawda była taka, że to w towarzystwie jego starszego brata, którego zawsze otaczała aura niebezpieczeństwa, moje niewinne serduszko gubiło rytm".

Oj strasznie szybko się ją czytało. Wszystko przez to, że nie mogłam się od niej oderwać, rozdziały były krótkie i przenosiły mnie do świata pełnego przemocy...

Powrót nocą kończy się dla Arii porwaniem, od tego momentu dla swoich oprawców staje się laleczka, którą należy odpowiednio wyszkolić by stała się seksualną niewolnicą.
Cole zniknął z życia Arii gdy była ona jeszcze nastolatką. Gdy zwraca się do niego brat dziewczyny by uzyskać pomoc w odnalezieniu zaginionej. Cole bez wahania stara się ją odnaleźć.
Kto stoi za porwaniem Arii?
Czy nadejdzie dla niej ratunek...

Handel żywym towarem czy porwanie ten temat już wielokrotnie przewijał się w wielu książkach, ale wszystko zależy jak zostaje nam on przedstawiony. Autorka w dość dosadny sposób opowiada nam historię z perspektywy Arii. Ciasna klitka, przemoc psychiczna i fizyczna, świadomość że przestaje się być człowiek a zaczyna być rzeczą, ale to nie powoduje, że Aria się podda. Chęć życia powoduje w niej odruch walki, co spowoduje przekroczenie cienkiej granicy.

Zdradzę Wam jeszcze, że można spodziewać się gorącej relacji pomiędzy bohaterami, ale więcej to cicho sza, chwytajcie za książkę by poznać tą wciągającą historię. Bo ja z tą książką spędziłam niesamowite chwile. Przeżywałam razem z Arią jej uwięzienie, ale również te dobre momenty.

Cóż, zakończenie spowodowało u mnie zaskoczeniem, którego w żaden sposób nie można przewidzieć. Pozostaje tylko czekać na dalsze losy...

Powrót nocą kończy się dla Arii porwaniem, od tego momentu dla swoich oprawców staje się laleczka, którą należy odpowiednio wyszkolić by stała się seksualną niewolnicą.
Cole zniknął z życia Arii gdy była ona jeszcze nastolatką. Gdy zwraca się do niego brat dziewczyny by uzyskać pomoc w odnalezieniu zaginionej. Cole bez wahania stara się ją odnaleźć.
Kto stoi za porwaniem...

Bardzo dobra książka. Dopiero pod koniec trochę mi się kupy nie trzymało, że Aria tak szybko doszła do siebie. Końcówka... hm tam też mi coś nie pasowało, ale juz nie pamiętam co. Trochę głupio, że skończyło się tak, jak się skończyło... Lepiej by chyba było napisać dłuższą książkę i rozpirzyć już w iment tę całą organizację. A tak to nie wiem czy chce mi się czytać kolejną część. Chociaż tę polecam, napisana jest naprawdę bardzo dobrze i ogólnie świetnie się to czyta.

Bardzo dobra książka. Dopiero pod koniec trochę mi się kupy nie trzymało, że Aria tak szybko doszła do siebie. Końcówka... hm tam też mi coś nie pasowało, ale juz nie pamiętam co. Trochę głupio, że skończyło się tak, jak się skończyło... Lepiej by chyba było napisać dłuższą książkę i rozpirzyć już w iment tę całą organizację. A tak to nie wiem czy chce mi się czytać...

Wracasz samotnie z imprezy. Jesteś świadkiem morderstwa. Chowasz się za drzewem i modlisz o to, aby stać się niewidzialną. Jednak morderca jest czujny, zauważa cię... I to dopiero początek tej historii.

Złamana laleczka od Katarzyny Piątek to książka, która emocjonalnie zrobiła na mnie duże wrażenie. Główna bohaterka, młodziutka Aria została oddana pewnej organizacji jako seksualna niewolnica. Powiedziano jej, że w ten sposób ktoś spłacił u nich swój dług. Pytanie - kto wystawił dziewczynę?

Autorka zastosowała schemat fabularny, w którym, by odkryć prawdę, akcja nie brnie do przodu, a cofa się. Musimy poznać dzieciństwo i przeszłość Ari, aby zrozumieć jej motywy i decyzje.

Zaskoczyła mnie mieszana narracja - rozdziały podpisane "Aria" były pisane w pierwszej osobie, a rozdziały z perspektywy męskiej w trzeciej osobie. Taki mechanizm sprawił, że zaczynając każdy kolejny rozdział, musiałam od nowa wczuć się w tę historię. Wydaje mi się, że płynniej czytałoby mi się, gdyby narracja była w każdej perspektywie pierwszoosobowa, ale domyślam się, że autorce zależało, aby nie tylko "płynnie czytać" lecz by przede wszystkim "czytać ze zrozumieniem".

Sceny opisane w pierwszej połowie książki są naprawdę bardzo dosadne i brutalne. Jeśli zastanawiacie się, ile jest w stanie znieść człowiek i co takiego musi się stać, aby złamać nawet najtwardszych, tutaj znajdziecie odpowiedź.

Druga połowa książki jest już zgoła odmienna. Znajdziemy w niej rodzące się uczucie, a w końcu sceny erotyczne, których w moim odczuciu było za dużo, biorąc pod uwagę, jak trudna tematyka była opisana na początku.

Książkę polecam, ale też ostrzegam: w pierwszej połowie znajdziecie brutalne opisy przemocy seksualnej - jeśli ktoś z Was czuje, że ten temat jest dla niego trudny i teraz nie jest na to gotowy lepiej, aby odpuścił. Książka może stać się wyzwalaczem traumatycznych wspomnień.

Po zapoznaniu się ze Złamaną Laleczką zamierzam bacznie śledzić twórczość Katarzyny Piątek i jeśli wyda coś w podobnym gatunku, z pewnością po to sięgnę. 🖤🙏 Oczywiście czekam na kontynuację, bo historia Ari nie została zamknięta.

Post we współpracy z @katarzyna.piatek.autorka

@_dlaczemu

Wracasz samotnie z imprezy. Jesteś świadkiem morderstwa. Chowasz się za drzewem i modlisz o to, aby stać się niewidzialną. Jednak morderca jest czujny, zauważa cię... I to dopiero początek tej historii.

Złamana laleczka od Katarzyny Piątek to książka, która emocjonalnie zrobiła na mnie duże wrażenie. Główna bohaterka, młodziutka Aria została oddana pewnej organizacji jako...

Istnieją pewne procedery, które pomimo upływu lat, zmiany ustrojów, postępu cywilizacji i rozwoju ogólnej świadomości społecznej, nadal istnieją, choć są przez wszystkich potępiane. Jednym z nich jest handel ludźmi, który ma różnorodne formaty, niemniej główną przyczyną dla której ktoś decyduje się prowadzić taką działalność jest chęć szybkiego wzbogacenia się.

Zarys fabuły

W książce spotykamy Arię, młodą dziewczynę, która została porwana w trakcie powrotu z imprezy, na której była. Kobieta w życiu mogła tylko liczyć na wsparcie swojego brata oraz wspólnego kolegi Cole, gdyż wujostwo się nimi nie interesowało, a rodziców stracili w wypadku. Aria przypomniała sobie, że przed całym zdarzeniem pokłóciła się z byłym przyjacielem Liamem, który był bratem Cole. Niestety obecna sytuacja nie napawała jej optymizmem, gdyż porywacze okazali się być handlarzami ludźmi sprzedającymi kobiety. Kupcy dzięki nim spełniali swoje chore fantazje, a gdy im się ktoś znudził to był likwidowany. Czego dokona bohaterka podczas pobytu w miejscu działalności owej grupy przestępczej? Co zrobią jej napastnicy? Kto i w jaki sposób ją uwolni? Z kim zwiąże się Aria? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Złamana laleczka” autorstwa Katarzyny Piątek.

Proceder, zachowanie głównych bohaterów

Autorka w swej książce poruszyła bardzo ważny temat, który cały czas jest aktualny i dotyczy głównie kobiet i dzieci, będących najczęściej ofiarami takich czynów. Zaprezentowane okropieństwa oraz wzmianki o tym, co czeka potencjalnych poszkodowanych może uświadomić czytelnikom, że nikt nie powinien czuć się w pełni bezpiecznie. Natomiast powód, przez który bohaterka znalazła się w takiej sytuacji, a mianowicie wystawienie przez kogoś z otoczenia, daje jasno do zrozumienia, że zaufanie powinno być ograniczone, gdyż nigdy nie wiemy kto, jakie ma zamiary. Warto o tym czytać, by ewentualne niebezpieczeństwo ograniczyć do minimum. Jeżeli chodzi o kreację głównych (pozytywnych) bohaterów to zauważalna jest ich wspólna cecha, którą jest lekkomyślność. Objawia się ona tym, że dana postać postępuje pod wpływem chwili, nie zastanawia się nad tym, że dane zachowanie może przybliżyć realne dla niej zagrożenie, tylko od razu bezmyślnie działa, czego efektem jest sytuacja, która nastąpi na końcu książki. Tacy ludzie występują wśród nas, jedni potrafią uczyć się na błędach, a inni nie i takie właśnie osoby stanowią zagrożenie dla siebie oraz dla swojego otoczenia, zwłaszcza gdy mają styczność ze światem przestępczym.

Podsumowanie

Książka już od pierwszych stron była wciągająca i dość często nieprzewidywalna. Pozycja jest romansem mafijnym, dlatego odbiorca musi być przygotowany na pikantne sceny, jak i w tym przypadku mocniejsze zachowania ze strony oprawców, co jednych przyciągnie, a innym może się nie spodobać. Zakończenie książki sprawia, iż czytelnik z chęcią sięgnie po kolejny tom, by dowiedzieć się, czy Aria ma jeszcze szansę na normalne życie i o co tu tak naprawdę chodzi. Okładka przedstawiająca raczej przestraszoną kobietę na zielonym tle nawiązuje do głównej bohaterki i przykuwa wzrok odbiorcy. Gorąco polecam pozycję wszystkim fanom gatunku, którzy w tym wypadku otrzymają emocjonalną i niebezpieczną historię, która została oparta na ważnej społecznie tematyce godnej uwagi i refleksji.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dlaczemu.

Istnieją pewne procedery, które pomimo upływu lat, zmiany ustrojów, postępu cywilizacji i rozwoju ogólnej świadomości społecznej, nadal istnieją, choć są przez wszystkich potępiane. Jednym z nich jest handel ludźmi, który ma różnorodne formaty, niemniej główną przyczyną dla której ktoś decyduje się prowadzić taką działalność jest chęć szybkiego wzbogacenia się.

Zarys...